On 2012-09-25 18:55:26 +0200, m <m...@g...com> said:

> W dniu 25.09.2012 18:51, invalid pisze:
>> On Tue, 25 Sep 2012 18:24:04 +0200, m wrote:
>>
>>> Jeżeli ogłoszę w internetach że "Sprzedam Kaczyńskiego za 1 EUR, dorzucę
>>> Tuska gratis" to co, handel żywym towarem i popełniam czyn przestępczy?
>>
>> Na allegro? Wtedy mozna się spodziewać wyroku w stylu:
>> <http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,390
0671.html>
>
> W sensie, że ktoś wygra licytację i będzie mógł się skutecznie domagać
> ode mnie wydania mu żywego Tuska i Kaczyńskiego

W ogłoszeniu nie ma słowa o tym, że to, co nazwałeś tam Kaczynski i
Tusk, jest żywe.


--
Bydlę

do góry

On 2012-09-26 09:07:18 +0200, m <m...@g...com> said:

> Sęk w tym, że odpowiednie służby same widzą żart.


Umknąła mi wypowiedź z policjanta twierdzącego, że z góry wie, które (z
ogłoszeń) było żartem.
Mógłbyś zacytować?



--
Bydlę

do góry

W dniu 26.09.2012 14:02, Bydlę pisze:
> On 2012-09-26 09:07:18 +0200, m <m...@g...com> said:
>
>> Sęk w tym, że odpowiednie służby same widzą żart.
>
>
> Umknąła mi wypowiedź z policjanta twierdzącego, że z góry wie, które (z
> ogłoszeń) było żartem.
> Mógłbyś zacytować?
>

Zacytowałem ją. Nie twierdzę że odpowiednie służby wiedzą z góry, ale z
niej wynika że koniec końców wiedzą. Nadal twierdzą jednak że publikacja
takiego ogłoszenia jest złamaniem prawa.

p. m.

do góry

W dniu 2012-09-26 14:20, m pisze:
> W dniu 26.09.2012 14:02, Bydlę pisze:
>> On 2012-09-26 09:07:18 +0200, m <m...@g...com> said:
>>
>>> Sęk w tym, że odpowiednie służby same widzą żart.
>>
>>
>> Umknąła mi wypowiedź z policjanta twierdzącego, że z góry wie, które (z
>> ogłoszeń) było żartem.
>> Mógłbyś zacytować?
>>
>
> Zacytowałem ją. Nie twierdzę że odpowiednie służby wiedzą z góry, ale z
> niej wynika że koniec końców wiedzą. Nadal twierdzą jednak że publikacja
> takiego ogłoszenia jest złamaniem prawa.
>
> p. m.

Ale czemu właściwie nie można sprzedać WŁASNEJ nerki?

Pozdro
Marek

do góry

On 2012-09-26, m <m...@g...com> wrote:
> W dniu 26.09.2012 02:16, Marcin Debowski pisze:
>> On 2012-09-25, m <m...@g...com> wrote:
>>> Za:
>>> http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/kraj/sprzedam-nerke-
bo-dziecko-w-drodze-a-pracy-nie-ma,2,5255213,kiosk-w
iadomosc.html
>>>
>>>>> Krzysztof Hajdas: - W większości przypadków te ogłoszenia to głupie
>>> żarty. Część zamieszcza je na zasadzie "a wpiszę, zobaczę, co się
>>> stanie". I nie do końca zdają sobie sprawę, że jest to nielegalne, co
>>> oczywiście nie zwalnia ich z odpowiedzialności. <<
>>>
>>> Dlaczego umieszczenie dla jaj ogłoszenia o sprzedaży nerki ma być
>>> nielegalne?
>>
>> Pewnie z podobnego powodu dla, którego zażartowanie "halo? Czy to
>> Urząd XYZ? podłożyłem wlasnie u was bombę. Pip pip pip pip."
>
> To jest fałszywy alarm, stwarzanie zagrożenia itd...

To jest niebezpieczne promowanie handlu narządami,
a stosując argumentację po lini żartu, to jest
to przecież żart wiec nie ma zagrożenia.
Nb. jest tu zresztą podobnie - wielokrotnie wiadomo,
że to żart.

> Sęk w tym, że odpowiednie służby same widzą żart. A jednak nadal
> twierdzą że jest to nielegalne. No to wKF - why i na podstawie czego?

A dlaczego nie zwalnia z odpowiedzialności nieznajomość prawa?
"bo by wszyscy się tak tłumaczyli"

Podobieństwa? :)

--
Marcin

do góry

W dniu 2012-09-25 18:24, m pisze:

> Skoro Pan Policjant wie że to jest głupi żart, to wie że to nie jest
> przygotowanie do przestępstwa. Wobec tego, co to jest?
>
> Jeżeli ogłoszę w internetach że "Sprzedam Kaczyńskiego za 1 EUR, dorzucę
> Tuska gratis" to co, handel żywym towarem i popełniam czyn przestępczy?
Nie, ale stosujesz ceny dumpingowe ;)


--
| Bartłomiej Kuźniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173

do góry

On 2012-09-26 14:20:28 +0200, m <m...@g...com> said:

> W dniu 26.09.2012 14:02, Bydlę pisze:
>> On 2012-09-26 09:07:18 +0200, m <m...@g...com> said:
>>
>>> Sęk w tym, że odpowiednie służby same widzą żart.
>>
>>
>> Umknąła mi wypowiedź z policjanta twierdzącego, że z góry wie, które (z
>> ogłoszeń) było żartem.
>> Mógłbyś zacytować?
>>
>
> Zacytowałem ją.

Nie, nie zacytowałeś wypoeidzi policjanta żwiadczącej o tym, że z góry
wie, które ogłoszenie było żartem.

> Nie twierdzę że odpowiednie służby wiedzą z góry

Czyli cały wywód jest bez sensu, bo jeśli nie wiedzą, które jest
żartem, to najpierw muszą to ustalić.


> , ale z niej wynika że koniec końców wiedzą.

Nadal nie rozumiesz, że wiedzieć na koniec, to coś innego, niż wiedzieć
od początku?


> Nadal twierdzą jednak że publikacja takiego ogłoszenia jest złamaniem prawa.

A mnie pociesza fakt, że podziemny świat nie płaci nigdy dawcom.
To (fakt, powoli) skutecznie eliminuje niektórych z tej planety.
:-)





--
Bydlę

do góry

On 2012-09-28 18:56:35 +0200, Bydlę <p...@g...com> said:

> wypoeidzi

To się darza...


> żwiadczącej

A to efekt wykonania dzisiaj ponad 40 kompletów:

shiftZcommandCshiftoptionZcommandVshiftoptionXcomman
dVzcommandCoptionzcommandVoptionxcommandV...
;>>>


--


Bydlę

do góry

On Wed, 26 Sep 2012, Marek wrote:

> Ale czemu właściwie nie można sprzedać WŁASNEJ nerki?

Pytanie nie jest jasne.
Czy:
- oczekujesz objaśnienia, że posiadanie nie przesądza o własności
(patrz wersję przypadku, że masz psa - jego nerka to jego nerka
czy Twoja nerka, skoro pies jest Twój? - hint, ten przypadek IMVHO
MOŻNA rozwikłać na podstawie przepisu o rzeczach przyłączonych!)
- spodziewasz się pytania, gdzie Ty będziesz jak sprzedasz swoje
ciało :>
- oczekujesz odpowiedzi na pytanie, jaki przepis o tym przesądza
- oczekujesz logiki w przepisach

To tak na wstępie :D

pzdr, Gotfryd

do góry

W dniu 28.09.2012 18:56, Bydlę pisze:
>> Nie twierdzę że odpowiednie służby wiedzą z góry
>
> Czyli cały wywód jest bez sensu, bo jeśli nie wiedzą, które jest żartem,
> to najpierw muszą to ustalić.

No muszą i ustalają. I ustalą, post factum, że to był żart ..

>
>
>> , ale z niej wynika że koniec końców wiedzą.
>
> Nadal nie rozumiesz, że wiedzieć na koniec, to coś innego, niż wiedzieć
> od początku?

No ale co to zmienia. Nadal twierdzą (ustami swojego rzecznika) że to
nielegalne się tak żartobliwie ogłaszać.

p. m.

do góry