eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › reklamacja butów- niby proste a jednak nie :(((
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 8

  • 1. Data: 2004-12-05 22:54:49
    Temat: reklamacja butów- niby proste a jednak nie :(((
    Od: kukua<r...@w...pl>

    dwa miesiace temu kupiłam buty górskie trekkingowe za 350zł.
    teraz podeszwa sie odkleiła czesciowo, po 2 m-cach

    czy to prawda ze jak je zareklamuje to moga tylko skleic buty i mi je
    oddac i nie moge żadac od razu zwrotu pieniedzy?

    chciałabym zwrot kosztów dlatego, iz buty nie były wypróbowane nawet
    w górach, a jedynie w warunkach miejskich, i wobec tego twierdze ze w
    góry nie nadaja sie kompletnie.
    straciłam zaufanie do tej marki i nie chce aby sklejone buty rozkleiły
    sie ponownie podczas np. dwutygodniowego pobytu w górach...co w tej
    sytuacji jest bardzo mozliwe...

    zreszta kto nosi buty trekingowe i uprawia turystyke górska zrozumie
    mnie i to jak wielka wada jest rozklejajaca sie podeszwa takich butów
    po 2 m-cach uzytkowania...

    cały szkopuł polega na tym ze to sa buty które z racji swego
    specyficznego przeznaczenia nie powinny sie w ogóle rozkleic, sa
    poprostu "bublem". ale czy wg prawa ma to znaczenie jaka jest ich
    specyfika?

    chodzi mi o to czy jesliby producent nie zgodził sie na zwrot kosztów a
    własnie na reperacje butów i sprawe złozyłabym do sadu konsumenta,
    mam szanse wygrac? zastanawiam sie czy sad potraktuje sprawe, boje
    sie braku wyrozumiałosci i tekstu typu:

    'producent skleił to co sie pani czepia? :|' - no moze nie dosłownie
    ale w takim sensie...
    tu chodzi o to ze takie buty które wykazały taka wade kompletnie nie
    nadaja sie do uzywalnosci w warunkach do jakis zostały przeznaczone

    :(( a reperacja ich niewiele zmienia, bo to albo felerna para albo...
    felerna firma... boje sie ze dostane sklejone buty a w sumie nie bede
    miała mozliwosci korzystac z nich zgodnie z ich przeznaczeniem czyli w
    gorach, bo sklejone, groza kolejnym rozklejeniem sie i cały wyjazd
    zepsuty :((



    --
    Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
    -> http://usenet.pomocprawna.info


  • 2. Data: 2004-12-05 22:59:05
    Temat: Re: reklamacja butów- niby proste a jednak nie :(((
    Od: kam <X#k...@w...pl#X>

    kukua wrote:

    > czy to prawda ze jak je zareklamuje to moga tylko skleic buty i mi je
    > oddac i nie moge żadac od razu zwrotu pieniedzy?

    Raczej nie. Ale możesz żądac wymiany. Inna sprawa że i tak pewnie Ci
    naprawią. A potem zostanie sąd.

    > chciałabym zwrot kosztów dlatego, iz buty nie były wypróbowane nawet
    > w górach, a jedynie w warunkach miejskich, i wobec tego twierdze ze w
    > góry nie nadaja sie kompletnie.

    A udowodnisz to?

    > cały szkopuł polega na tym ze to sa buty które z racji swego
    > specyficznego przeznaczenia nie powinny sie w ogóle rozkleic, sa
    > poprostu "bublem". ale czy wg prawa ma to znaczenie jaka jest ich
    > specyfika?

    ma

    > chodzi mi o to czy jesliby producent nie zgodził sie na zwrot kosztów a
    > własnie na reperacje butów i sprawe złozyłabym do sadu konsumenta,
    > mam szanse wygrac?

    Masz. O ile sprzedawca w ogóle zgodzi się na ten sąd...

    KG


  • 3. Data: 2004-12-05 23:08:44
    Temat: Re: reklamacja butów- niby proste a jednak nie :(((
    Od: kukua<r...@w...pl>

    jak to sie zgodzi??
    dlaczego ma sie zgadzac? do tego jest mi potrzebna jego zgoda???

    --
    Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
    -> http://usenet.pomocprawna.info


  • 4. Data: 2004-12-05 23:12:21
    Temat: Re: reklamacja butów- niby proste a jednak nie :(((
    Od: kam <X#k...@w...pl#X>

    kukua wrote:

    > jak to sie zgodzi??
    > dlaczego ma sie zgadzac? do tego jest mi potrzebna jego zgoda???

    na (polubowny) sąd konsumencki? oczywiście

    KG


  • 5. Data: 2004-12-05 23:21:34
    Temat: Re: reklamacja butów- niby proste a jednak nie :(((
    Od: kukua<r...@w...pl>

    dzieki za odp.

    nie wiedzialam ze sprzedawca musi sie zgodzic. hm
    myslałam ze poprostu ja jako uwazajacy sie za poszkodowanego,
    pokrzywdzonego bla bla bla klienta
    poprostu skłądam wniosek do takiego sadu konsumenta przeciwko
    jakiemus producentowi. nie bardzo rozumiem dlaczego sprzedawca
    musi sie zgodzic? kam, mogłąbys mi pomóc?

    no i jelsi ten sprzedawca sie nei zgodzi - to pozostaje mi co? taki
    zwykły sad? sprawa cywilna?

    hm z tym zgodzeniem sie - nie potrafie zrozumiec dlaczego to
    potrzebne- przeciez to oczywiste ze zadnemu sprzedawcy to nie na
    reke, bo to dodatkowy klopot jesli ma brac w czyms takim udział a
    poza tym brak zgody to zawsze szansa ze niezadowolony klient
    jednak zaniecha 'walki' o swa racje :((
    bu :(


    --
    Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
    -> http://usenet.pomocprawna.info


  • 6. Data: 2004-12-06 16:28:35
    Temat: Re: reklamacja butów- niby proste a jednak nie :(((
    Od: kam <X#k...@w...pl#X>

    kukua wrote:
    > poprostu skłądam wniosek do takiego sadu konsumenta przeciwko
    > jakiemus producentowi. nie bardzo rozumiem dlaczego sprzedawca
    > musi sie zgodzic? kam, mogłąbys mi pomóc?

    Bo to sąd _polubowny_, a więc taki, który muszą wybrać i zgodzić się na
    niego obie strony. Przymus brania udziału w procesie jest tylko przed
    sądem państwowym (powszechnym).
    W polubownych sądach konsumenckich przy IH procedura wygląda tak, że
    konsument składa wniosek, a sąd wysyła wezwanie do przedsiębiorcy. Jeśli
    ten (w jakimś terminie) się zgodzi - sąd rozpoznaje sprawę, jeśli nie -
    zwraca wniosek.

    > no i jelsi ten sprzedawca sie nei zgodzi - to pozostaje mi co? taki
    > zwykły sad? sprawa cywilna?

    tak

    > hm z tym zgodzeniem sie - nie potrafie zrozumiec dlaczego to
    > potrzebne- przeciez to oczywiste ze zadnemu sprzedawcy to nie na
    > reke,

    Może i nie na rękę, ale ok.60-70% zgadza się. Pamiętaj też, że od wyroku
    sądu polubownego co do zasady nie ma odwołania.

    > bo to dodatkowy klopot jesli ma brac w czyms takim udział a
    > poza tym brak zgody to zawsze szansa ze niezadowolony klient
    > jednak zaniecha 'walki' o swa racje :((

    Tak to wygląda.

    KG


  • 7. Data: 2004-12-06 17:04:28
    Temat: Re: reklamacja butów- niby proste a jednak nie :(((
    Od: "Roman" <t...@o...pl>


    >>
    > no i jelsi ten sprzedawca sie nei zgodzi - to pozostaje mi co? taki
    > zwykły sad? sprawa cywilna?
    Mam pewną sugestię . Zgadza sie że najpierw mogą naprawić ,potem wymienić,
    a na końcu zwrócić pieniądze. Myślę jednak że jeżeli chcesz przejść
    bezpośrednio do punktu ostatniego to powinnaś w reklamacji coś wspomnieć o
    poszukiwaniu innych użytkowników obuwia tej marki w Internecie. Jeżeli jest
    ktoś kto w tej firmie wie co to jest Google to na pewno zadrży i zrozumie że
    lepiej indywidualnie zaspokoić niezadowolonego klienta niż skazać się na to,
    że po każdym wpisaniu nazwy firmy w wyszukiwarkę będzie wyskakiwał twój post
    z opisem odklejonej podeszwy w wyprodukowanym przez nich bucie. Dobrze, że
    do tej pory nie wymieniłaś nazwy tej firmy:). Zastosowałem tę metodę przy
    reklamacji pewnej farby. Reakcja była piorunująca . Na drugi dzień
    przedstawiciel firmy dzwonił ze na pewno reklamacja będzie uwzględniona i
    prosił żeby tylko odczekać regulaminowy czas jaki przeznaczony jest na
    reklamację. I tak było. Mimo ze za pierwszym odrzucili całkowicie moją
    reklamację. Dobrze jest mieć dokumentację fotograficzną na wypadek jakiś
    problemów.

    --
    ________________________________
    Roman
    Adres odspamiony .Usuń:X





  • 8. Data: 2004-12-09 09:25:56
    Temat: Re: reklamacja butów- niby proste a jednak nie :(((
    Od: fi5h <f...@o...pl>

    Użytkownik kukua napisał:
    > jak to sie zgodzi??
    > dlaczego ma sie zgadzac? do tego jest mi potrzebna jego zgoda???
    >
    tak, jest potrzebna zgoda.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1