eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPomoc adwokata - jak to jest? › Re: Pomoc adwokata - jak to jest?
  • Data: 2006-04-12 12:06:43
    Temat: Re: Pomoc adwokata - jak to jest?
    Od: "Bogdan" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Bo nie mogą.
    > Jak sobie to wyobrażasz - adwokat będzie wchodził do cudzego mieszkania i
    > robił kipisz " bo tu podobno gdzies mogą być dokumenty, które mi się
    > przydadzą" ?
    Źle zrozumiałeś. Nie ma żadnego kipiszu, nikt mu nie każe wchodzić do tego
    mieszkania (choć będę miał upoważnienie notarialne matki - tu też mógłby
    pomóc tam się dostać i byłoby z głowy) tylko mógłby jakieś pisma (wezwania,
    zobowiązania, czy coś podobnego) w prawniczym stylu, z paragrafami napisać o
    wydanie, czy przedstawienie tych dokumentów.

    > Z tego co piszesz sami nie wiecie, gdzie te dokumenty są - to jak adwokat
    > ma wiedzieć. Skąd miałby sie dowiedzieć jakie dokumenty w ogóle istnieją i
    > czego dotyczą. Przecież on nawet nie wie jaki naprawdę jest majątek, co w
    > jego skład wchodzi itp itd.
    > Chcesz szybkiego postepowania, ale dowodów nie masz żadnych, tylko
    > chciałbyś, zeby adwokat ich szukał? Tak się nie da.
    Jak to nie wie jaki jest majątek?? Jak to nie wie jakie dokumentu? Przecież
    nie podam mu tylko nawiska i nie powiem "podziel majątek". Ja wiem jaki jest
    majątek i przecież mu powiem, a to wystarczy chyba do ustalenia jakie
    potrzebne są dokumenty. Chodzi o poszperanie i pomoc w odnalezieniu lub
    zobligowaniu ojca do wydania tych dokumentów!. Np. garaż był kupiony w
    czasie jak ojciec pracował w więziennictwie. Areszt budował dla pracowników
    garaże. Potem był wykupiony na własność. Gdzie znajdę akt notarialny? Nie
    była to spółdzielnia, w areszcie nie mają, podatki płaciło się do kasy
    miasta ale tam też nie ma. Ma go ojciec. Gdzie jeszcze może być?
    Wyciągnięcie faktury zakupu samochodu z salonu po 5 latach chyba jest nie
    możliwe. Zostaje _chyba_ tylko wydział komunikacji. Potrzebuję pomocy
    właśnie z tym _chyba_. Nie rzucę pracy, żeby latać po urzędach i samemu
    szukać. Mogę błądził i tylko tracić czas. Czy nie do tego są adwokaci - do
    reprezentacji klienta nie tylko przed sądem?
    Jeżeli sam zgromadzę te dokumenty, to w jaki sposób pomoże mi adwokat na
    sali sądowej?? Przecież nie wie, jak żyli, kto pracował itp.

    > Może rozwazcie wynjęcie detektywa?
    Wystarczy obrotny adwokat, nie leń któremu nie chce się pisać pism i zająć
    sprawą.



    > Do celów ja w Twoim poście? Powodzenia.

    Jeszcze spróbuję i nadal szukam adwokata :-) Jak nie, to niestety urlop
    poświęce.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1