eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › kontrola w szkolach
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 15

  • 11. Data: 2003-07-22 11:10:42
    Temat: Re: kontrola w szkolach
    Od: Jureq <j...@X...ze.spamemX.op.pl>

    m...@o...pl wrote:

    > dlaczego dyrektorzy szkol nie "prosza" o takie
    > sprawdzenia? wydaje mi sie, ze wlasnie z powodu wielu watpliwosci co
    > do zgodnego z prawem takiego postepownaia.

    Dlatego, że większość dyrektorów szkół woli chować głowę w piasek i
    udawać, że w ich szkole problem narkotyków nie istnieje. Proszenie o
    kontrolę policji z pieskiem to jest przyznanie, że problem w szkole
    może istnieć


  • 12. Data: 2003-07-22 13:18:50
    Temat: Re: kontrola w szkolach
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    | no dobrze. Dyrektor zadzwoni na policje.policja przyjedzie. a jaka jest
    | podstawa prawna, by sprawdzac w kazdej klasie wszystkich uczniow? czy to
    | dozwolone?czy rodzice pozostalych uczniow nie beda uwazac, ze naruszone
    zostaly
    | ich dobra osobiste?

    Na spacer z psem nie potzreba zgody uczniów. Na chodniku nikt nie zbiera
    podpisów od przechodniów, że wyrażają zgodę na specer czworonoga. Jak pies
    coś wywącha i policjant będzie sprawdzał, to będzie kontrola osobista
    wałkowana na tej grupie kilka razy. Mają prawo, sporzadza się protokół tylko
    na rządanie kontrolowanego. Podstawą jest reakcja psa. (stąd odradzam
    kanapki z kiełbasą do szkoły)
    | >
    | w tak ewedentym przypadku masz racje. ale to jest jakby przypadek
    szczegolny.
    | jedna osoba, moje mieszkanie.

    A jak Twój małżonek nie wyrazi zgody?


    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 13. Data: 2003-07-22 17:54:14
    Temat: Re: kontrola w szkolach
    Od: "Roman" <n...@N...gazeta.pl>

    m...@o...pl napisał(a):

    > > Prośba Dyrektora Szkoły.
    >
    > jaka jest
    > podstawa prawna, by sprawdzac w kazdej klasie wszystkich uczniow? czy to
    > dozwolone?

    Wystarczającą podstawą prawną jest tu art. 4 Ustawy o systemie oświaty.
    Działania takie wynikają z obowiązku jak najrzetelniejszego sprawowania
    pieczy nad dzieckiem.
    Decyzja dyrektora szkoły czy internatu jest wystarczająca na mocy władztwa
    zakładowego tegoż dyrektora, którego częścią jest również tzw. władztwo
    pedagogiczne wobec uczniów czy wychowanków.
    Skoro problem narkotykowy występuje w szkole, a dziecko przebywa w danym
    momencie w szkole, musi się podporządkować wszystkim niesprzecznym z
    ustaleniami nauk pedagogicznych poleceniom mającym na celu rozwiązanie
    problemu. Dotyczy to również pokazania prywatnych rzeczy, jeśli będzie to
    konieczne, oraz udostępnienia pokoju w internacie. Dyrektor placówki
    zastępuje w tym momencie dziecku ojca i matkę, pieczę nad nim sprawoać ma jak
    potrafi najlepiej, wzorując się na opiece występującej normalnie w rodzinach.

    Stawiam pytanie inne: czemu rodzice "normalnych" dzieci tak rzadko dziś
    domagają się od dyrekcji szkół, aby takie skuteczne kontrole były w szkołach
    przeprowadzane częściej, a wobec winnych aby wyciągano rzetelne i uciążliwe
    konsekwencje. W autobusach zdarza nam się nie kupować biletu na przejazd, w
    pociągu nigdy. W autobusie ryzyko wpadki jest jednak stosunkowo małe, w
    pociągu kontrola jest za każdym razem.

    > czy rodzice pozostalych uczniow nie beda uwazac, ze naruszone zostaly
    > ich dobra osobiste?

    Naruszenie jakich dóbr osobistych masz tu na myśli?

    Pozdrawiam
    Roman

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 14. Data: 2003-07-23 06:26:28
    Temat: Re: kontrola w szkolach
    Od: m...@o...pl

    > Stawiam pytanie inne: czemu rodzice "normalnych" dzieci tak rzadko dziś
    > domagają się od dyrekcji szkół, aby takie skuteczne kontrole były w szkołach
    > przeprowadzane częściej, a wobec winnych aby wyciągano rzetelne i uciążliwe
    > konsekwencje.

    bardzo trafne pytanie. chyba nie uzyskamu na nie odpowiedzi:-((
    >
    >
    > Naruszenie jakich dóbr osobistych masz tu na myśli?
    >

    np. naruszenie nietylkalnosci. mialam na mysli taka sytuacje, gdy pies wskaze w
    jakis sposob, ze uczen posiada narkotyki.wowczas, policjant, gdy dokona
    przeszukania - i nie znajdzie nic. rodzice takiego ucznia nie beda miec
    pretensji o narazenie na stresy itp i naruszenie nietykalnosci? Robert
    wspominal o kontroli osobistej takiego ucznia. a czy to czasem nie bedzie
    przeszukanie juz?dla mnie konrtola osobista jest pojeciem wezszym niz
    przeszukanie. i w sumie kontrola osobista to np. "obmacanie" jakiegos osobnika,
    czy nie ma np. jakiegos narzedzia. ale juz zajrzenie do kieszeni, sprawdzenie
    co ma w tornistrze, czy wlozenie reki do kurtki - to nie kontrola osobista,
    tylko juz przeszukanie, z ktorej to czynnosci trzeba sporzadzic protokol. moze
    sie myle, wiec mnie sprostujcie.

    pozdr
    M.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 15. Data: 2003-07-23 10:59:01
    Temat: Re: kontrola w szkolach
    Od: "Roman" <n...@N...gazeta.pl>

    m...@o...pl napisał(a):

    > np. naruszenie nietylkalnosci. mialam na mysli taka sytuacje, gdy pies
    wskaze w jakis sposob, ze uczen posiada narkotyki.wowczas, policjant, gdy
    dokona przeszukania - i nie znajdzie nic. rodzice takiego ucznia nie beda
    miec pretensji o narazenie na stresy itp i naruszenie nietykalnosci?

    Pretensje to każdy sobie może mieć, jak ma takie życzenie, tylko że nigdy
    działanie na podstawie przepisu prawa nie jest działaniem bezprawnym, a
    ewentualne roszczenia będą bezzasadne.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1