On Sunday, May 19, 2013 9:17:25 AM UTC+2, m wrote:
>
> Oczywiste jest (dla mnie przynajmniej), �e idiotyzmem jest twierdzenie
>
> �e zawsze wy��czn� win� za gwa�t ponosi gwa�ciciel i �e nie mo�na
m�wi�
>
> �e ofiara si� do tego przyczyni�a.
>

Mozna zapewne mowic o tym jak wzroslo prawdopodobienstwo zaistnienia przestepstwa
na skutek okreslonego wygladu ofiary.
Wiktymologia zapewne miala by tu cos do powiedzenia.

>
>
> Ale z drugiej strony - wyobra�my sobie sytuacj� skrajn�: Naga dziewczyna
>
> przechodzi przez grup� podpitych (ale nie pijanych w sztok) kibic�w z
>
> dala od jakiejkolwiek cywilizacji.
>
>
>
> Je�eli zostanie zgwa�cona, to czy przyczyni�a si� do tego? Tak. Ale
>
> przez to jej gwa�ciciel(e) powinien(i) by� potraktowany(i) �agodniej?
>
> IMHO nie.
>

Niestety, czy to sie komu podoba czy nie, odziedziczylismy
po przodkach okreslone instynkty i popedy.
Jest na szczescie mechanizm samokontroli;
ale czy kazde testowanie tego mechanizmu jest etyczne? ;)
Ponadto kiboli trudno posadzac o silne mechanizmy samokontroli.

>
>
> A z wypowiedzi LeoTara wynika �e chcia�by �eby gwa�ciciel odpowiada� w
>
> mniejszym stopniu je�eli zosta� sprowokowany, kieszonkowiec je�eli nie
>
> opar� si� got�wce wystaj�cej z kieszeni za� z�odziej je�eli
przechodziďż˝
>
> obok witryny z le��cymi sztabami z�ota.
>

Nawet jak dzialal w stanie silnego wzbudzenia? ;)


WM

Kobiety lubią giełdę próżności; niekoniecznie chcą się sprzedać, ale chcą znać kurs.
Hugo Steinhaus