eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › nakaz sciagniecia anteny z elewacji
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 1016

  • 661. Data: 2013-04-25 13:50:53
    Temat: Re: OT (naród itd) Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
    Od: Dominik & Co <D...@g...pl.invalid>

    Dnia 25.04.2013 Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> napisał/a:

    > Czy naprawdę chciałbyś, żeby w gabinecie lekarskim mógł pracować ktoś
    > tak jak ja, bez przygotowania, wot z ulicy? Pan Menel zrobi sobie
    > biznesplan menelski, wynajmnie pokoik, powiesi na drzwiach Ginekolog i
    > będzie przyjmował?

    Tak. O ile szczerze przyzna, że skończył szkołę menelską,
    a ginekologię dopiero poznaje w praktyce. Wtedy jak ktoś każe
    mu się leczyć- wolna wola. Tak jak dobrowolnie idzie do Rąk, Które
    Liczą czy do wróżki.

    >> Tudzież zabrania sprzedaży w aptekach granulek cukrowych z Magiczną
    >> Informacją Leczniczą?
    >
    > Znów: jest to pewna nieszczelność systemu. Możliwe, że z czasem się to
    > załata. Ale znów -- szkodliwość jest jeszcze mniejsza niż wspomniane

    Oj, niestety nie jest. Choćby przez zaniechanie właściwego leczenia.
    Ale o ile każdy wiedziałby, że łyka cukier- OK. A sprzedając toto
    w aptece oraz stosując magiczne oznaczenie stwarza się złudzenie,
    że jest to lekarstwo.

    > wyżej gabinety demoniczne. Co prawda istnieje pewne podejrzenie, że
    > proces energetyzowania homeopatii może mieć jakiś związek ze światem
    > demonów, ale nie zostało ono jeszcze zbadane i raczej nie powinno mieć

    Ty tak na trzeźwo?


    --
    Dominik & kąpany (via slrn)
    "Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
    Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP
    Na priv pisz na adres: dominik kropka alaszewski na gmailu.


  • 662. Data: 2013-04-25 13:58:11
    Temat: prawicomyślność Re: OT (naród itd)
    Od: Maruda <m...@n...com>

    W dniu 2013-04-25 11:41, Liwiusz pisze:
    >
    > O ograniczeniu prędkości powinien decydować właściciel drogi.

    ... z Tobą też zapolemizuję... :)

    A dlaczego właściciel drogi?
    Poniekąd - owszem, moja droga (", ja cię kocham"), to na niej sobie
    rządzę i np. nie wpuszczam czerwonych samochodów. Albo dowolne inne
    ograniczenia i wymysły.

    Jednak w przypadku drogi publicznej -
    wszelkie ograniczenia, sygnalizacje, oznakowania itp winny być tak
    zaprojektowane i zrealizowane, aby najgłupsza pi.da, która dostała PJ za
    zrobienie laski egzaminatorowi, nie zrobiła sobie krzywdy i np. nie
    wyleciała ze zbyt ostrego zakrętu itp.
    (Wyjątki: max. dop. ciężar, "na oś" itp - to faktycznie w gestii
    właściciela drogi)
    ... a ja na boku postuluję (o czym już tu parę razy pisałem), aby
    kierowca jeżdżący (!) bezkonfliktowo zbierał sobie punkty (ujemne?),
    które pozwolą mu przekraczać o 30, czy 50% ograniczenie prędkości,
    wyprzedzać na zakazie itp.

    Więc najrozsądniej byłoby znieść PJ i każdy odpowiada za siebie. Znaki i
    ograniczenia mają mieć charakter wyłącznie informacyjny (jeśli chcesz
    jechać szybciej, to na swoją odpowiedzialność). A jak kogoś przy okazji
    trzepniesz, to idziesz "na narządy".




    --

    Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.


  • 663. Data: 2013-04-25 14:01:46
    Temat: Re: prawicomyślność Re: OT (naród itd)
    Od: Dominik & Co <D...@g...pl.invalid>

    Dnia 25.04.2013 Maruda <m...@n...com> napisał/a:

    > A dlaczego właściciel drogi?

    A dlaczego nie? Choć ja bym zmienił na "posiadacz".

    > Jednak w przypadku drogi publicznej -

    To jeśli ona publiczna, to ograniczenia ustala organ Państwa.

    --
    Dominik & kąpany (via slrn)
    "Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
    Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP
    Na priv pisz na adres: dominik kropka alaszewski na gmailu.


  • 664. Data: 2013-04-25 14:06:55
    Temat: Re: OT (naród itd) Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
    Od: Maruda <m...@n...com>

    W dniu 2013-04-25 12:05, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    >
    > No niestety system ścigania jest wciąż słaby :( Przez 20 lat mojej
    > kariery kierowcy byłem kontrolowany prewencyjnie 1 raz! Rok temu. I
    > ograniczyło się to do dmuchnięcia w kierunku alkotestu.
    >
    > Także zgadzam się z tobą, że trzeba by zaostrzyć kontrole.

    Tak jest! Genialny pomysł! Koniecznie -
    Każdy kierujący codziennie rano ma się zgłosić na najbliższy komisariat,
    dmuchnąć w balonik, zdać przyspieszony test ze znajomości ustawy PoRD,
    wziąć zaświadczenie (ważne 16 godzin), *UIŚCIĆ OPŁATĘ* i może spokojnie
    jechać do pracy.
    Napisz o tym do sejmu.


    --

    Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.


  • 665. Data: 2013-04-25 14:09:11
    Temat: zakaz bzykania Re: OT
    Od: Maruda <m...@n...com>

    W dniu 2013-04-25 12:22, Dominik & Co pisze:

    > * Tak, wiem, niektórzy twierdzą, że Jahwe czy Allah
    > przekazał im Uniwersalną Moralność i na tej podstawie
    > mogą twierdzić na przykład, że seks dwóch dorosłych, świadomych
    > osób w celu nieprokreacyjnym to coś moralnie złego.

    Jakiś link? Czy tak-sobie-tylko pi...lisz?




    --

    Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.


  • 666. Data: 2013-04-25 14:16:26
    Temat: Re: OT (naród itd) Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
    Od: Maruda <m...@n...com>

    W dniu 2013-04-25 12:38, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

    > No i potem mamy takich rowerzystów, co ciągle sieją zamęt na drodze.
    > Zazwyczaj atakują pieszych i nie ma dużych ofiar albo szkodzą samym
    > sobie na drodze (choć niestety nawet jak mi taki dureń samobójstwo
    > popełni na mojej masce, to ja też dostanę po dupie, psychicznie, że
    > zabiłem człowieka, choć nie z mojej winy) więc na razie parcie na karty
    > rowerowe jest dla dzieci tylko.

    Tak jest! Jak żeś Ty się uchował, że żadna partia nie przyniosła Ci na
    talerzu mandatu do sejmu?
    Koniecznie trzeba wprowadzić PJ dla rowerzystów! Także rolkarzy,
    deskorolkarzy, biegaczy rekreacyjnych (w końcu 100kg rozpędzone do
    15km/g niesie sporą energię) i chwctj.
    Potem uprawnienie do korzystania z kuchenki gazowej w mieszkaniu (z
    obowiązkowym kursem i państwowym egzaminem), tudzież suszarki do włosów,
    obowiązek okazania wyniku badań wątroby przed wejściem do knajpy oraz
    cholesterolu - do mięsnego.

    Kto zgasi światło?

    --

    Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.


  • 667. Data: 2013-04-25 14:20:20
    Temat: Re: zakaz bzykania Re: OT
    Od: Dominik & Co <D...@g...pl.invalid>

    Dnia 25.04.2013 Maruda <m...@n...com> napisał/a:

    >> * Tak, wiem, niektórzy twierdzą, że Jahwe czy Allah
    >> przekazał im Uniwersalną Moralność i na tej podstawie
    >> mogą twierdzić na przykład, że seks dwóch dorosłych, świadomych
    >> osób w celu nieprokreacyjnym to coś moralnie złego.
    >
    > Jakiś link? Czy tak-sobie-tylko pi...lisz?

    Jak przystało na jahwochwalcę nie znasz własnych
    świętych ksiąg? ;-)

    "Z mężczyną nie będziesz obcował, jako z niewiastą;
    obrzydliwością to jest."

    http://pl.wikisource.org/wiki/Biblia_Gda%C5%84ska/Ks
    i%C4%99ga_Kap%C5%82a%C5%84ska_18

    "Onan: (...) tracił z siebie nasienie na ziemię, aby nie wzbudził potomstwa bratu
    swemu"
    I nie podobało się to Panu, co Onan czynił; przeto go też Pan zabił. "

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Onan

    --
    Dominik & kąpany (via slrn)
    "Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
    Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP
    Na priv pisz na adres: dominik kropka alaszewski na gmailu.


  • 668. Data: 2013-04-25 14:20:28
    Temat: Re: zakaz bzykania Re: OT
    Od: Andrzej Kubiak <n...@i...invalid>

    Dnia Thu, 25 Apr 2013 14:09:11 +0200, Maruda napisał(a):

    >> * Tak, wiem, niektórzy twierdzą, że Jahwe czy Allah
    >> przekazał im Uniwersalną Moralność i na tej podstawie
    >> mogą twierdzić na przykład, że seks dwóch dorosłych, świadomych
    >> osób w celu nieprokreacyjnym to coś moralnie złego.
    > Jakiś link? Czy tak-sobie-tylko pi...lisz?

    Link do rzeczywistości ci potrzebny?

    AK


  • 669. Data: 2013-04-25 14:35:51
    Temat: Re: OT (naród itd) Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 25.04.2013 13:26, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

    >>> istnieje. Jest nią Bóg. Tylko nie wszystko jest sprecyzowane i musimy
    >>> sami rozstrzygać na podstawie Bożych zaleceń.
    >>
    >> Który?
    >
    > Jedyny. Bóg. Ten który jest był i będzie.

    Znaczy się Latający Potwór Spaghetti?

    >> Wisznu, Sziwa, Allah, Wotan, Tor, Dionisos, Eros,
    >> Wulkan, Jowisz, Światowid, Swarożyc, Manitou, Hathor, Aton,
    >> Horus, Wenus, Ometeotl, Quetzalcoatl, Amaterasu, Susanoo,
    >> Enlil, Marduk, Odyn, Perun?
    >
    > Nie znam wszystkich wymienionych. Ale część z nich to fałszywe bożki,
    > część inne nazwy Boga, część istniejące demony, które podporządkowały
    > sobie pewne społeczności.

    Jak Harry Potter ;->

    >> Bo cholera plączą się w zeznaniach i co zaleca jeden,
    >> tego zabrania drugi :-)
    >
    > Bo część z nich to demony działające przeciwko Bogu.

    Proszę, nie włączaj do raczej poważnej dyskusji swoich urojeń.

    [ciach kocopały]

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 670. Data: 2013-04-25 14:39:07
    Temat: Re: OT (naród itd) Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    Przemysław Adam Śmiejek wrote:

    > W dniu 25.04.2013 11:55, krys pisze:
    >> Przemysław Adam Śmiejek wrote:
    >>> No. Przed papierosami nie byłem, bo były dostępne wszędzie i paliliśmy w
    >>> podstawówce.
    >> Noszkurde. U mnie w domu ojciec kopcił, matka paliła, ile mozna było
    >> podwędzić fajek z paczek leżących gdziekolwiek, to głowa mała.
    >> A ja jakoś nie palę. I nikt nade mną z kijem nie stał i nie pilnował.
    >
    > Bywają takie jednostki. Kwestia organizmu. Ale w skali społeczeństwa są
    > to naprawdę sporadyczne jednostki i w czasach gdy nie było żadnych
    > działań przeciwko papierosom (np. lata 50 i 60 w Polsce) palili masowo w
    > zasadzie prawie wszyscy.

    Heh, prawie cała klasa sporadycznych jednostek - niezłe.
    >
    >> Moje jedno dziecko też nie pali, choć w szkole koledzy palą,
    >
    > Może po prostu o tym nie wiesz :D

    Tia, węch to ja mam niestety, jak pies policyjny;-P
    >
    > A może ma po tobie te geny.

    To nie geny, to życiowa mądrość ;-P
    >
    >> za to drugie
    >> pali, choć z domu przykładu nie wyniosło ani dostępu do fajek nie miało.
    >
    > No jakby nie miało, to by nie paliło. Nie miało w domu, ale miało gdzie
    > indziej.
    > Poszło do kiosku i kupiło albo kolega przyniósł.

    Drugie miało tak samo, a nie pali. Pudło.
    >
    >>> Normalną techniką wychowawczą dla dzieci jest to, że należy
    >>> pozabezpieczać teren a następnie puścić dziecko na te kontrolowane
    >>> warunki samopas. O wiele lepiej tak niż w terenie pełnym
    >>> niebezpieczeństw cały czas chodzić za dzieckiem i pilnować co robi. Co
    >>> zresztą jest niewykonalne. Dlatego chciałbym żeby moje dziecko idąc do
    >>> szkoły nie przechodziło koło sklepu z kokainą ani koło sklepu z
    >>> papierosami.
    >> Jak to możliwe, że z mojej dwójki oboje chodzą do tych samych szkół, obok
    >> tych samych sklepów, wychowane przez tych samych rodziców i jedno pali, a
    >> drugie się brzydzi?
    >
    > Bo są jeszcze predyspozycje organizmu. Dwóch braci pije, jeden alkoholik
    > a drugi od święta.

    Czyli zakaz można OKDR. Bo i tak jeden się zachla(tylko szajsem), a drugi
    będzie pił jak człowiek. To po co zakaz?
    >
    > Poza tym, żyje w czasach, gdy palenie jest już passe, gdy jest
    > zwalczane, więc możliwe, że bardziej działania antypapierosowe na niego
    > zadziałały. Na drugiego nie, co tylko potwierdza, że trzeba je zaostrzać.

    Bez jaj, jedno ma 20 lat, drugie 16, nie dzieli ich połowa pokolenia.
    Papierosy w domu są zwalczane wszelkimi środkami. Wiesz, gdzie można sobie
    zakazy wsadzić? I wiesz, że owoc zakazany najlepiej smakuje?
    >
    >>> Do nich też nie miałem dostępu :-P Poza tym, jakoś niespecjalnie ktoś w
    >>> okolicy się tak truł. Więc nawet nie miałem takiego pomysłu.
    >> Ciekawe... Butaprenu nie znałeś?
    >
    > jako dziecko? Nie. A nawet jakby ojciec gdzieś przypadkiem miał w
    > garażu, to jak bym wpadł, żeby się tym narkotyzować? Jakby sporo osób
    > wokoło tak robiło, to pewnie prościej.

    No wiesz, nie miaszkasz chyba na pustyni, a koledzy potrafili wskazac drogę
    do fajek?
    >
    >>Makówek nie było?
    >
    > A co to? Nazwa chyba jakaś slangowa.

    Nie zupełnie nieslangowa. Jak narkomani coś zostawią, to na święta
    dostaniesz makowiec;-)

    >> Chyba jesteś z tych, co to jak inni skaczą w przepaść, to Ty też, bo
    >> skoro wszyscy, to ja się nawet nie zastanowię...
    >
    > Tak działa człowiek[1]. Tak, wiem, Ty jesteś idealna, wspaniała, mądra,
    > nigdy nie szłaś za stadem. Normalnie jednostka-ideał.

    Z tego tylko nie chodzenie za stadem się zgadza. Ale od tego wszystko zależy
    - albo bierzesz odpowiedzialność za siebie, albo oczekujesz, że ktoś Tobą
    pokieruje. I nie boisz się przyznać, że fajki śmierdzą, z obawy, że koledzy
    wyśmieją.
    >
    > [1] ja to nawet wykorzystuję w wychowaniu. Moja córka lepiej przyswaja
    > rzeczy zaobserwowane u dzieci niż dorosłych. Np. nie umieliśmy jej
    > nauczyć sikania pod krzaczek, tylko lała w majtki aż na wczasach
    > zobaczyła jak jej parę lat starsza koleżanka idzie pod krzaczek, ściąga
    > majtki i leje.

    Dojrzała do lania pod krzaczek;-)
    >
    > Młodsza córka też mocno małpuje po starszej. To naturalne dla rozwoju
    > człowieka, że uczy się od społeczności w której jest i im bliższy
    > wiekowo i kulturowo krąg, tym bardziej. I uczy się rzeczy złych i
    > dobrych tak samo.

    Rodzice są od tego, żeby korygować tą naukę, nie?

    >
    > A opowieści, że dziecko z podstawówki ma być na tyle mądre, żeby go nie
    > ciągnęło palenie obecne wśród kolegów wkładam między bajki Grimmów i
    > Andersena.

    Od małego ma rodziców, którzy z nim rozmawiają i wskazują drogę. Samo się
    nie zrobi.
    >
    >>> Pierwszy raz
    >>> twarzą w twarz z osobą paląca trawkę zetknąłem się na wieczorze
    >>> kawalerskim kolegi. Mieliśmy wtedy już po dwadzieścia-parę lat. A do
    >>> dzisiaj nie byłbym w stanie jej kupić,bo nie wiem jak (no dobra, mogę
    >>> pojechać do Czech, ale to właśnie jest przykład na to, że legalizacja
    >>> jest bez sensu).
    >> Idź pod pierwsze lepsze gimnazjum...
    >
    > I co, będę się przechadzać i wołać ,,kupię trawkę, kupię trawkę''?

    Zaczepisz paru gimbusów i pewnie się znajdzie.
    >
    >> Albo poszukaj, czym się potrafią naćpać gimbusy (jaki syropek).
    >
    > Autobusy ćpają?

    Gimbusy, taka potoczna nazwa gimnazjalistów.

    --
    Pozdrawiam
    J.

    www.kontestacja.com

strony : 1 ... 20 ... 60 ... 66 . [ 67 ] . 68 ... 80 ... 102


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1