eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › frankowicze
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 305

  • 191. Data: 2018-12-27 19:45:51
    Temat: Re: frankowicze
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Krzysztof Halasa" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m...@p...waw.pl...
    "J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
    >> Hm, a jak deweloper zdazyl zbankrutowac, ale mial konto w tym samym
    >> banku ?
    >> Wyciag z ksiag banku mowiacy ze przelew mial miejsce wystarczy ?

    >To też może być pewne pole do nadużyć. Kwestia tego, co która strona
    >chce udowodnić. Jeśli firma zbankrutowała, to pewnie niektórzy
    >chcieliby, by wykonany przelew okazał się jednak niebyłym.

    Zapewne.
    Ale w tym przypadku raczej nikt nie kwestionuje, ze deweloper
    pieniadze dostal i mieszkania notarialnie przepisal...

    >>> Podobnie klientka powinna
    >>> udowodnić, że np. spłaciła więcej niż twierdzi bank.
    >
    >> Ale jak - wyciagiem z banku ? :-)
    >Jasne. Taki np. KIR też coś może mieć do powiedzenia.

    Te sprytne banki czesto same sciagaja z konta ... u siebie. KIR nic
    nie wie :)

    >> Choc tak prawde mowiac ... o moze nalezaloby obciazyc kosztami
    >> strone,
    >> ktora kwestionuje prawdziwe fakty ?
    >Chwilo obciąża się stronę przegraną.

    No i jakby to zmienic ...

    >>> Ja nie wiem co to w ogóle znaczy, że "kredyty są uruchamiane".
    >>> Uruchomić
    >>> można urządzenie, a kredytu można udzielić. Środki pochodzące z
    >>> kredytu
    >>> można także wypłacić, przelać na inne konto, wymienić na inną
    >>> walutę
    >>> itd. Ale uruchomić?
    >
    >> A udzielenie to nie bedzie wyrazenie zgody ? A w innym terminie
    >> mamy
    >> "uruchomienie", od ktorego liczymy odsetki ...

    >Wyrażenie zgody to jest nic. To tak jakby list intencyjny.

    Ale czy sie nie liczy jako "udzielenie" ?

    >> A ty bylo jeszcze ciekawiej, bo to bylo przewalutowanie kredytu
    >> wczesniej udzielonego, w PLN.

    >To podobnie.
    >Moim zdaniem nie ma sensu rozpatrywać wszystkiego jako wielką
    >operację,
    >trzeba to podzielić na proste części.

    Ale wtedy frankowicz przegra :-)

    Zreszta w pierwszym linku bylo
    "W jednej ze spraw prowadzonych przez mec. Barbarę Garlacz przeciwko
    mBank S.A. biegły sądowy ds. instrumentów finansowych potwierdził, że
    waloryzacja ma takie same skutki jak zawarcie standardowej umowy
    kredytu w PLN ze stawką WIBOR oraz jednocześnie do tego umowy na Swapa
    Walutowo-Procentowego.

    Wnioski o opinie zostały już złożone w podobnych sprawach. Jeśli sądy
    pójdą tym tropem to może okazać się, że uznają, iż umowy kredytów
    waloryzowanych czy indeksowanych zawierają w sobie wbudowany
    instrument finansowy, a to powinno w konsekwencji istotnie wzmocnić
    argumenty za nieważnością tych umów."

    Ale kto tam wie, co sad z opini bieglego zrozumie - moze np to, ze
    zadna czesc nie byla zakazana prawnie :-)

    >>> Przy czym powinien tu obowiązywać zakaz "sprzedaży wiązanej" (bank
    >>> nie
    >>> powinien mieć prawa uzależniać zawarcia pierwszej umowy od
    >>> zawarcia
    >>> pozostałych "bo tak") - natomiast powinien mieć prawo
    >>> zabezpieczenia
    >>> swoich interesów poprzez upewnienie się, że należne środki
    >>> rzeczywiście
    >>> prawidłowo trafiły do np. dewelopera.
    >> Ale jak ? Najprosciej jak bank przeleje deweloperowi na konto.
    >Owszem, ale są także inne możliwości.

    >> No tak, ale to tez by byla sprzedaz wiazana, wiec nie
    >> ubezpieczenie, a
    >> prowizja 2% wieksza :-)

    >Z prowizjami (i ubezpieczeniami) od celowego działania to jest tak
    >sobie
    >- płacą je uczciwi, czyli dokładnie nie ci, którzy powinni.

    Ale coz zrobic - bank musi sie zabezpieczyc :-)

    >> A wyzej przewalutowanie dopuszczales.
    >Jasne. Masz na myśli to, że kredyt był "uruchomiony w PLN", a
    >następnie
    >przewalutowany? Wtedy nie widzę problemu.

    Nie, ze srodki z kredytu mozna wymienic na inna walute ...

    >> A jakbym chcial cos kupic za dolary, a kredyt wziac w pln ?
    >Nie widzę problemu, ale powinienem wiedzieć, ile i jakich pieniędzy
    >pożyczam, i jeśli ich tyle przyniosę do banku (z odsetkami, też
    >liczonymi w takich samych pieniądzach), to kredyt jest spłacony.

    Czyli wymiana poczatkowa nie jest taka zła :-)

    A umowa jednak mowila ile tych pieniedzy, w jakiej walucie, i jak sie
    odsetki liczy.

    >>>> W omawianej sprawie wartość kredytu wyrażona
    >>>> została we franku szwajcarskim, natomiast wypłata kredytu i
    >>>> ustalenie
    >>>> wysokości raty odnosiło się do złotych polskich. W tej sytuacji
    >>>> kredytobiorca nigdy nie spłaca nominalnej wartości kredytu,
    >>>> bowiem z
    >>>> uwagi na różnice kursowe zawsze będzie to inna kwota
    >>
    >>> Jest to, moim zdaniem, całkowicie nieistotne. W przypadku kredytów
    >>> w walucie własnej kredytobiorca też praktycznie nigdy nie spłaca
    >>> nominalnej wartości kredytu.
    >
    >> Formalnie jednak splaca. Tyle ze doplaca odsetki i prowizje ...

    >Czyli nie spłaca. W innej walucie formalnie spłaca tak samo, i tak
    >samo
    >np. musi sobie tę walutę kupić, jeśli nie ma.

    Ale kapitał, odsetki i prowizje maja oparcie w PB, inne doplaty nie.

    >> Jesli uznac, ze kredyt jest/byl w PLN, a takowy ma odsetki
    >> ograniczone
    >> ustawowo, to skok kursu moze ustawe naruszyc.
    >> A w ustawie chyba nic nie ma, ze to tylko PLN sie tyczy ...
    >No ale jeśli kredyt był w PLN, to żadne kursy tu nic nie zmieniają,
    >poza
    >tym limity nie dotyczą kredytów hipotecznych chyba.

    >> No wlasnie nie. A wiec "bank wprowadzil klienta w blad" co do
    >> prowizji
    >> i RRSO :-)

    >Nie jestem pewien czy banki podają RRSO dla kredytów hipotecznych
    >(w końcu to wartość zmienna). Marżę, owszem.

    O ile pamietem - nie musza, ale czasem podaja.
    I wtedy maja klopot, jesli policzyly niewlasciwie.

    >>> Być może bank powinien najpierw wezwać klientkę do
    >>> wspólnego ustalenia stanu prawnego (np. do podpisania aneksu)?
    >> A jak sprytna klientka odmowi ?
    >To wtedy powództwo o ustalenie :-)

    Tu juz jedno powodztwo mialo miejsce, i bank przegral :-)

    >> Poza tym bank stoi na stanowisku, ze umowa byla precyzyjna :-)
    >To niech przekona sąd.

    A sad ma nieograniczona nieodpowiedzialnosc :-(

    J.


  • 192. Data: 2018-12-27 19:59:48
    Temat: Re: frankowicze
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Krzysztof Halasa k...@p...waw.pl ...

    >>>> I jak ma lat 20-25 to wuja mysli o tym co bedzie za lat 10.
    >>>> A za chwile slub, dzieci i wymarzone singlowe m3 o powierzchni 50m2
    >>>> staje sie zdecydowanie za małe dla rodziny...
    >
    >> Gdzie tu ta sprzecznosc?
    >
    > Jeśli ktoś za chwilę bierze ślub i rodzi dzieci, to chyba jest to
    > poprzedzone jakimś procesem myślowym i planami.

    Jak ktos ma 20 lat to według ciebie ma zaplanowane to co bedzie robił
    majac 30?
    Rozumiesz ze te 10 lat to pol jego zycia i całe dorosłe...
    O czym ty pier....?
    Jestes w stanie wyobrazic sobie ze wiek lat 20 to czas zeby poszalec a
    nie planowac zycie do 50-tki?

    > W szczególności, w tych procesach myślowych (i nie tylko) często
    > pomagają rodzice.
    >
    Ech...

    > 20 lat, singiel, mieszkanie musi być od ręki - i 50 m2 za małe, no cóż.

    A kto powiedział ze 50 za małe dla singla?
    Ale jak sie pojawi dziecko to juz za małe.

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Tylko jednego w życiu żałuję: że nie jestem kimś innym.


  • 193. Data: 2018-12-28 08:21:12
    Temat: Re: frankowicze
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>

    W dniu 2018-12-27 o 15:59, Budzik pisze:
    > Użytkownik Tomasz Kaczanowski ...
    >
    >> Niestety ludziom nie szło przetłumaczyć, że wysokość raty jest
    >> istotna, ale ważniejszy jest kapitał do spłaty, bo ten będzie
    >> napędzał wysokość raty przy zmianach oprocentowania (i w przypadku
    >> kredytów w walucie również waluty).
    >
    > Piszac coś takiego sugerujesz ze banki probowały...
    >

    Banki jako instytucje nic nie mogły tłumaczyć, albo nie, co najwyżej ich
    pracownicy. Z tym bywało różne, aczkolwiek niektóre banki dość długo nie
    chciały udzielać kredytów we frankach. Były tez takie które wciskały, tu
    nie ma wątpliwości, ale nie mierzmy wszystkich jedną miarą. I tak
    zaslepieni ludzie byli i na prawdę nie szło im wytłumaczyć. Zresztą do
    dziś większość ludzi patrzy tylko przez pryzmat wysokości raty, jak
    policzy coś więcej, to juz jest "gieroj" (jak to mawiali starzy
    rzymianie :P)...

    --
    http://zrzeda.pl


  • 194. Data: 2018-12-28 09:59:48
    Temat: Re: frankowicze
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Tomasz Kaczanowski k...@p...onet.pl ...

    >>> Niestety ludziom nie szło przetłumaczyć, że wysokość raty jest
    >>> istotna, ale ważniejszy jest kapitał do spłaty, bo ten będzie
    >>> napędzał wysokość raty przy zmianach oprocentowania (i w przypadku
    >>> kredytów w walucie również waluty).
    >>
    >> Piszac coś takiego sugerujesz ze banki probowały...
    >>
    > Banki jako instytucje nic nie mogły tłumaczyć, albo nie, co najwyżej
    > ich pracownicy.

    Nocotyniepowiesz... :)

    > Z tym bywało różne, aczkolwiek niektóre banki dość
    > długo nie chciały udzielać kredytów we frankach.

    czyli dało sie...

    > Były tez takie
    > które wciskały, tu nie ma wątpliwości

    Uff

    >, ale nie mierzmy wszystkich
    > jedną miarą. I tak zaslepieni ludzie byli i na prawdę nie szło im
    > wytłumaczyć.

    Naprawde wyobrazam sobie ze mogło byc niefajnie, zwłaszcza jak juz
    kredyty w chf chulały na całosc, ale jak to sie ma do odpowiedzialnosci?

    Gdyby jednak banki na samym poczatku powiedziały twarde nie to sytuacja
    wygladałaby zupełnie inaczej.

    > Zresztą do dziś większość ludzi patrzy tylko przez
    > pryzmat wysokości raty, jak policzy coś więcej, to juz jest "gieroj"
    > (jak to mawiali starzy rzymianie :P)...
    >
    No bo ludzie nie sa bankowcami ani matematykami. dlatego smieszy mnie
    podejscie ze ludzie wiedzieli, analizowali historyczne trendy na walutach
    i liczyli na zysk na słabnacym franku...

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "W demokracji wolno głupcom głosować,
    w dyktaturze wolno głupcom rządzić." Bertrand Russell


  • 195. Data: 2018-12-28 10:28:40
    Temat: Re: frankowicze
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>

    On 2018-12-28, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

    [...]

    > Gdyby jednak banki na samym poczatku powiedziały twarde nie to sytuacja
    > wygladałaby zupełnie inaczej.

    To jest czystej wody gdybologia stosowana. Nie wiadomo jak by się
    sytuacja na rynku potoczyła.

    >> Zresztą do dziś większość ludzi patrzy tylko przez
    >> pryzmat wysokości raty, jak policzy coś więcej, to juz jest "gieroj"
    >> (jak to mawiali starzy rzymianie :P)...
    >>
    > No bo ludzie nie sa bankowcami ani matematykami. dlatego smieszy mnie
    > podejscie ze ludzie wiedzieli, analizowali historyczne trendy na walutach
    > i liczyli na zysk na słabnacym franku...

    Ludzie _wiedzieli_ czym są kredyty walutowe (i nadal wiedzą, nie
    zginęło to w narodzie). Dalszą część zdania sobie dopowiedziałeś,
    nikt tu nie pisał że analizowali trendy. Na zysk liczyli, ale
    w stosunku do wysokich rat w PLN.

    Tak, ludzie też wiedzieli że waluta może podskoczyć o 100%, ale _nie
    wierzyli w to_ i kierowali się wewnętrznym optymizmem który kazał
    patrzyć na chwilowe korzyści z niskich rat.

    Ty wierzysz, że WIBOR3M będzie np. miał wartość 10%? Albo 15%?
    I dasz sobie łapkę uciąć że nie osiągnie takich poziomów
    przez następne 30 lat?

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com


  • 196. Data: 2018-12-28 10:37:17
    Temat: Re: frankowicze
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Wojciech Bancer" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:slrnq2br68.t52.wojciech.bancer@pl-test.
    org...
    On 2018-12-28, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
    [...]
    >> Gdyby jednak banki na samym poczatku powiedziały twarde nie to
    >> sytuacja
    >> wygladałaby zupełnie inaczej.
    >To jest czystej wody gdybologia stosowana. Nie wiadomo jak by się
    >sytuacja na rynku potoczyła.

    Niemieckie banki zaczelyby udzielac kredytow na polskie hipoteki ? :-)

    >> No bo ludzie nie sa bankowcami ani matematykami. dlatego smieszy
    >> mnie
    >> podejscie ze ludzie wiedzieli, analizowali historyczne trendy na
    >> walutach
    >> i liczyli na zysk na słabnacym franku...

    >Ludzie _wiedzieli_ czym są kredyty walutowe (i nadal wiedzą, nie
    >zginęło to w narodzie). Dalszą część zdania sobie dopowiedziałeś,
    >nikt tu nie pisał że analizowali trendy. Na zysk liczyli, ale
    >w stosunku do wysokich rat w PLN.

    >Tak, ludzie też wiedzieli że waluta może podskoczyć o 100%, ale _nie
    >wierzyli w to_ i kierowali się wewnętrznym optymizmem który kazał
    >patrzyć na chwilowe korzyści z niskich rat.

    Ja tam raczej mowilem, ze waluta moze skoczyc i wiecej, ale w slad za
    tym skocza i zarobki i ceny nieruchochomosci.
    Jeszcze pamietalem czasy, gdy tak skoczyla :-)

    Pozostaje pytanie jak by wtedy skoczyl WIBOR, moze nalezalo spojrzec
    optymistycznie i wziac spekulacyjnie kredyt w PLN :-)

    Po czym rynek by wywinal numer, i frank by spadal i spadal :-)

    >Ty wierzysz, że WIBOR3M będzie np. miał wartość 10%? Albo 15%?
    >I dasz sobie łapkę uciąć że nie osiągnie takich poziomów
    >przez następne 30 lat?

    Wtedy to juz bedzie spora czesc splacona. Pytanie czy nie skoczy w
    ciagu 5 lat :-)

    No i jak tak skoczy, to pewnie i zarobki skocza, wiec nie bedzie
    problemu ... ha, ha, ha, skad ja to pamietam :-)

    J.


  • 197. Data: 2018-12-28 12:42:53
    Temat: Re: frankowicze
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Wojciech Bancer w...@g...com ...

    > [...]
    >
    >> Gdyby jednak banki na samym poczatku powiedziały twarde nie to
    >> sytuacja wygladałaby zupełnie inaczej.
    >
    > To jest czystej wody gdybologia stosowana. Nie wiadomo jak by się
    > sytuacja na rynku potoczyła.
    >
    Zgoda. ale kto mi zabroni! :) W bankach są specjalisci od gdybologii to
    tym bardziej ja bede sobie pozwalał :)

    >>> Zresztą do dziś większość ludzi patrzy tylko przez
    >>> pryzmat wysokości raty, jak policzy coś więcej, to juz jest
    >>> "gieroj" (jak to mawiali starzy rzymianie :P)...
    >>>
    >> No bo ludzie nie sa bankowcami ani matematykami. dlatego smieszy
    >> mnie podejscie ze ludzie wiedzieli, analizowali historyczne trendy
    >> na walutach i liczyli na zysk na słabnacym franku...
    >
    > Ludzie _wiedzieli_ czym są kredyty walutowe

    ROTFL
    Pewnie nawet z 10% rozumie ich wszystkie aspekty a przeciez o tym
    rozmawiamy...
    No chyba ze twierdzisz ze kazdy kto wie czym jest latanie w kosmos moze
    być astronautą?

    > (i nadal wiedzą, nie
    > zginęło to w narodzie). Dalszą część zdania sobie dopowiedziałeś,
    > nikt tu nie pisał że analizowali trendy. Na zysk liczyli, ale
    > w stosunku do wysokich rat w PLN.
    >
    Skoro twierdzisz ze nikt tu nie pisał to ja napisze "uwaga na nisko
    latające kwantyfikatory"...

    > Tak, ludzie też wiedzieli że waluta może podskoczyć o 100%, ale _nie
    > wierzyli w to_ i kierowali się wewnętrznym optymizmem który kazał
    > patrzyć na chwilowe korzyści z niskich rat.
    >
    ROTFL
    Wewnetrznym? Nie wewnetrznym tylko bankowym!

    > Ty wierzysz, że WIBOR3M będzie np. miał wartość 10%? Albo 15%?
    > I dasz sobie łapkę uciąć że nie osiągnie takich poziomów
    > przez następne 30 lat?
    >
    Nie mam pojecia. Zapytaj jakiegos bankowca, sprzedawcę - na pewno bedzie
    miał na ten temat swoja teorie pasujacą do tego co w danej chwili bedzie
    chciał ci sprzedac.

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Kpić z filozofii to filozofować naprawdę."
    Blaise Pascal


  • 198. Data: 2018-12-28 13:11:36
    Temat: Re: frankowicze
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>

    On 2018-12-28, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

    [...]

    >>> No bo ludzie nie sa bankowcami ani matematykami. dlatego smieszy
    >>> mnie podejscie ze ludzie wiedzieli, analizowali historyczne trendy
    >>> na walutach i liczyli na zysk na słabnacym franku...
    >>
    >> Ludzie _wiedzieli_ czym są kredyty walutowe
    >
    > ROTFL
    > Pewnie nawet z 10% rozumie ich wszystkie aspekty a przeciez o tym
    > rozmawiamy...

    Nie trzeba rozumieć _wszystkich aspektów_. Z uporem maniaka próbujesz
    mi wmówić, że potrzebna jest wiedza specjalistyczna, a nie szkolna.
    Nie jest. Wystarczy ta szkolna i "intuicyjna".

    > No chyba ze twierdzisz ze kazdy kto wie czym jest latanie w kosmos moze
    > być astronautą?

    Ani nie wiem co rozumiesz przez "wie czym jest latanie w kosmos", ani
    nie wiem co wg Ciebie oznacza "bycie astronautą". Jeśli chodzi Ci o to,
    czy każdy, zdrowy fizycznie człowiek może bezpiecznie odbyć podróż w kosmos,
    to zdaje się że są firmy które przygotowują się do komercjalizacji takich
    właśnie lotów.

    A przypominam, ze w kosmos wysłali i małpę, i psa, i inne gatunki zwierząt.

    >> (i nadal wiedzą, nie
    >> zginęło to w narodzie). Dalszą część zdania sobie dopowiedziałeś,
    >> nikt tu nie pisał że analizowali trendy. Na zysk liczyli, ale
    >> w stosunku do wysokich rat w PLN.
    >
    > Skoro twierdzisz ze nikt tu nie pisał to ja napisze "uwaga na nisko
    > latające kwantyfikatory"...

    To nie będziesz miał problemów by podać msg-id :-)

    >> Tak, ludzie też wiedzieli że waluta może podskoczyć o 100%, ale _nie
    >> wierzyli w to_ i kierowali się wewnętrznym optymizmem który kazał
    >> patrzyć na chwilowe korzyści z niskich rat.
    >
    > ROTFL
    > Wewnetrznym? Nie wewnetrznym tylko bankowym!

    Tak, wewnętrznym.

    >> Ty wierzysz, że WIBOR3M będzie np. miał wartość 10%? Albo 15%?
    >> I dasz sobie łapkę uciąć że nie osiągnie takich poziomów
    >> przez następne 30 lat?
    >
    > Nie mam pojecia.

    A wypowiadasz się na temat ryzyka kredytów hipotecznych w walutach.
    Na jakiej podstawie, skoro nawet nie potrafisz określić ryzyka tych
    w PLN i nie masz wiedzy fachowej? Skąd wiesz że kredyt w CHF jest
    bardziej ryzykowny niż ten w PLN?

    > Zapytaj jakiegos bankowca, sprzedawcę - na pewno bedzie
    > miał na ten temat swoja teorie pasujacą do tego co w danej chwili bedzie
    > chciał ci sprzedac.

    Ależ ja nikogo pytać nie muszę. Właśnie o to chodzi.
    Mimo że nie odebrałem wykształcenia bankowego, mimo że nie
    pracuję w instytucji finansowej, to jest dla mnie jasne, że wskaźnik
    WIBOR _może_ osiągnąć niemalże dowolne poziomy, tylko sam, wewnętrznie
    założyłem że nie będą one tak wysokie bym nie dał sobie rady ze spłatą.
    Podobnie jak miliony innych kredytobiorców.

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com


  • 199. Data: 2018-12-28 14:23:06
    Temat: Re: frankowicze
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Wojciech Bancer" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:slrnq2c4np.vng.wojciech.bancer@pl-test.
    org...
    On 2018-12-28, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
    >> Zapytaj jakiegos bankowca, sprzedawcę - na pewno bedzie
    >> miał na ten temat swoja teorie pasujacą do tego co w danej chwili
    >> bedzie
    >> chciał ci sprzedac.

    >Ależ ja nikogo pytać nie muszę. Właśnie o to chodzi.
    >Mimo że nie odebrałem wykształcenia bankowego, mimo że nie
    >pracuję w instytucji finansowej, to jest dla mnie jasne, że wskaźnik
    >WIBOR _może_ osiągnąć niemalże dowolne poziomy, tylko sam,
    >wewnętrznie
    >założyłem że nie będą one tak wysokie bym nie dał sobie rady ze
    >spłatą.
    >Podobnie jak miliony innych kredytobiorców.

    I banki, i ich pracownicy, i KNF, ktory wepchnal obywateli w tak
    niebezpieczny produkt :-)

    J.


  • 200. Data: 2018-12-28 17:59:46
    Temat: Re: frankowicze
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Wojciech Bancer w...@g...com ...

    > [...]
    >
    >>>> No bo ludzie nie sa bankowcami ani matematykami. dlatego smieszy
    >>>> mnie podejscie ze ludzie wiedzieli, analizowali historyczne
    >>>> trendy na walutach i liczyli na zysk na słabnacym franku...
    >>>
    >>> Ludzie _wiedzieli_ czym są kredyty walutowe
    >>
    >> ROTFL
    >> Pewnie nawet z 10% rozumie ich wszystkie aspekty a przeciez o tym
    >> rozmawiamy...
    >
    > Nie trzeba rozumieć _wszystkich aspektów_. Z uporem maniaka
    > próbujesz mi wmówić, że potrzebna jest wiedza specjalistyczna, a nie
    > szkolna. Nie jest. Wystarczy ta szkolna i "intuicyjna".
    >
    Masz racje. Potrzebna jest wiedza szkola w zakresie: pamietaj, ze to co
    ci opowiada ten pan / pani za ladą to niczym nie poparte bzdury majace
    cie przekonac do podjecia decyzji korzystnej dla tej pani / pana.
    Zgadzam sie ze powinni tego uczyc w szkole.

    >> No chyba ze twierdzisz ze kazdy kto wie czym jest latanie w kosmos
    >> moze być astronautą?
    >
    > Ani nie wiem co rozumiesz przez "wie czym jest latanie w kosmos",

    Cóz ja mogę poradzic... Sprawa jest prosta. Loty w kosmos sie odbywaja i
    zdarza sie nawet ze z udziałem ludzi.

    > ani nie wiem co wg Ciebie oznacza "bycie astronautą".

    Cóż... A kredyty walutowe rozumiesz... Sam widzisz, ze specjalizacja
    wazna...

    > Jeśli chodzi
    > Ci o to, czy każdy, zdrowy fizycznie człowiek może bezpiecznie odbyć
    > podróż w kosmos, to zdaje się że są firmy które przygotowują się do
    > komercjalizacji takich właśnie lotów.
    >
    Nie, nie mam na mysli uczestnictwa jako ładunek.

    > A przypominam, ze w kosmos wysłali i małpę, i psa, i inne gatunki
    > zwierząt.
    >
    Super!

    >>> (i nadal wiedzą, nie
    >>> zginęło to w narodzie). Dalszą część zdania sobie dopowiedziałeś,
    >>> nikt tu nie pisał że analizowali trendy. Na zysk liczyli, ale
    >>> w stosunku do wysokich rat w PLN.
    >>
    >> Skoro twierdzisz ze nikt tu nie pisał to ja napisze "uwaga na nisko
    >> latające kwantyfikatory"...
    >
    > To nie będziesz miał problemów by podać msg-id :-)
    >
    Chociazby JF pisał o trendach na dolarze na euro oraz o tym, ze ludzie
    liczyli ze kurs franka bedzie nadal spadał...
    Ale to rzeczywiście pokazuje jak wiele z dyskusji pozostaje w sferze
    zbudowanego nastroju i zasugerowanego przekazu.

    >>> Tak, ludzie też wiedzieli że waluta może podskoczyć o 100%, ale
    >>> _nie wierzyli w to_ i kierowali się wewnętrznym optymizmem który
    >>> kazał patrzyć na chwilowe korzyści z niskich rat.
    >>
    >> ROTFL
    >> Wewnetrznym? Nie wewnetrznym tylko bankowym!
    >
    > Tak, wewnętrznym.
    >
    No chyba ze bankowcy kierowali sie wewnetrznym optymizmem i tym
    wewnetrznym optymizmem zarazali klinetów - wtedy zgoda.

    >>> Ty wierzysz, że WIBOR3M będzie np. miał wartość 10%? Albo 15%?
    >>> I dasz sobie łapkę uciąć że nie osiągnie takich poziomów
    >>> przez następne 30 lat?
    >>
    >> Nie mam pojecia.
    >
    > A wypowiadasz się na temat ryzyka kredytów hipotecznych w walutach.
    > Na jakiej podstawie, skoro nawet nie potrafisz określić ryzyka tych
    > w PLN i nie masz wiedzy fachowej? Skąd wiesz że kredyt w CHF jest
    > bardziej ryzykowny niż ten w PLN?

    Nie wiem. A nie jest? Wypowiadam sie od poczatku z pozycji zwykłego
    Kowalskiego.
    to ty chcesz z ogolu zrobić specjalistów od zarzadzania ryzykiem zeby im
    wmówic swiadome podejmowanie decyzji oparte na naukowych przesłankach.
    >
    >> Zapytaj jakiegos bankowca, sprzedawcę - na pewno bedzie
    >> miał na ten temat swoja teorie pasujacą do tego co w danej chwili
    >> bedzie chciał ci sprzedac.
    >
    > Ależ ja nikogo pytać nie muszę. Właśnie o to chodzi.

    To wiele wyjasnia ;-P

    > Mimo że nie odebrałem wykształcenia bankowego, mimo że nie
    > pracuję w instytucji finansowej, to jest dla mnie jasne, że wskaźnik
    > WIBOR _może_ osiągnąć niemalże dowolne poziomy, tylko sam,
    > wewnętrznie założyłem że nie będą one tak wysokie bym nie dał sobie
    > rady ze spłatą. Podobnie jak miliony innych kredytobiorców.
    >
    Skad ci sie bierze to wewnetrzne założenie?
    Odczuwasz je w zaleznosci od pozycji geograficznej?
    `

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Jeżeli nawet OE nie widzi żadnych załączników, to ich nie ma ;)

strony : 1 ... 10 ... 19 . [ 20 ] . 21 ... 30 ... 31


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1