eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopicie alkoholu w pracy › Re: picie alkoholu w pracy
  • Data: 2003-07-18 10:51:35
    Temat: Re: picie alkoholu w pracy
    Od: w...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > wyrok SN z 15 października 1999 I PKN 309/99 OSNP 2001/5/147
    > Uzasadnione okolicznościami polecenie udania się na komisariat policji w
    > celu zbadania stanu trzeźwości pracownika nie narusza jego godności.

    > wyrok SN z 8 kwietnia 1998 I PKN 27/98 OSNP 1999/7/240
    > Pracownik nadzoru, którego trzeźwość jest kwestionowana, powinien poddać się
    > stosownemu badaniu, zwłaszcza gdy odpowiada za bezpieczne wykonywanie pracy
    > przez inne osoby.
    >
    > Najprościej rzecz ujmując nie poddając się badaniu tracisz argumenty na
    > swoją rzecz przed sądem. Zerknij jeszcze do uzasadnień tych wyroków (jesli
    > masz dostęp).

    po pierwsze:
    pytanie dotyczyło poddania się badaniu krwi - w wyroku z pozycji nr 1 (i 2 też)
    nigdzie nie mówi się o badaniu krwi, a jedynie o alkomacie. I o ile, jak
    zawarte jest w uzasadnieniu, "bezsporne okoliczności uzasadniają wydanie
    polecenia" udania się na badanie alkomatem, to na pewno nie uzasadniają wydania
    polecenia pobranie krwi (naruszenia nietykalnosci cielesnej).
    po drugie:
    Wyrok z pozycji nr 1 wyraźnie akcentuje "bezsporne okoliczności" (butelka na
    stole, szklanki, jakiś donosik) czyli w braku zaistnienia takowych nie
    wykonanie polecenia nie stanowi podstawy rozwiązania umowy o pracę, a zatem
    pracodawca nie może wydac skutecznego polecenia poddania się takiemu badaniu
    pracownikowi. Odpowiedni cytacik z uzasadnienia: "O naruszeniu godności i dóbr
    osobistych można by mówić wówczas, gdyby żadne okoliczności obiektywnie nie
    uzasadniały tego rodzaju podejrzeń (o stan nietrzeżwości - przyp. mój.)".
    po trzecie
    wyrok z pozycji nr 2 dotyczy sytuacji szczególnej a stan faktyczny w nim
    opisany nie może chyba byc rozciągany na inne sytuacje.
    po czwarte:
    poddanie się badaniu alkomatem jest moim (jako pracownika) uprawniemiem (patrz
    art. 17 ustawy o wychowaniu wm trzeźwości) a nie obowiązkiem.
    po piąte:
    nie poddając się badaniu w żadnym przypadku nie tracę argumentów na swoją
    rzecz, gdyż nadal na pracodawcy (w razie zwolnienia mnie z roboty, bo rozumiem
    że do tego sprowadza się cała dyskusja) ciąży obowiązek udowodnienia tego
    mojego pijaństwa. A że mamy swobodną ocenę dowodów to możemy dyskutować. Powiem
    nawet że poddanie się takiemu badaniu przez pracownika która faktycznie sobie
    popił stawia go w trudniejszej sytuacji niż nie poddanie się takiemu badaniu.
    po kolejne:
    co wiąże sie z pkt powyżej - pracodawca nie może mnie zmusić do takiego badania
    (no bo jak ?) Może wyciagnąc co najwyżej określone konsekwencje, jeżeli założy,
    ze faktycznie jestem wstawiony. Dowodu w postaci wyniku badania alkomatem mieć
    jednak nie będzie (moze mieć oczywiście inne dowody, ale to juz inna bajka). a
    jak było naprawdę niech decyduje sąd (ja też moge mieć dowody, że pijany nie
    byłem). itd.
    po ostatnie:
    pić w pracy nie wolno - i to nie ulega wątpliwości.

    > W razie dalszych pytań jestem do dyspozycji.
    > Martens

    w razie odmiennej opinii - ja równiez
    Paweł


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1