Dnia Wed, 05 Aug 2009 19:37:46 +0200, GK napisał(a):

> Witam,
> Żona prowadziła działalność,

Czy działalność została FAKTYCZNIE PRZERWANA i nie wykonywana?

> którą zawiesiła w 2007 roku.

Temat stary jak ... okres reformy SUS ;)
Nie było czegoś takiego jak "zawieszenie" wykonywania DG.

> Pozdrawiam i liczę na pomoc.

Wracam do swojego pierwszego zapytania, i jeżeli odpowiedz jest twierdząca
to zastanowiłbym się o złożeniu ZWUA z datą z tego 2007r.
Po prostu - prowadzeniem DG nie jest uzyskanie (wykreślenie) wpisu w
rejestrze przedsiębiorców, ale FAKTYCZNE PROWADZENIE DG które jest
oZUSowane. Jeżeli ta DG została przerwana, zakończona w 2007 ale nie
dochowano obowiązku zgłoszenia wyrejestrowania - to należy zrobić to teraz.
Oczywiście data WYPEŁNIENIA ZWUA będzie obecna, ale data ZAKOŃCZENIA dg
będzie z tego 2007r.

do góry

Użytkownik "Herald" <h...@o...eu> napisał w wiadomości
news:q7qav096u9ud$.1awyubpks2stf$.dlg@40tude.net...

> oZUSowane. Jeżeli ta DG została przerwana, zakończona w 2007 ale nie
> dochowano obowiązku zgłoszenia wyrejestrowania - to należy zrobić to
> teraz.
> Oczywiście data WYPEŁNIENIA ZWUA będzie obecna, ale data ZAKOŃCZENIA dg
> będzie z tego 2007r.

Hmmm - stawiam piwo przeciwko oranzadzie, ze jednak zostala wyrejestrowana.
Skoro autor watku twierdzi, ze "zawieszono" dzialalnosc i bylo to zwiazane
ze skladaniem jakichs papierkow w ZUS-ie, to - z racji tego, ze nie istnialo
zawieszenie - moglo byc to tylko wyrejestrowanie (ZWUA).
Tak wiec linia obrony ma polegac na tym, ze - pomimo nie wyrejestrowania
dzialalnosci z Urzedu Gminy (Miasta) - dzialanosc *faktycznie* nie byla
wykonywana.

Pozdrawiam
SDD

do góry

SDD pisze:

> Hmmm - stawiam piwo przeciwko oranzadzie, ze jednak zostala wyrejestrowana.
> Skoro autor watku twierdzi, ze "zawieszono" dzialalnosc i bylo to zwiazane
> ze skladaniem jakichs papierkow w ZUS-ie, to - z racji tego, ze nie istnialo
> zawieszenie - moglo byc to tylko wyrejestrowanie (ZWUA).
> Tak wiec linia obrony ma polegac na tym, ze - pomimo nie wyrejestrowania
> dzialalnosci z Urzedu Gminy (Miasta) - dzialanosc *faktycznie* nie byla
> wykonywana.
>
> Pozdrawiam
> SDD
>
>

Witam,
Odnośnie złożonych przez żonę dokumentów niestety nie mogę się
wypowiedzieć, dopiero wieczorem z domu, jak sprawdzę. Żona była dzisiaj
w ZUS-ie i wyjasniała sprawę. Zmieniły się przepisy i za mniej więcej
połowę okresu ZUS odstąpi od ściągania tych nieszczęsnych składek. Co do
drugiej połowy to też jest szansa tylko żona musi jakieś formularze
uzupełnić. Ale co i jak dokładnie postaram się opisać wieczorem. Sam się
w tym nie orientuję.
Pozdrawiam,
Grzegorz

do góry

Órzytkownik "GK" napisał:
> Żona prowadziła działalność, którą zawiesiła w 2007 roku. Złożyła w ZUS-ie
> stosowne dokumenty dowiadywała się tam, wszystko było w porządku. Dzisiaj
> dostała pismo o zaległych 2-letnich składkach za ten okres z racji
> ubezpieczenia zdrowotnego. Dla nas to bardzo duża kwota prawie 6 tys. zł z
> odsetkami. Co robić?

no właśnie, to co już inni zauważyli, to że zdaje sie w podanym czasie nie
było możliwosci zawieszania działalnosci, wiec lepiej zapodaj jak to
zawieszenie wykonała?:O)
przyjeli w ZUSie i USie stosowne pisma?
jeśli tak to powinna mieć ich kopie, albo potwierdzenie złożenia w
urzędzie:O)

do góry

Papa Smerf pisze:
> no właśnie, to co już inni zauważyli, to że zdaje sie w podanym czasie
> nie było możliwosci zawieszania działalnosci, wiec lepiej zapodaj jak to
> zawieszenie wykonała?:O)
> przyjeli w ZUSie i USie stosowne pisma?
> jeśli tak to powinna mieć ich kopie, albo potwierdzenie złożenia w
> urzędzie:O)

Witam,
Wyjaśnienie odnośnie całej sprawy. Żona była w ZUS i wszystko się
pozytywnie wyjaśniło. Działalność była zawieszona (jak - nie wiem, żona
dwa lata temu wypełniała pisma i druczki wg życzeń pań z ZUS-u), w
każdym bądź razie pani w okienku na dokumenty popatrzyła i stwierdziła,
że za połowę okresu nie należy się składka. Za drugą połowę (zmieniły
się w między czasie przepisy) składka się powinna należeć, ale jeśli
żona wypełni odpowiedni druczek (chyba o zakończeniu działalności -
strzelam) to pani z drugiego okienka może podejmie decyzję o umorzeniu
pozostałej części. I tak się stało. Do zapłaty została kwota za 1
słownie: jeden miesiąc, która została zapłacona. Mam nadzieję, że więcej
"przygód" z ZUS-em nie będzie.
Pozdrawiam,
Grzegorz

do góry

Órzytkownik "GK" napisał:
> Mam nadzieję, że więcej "przygód" z ZUS-em nie będzie. Pozdrawiam,

niepoprawny optymista z ciebie:O)

do góry