Sytuacja jest taka. Grupa znajomych, zaufanych sobie osób chce
zorganizować zbiórkę pieniędzy na cel charytatywny (jakaś fundacja lub
bezpośrednia pomoc potrzebującym), następnie te pieniądze w całości (bez
żadnych "kosztów własnych" itp.) tamże przekazać. Grupa nie jest
zorganizowana w sposób prawny, nie ma też zamiaru zbierać tych pieniędzy
na ulicy. Chodzi na przykład o zbiórkę np: po mszy w kościele - za zgodą
miejscowego proboszcza, albo np - na terenie uczelni, po wcześniejszej
konsultacji sprawy z samorządem studenckim (i ich zgodzie), w szkole -
za zgodą dyrekcji. Czy za taki rodzaj działalności może nasze wspaniałe
polskie prawo grozić jakimiś sankcjami, bo został przekroczony xxx
przepis? ;)
I druga rzecz - jakie formalności musiałyby być dopełnione, żeby w pełni
legalnie móc zorganizować taką zbiórkę w miejscu całkowicie publicznym
- np na ulicy?

Pozdrawiam:
Michał "Duke Mihashi" Świgoń

do góry

> Sytuacja jest taka. Grupa znajomych, zaufanych sobie osób chce
> zorganizować zbiórkę pieniędzy na cel charytatywny (jakaś fundacja lub
> bezpośrednia pomoc potrzebującym), następnie te pieniądze w całości (bez
> żadnych "kosztów własnych" itp.) tamże przekazać. Grupa nie jest
> zorganizowana w sposób prawny, nie ma też zamiaru zbierać tych pieniędzy
> na ulicy. Chodzi na przykład o zbiórkę np: po mszy w kościele - za zgodą
> miejscowego proboszcza, albo np - na terenie uczelni, po wcześniejszej
> konsultacji sprawy z samorządem studenckim (i ich zgodzie), w szkole -
> za zgodą dyrekcji. Czy za taki rodzaj działalności może nasze wspaniałe
> polskie prawo grozić jakimiś sankcjami, bo został przekroczony xxx
> przepis? ;)
> I druga rzecz - jakie formalności musiałyby być dopełnione, żeby w pełni
> legalnie móc zorganizować taką zbiórkę w miejscu całkowicie publicznym
> - np na ulicy?

musiscie umowe z (legalna) fundacja podpisac. Znajdzcie jakas i sie tam
zgloszcie.

P.

do góry

>> Sytuacja jest taka. Grupa znajomych, zaufanych sobie osób chce
>> zorganizować zbiórkę pieniędzy na cel charytatywny (jakaś fundacja lub
>> bezpośrednia pomoc potrzebującym), następnie te pieniądze w całości (bez
[...]

Wszelkie publiczne zbieranie ofiar w gotówce lub naturze na pewien z góry
określony cel wymaga pozwolenia właściwego terenowo organu władzy.

Należy złożyć wniosek o pozwolenie załączając:
- statut wnioskodawcy lub akt organizacyjny komitetu ze wskazaniem osób
odpowiedzialnych za rozliczenie zbiórki - podać serię i numer dowodu
osobistego lub numer PESEL,
- aktualny wyciąg z rejestru sądowego, a w przypadku komitetów - pełny skład
osobowy
z podpisami oraz adresami członków,
- pisemną zgodę właściciela lub zarządcy budynku lub terenu, w przypadku gdy
zbiórka odbywać się będzie w budynku lub na terenie zamkniętym.
Wniosek powinien określać termin rozpoczęcia i zakończenia zbiórki
publicznej, sposób informowania o prowadzonej zbiórce, liczbę osób, które
mają brać udział w zbiórce publicznej, odpowiednie i jednoznaczne
sprecyzowanie celu (-ów) i form prowadzenia zbiórki, obszaru, jaki zbiórka
będzie obejmować, oraz określenie kosztów przeprowadzenia planowanej
zbiórki.

Sprawozdanie z wyników zbiórki publicznej należy dostarczyć w terminie 1
miesiąca po zakończeniu zbiórki wraz załączonym ogłoszeniem prasowym o
wynikach zbiórki. Publiczne ogłoszenie wyników zbiórki publicznej należy
umieścić w prasie, w rozumieniu przepisów Prawa prasowego, o zasięgu
obejmującym co najmniej obszar, na którym zbiórka została przeprowadzona.

Pozwolenie kosztuje kilkadziesiąt złotych.

>> I druga rzecz - jakie formalności musiałyby być dopełnione, żeby w pełni
>> legalnie móc zorganizować taką zbiórkę w miejscu całkowicie publicznym
>> - np na ulicy?

Nie ma różnicy, to samo co wyżej.

Pozdrawiam,
Beniamin

do góry

Powyższy post miał być odpowiedzią na pytanie Michała Duke Mihashi Świgonia.
Przepraszam za zamieszanie.

do góry

> Powyższy post miał być odpowiedzią na pytanie Michała Duke Mihashi
Świgonia.
> Przepraszam za zamieszanie.
>

ok, ale to juz moze dana fundacja wykonac, ja bym zaczal od nich.

P.

do góry

Użytkownik "Beniamin" <b...@c...pl> napisał w wiadomości
news:YSLId.8082$2e4.6211@news.chello.at...

> Wszelkie publiczne zbieranie ofiar w gotówce lub naturze na pewien z góry
> określony cel wymaga pozwolenia właściwego terenowo organu władzy.

Z tym, że akurat na terenie kościoła, to tym organem będzie proboszcz, zaś
na terenie uczelni rektor. Nie popadajmy w absurd. Z twojego postu, to
wychodzi na to, że jak u córy w klasie będą składkę na kwiatki robić, to do
Urzędu Miasta muszą napisać.

Sednem sprawy jest zakres tej zbiórki. Jeśli jest ona organizowana w jakimś
tam zamkniętym kręgu, to nie wymaga żadnych formalności. Obostrzenia
przywołane przez Ciebie dotyczą publicznych zbiórek organizowanych na
ulicach.

do góry

Robert Tomasik napisał(a):
> Użytkownik "Beniamin" <b...@c...pl> napisał w wiadomości
> news:YSLId.8082$2e4.6211@news.chello.at...
>
>
>>Wszelkie publiczne zbieranie ofiar w gotówce lub naturze na pewien z góry
>>określony cel wymaga pozwolenia właściwego terenowo organu władzy.
>
>
> Z tym, że akurat na terenie kościoła, to tym organem będzie proboszcz, zaś
> na terenie uczelni rektor. Nie popadajmy w absurd. Z twojego postu, to
> wychodzi na to, że jak u córy w klasie będą składkę na kwiatki robić, to do
> Urzędu Miasta muszą napisać.
>
> Sednem sprawy jest zakres tej zbiórki. Jeśli jest ona organizowana w jakimś
> tam zamkniętym kręgu, to nie wymaga żadnych formalności. Obostrzenia
> przywołane przez Ciebie dotyczą publicznych zbiórek organizowanych na
> ulicach.
>

Właśnie o to mi chodzi - jak zdefiniować "publiczną zbiórkę" a jak
zbiórkę niepubliczną (prywatną) - gdzie można określić granicę i czy
mówi o tym jakiś akt prawny? No i właśnie - to w końcu proboszcz i
rektor, czy bawienie się w trzy pupy formalności?

Bardzo dziękuję wszystkim za chęć pomocy, pozdrawiam:

Duke

do góry

Użytkownik "Michał "Duke Mihashi" Świgoń" <m...@i...pl> napisał w
wiadomości news:ct19kr$m8i$1@news.elsat.net.pl...

> Właśnie o to mi chodzi - jak zdefiniować "publiczną zbiórkę" a jak
> zbiórkę niepubliczną (prywatną) - gdzie można określić granicę i czy
> mówi o tym jakiś akt prawny? No i właśnie - to w końcu proboszcz i
> rektor, czy bawienie się w trzy pupy formalności?

Dla mnie granica biegnie tam, gdzie granica miejsc publicznych. Szkoła,
uczelnia, kościół, teren jakiegoś zakładu pracy - to miejsca, gdzie
możliwość wejścia jest jakoś tam limitowana.

do góry

>> Wszelkie publiczne zbieranie ofiar w gotówce lub naturze na pewien z góry
>> określony cel wymaga pozwolenia właściwego terenowo organu władzy.
>
> Z tym, że akurat na terenie kościoła, to tym organem będzie proboszcz, zaś
> na terenie uczelni rektor.

Nie, to będzie burmistrz, prezydent miasta, wojewoda. Zgoda proboszcza czy
rektora to powinien być załącznik do pozwolenia na zbiórkę publiczną.

> Nie popadajmy w absurd.

Odpowiedziałem na pytanie o formalności, których nalezy dopełnić, żeby
zbiórka była zgodna z prawem. I tyle.

> Z twojego postu, to
> wychodzi na to, że jak u córy w klasie będą składkę na kwiatki robić, to
> do
> Urzędu Miasta muszą napisać.

To zdecydowanie nadinterpretacja. Ale gdyby nawet, to przecież nie ja to
wymyśliłem.

Pozdrawiam,
Beniamin

do góry

Użytkownik "Beniamin" <b...@c...pl> napisał w wiadomości
news:DBXId.8571$2e4.5317@news.chello.at...

> Nie, to będzie burmistrz, prezydent miasta, wojewoda. Zgoda proboszcza czy
> rektora to powinien być załącznik do pozwolenia na zbiórkę publiczną.

Ale to nie będzie zbiórka publiczna.

do góry