> Miałam podobną sprawę, że dopiro w kilka lat po śmierci drugiego z
> rodziców była sprawa spadkowa i z tymi dokumentami udałam się do US i
> złożyłam deklarację i nikt nie pytał o datę śmierci, tylko należało
> zmieścić
> się w czasie od sprawy do złożenia deklaracji.

Hmm a jak to sie ma do dziedziczenia pieniedzy na koncie zmarlej osoby? Czy
jest uznawany stan z dnia smierci (do obliczenia podatku), czy z dnia
orzeczenia o nabyciu spadku? (zakladam sytuacje, w ktorej po smierci
spadkodawcy ktos okradl konto, rodzina nie mogla miec na to wplywu, bo
dostala w ogole informacje, ze zmarly mial konto - i gdzie je mial - dopiero
w kilka dni po kradziezy, razem z aktem zgonu - dom zmarlego byl
zapieczetowany przez policje). Czy w tej sytuacji mozna mowic o "sile
wyzszej", ktora powoduje koniecznosc odliczenia skradzionej sumy od podstawy
opodatkowania?

Pozdrawiam,

Tiger