On Wed, 13 Feb 2008, Tomek Renik wrote:

> We wspolnocie mieszkaniowej, jeden z najemcow, nie właściciel, wybudował na
> terenie wspólnym mały obiekt, płotek, barierke i ustawił donice z kwiatami.
> Zarząd wspólnoty nocą przyszedł i zdemontował to wszystko.

No to teraz coś, o czym nie wszyscy wiedzą:
http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2
_117.html
+++
Art. 342
Nie wolno naruszać samowolnie posiadania, chociażby posiadacz był
w złej wierze.
---

Po polsku: nawet, jeśli sąsiad "zawłaszczył" bezprawnie kawałek
terenu, to niestety nie można go samodzielnie "wykopać".
Wyjątek oczywiscie jest:
+++
Art. 343
§ 1. Posiadacz może zastosować obronę koniecznš, ażeby odeprzeć samowolne
naruszenie posiadania.
§ 2. Posiadacz nieruchomoœci może niezwłocznie po samowolnym naruszeniu
posiadania przywrócić własnym działaniem stan poprzedni; nie wolno mu
jednak stosować przy tym przemocy względem osób. [...doczytaj...]
---

Co to ma być "niezwłocznie"? - nie wiem :>
Ktoś interweniował w czasie jak sąsiad wznosił "budowlę"?

> Najemca gdy stwierdził że nie ma tego co postawili zawiadomił policje

No bo ktoś mu ukradł jego płotek z przyległościami, tak to wygląda :(
Popatrz na to tak, ktoś zadaje pytanie: "dokumentacja foto oczywiście
tak, świadkowie oczywiście tak, nawet zatrzymanie [szkodnika] do
momentu przyjazdu policji oczywiście tak, ale PO CO ktoś ZABIERAŁ
właścicielowi jego płotek?"

> proszę szanownych grupowiczów o komantarze dot. zachowania najemcy,
> zachowania zarządu i czy agencja ochrony zachowała się prawidłowo ?

Czy najemca ma jakąś umowę z ochroną, pozwalającą mu wyciągać
jakieś żądania wobec ochrony, dla czynów ktorych ta ochrona
nie popełniła (nic nie zrobiła)?

> agent ochrony widząc, ze coś budują wpisał zdarzenie do raportu i zawiadomił
> zarząd;
> gdy nocą przyszedł zarząd,

Czy to było w jednej dobie, czyli można się spierać że "niezwłocznie"?

> czy agent miał nie dopuścić do demontażu ?

Hm... tak się zastanawiam.
Czy agent powinien bronić mieszkańców przed nimi samymi?
Bo do tego sprowadza się pytanie.
Idąc dalej do absurdu, trzebaby spytać, czy agent powinien interweniować
jeśli ktoś np. niszczy swój własny samochód (na terenie wspólnoty).

pzdr, Gotfryd