Witam
Mam taki peoblem
w kwietniu 2005 roku wykupiłem mieszkanie. Ponieważ przebywałem
wtedy za granicą czynsz płacił mój ojciec. Okazało się że po
wykupie mieszkania zmieniła mi się administracja.Czynsz jednak cały
czas był płacony zleceniem stałym do starej administracji. Nowa
administracja przypomniała sobie jednak o tym dopiero w sierpniu tego
roku. Co spowodowało zadłużenie w nowej administracji i nadpłatę w
starej.
Gdy zgłosiłem się do starej administracji po zwrot nadpłaconego
czynszu wymyślili sobie że muszę przedstawić im dowody wpłat (co
już dla mnie było nie logiczne) ale ok znalazlem wszystkie wyciągi z
konta mojego ojca i poszedłem z nim do aministracji. Pani
powiedziała, że ok tylko żebym podał im numer konta na które mają
mi przelać pieniądze. Podałem a pani zapewniła że przelew będzie
wykonany na następny dzień. Mineło kilka dni a pieniądze nie
wpływały. Zadzwoniłem do nich z pytaniem co z moimi pieniędzmi.
Pani odpowiedziała mi, że wypłatę mogę otrzymać dopiero po 15
stycznia 2007 roku gdyż one już zamkneły miesiąc. Zapytałem a
czemu nie w grudniu bo to też jest miesiąc. który się dopiero
zacznie? Pani powiedziała że mam pecha bo w grudniu też nie są w
stanie mi przelać pieniędzy. Dodam jeszcze że miesiąc zamknęły 25
a ja byłem u nich 23 listopada.
Moje pytanie brzmi czy powinienem z tym iść do sądu i co wogóle mam
dalej robić. Przecież to jest paranoja a w nowej administracji
narastają mi odsetki za niezapłacony czynsz ?

Pozdrawiam
Tomasz