eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJazda z predkoscia utrudniajaca ruch innym kierujacym? › Re: Jazda z predkoscia utrudniajaca ruch innym kierujacym?
  • Data: 2004-04-06 09:17:57
    Temat: Re: Jazda z predkoscia utrudniajaca ruch innym kierujacym?
    Od: chester <c...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >>No to poproszę o konkretny artykuł. Bo ja jeszcze nie słyszałem, żeby
    >>pojazd jadący 25 km/h musiał robić cokolwiek tylko dlatego, że za nim
    >>jedzie dużo innych pojazdów.
    > No to zycze ci takich przygod na zwezonych odcinkach jazdy..

    To się po prostu pech nazywa i tyle. Jeśli komuś gula skacze bo musi
    jechać 25 km/h to powinien iść do psychologa.

    >>>Poza tym choc niektorym rowerzystom trudno w to uwierzyc,
    >>>swietymi krowami na jezdni to oni nie sa...
    >>>Znakomicie rozumieja to - gdy sie przesiada.
    >>Jasne. Wtedy wyprzedzają przepisowo, zatrzymują się przy przejazdach
    >>rowerowych i nie trąbią znienacka na rowerzystę.
    > Zalosne...
    > W rzeczywistosci "odwraca im sie" w glowie o przyslowiowe 180 stopni"

    Żałosne...
    widzisz - ty widzisz rowerzystę jako pirata-debila, a nieliczne wyjątki
    potwierdzają regułę. A ja debilami się nie zajmuję, bo ich pełno
    wszędzie dookoła. Mam prawo jazdy, ale poruszam się tylko rowerem, nie
    jeździłem samochodem prawie wcale niestety (tak się pogmatwało,
    nieważne, to takie OT). Znam dobrze zasady ruchu, ale niestety wielu
    kierowców woli nie zwolnić zamiast wyprzedzić zachowując odstęp. Dlatego
    wolę już zajmować cały pas ruchu - przynajmniej wiem, że nikt mnie o
    włos nie będzie wyprzedzał.

    > Jadac rowerem staraja sie nie utrudniac ruchu samochodom. i klna na takich,
    > co robia to, co ONI sami robili zanim nie zaczeli jezdzic samochodami.

    Ja też staram się nie utrudniać. Ale niestety manewr wyprzedzania
    rowerzysty jest chyba całkiem nieznany kierowcom - wielu z nich
    przydałoby się pojeździć rowerem po ruchliwych ulicach. Wtedy by zrozumieli.

    > A gdy jada na rowerze nie wirzdzaja JUZ na przejscie dla pieszych z chodnika
    > wprost pod nadjezdzajacy pojazd.

    Wow - wyobraź sobie, że choć _zdarza_mi_sie_ czasem poruszać chodnikiem
    jadąc rowerem i nawet przejeżdżać przez pasy, to jeszcze nigdy nie
    stworzyłem opisanej sytuacji.
    Osoby bez wyobraźni są zarówno na 4 kółkach, na dwóch a także i bez
    kółek. Żadne prawo jazdy wyobraźni nie daje niestety.

    >>Co więcej - rozumieją, że rower to pełnoprawny _pojazd_ i jak mogą, to
    >>zmieniają pas ruchu, aby go wyprzedzić, bo po co tworzyć sytuacje
    >>stresowe.
    > PRAWA sa takie same. Tylko ze swiete krowy na rowerach ani mysla
    > ich przestrzegac.

    hehehe. Co rozumiesz przez "święta krowa na rowerze"?
    Debila-pirata zagrażającego bezpieczeństwu na drodze?
    Czy może rowerzystę zajmującego cały pas w obawie przed nagminnnym
    niebezpiecznym wyprzedzaniem?

    > Wlasnie wczoraj po pracy JAKO PIESZY "cudem" uniknalem wypadku,
    > gdy swieta krowa na rowerza ominela pojazdy ustepujace miejsca pieszym
    > naprzejscu i omal nie walnela we mnie. Na szczescie jeszcze refleksu
    > starczylo.

    A ja niedawno "cudem" uniknąłem wypadku, gdy gość na czerwonym
    (samochodowym) wjechał na przejście dla pieszych jadąc na oko 80 km/h.
    Dosłownie 5 cm. przed moim nosem. Nie było go widać, bo jezdnia ma 4
    pasy ruchu i na pozostałych trzech byłoa kolejka samochodów, a dziwnym
    trafem jeden pas był wolny i kolo chciał skorzystać z okazji.

    > Ja wlasnie o tych innych pisze.
    > CZesto rowerzysci jezdza normalnie.
    > Ale BARDZO czesto jezdza jak bandyci.

    To samo mogę powiedzieć o kierowcach. o skręcaniu w prawo na czerwonym,
    o nieprzepisowym wyprzedzaniu i takie tam różne. Ale po co gadać o
    debilach? to nic nie zmieni przecież.

    > Najczestsze wykroczenia to
    > jazda pod prad jednokierunkowa,
    > przejazd przejsciem dla pieszych.

    I jazda środkiem pasa. Tak, to straszne :-)
    Jeśli jednokierunkowa jest pusta to nie widzę problemu przy zachowaniu
    szczególnej ostrożności. podobnie z przejściem dla pieszych - jeśli nie
    ma żadnych samochodów w pobliżu, to czemu nei?
    Że to łamanie prawa? Jasne. Ale w wielu krajach na jednokierunkowych
    ulicach tworzy się rowerowe kontrapasy do jazdy "pod prąd". Nawet w
    Polsce są w kilku miejscach. Nie pchałbym sie na środek pasa, gdyby była
    droga dla rowerów z normalną (asfaltową) nawierzchnią. Nasze drogi nie
    są przystosowane do takiego ruchu i nie uwzględniają obecności słabszych
    użytkowników, jak np. rowerzystów. Zamiast narzekać na piratów to
    przydałoby się wybudować ścieżki rowerowe i karać piratów rowerowych
    mandatami. Ale tylko gdy stwarzają zagrożenie, a nie gdy na pustej
    drodze przejadą przez pasy.

    >>Ja często na ruchliwych ulicach celowo jadę tak, żeby do wyprzedzenia
    >>mnie konieczna była zmiana pasa ruchu. Robię to aby przeżyć. Zapraszam
    >>na przejażdżkę rowerową ruchliwą ulicą miasta przy krawężniku -
    >>powodzenia. O dziurach i innych takich to nawet wspominać nie warto...
    > No to sam dajesz swiadectwo o sobie.
    > Jak pojezdzisz samochodemn przejdzie Ci.

    Daję świadectwo i wcale się nie wstydzę. Nie mam skłonności samobójczych.
    Jak pojeździsz rowerem, przejdzie Ci.

    chester
    --
    "Kobieta wybaczy ci wszystko oprócz jednego: tego, że jej nie kochasz."
    (Alfred Musset)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1