eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Wspomnienia z lat '80 i początku lat '90
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 45

  • 31. Data: 2011-04-03 16:09:15
    Temat: Re: Wspomnienia z lat '80 i początku lat '90
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-04-03 17:21, spp pisze:
    > W dniu 2011-04-03 14:52, Liwiusz pisze:
    >
    >> Pomijając już taki szczegół, że samochód za 30 000zł bez problemu może
    >> kosztować 10 000zł, gdyby nie podatki.
    >
    > Hmm, ale możesz to uzasadnić?

    Na przykład: http://www.wprost.pl/ar/121192/Indyjski-samochod-za-
    6-tys-zl/

    Samochód może być tańszy, jeśli:

    - nie będzie w nim podatku VAT
    - nie będzie w nim podatku typu akcyza
    - nie będzie ponad potrzebę wyśrubowanych norm bezpieczeństwa

    W tej chwili mamy obowiązek płacenia za luskus, na którego nie każdego
    jednak stać.

    --
    Liwiusz


  • 32. Data: 2011-04-03 16:22:31
    Temat: Re: Wspomnienia z lat '80 i początku lat '90
    Od: spp <s...@o...pl>

    W dniu 2011-04-03 18:09, Liwiusz pisze:

    > Na przykład: http://www.wprost.pl/ar/121192/Indyjski-samochod-za-
    6-tys-zl/

    Sądziłem, że rozmowa jest o samochodach.
    W porównaniu z tym 'dziełem' to maluch też zasługuje na to miano. :)

    > Samochód może być tańszy, jeśli:
    >
    > - nie będzie w nim podatku VAT
    > - nie będzie w nim podatku typu akcyza
    > - nie będzie ponad potrzebę wyśrubowanych norm bezpieczeństwa
    No trak.
    A jak nie będzie wypłacało się robotnikom wynagrodzenia, naliczało
    amortyzacji i ponosiło innych opłat to możnaby je rozdawać za darmo
    (albo nawet producent dopłacałby do każdego 'kupionego' auta?

    > W tej chwili mamy obowiązek płacenia za luskus, na którego nie każdego
    > jednak stać.

    Ba. :)
    Któryś z piszących tutaj wspominał nawet że miał jeszcze tańsze samochody.

    --
    spp


  • 33. Data: 2011-04-03 16:40:35
    Temat: Re: Wspomnienia z lat '80 i początku lat '90
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-04-03 18:22, spp pisze:
    > W dniu 2011-04-03 18:09, Liwiusz pisze:
    >
    >> Na przykład:
    >> http://www.wprost.pl/ar/121192/Indyjski-samochod-za-
    6-tys-zl/
    >
    > Sądziłem, że rozmowa jest o samochodach.
    > W porównaniu z tym 'dziełem' to maluch też zasługuje na to miano. :)

    Czy każdy musi jeździć mercedesem? Skoro nawet rowery dopuszczamy na
    drogi, to dlaczego też nie takie auta dla ubogich?

    >
    >> Samochód może być tańszy, jeśli:
    >>
    >> - nie będzie w nim podatku VAT
    >> - nie będzie w nim podatku typu akcyza
    >> - nie będzie ponad potrzebę wyśrubowanych norm bezpieczeństwa
    > No trak.
    > A jak nie będzie wypłacało się robotnikom wynagrodzenia, naliczało
    > amortyzacji i ponosiło innych opłat to możnaby je rozdawać za darmo
    > (albo nawet producent dopłacałby do każdego 'kupionego' auta?

    Porównujesz niskie podatki do niewypłacania pensji?


    >> W tej chwili mamy obowiązek płacenia za luskus, na którego nie każdego
    >> jednak stać.
    >
    > Ba. :)
    > Któryś z piszących tutaj wspominał nawet że miał jeszcze tańsze samochody.

    Bo dzisiejsze ceny samochodów (i benzyny również) z och rzeczywistymi
    kosztami mają niewiele wspólnego.

    Zastanawiałeś się dlaczego od dawna praktycznie nie powstają nowe firmy
    produkujące samochody?

    --
    Liwiusz


  • 34. Data: 2011-04-03 16:51:51
    Temat: Re: Wspomnienia z lat '80 i początku lat '90
    Od: spp <s...@o...pl>

    W dniu 2011-04-03 18:40, Liwiusz pisze:

    > Czy każdy musi jeździć mercedesem? Skoro nawet rowery dopuszczamy na
    > drogi, to dlaczego też nie takie auta dla ubogich?

    To dlaczego takie auta nie są u nas sprzedawane?
    A może, najzwyczajniej w świecie - nie opłaca się?

    >> A jak nie będzie wypłacało się robotnikom wynagrodzenia, naliczało
    >> amortyzacji i ponosiło innych opłat to możnaby je rozdawać za darmo
    >> (albo nawet producent dopłacałby do każdego 'kupionego' auta?
    >
    > Porównujesz niskie podatki do niewypłacania pensji?

    A co za różnica?
    VAT-u jest tyle ile w każdym innym produkcie, innych podatków też (no,
    może z wyjątkiem akcyzy ale czy ona aż tak bardzo jest cenotwórcza?)

    > Bo dzisiejsze ceny samochodów (i benzyny również) z och rzeczywistymi
    > kosztami mają niewiele wspólnego.
    >
    > Zastanawiałeś się dlaczego od dawna praktycznie nie powstają nowe firmy
    > produkujące samochody?

    Zbyt duże wymagania aby sprostać konkurencji>
    Fabryka samochodów to nie budka z kurczakami, trudno aby powstało coś od
    podstaw. :(

    --
    spp



  • 35. Data: 2011-04-03 17:33:14
    Temat: Re: Wspomnienia z lat '80 i początku lat '90
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2011-04-03 18:51, spp pisze:
    > W dniu 2011-04-03 18:40, Liwiusz pisze:
    >
    >> Czy każdy musi jeździć mercedesem? Skoro nawet rowery dopuszczamy na
    >> drogi, to dlaczego też nie takie auta dla ubogich?
    >
    > To dlaczego takie auta nie są u nas sprzedawane?
    > A może, najzwyczajniej w świecie - nie opłaca się?

    Z powodów, o których już napisałem.


    >>> A jak nie będzie wypłacało się robotnikom wynagrodzenia, naliczało
    >>> amortyzacji i ponosiło innych opłat to możnaby je rozdawać za darmo
    >>> (albo nawet producent dopłacałby do każdego 'kupionego' auta?
    >>
    >> Porównujesz niskie podatki do niewypłacania pensji?
    >
    > A co za różnica?
    > VAT-u jest tyle ile w każdym innym produkcie, innych podatków też (no,
    > może z wyjątkiem akcyzy ale czy ona aż tak bardzo jest cenotwórcza?)
    >
    >> Bo dzisiejsze ceny samochodów (i benzyny również) z och rzeczywistymi
    >> kosztami mają niewiele wspólnego.
    >>
    >> Zastanawiałeś się dlaczego od dawna praktycznie nie powstają nowe firmy
    >> produkujące samochody?
    >
    > Zbyt duże wymagania aby sprostać konkurencji>

    Przy czym te wymagania to często nie wymagania konsumentów, tylko
    urzędników.


    > Fabryka samochodów to nie budka z kurczakami, trudno aby powstało coś od
    > podstaw. :(

    Każda musi tak powstać.

    --
    Liwiusz


  • 36. Data: 2011-04-03 17:48:46
    Temat: Re: Wspomnienia z lat '80 i początku lat '90
    Od: "Ajgor" <n...@...pl>


    Użytkownik "Wojciech Bancer" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:slrnipgq18.2fc.proteus@pl-test.org...
    > On 2011-04-02, Ajgor <n...@...pl> wrote:
    >
    > [...]
    >
    >>> No ale to jest ubezpieczenie. Jak ubezpieczasz samochód OC, to też masz
    >>> pretensje za bezwypadkową jazdę?
    >>
    >> Nie. Ale mam pretensje, ze ubezpieczenie jest obowiazkowe. Nikt mnie nie
    >> pyta, czy chcę, tylko MUSZE placic i juz.
    >> Wolnosc jak jasna cholera.
    >
    > To odwróćmy sytuację. W wypadku samochodowym ktoś kasuje Ci auto.
    > Całkowicie.
    > Nie ma obowiązku OC, więc gość nie ma OC, jest niewypłacalny.
    > Co robisz i czy cieszysz się z faktu bezskutecznej windykacji przez
    > następne
    > X lat?

    Miał byś rację, gdyby ta sama ustawa nakazywała wypłatę odszkodowania ZAWSZE
    bez szemrania.
    A nie tylko wtedy, jak się tak spodoba ubezpieczycielowi. Ja muszę płacić
    skladke, to niech oni MUSZA placic odszkodowania.
    A teraz czepiaja sie kazdej pierdoly, zeby tylko nie wyplacic.
    Wiesz, co powiedzieli kumplowi, jak mu trąba powietrzna rozwalila auto
    dachowkami z dachu?
    Ze mogl sobie schowac auto do mieszkania. A na argument , ze mieszka na
    trzecim pietrze - sens odpowiedzi byl taki:
    No to co? Trzeba bylo schowac na trzecim pietrze.

    >>>> To gdzie są moje pieniądze ze skladek? Wyparowały, czy zostały w
    >>>> ZUS-ie?
    >>>
    >>> Pewnikiem poszły na innych, którzy nie mieli tyle szczęścia.
    >>
    >> Zaraz zaraz. Czegos tu nie rozumiem. Podobno panstwo doplaca do mojej
    >> emerytury. To w koncu panstwo mi doplaca, czy ja doplacam?
    >> Bo sie pogubilem.
    >
    > Owszem, pogubiłeś się. Była mowa o składkach wypadkowych, chorobowych i
    > rentowych.

    Czyli kasie wplacanej przeze mnie do ZUS-u. ZUS to ZUS. Kasa to kasa.

    >> Tak. Moglem kupic dwa samochody. Telewizory? Kuilem pierwszy kolorowy za
    >> okolo 1/4 wyplaty. Po drugi jechalem 90 kilometrow, bo u nas nie bylo.
    >> Wtedy na prawde w stosunku do cen zarobki byly BARDZO niskie. Pamietam,
    >> jak
    >> rzucili kolorowe telewizory, to ludzie sie bili w kolejce :)
    >
    > Więc sam widzisz. Ludzie mało zarabiali. A że niewiele mogli kupić, to
    > i efekt nie był tak dotkliwy jak teraz, gdzie widzą pełne wystawy
    > sklepowe,
    > a na niewiele rzeczy mogą sobie pozwolić.

    To akurat byulo moje przejezyczenie. Mialo byc, ze ludzie zarabiali BARDZO
    duzo w stosunku do cen.
    Na prawde o wiele wiecej niz teraz. Ile osob w tamtych czasach widzialo sie
    szukajacych po smietnikach?
    Ja nie widzialem nikogo. Dopoiero po nadejsciu kapitalistycznego raju.

    >>> Przecież firna potrzebowała konkretnie raportów przeczących danej tezie,
    >>> bo takie potrzebowali. Zwłaszcza np. związki zawodowe mają potrzeby
    >>> wykazać, że jakiś raport akurat przeczy rządowemu. :)
    >> A po co? bo nie bardzo wiem...
    >
    > Po co związki wykazują sprzeczność z rządowymi raportami? Choćby po to
    > by móc usprawiedliwić różne zadymy i ugrać coś ekstra do własnej kieszeni.

    Hehehe. Dobry jestes w wymyslaniu bzdurnych argumentow. Przede wszystkim na
    poczatku -
    klamstwo o doplacaniu do emerytur nie bylo rzadowym raportem. Tylko pustymi
    slowami rzuconymi przez Bochniarzowa.
    Dopiero pozniej, jak sie okazalo, ze to chwycilo, nagle rzad zaczal to
    powtarzac. I to rzad zaczal robic zadyme wokol "drogich" emerytur gornikow.
    I jak widac po Tobie, soiagnal to co chcial.



  • 37. Data: 2011-04-03 17:55:48
    Temat: Re: Wspomnienia z lat '80 i początku lat '90
    Od: "Ajgor" <n...@...pl>


    Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
    news:ina7u6$fue$1@news.onet.pl...

    > Zastanawiałeś się dlaczego od dawna praktycznie nie powstają nowe firmy
    > produkujące samochody?

    Jak to nie? Z najtanszych - Tata. Z srednio drogich - Infinity. Z
    najdrozszych - polski Leopard.
    Wiesz chociaż, ze w Polsce produkuje sie auto tej klasy, co Porsche, czy
    Lamborghini? I jest to w caloski
    polski projekt (firma z kapitalem szwedzkim). Koszt auta - około pol miliona
    zlotych.

    http://www.leopard.pl/



  • 38. Data: 2011-04-03 19:38:21
    Temat: Re: Wspomnienia z lat '80 i początku lat '90
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2011-04-03, Ajgor <n...@...pl> wrote:

    [...]

    > Wiesz, co powiedzieli kumplowi, jak mu trąba powietrzna rozwalila auto
    > dachowkami z dachu?

    A wiesz co to jest ubezpieczenie _OC_?

    > Ze mogl sobie schowac auto do mieszkania. A na argument , ze mieszka na
    > trzecim pietrze - sens odpowiedzi byl taki:
    > No to co? Trzeba bylo schowac na trzecim pietrze.

    Nie. Trzeba było wziąć sobie taki produkt ubezpieczeniowy, który
    nie wyłączał tego typu zjawisk.

    >>>> Pewnikiem poszły na innych, którzy nie mieli tyle szczęścia.
    >>>
    >>> Zaraz zaraz. Czegos tu nie rozumiem. Podobno panstwo doplaca do mojej
    >>> emerytury. To w koncu panstwo mi doplaca, czy ja doplacam?
    >>> Bo sie pogubilem.
    >>
    >> Owszem, pogubiłeś się. Była mowa o składkach wypadkowych, chorobowych i
    >> rentowych.
    >
    > Czyli kasie wplacanej przeze mnie do ZUS-u. ZUS to ZUS. Kasa to kasa.

    Czyli wszystko Ci jedno, czy sprzedawca Ci poda 3kg cukru, czy 4kg mąki,
    kasa to kasa, sklep to sklep, nieważne za co płacisz, tak?

    >> a na niewiele rzeczy mogą sobie pozwolić.
    >
    > To akurat byulo moje przejezyczenie. Mialo byc, ze ludzie zarabiali BARDZO
    > duzo w stosunku do cen. Na prawde o wiele wiecej niz teraz. Ile osob w tamtych
    > czasach widzialo sie szukajacych po smietnikach?

    No patrz. A ile widziałeś osób kupujących mieszkania po 6k/8k za metr?
    A jednak teraz schodzą, magia normalnie.

    > Ja nie widzialem nikogo. Dopoiero po nadejsciu kapitalistycznego raju.

    Jasne, że nie widziałeś. Jak wszyscy są biedni, to tak nie kłuje, a i po
    śmietnikach nie ma co zbierać, bo wszyscy biedni, więc wszyscy starają
    się oszczędzać ile mogą.

    > Dopiero pozniej, jak sie okazalo, ze to chwycilo, nagle rzad zaczal to
    > powtarzac. I to rzad zaczal robic zadyme wokol "drogich" emerytur gornikow.
    > I jak widac po Tobie, soiagnal to co chcial.

    Jak komuś chcą zabrać przywileje, to zawsze będzie się burzyć
    i mówić, że argumenty strony przeciwnej są bzdurne.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 39. Data: 2011-04-03 19:40:38
    Temat: Re: Wspomnienia z lat '80 i początku lat '90
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2011-04-03, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:
    > W dniu 2011-04-03 16:13, Wojciech Bancer pisze:
    >> On 2011-04-03, Liwiusz<l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:
    >>
    >> [...]
    >>
    >>> Pomijając już taki szczegół, że samochód za 30 000zł bez problemu może
    >>> kosztować 10 000zł, gdyby nie podatki.
    >>
    >> A ile będzie kosztować zakup samochodu i wybudowanie drogi dojazdowej? :)
    >
    > Bardzo ciekawe pytanie. Stawiam tezę, że obecne koszty budowy dróg
    > ponoszone przez państwo są przesadzone przynajmniej "nastokrotnie".
    >
    > http://www.wykop.pl/artykul/672127/efekt-skali-metro
    -w-dubaju-vs-polska-trasa-s8/

    Porównanie które może być niczym jak tylko ciekawostką meteorologiczną, gdyż
    nie ma żadnych sensownych parametrów wyliczeń (materiały, żywotność, czy choćby
    możliwości przetargowe, ilość ludzi, podatki itd).

    Rany, wydajesz się wykształconym człowiekiem, a wrzucasz takie ogólniki...

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 40. Data: 2011-04-04 10:14:19
    Temat: Re: Wspomnienia z lat '80 i początku lat '90
    Od: Mark <t...@a...w.pl>

    Dnia Fri, 1 Apr 2011 18:16:10 +0200, Ajgor napisał(a):


    > I okazalo sie, ze panstwo zarabia KROCIE na gornikach.

    Jasne, gory zlota zarabia.

    Wybacz, ale to co piszesz to sa bzdury jakie moglby wymyslic tylko ktos z
    Solidarnosci 80 albo innego zwiazku nierobow.
    Gdyby kopalnie choc przez chwile zacely byc zarzadzane jak kazda inna.
    normalna prywatna firma, bez gigantycznego socjalu, 13-tek, 14-tek, i innych
    nastek o ktorych zwykly zatrudniony w sektorze prywatnym nawet nie slyszal
    itp, to moze.
    Nic mnie tak nie wkurza jak banda zwiazkowych czarnuchow rozwalajaca pol
    miasta bo nie dostali w terminie ktorejs tam premi.
    Tak samo jak nie rozumiem jakim prawem maja oni czelnosc zadac jakiegos
    procentu z wypacowanego przez kopalnie zysku, skoro oni sa tam jedynie
    *pracownikami*. W zadnej normalnej firmie nie do pomyslenia, zeby pracownik,
    o ile nie jest udzialowcem, zadal procentu od zysku.
    Efekt jest taki ze kopalnie, zamiast inwestowac, przejadaja na gornikow
    zysk, i na inwestycje juz nie maja. A kto sie nie rozwija, ten sie cofa.

    > Ale firma obracajaca miliardami dolarow na rynkach calego swiata,
    > ktora do skarbu panstwa odprowadza wiecej, niz nie jednemu w ogole moze sie
    > snic, chyba wie, o czym mowi, prawda?

    ..czego najlepszym dowodem byly dzialania gigantow biznesu doprowadzajace do
    obecnego kryzysu. Wiedzieli jak cholera, prawda?

    > Pozniej na podstawie tych wyliczen Marcinkiewicz -

    Pfff.. to jak Ty sobie Marcinkiewicza, szkolego nauczyciela bedacego
    figurantem Kaczynskiego, bierzesz za autorytet to ja nie mam wiecej pytan.

    Prawda jest taka ze zadne z politykow nie ma na tyle jaj ile miala Thacher w
    Wielkiej brytani rozwiazujac problem gorniczy.



    --
    Mark

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1