W odpowiedzi na pismo z wtorek, 11 marzec 2008 13:47
(autor TomaSz.
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <5uy1tvwdh0q5$.dlg@usenet.mail.op.pl>):

> Z komputerem nie - z powodów o których pisałem, a które pominąłeś
> milczeniem, tj. darmowe systemy operacyjne są ogólnodostępne i łatwo
> instalowalne.

Nie pominąłem, napisałem:

I są to eksperymentalne rozwiązania niedopasowane do sprzętu. Więc nic
dziwnego, że producent sprzedaje sprzęt z dopasowanymi rozwiązaniami.

Producent nie może psuć sobie marki sprzedając sprzęt niekompletny.

BTW: Byłem świadkiem dramatu babki, która próbowała reklamować komputer,
jaki kupiła właśnie bez systemu, bo jej sprzedawca sprzedał kompa bez
systemu. Ona wypytywała czy na tym będzie chodziła jej ta czy tamta gra, a
on kiwał głową i w końcu sprzedał jej goły sprzęt. No bo pytania odnosił do
wymagań sprzętowych, a programowe olał.

Nieszczęście, że kupiła na raty. Przyszła do domu, a tu komp ciemny i
zimny.... I oddać się nie da (raty), a za Windowsa, bo akurat jej zależało
na Windowsie, musiała dopłacić kolejne 400zł. Tylko nie miała już z czego
(biedna, resztki kasy na raty wysupłała dla dziecka). I teraz dziecko ma
niedziałający komputer....

Komputer bez systemu to specyficzne rozwiązanie dla fachowców.

--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: i...@k...com.pl k...@g...com
f...@e...pl b...@v...interia.pl