eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › problem z wozna
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 19

  • 11. Data: 2003-03-13 23:57:03
    Temat: Re: problem z wozna
    Od: Czarek Gorzeński <c...@s...art.pl>

    13 mar 2003 o 21:57 GMT
    KK
    > Osoba, która zapoczątkowała wątek ma pretensje, że nie wolno jej w szkole
    > robić tego czego chce i pyta się, gdzie by tu się można poskarżyć.

    Mylisz się. Osoba rozpoczynająca wątek zapytała, dlaczego nie może
    opuścić budynku szkoły w czasie przerw międzylekcyjnych. Daleko temu
    do "robiania co się chce".

    > Stan_Z odpowiada jej, że niestety "musi się" przystosować tłumacząc, że
    > nawet jak się ma 18 lat, to nawet wtedy szkoła ma jakąś władzę.

    "Jakaś" nie równa się nieograniczona.

    > Pytanie było konkretne i konkretna była odpowiedź.

    Odpowiedź nie była konkretna. Nie podano absolutnie żadnej podstawy
    prawnej upoważniającej do ograniczenia wolności osobistej pełnoletniej
    osoby.

    > No to co miałem zrobić jak cię nie sparodiować.

    Przeczytać wątek ze zrozumiem. Trochę krytyczniej spojrzeć na siebie.

    Pozdr

    Czarek Gorzeński


  • 12. Data: 2003-03-14 06:32:16
    Temat: Re: problem z wozna
    Od: "KK" <p...@g...pl>


    "Czarek Gorzeński" <c...@s...art.pl> wrote in message
    news:slrn.pl.b726aa.2ac.czarek@Czarek.Gorzenski...
    > 12 mar 2003 o 14:05 GMT
    > Stan_Z
    > >> czy powinienem to gdzies zglosic czy jest ok i musze sie przystosowac
    (w
    > >> sumie zostaly mi tylko 2 miesiace)
    > > Pomyśl czy jak Ci sie stanie coś złego np. zginiesz w wypadku, to
    rodzice
    > > nie będą mieli pretensji do szkoły o to, że nie zapobiegła oddaleniu się
    ze
    > > szkoły kiedy powinieneś być w niej. Nawet ukończenie 18 roku życia nie
    > > zwalnia szkoły z odpowiedzialności za twoje zrowie i życie w okresie
    zajęć.
    >
    > Na jakiej podstawie "okienko" zaliczasz do czasu zajęć?

    Oczywiście. Jest to czas, w którym masz przebywać na terenie szkoły i nie ma
    zajęć organizowanych.
    Nie we wszystkich typach szkół okienka są dozwolone w planie zajęć.





  • 13. Data: 2003-03-14 06:42:49
    Temat: Re: problem z wozna
    Od: "KK" <p...@g...pl>


    "Czarek Gorzeński" <c...@s...art.pl> wrote in message
    news:slrn.pl.b726kb.2ac.czarek@Czarek.Gorzenski...
    > 13 mar 2003 o 21:57 GMT
    > KK
    > > Osoba, która zapoczątkowała wątek ma pretensje, że nie wolno jej w
    szkole
    > > robić tego czego chce i pyta się, gdzie by tu się można poskarżyć.
    >
    > Mylisz się. Osoba rozpoczynająca wątek zapytała, dlaczego nie może
    > opuścić budynku szkoły w czasie przerw międzylekcyjnych. Daleko temu
    > do "robiania co się chce".
    >
    > > Stan_Z odpowiada jej, że niestety "musi się" przystosować tłumacząc, że
    > > nawet jak się ma 18 lat, to nawet wtedy szkoła ma jakąś władzę.
    >
    > "Jakaś" nie równa się nieograniczona.

    Oczywiście, że nie. Czy ja napisałem nieograniczoną. Napisałem "jakąś".


    >
    > > Pytanie było konkretne i konkretna była odpowiedź.
    >
    > Odpowiedź nie była konkretna. Nie podano absolutnie żadnej podstawy
    > prawnej upoważniającej do ograniczenia wolności osobistej pełnoletniej
    > osoby.

    Jak ci policjant wlepi manadat, za przechodzenie nie na pasach, to też
    krzyczysz, że to ograniczanie wolności osoby pełnoletnej.

    Wiesz jeszcze słyszę rodzica, który przychodzi i z pretensjami żąda podstawy
    prawnej dlaczego jego syn ma obowiązek chodzić do szkoły.

    Na pytanie "czy" stan odpowiedział konkretnie: "tak"



    >
    > > No to co miałem zrobić jak cię nie sparodiować.
    >
    > Przeczytać wątek ze zrozumiem. Trochę krytyczniej spojrzeć na siebie.


    Powiem ci, że zauważyłem, że w Polsce to większość pielęgnuje w sobie
    postawę roszczeniową.
    Na pierwszym miejscu "mi się należy". Na drugim "udowodnij, że mi się nie
    należy".





  • 14. Data: 2003-03-14 09:18:29
    Temat: Re: problem z wozna
    Od: "JarekT" <t...@w...pl>

    > Eee, nie zrozumiałeś mnie.
    Eeee, i vive versa. ;))

    > Przeczytaj wątek od poczatku.
    Eeee, i nawzajem ;)))

    > Po czym ty swoją wypowiedzią sugerujesz, że jednak pytający powinien
    > walczyć, bo jednak ma rację.
    Nie. Ja podałem konkretnie (i nawet zgodnie z prawdą) gdzie i jak się składa
    skargi w sprawach pretensji do publicznej placówki oświatowej. Wskazałem też
    na organy wewnątrzszkolne.
    Nie rozsądzałem kwestii racji.

    > No to co miałem zrobić jak cię nie sparodiować.
    No trudno, skoro musiałeś..., to niech tam, ulżyj sobie jeszcze raz czy
    dwa...

    Jarek



  • 15. Data: 2003-03-14 13:42:19
    Temat: Re: problem z wozna
    Od: Czarek Gorzeński <c...@s...art.pl>

    14 mar 2003 o 07:42 GMT
    KK
    > Oczywiście, że nie. Czy ja napisałem nieograniczoną. Napisałem "jakąś".

    I tym, że szkoła ma "jakąś" władzę uzasadniłeś prawo, do niewypuszczania
    uczniów z budynku szkolnego. Wyciągam wniosek że ta "jakaś" jest w
    takim wypadku nieograniczona, bo co stoi na przeszkodzie aby uprawomocnić
    inne narzucone ograniczenia i zamknąć usta krzykaczom, przytaczając ten
    sam argument.

    >> > Pytanie było konkretne i konkretna była odpowiedź.
    >> Odpowiedź nie była konkretna. Nie podano absolutnie żadnej podstawy
    >> prawnej upoważniającej do ograniczenia wolności osobistej pełnoletniej
    >> osoby.
    > Jak ci policjant wlepi manadat, za przechodzenie nie na pasach, to też
    > krzyczysz, że to ograniczanie wolności osoby pełnoletnej.

    Bynajmniej. Na to są odpowiednie paragrafy w Kodeksie Ruchu Drogowego,
    czy jak to się zwie. Narazie nikt w tym wątku nie podał ani jednego
    przepisu, który uprawniałby szkołę do takiego działania.

    > Wiesz jeszcze słyszę rodzica, który przychodzi i z pretensjami żąda podstawy
    > prawnej dlaczego jego syn ma obowiązek chodzić do szkoły.

    Demagogia. I w dodatku nie w temacie pytania.

    > Na pytanie "czy" stan odpowiedział konkretnie: "tak"

    Więc może uzupełnisz moją wiedzę w tym zakresie i do odpowiedzi na pytanie
    "czy", dołożysz jeszcze odpowiedź na pytanie "dlaczego"?

    >> > No to co miałem zrobić jak cię nie sparodiować.
    >> Przeczytać wątek ze zrozumiem. Trochę krytyczniej spojrzeć na siebie.
    > Powiem ci, że zauważyłem, że w Polsce to większość pielęgnuje w sobie
    > postawę roszczeniową.
    > Na pierwszym miejscu "mi się należy". Na drugim "udowodnij, że mi się nie
    > należy".

    To chyba akurat zupełnie naturalne? Nie wiem jak Ty, ale ja się cieszę
    że nie żyjemy w kraju, gdzie wszystko co nie jest dozwolone, jest
    zabronione. Stąd też naturalne dążenie do tego, że kiedy ktoś mówi "nie
    możesz", ja pytam "na jakiej postawie mi tego zabraniasz".

    Pozdr

    Czarek Gorzeński


  • 16. Data: 2003-03-14 13:43:33
    Temat: Re: problem z wozna
    Od: Czarek Gorzeński <c...@s...art.pl>

    14 mar 2003 o 07:32 GMT
    KK
    > "Czarek Gorzeński" <c...@s...art.pl> wrote in message
    > news:slrn.pl.b726aa.2ac.czarek@Czarek.Gorzenski...
    >> Na jakiej podstawie "okienko" zaliczasz do czasu zajęć?
    > Oczywiście. Jest to czas, w którym masz przebywać na terenie szkoły i nie ma
    > zajęć organizowanych.

    Na pytanie "na jakiej podstawie" odpowiadasz "oczywiście"... i to na
    grupie pl.soc.prawo... :/

    Pozdr

    Czarek Gorzeński


  • 17. Data: 2003-03-14 13:47:03
    Temat: Re: problem z wozna
    Od: Czarek Gorzeński <c...@s...art.pl>

    14 mar 2003 o 07:42 GMT
    KK
    > Oczywiście, że nie. Czy ja napisałem nieograniczoną. Napisałem "jakąś".

    I tym, że szkoła ma "jakąś" władzę uzasadniłeś prawo, do niewypuszczania
    uczniów z budynku szkolnego. Wyciągam wniosek że ta "jakaś" jest w
    takim wypadku nieograniczona, bo co stoi na przeszkodzie aby uprawomocnić
    inne narzucone ograniczenia i zamknąć usta krzykaczom, przytaczając ten
    sam argument.

    >> > Pytanie było konkretne i konkretna była odpowiedź.
    >> Odpowiedź nie była konkretna. Nie podano absolutnie żadnej podstawy
    >> prawnej upoważniającej do ograniczenia wolności osobistej pełnoletniej
    >> osoby.
    > Jak ci policjant wlepi manadat, za przechodzenie nie na pasach, to też
    > krzyczysz, że to ograniczanie wolności osoby pełnoletnej.

    Bynajmniej. Na to są odpowiednie paragrafy w Kodeksie Ruchu Drogowego,
    czy jak to się zwie. Narazie nikt w tym wątku nie podał ani jednego
    przepisu, który uprawniałby szkołę do takiego działania.

    > Wiesz jeszcze słyszę rodzica, który przychodzi i z pretensjami żąda podstawy
    > prawnej dlaczego jego syn ma obowiązek chodzić do szkoły.

    Demagogia. I w dodatku nie w temacie pytania.

    > Na pytanie "czy" stan odpowiedział konkretnie: "tak"

    Więc może uzupełnisz moją wiedzę w tym zakresie i do odpowiedzi na pytanie
    "czy", dołożysz jeszcze odpowiedź na pytanie "dlaczego"?

    >> > No to co miałem zrobić jak cię nie sparodiować.
    >> Przeczytać wątek ze zrozumiem. Trochę krytyczniej spojrzeć na siebie.
    > Powiem ci, że zauważyłem, że w Polsce to większość pielęgnuje w sobie
    > postawę roszczeniową.
    > Na pierwszym miejscu "mi się należy". Na drugim "udowodnij, że mi się nie
    > należy".

    To chyba akurat zupełnie naturalne? Nie wiem jak Ty, ale ja się cieszę
    że nie żyjemy w kraju, gdzie wszystko co nie jest dozwolone, jest
    zabronione. Stąd też naturalne dążenie do tego, że kiedy ktoś mówi "nie
    możesz", ja pytam "na jakiej podstawie mi tego zabraniasz".

    Pozdr

    Czarek Gorzeński


  • 18. Data: 2003-03-14 16:46:53
    Temat: Re: problem z wozna
    Od: "JarekT" <t...@w...pl>

    > Narazie nikt w tym wątku nie podał ani jednego
    > przepisu, który uprawniałby szkołę do takiego działania.
    Istnieją takie (odgórne) przepisy, ale dotyczą zasadniczo szkół specjalnych,
    domów dziecka, placówek opiekuńczo-wychowawczych, burs, zakładów
    poprawczych, wszelkich ośrodków zamkniętych, zakładów lecznictwa zamkniętego
    itp.
    W "zwykłej" szkole podstawą prób wprowadzenia takich restrykcji może być
    odpowiedni zapis w statucie i oparta na nim uchwała Rady Pedagogicznej,
    jednak musiałaby być ona pozytywnie zaopiniowana (i/lub wnioskowana) przez
    Radę Rodziców (komitet rodzicielski). Zadziałało by to w przypadku
    nieletnich.
    W przypadku osoby pełnoletniej szansy wymuszenia nieopuszczania szkoły w
    czasie przerwy na _drodze_formalnej_ nie widzę. Ale i prawdopodobieństwo
    skłonienia organów nadzoru pedagogicznego do zdecydowanych działań na skutek
    takiej skargi oceniam nisko z uwagi na możliwość stworzenia precedensu.
    Odpowiedzi będą niekonkretne, będą lawirować w orbicie tematu bezpieczeństwa
    w szkołach, sekt, narkotyków - no i będą mieć za sobą ogół rodziców.

    Pozdro
    Jarek



  • 19. Data: 2003-03-14 18:41:00
    Temat: Re: problem z wozna
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 14 Mar 2003, KK wrote:

    >+ "Czarek Gorzeński" <c...@s...art.pl> wrote [...]
    >+ > > Pytanie było konkretne i konkretna była odpowiedź.
    >+ >
    >+ > Odpowiedź nie była konkretna. Nie podano absolutnie żadnej podstawy
    >+ > prawnej upoważniającej do ograniczenia wolności osobistej pełnoletniej
    >+ > osoby.
    >+
    >+ Jak ci policjant wlepi manadat, za przechodzenie nie na pasach, to też
    >+ krzyczysz, że to ograniczanie wolności osoby pełnoletnej.

    Nie, on wie że to jest (ust. PoRD):
    ++++
    Art. 13.

    1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany
    zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać
    z przejścia dla pieszych. [...]
    ----

    Możesz zamiast parodiowania posłużyć się podobnym argumentem ?
    Nie żeby *mi* to było do czegoś potrzebne, albo żebym pochwalał
    postępowanie przeciwne - ale wiesz, taka grupa...
    ;>

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1