W dniu 26.10.2025 o 11:48, Shrek pisze:
> Dlatego zacząć należy od tego że jak gościna się nie podoba ani gosciom
> ani gospodarzom to najlepiej nie zapraszać a jak wpadają bez zaproszenia
> to nie wpuszczać.

No i chyba to tak działa akurat.>
> Mamy obowiązki (choć w sumie toeretyczne) wobec osób którym należy się
> ochrona międzynarodowa. Ok. Co do migrantów ekonomicznych (a głównie z
> takimi są problemy) nie mamy żadnych zobowiązań dopóki ich nie wpuścimy.

Ochrona międzynarodowa przysługuje uchodźcom ze strefy wojny - w
uproszczeniu. W naszym wypadku to Ukraina. I Polska się z niego
wywiązała. Teraz należałoby powoli to normalizować. Czyli podzielić na
tych, co mogą i chcą tu pracować i tych starać się jakoś asymilować u
nas. No i tych, co po wojnie zamierzają wrócić do Ukrainy. Tych do tego
czasu musimy tu tolerować. Dogadać się jakoś z Ukrainą i odsyłać tych,
co mogą bezpiecznie wrócić. Współdziałać z ich organami i zdecydowanie
odsyłać osoby zdolne do obrony ojczyzny. >
> Trudno - nie potrafią tu żyć, niech żyją u siebie.

To trudno powiedzieć, czy nie potrafią. Przede wszystkim poniekąd sami
sobie zarobiliśmy chyba zamieszanie rozdając za kasę wizy. Nie znam
szczegółów. Dziennikarze wiele o tym pisali, a teraz cisza. Wszystkie
osoby, które za łapówki dostały wizy powinny zostać osądzone i wydalone
jako przestępcy. >
> BTW - wychodzi na to że w sumie w stosunku do męźczyzn prawo azylu w
> czasie wojny nie istnieje - uciekasz przed wojną znaczy poborem, więc
> należy ci się deportacja na front:( A dziwnym trafem większość azylantów
> (nie mam na myśli tych z Ukrainy, zresztą ci chyba w przeważającej
> większości nie są azylantami) to młode chłopy.

Już kilka razy tłumaczyłem. Prawo międzynarodowe pozwala na nielegalne
przekraczanie granicy uciekinierom z rejonu walk. Na Białorusi walk nie
ma. Reszta ma się normalnie przed wjazdem starać o wizę. To, jak do tego
podchodzi Białoruś, to jej sprawa. Skoro ma ochotę udzielić gościny tym
ludziom u siebie, to ich prawo. Natomiast oni nie są uchodźcami na
granicy Polsko-Białoruskiej.
--
(~) Robert Tomasik