eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › pies
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 8

  • 1. Data: 2003-01-29 07:47:32
    Temat: pies
    Od: "Agnieszka" <c...@w...pl>

    Mieszkam w domku jednorodzinnym.Pies sąsiadów szczeka od zapadnięcia zmroku
    do 2,3 w nocy,potem robi sobie przerwę i ponownie zaczyna około 5 rano.Sąs
    iedzi zrobili mu klatkę za swoim domem,niemalże pod moimi oknami.
    Czy jest na to jakaś rada?
    c...@p...fm




  • 2. Data: 2003-01-29 08:39:40
    Temat: Re: pies
    Od: "Jendrek" <a...@h...krakow.pl>

    Badz dobrym sasiadem i poczestuj go szynkowa z dodatkami.



  • 3. Data: 2003-01-29 10:55:24
    Temat: Re: pies
    Od: KrzysiekPP <j...@n...ceti.pl>

    > Mieszkam w domku jednorodzinnym.Pies sąsiadów szczeka od zapadnięcia
    zmroku
    > do 2,3 w nocy,potem robi sobie przerwę i ponownie zaczyna około 5 rano.Sąs
    > iedzi zrobili mu klatkę za swoim domem,niemalże pod moimi oknami.
    > Czy jest na to jakaś rada?


    Owszem, pojsc na gielde i kupic spray z gazem. Codziennie wieczorem
    czestowac go dopoki sie rusza. Mozesz tez poczestowac go szynka z duza
    dawka srodkow przeczyszczajacych, od weterynarza mozesz dostac takie cuda z
    przeznaczeniem dla koni ;-)


    --
    Krzysztof Pułapa, Kraków, http://www.ceti.pl/~jimi/


  • 4. Data: 2003-01-29 12:12:03
    Temat: Re: pies
    Od: "ania" <a...@e...pl_#@!%>

    > Owszem, pojsc na gielde i kupic spray z gazem. Codziennie wieczorem
    > czestowac go dopoki sie rusza. Mozesz tez poczestowac go szynka z duza
    > dawka srodkow przeczyszczajacych, od weterynarza mozesz dostac takie cuda
    z
    > przeznaczeniem dla koni ;-)

    ludzie - czy wy jestescie nienormalni?
    jesli pies szczeka - to moze ta szynka raczej wlasciciela poczestujesz!
    jesli on wyje to pewnie jest mu zle i taka sprawe zalatwia sie z sasiadem!
    jak zabijesz komus zwierze np psa - to tak samo jest traktowane jak
    naruszenie wlasnosci i sprawa karna
    a truc - to trujcie sie sami!
    smacznego
    i to ma byc cywilizowany kraj:-(


    --
    -----------------------------------
    ania
    www.koncepcja.aem.pl
    Krakuf
    kompromis F650 CS


  • 5. Data: 2003-01-29 14:12:46
    Temat: Re: pies
    Od: Samotnik <s...@s...eu.org>

    W artykule <b1811g$elf$1@news.tpi.pl> Agnieszka napisał(a):
    > Mieszkam w domku jednorodzinnym.Pies sąsiadów szczeka od zapadnięcia zmroku
    > do 2,3 w nocy,potem robi sobie przerwę i ponownie zaczyna około 5 rano.Sąs
    > iedzi zrobili mu klatkę za swoim domem,niemalże pod moimi oknami.
    > Czy jest na to jakaś rada?

    Tak.

    1. Dzwonisz po straż miejską/policję i prosisz o interwencję, jeśli nie
    będa chcieli (bo np. nie będzie dostatecznie głośno), to poproś ich
    chociaż o rozmowę z sąsiadem.
    2. Jeśli powyższe nie wyjdzie, to rozmawiasz z sąsiadem sama.
    3. Jeśli powyższe nie da skutku, a pies sprawia wrażenie zaniedbanego,
    ma krótki łańcuch itd. (coś się zawsze znajdzie), to dzwonisz po jakieś
    organizacje obrony zwierząt, które pomogą Ci złożyć doniesienie do
    prokuratury w związku ze znęcaniem się nad zwierzęciem. Właściciel na
    90% coś z tym psem zrobi, nawet jeśli postępowanie zostanie umożone.
    4. Jeśli jednak jesteśmy w strefie tych 10% i jesteśmy moralnie zdolni
    tego psa otruć, to... chyba nie ma wyjścia. W końcu nie można dać się
    terroryzować debilnemu sąsiadowi, a kiedyś przez to szczekanie zwariować.
    Akurat piesek tutaj najmniej jest winny, no ale innego wyjścia nie widzę,
    pomijając wynajęcie 'chłopaków z miasta', wzglednie samodzielne obicie
    mu gęby i inne męskie ;) metody.
    --
    Samotnik


  • 6. Data: 2003-01-29 14:34:01
    Temat: Re: pies
    Od: Unknovn <u...@h...pl>

    In article <s...@l...localdomain>,
    s...@s...eu.org says...
    > 1. Dzwonisz po straż miejską/policję i prosisz o interwencję, jeśli nie
    > będa chcieli (bo np. nie będzie dostatecznie głośno), to poproś ich
    > chociaż o rozmowę z sąsiadem.
    > 2. Jeśli powyższe nie wyjdzie, to rozmawiasz z sąsiadem sama.
    Moze lepiej w odwrotnej kolejnosci, sasiad moze nie byc chetny do rozmowy
    z osoba ktora naslala na niego policje czy straz miejska :)

    > 4. Jeśli jednak jesteśmy w strefie tych 10% i jesteśmy moralnie zdolni
    > tego psa otruć, to... chyba nie ma wyjścia. W końcu nie można dać się
    > terroryzować debilnemu sąsiadowi, a kiedyś przez to szczekanie zwariować.
    > Akurat piesek tutaj najmniej jest winny, no ale innego wyjścia nie widzę,
    > pomijając wynajęcie 'chłopaków z miasta', wzglednie samodzielne obicie
    Grupe ta czytam wlasciwie przez przypadek, ale jak widze te porady to mi
    sqra cierpnie. Przeciezten pies nie zdaje sobie sprawy ze komus tym
    szczekaniem przeszkadza, dla niego to normalne zachowanie. Jak nic nie
    wyjdzie to zamiast trucia psa radze kupic zatyczki do uszu. A, za otrucie
    psa AFAIK jest odpowiedni paragraf. Swoja droga ten sasiad musi miec
    mocny sen :)

    --
    Pozdro
    Unk
    www.foto.okay.pl/aparaty/


  • 7. Data: 2003-01-29 16:41:31
    Temat: Re: pies
    Od: Samotnik <s...@s...eu.org>

    W artykule <M...@n...tpi.pl> Unknovn napisał(a):
    >> 1. Dzwonisz po straż miejską/policję i prosisz o interwencję, jeśli nie
    >> będa chcieli (bo np. nie będzie dostatecznie głośno), to poproś ich
    >> chociaż o rozmowę z sąsiadem.
    >> 2. Jeśli powyższe nie wyjdzie, to rozmawiasz z sąsiadem sama.
    > Moze lepiej w odwrotnej kolejnosci, sasiad moze nie byc chetny do rozmowy
    > z osoba ktora naslala na niego policje czy straz miejska :)

    No właśnie niekoniecznie, niektórzy muszą się wystraszyć, żeby coś
    zrozumieć. Najlepiej porozmawiać przed i po. :)

    >> 4. Jeśli jednak jesteśmy w strefie tych 10% i jesteśmy moralnie zdolni
    >> tego psa otruć, to... chyba nie ma wyjścia. W końcu nie można dać się
    >> terroryzować debilnemu sąsiadowi, a kiedyś przez to szczekanie zwariować.
    >> Akurat piesek tutaj najmniej jest winny, no ale innego wyjścia nie widzę,
    >> pomijając wynajęcie 'chłopaków z miasta', wzglednie samodzielne obicie
    > Grupe ta czytam wlasciwie przez przypadek, ale jak widze te porady to mi
    > sqra cierpnie. Przeciezten pies nie zdaje sobie sprawy ze komus tym
    > szczekaniem przeszkadza, dla niego to normalne zachowanie. Jak nic nie
    > wyjdzie to zamiast trucia psa radze kupic zatyczki do uszu. A, za otrucie
    > psa AFAIK jest odpowiedni paragraf.

    To wszystko prawda, tylko co zrobić jeśli szlag Cię już trafia... Nie po
    to się wyprowadza z bloków i buduje swój własny dom, żeby potem w nim
    nosić zatyczki.

    > Swoja droga ten sasiad musi miec mocny sen :)

    Niekoniecznie, przecież dlatego budę postawił nie pod oknem swojej sypialni,
    tylko daleko od domu, pod płotem sąsiada. ;) Sam mam takiego sąsiada, na
    szczęście pies nie szczeka zbyt intensywnie. Natomiast hodował indyki i
    to przy płocie, a po drugiej stronie mam ogródek, gdzie w lecie lubię
    przebywać - nie muszę dodawać, jaki smród te indyki tam generują. I to
    wcale nie jest wieś - ładna dzielnica domków jednorodzinnych, tylko ja
    mam pecha mieszkać obok takiego ciecia co to dla oszczędności mięso hoduje.
    Wcześniej miał kury, a te przeciskały się przez płot i rozdrapywały
    kwiatki... Po roku bezskutecznego odbijania się pomiędzy Strażą Miejską,
    Policją, sanepidem i rozmaitymi urzędami, połowa indyków 'zdechła'. No
    i jest spokój, mieszkają teraz na drugiej stronie jego działki i problem ma
    ktoś inny. :) Obawiam się tylko, że w końcu i on dojdzie do jakichś
    skutecznych metod perswazji, czego efektem będzie powrót indyków pod mój nos
    (i do nosa)...
    --
    Samotnik


  • 8. Data: 2003-01-29 17:06:01
    Temat: Re: pies
    Od: Unknovn <u...@h...pl>


    Jakos indyqw mi mniej szkoda jak psa, ciekawe dlaczego? Musi byc cos ze
    mna nie tego :)
    Ja natomiast mam sasiada ktory pozno w nocy (21-23) i wczesnie raco (6-8)
    potrafi puscic sobie Ich Troje na full. Zrobilismy mu z sasiadami sprawe
    za zaklucanie spokoju czy jak tam, ale myslisz ze to pomoglo? Mysle ze
    pomoglo by jedynie naslanie 'kolegow'. To samo polecam w sprawie psa jak
    nie poskutkuje perswazja slowna. Powaznie. Czlowiek musi odpowiadac za
    swoje czyny (wychowanie psa), pies nie moze odpowiadac za glupote
    wlasciciela.

    --
    Pozdro
    Unk
    www.foto.okay.pl/aparaty/

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1