eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Ubezpieczenie mieszkania - pic na wodę
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 21

  • 1. Data: 2008-12-12 18:24:50
    Temat: Ubezpieczenie mieszkania - pic na wodę
    Od: "Jurek" <j...@p...onet.pl>

    Witam.
    Będę przedłużał ubezpieczenie mieszkania w małej kamienicy (4 lokale)
    tzw. mury (zalanie, bomba, pożar, itp).
    Do tej pory ubezpieczone było na 250 tyś. I tak sobię myślę:
    - co musiałoby się stać, żeby dostać te 250 tyś odszkodawania?
    Wychodzi, że - zawalenie budynku, pożar ale to całkowity, co jeszcze?
    Przecież jak mnie zaleje, spali się pokój, dobra całe mieszkanie, to żeby
    przywrócić je
    do stanu poprzedniego (wymienić podłogi, nowy tynk, sufit, itd) nie wydam
    250 tyś.
    Jakbym zbił tynki, wszystko wymienił (pow. 70m2) szacuję to na 100 dobra 150
    tyś.
    Po co więc mi ubezpieczenie na 250 tyś?
    Ćzy to taki psychologiczny trick - pic na wodę - wstawiany klientom?
    Wyprowadzcie mnie z błędu jeśli mylę się :)
    Pozdrawiam,
    Jerzy.



  • 2. Data: 2008-12-12 18:30:33
    Temat: Re: Ubezpieczenie mieszkania - pic na wodę
    Od: Kamikazee <n...@n...pl.invalid>

    Jurek pisze:
    > Ćzy to taki psychologiczny trick - pic na wodę - wstawiany klientom?
    > Wyprowadzcie mnie z błędu jeśli mylę się :)

    Prawie nigdy nie dostaniesz tyle ile będziesz potrzebował będziesz musiał
    się użerać z ubezpieczycielem.


  • 3. Data: 2008-12-12 19:03:23
    Temat: Re: Ubezpieczenie mieszkania - pic na wodę
    Od: "Jurek" <j...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Kamikazee" <n...@n...pl.invalid> napisał w wiadomości
    news:ghuakb$lus$1@inews.gazeta.pl...
    Jurek pisze:
    > Ćzy to taki psychologiczny trick - pic na wodę - wstawiany klientom?
    > Wyprowadzcie mnie z błędu jeśli mylę się :)

    >Prawie nigdy nie dostaniesz tyle ile będziesz potrzebował będziesz musiał
    >się użerać z ubezpieczycielem.

    To pewne, rozważam czy jak spali się mieszkanie i będę musiał odtworzyć
    tynki,
    podłogi, sufity to za nic nie wydam na to 250 tyś. Więc po co się tak wysoko
    ubezpieczać?



  • 4. Data: 2008-12-12 19:10:05
    Temat: Re: Ubezpieczenie mieszkania - pic na wod
    Od: "Kriso" <b...@a...pl>


    Użytkownik "Jurek" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:ghuchs$1oo$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "Kamikazee" <n...@n...pl.invalid> napisał w wiadomości
    > news:ghuakb$lus$1@inews.gazeta.pl...
    > Jurek pisze:
    >> Ćzy to taki psychologiczny trick - pic na wodę - wstawiany klientom?
    >> Wyprowadzcie mnie z błędu jeśli mylę się :)
    >
    >>Prawie nigdy nie dostaniesz tyle ile będziesz potrzebował będziesz musiał
    >>się użerać z ubezpieczycielem.
    >
    > To pewne, rozważam czy jak spali się mieszkanie i będę musiał odtworzyć
    > tynki,
    > podłogi, sufity to za nic nie wydam na to 250 tyś. Więc po co się tak
    > wysoko ubezpieczać?

    Bo i tak dostaniesz % kwoty od nieszcześcia na które jesteś ubezpieczony.



  • 5. Data: 2008-12-12 20:06:15
    Temat: Re: Ubezpieczenie mieszkania - pic na wod
    Od: "Jurek" <j...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Kriso" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:ghude4$dkj$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    >
    > Użytkownik "Jurek" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:ghuchs$1oo$1@news.onet.pl...
    >>
    >> Użytkownik "Kamikazee" <n...@n...pl.invalid> napisał w wiadomości
    >> news:ghuakb$lus$1@inews.gazeta.pl...
    >> Jurek pisze:
    >>> Ćzy to taki psychologiczny trick - pic na wodę - wstawiany klientom?
    >>> Wyprowadzcie mnie z błędu jeśli mylę się :)
    >>
    >>>Prawie nigdy nie dostaniesz tyle ile będziesz potrzebował będziesz musiał
    >>>się użerać z ubezpieczycielem.
    >>
    >> To pewne, rozważam czy jak spali się mieszkanie i będę musiał odtworzyć
    >> tynki,
    >> podłogi, sufity to za nic nie wydam na to 250 tyś. Więc po co się tak
    >> wysoko ubezpieczać?
    >
    > Bo i tak dostaniesz % kwoty od nieszcześcia na które jesteś ubezpieczony.
    >
    >
    Te 250 tyś to kwaota jaką max. zakład wypłaci. Jak budynek się zawali to
    mimo, że mieszkanie jest warte
    5 mln, wypłacą 250 tyś i to jest jasne. Jak się spali a wszystkie remonty
    wyniosą 100 tyś, to zwrócą 100 tyś
    (zakładam, brak udziału własnego z reguły 10-15%). Więc wykluczając
    zawalenie budynku, dalej nie widzę
    po co się ubezpieczać na 250 tyś (przy założeniu, że wszystkie mowe podłogi,
    tynki, sufity to 100k)?



  • 6. Data: 2008-12-12 20:32:41
    Temat: Re: Ubezpieczenie mieszkania - pic na wod
    Od: Czarek <...@...pl>

    Jurek wrote:
    > Te 250 tyś to kwaota jaką max. zakład wypłaci. Jak budynek się zawali to
    > mimo, że mieszkanie jest warte
    > 5 mln, wypłacą 250 tyś i to jest jasne. Jak się spali a wszystkie remonty
    > wyniosą 100 tyś, to zwrócą 100 tyś
    > (zakładam, brak udziału własnego z reguły 10-15%). Więc wykluczając
    > zawalenie budynku, dalej nie widzę
    > po co się ubezpieczać na 250 tyś (przy założeniu, że wszystkie mowe podłogi,
    > tynki, sufity to 100k)?

    Jeżeli masz standardowe ubezpieczenie to, jeżeli mieszkanie jest warte 5
    mln i spali się ze szkodami na 100 tys., przy ubezpieczeniu na 250 tys.,
    dostaniesz ca.:

    250 tys. / 5 mln * 100 tys.

    Już rozumiesz?

    Oczywiście masz szansę, że OWU Twojego ubezpieczenia nie przewidują
    stosowania zasady proporcji, no ale to już sam musisz doczytać.

    Pozdrawiam

    Czarek


  • 7. Data: 2008-12-12 21:59:30
    Temat: Re: Ubezpieczenie mieszkania - pic na wodę
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Jurek wrote:
    > Witam.
    > Będę przedłużał ubezpieczenie mieszkania w małej kamienicy (4 lokale)
    > tzw. mury (zalanie, bomba, pożar, itp).
    > Do tej pory ubezpieczone było na 250 tyś. I tak sobię myślę:
    > - co musiałoby się stać, żeby dostać te 250 tyś odszkodawania?
    > Wychodzi, że - zawalenie budynku, pożar ale to całkowity, co jeszcze?
    > Przecież jak mnie zaleje, spali się pokój, dobra całe mieszkanie, to żeby
    > przywrócić je
    > do stanu poprzedniego (wymienić podłogi, nowy tynk, sufit, itd) nie wydam
    > 250 tyś.
    > Jakbym zbił tynki, wszystko wymienił (pow. 70m2) szacuję to na 100 dobra 150
    > tyś.
    > Po co więc mi ubezpieczenie na 250 tyś?
    > Ćzy to taki psychologiczny trick - pic na wodę - wstawiany klientom?
    > Wyprowadzcie mnie z błędu jeśli mylę się :)
    > Pozdrawiam,
    > Jerzy.
    >
    Nie potrzebne ci ubezpieczenie na 250 tyś.
    Zwróć tylko uwagę, że w wielu przypadkach OWU określają ile procentowo
    sumy ubezpieczenia może pójść na konkretne "coś".
    Np. może być, że zalanie to 10% sumy ubezieczenia i wtedy więcej niż 10%
    nie dostaniesz.



  • 8. Data: 2008-12-12 22:00:10
    Temat: Re: Ubezpieczenie mieszkania - pic na wodę
    Od: agent73 <a...@g...pl>

    On Fri, 12 Dec 2008 20:03:23 +0100, "Jurek" <j...@p...onet.pl>
    wrote:

    >To pewne, rozważam czy jak spali się mieszkanie i będę musiał odtworzyć
    >tynki,
    >podłogi, sufity to za nic nie wydam na to 250 tyś. Więc po co się tak wysoko
    >ubezpieczać?

    Może na wypadek tromby powietrznej? ;-) A może z powodu sąsiada który
    przychodzi do domu dzień w dzień pijany jak bela i próbuje coś
    ugotować na kuchni gazowej? Prawdopodobieństwo upadku jakiegoś
    zepsutego odrzutowca z kilkoma tonami paliwa pod pokładem też pewnie
    jest nie zerowe ;-)
    Generalnie, chyba po prostu dla komfortu psychicznego, że gdyby się
    wydarzyła jakaś katastrofa która zniszczy lokal w takim stopniu, że
    nie będzie się nadawał do remontu, to dostaniesz swoje.... nie, wcale
    nie 250 tysięcy! Bo ubezpieczyciel stwierdzi, że Twoje mieszkanie nie
    było tyle warte! Ile dostaniesz? Trudno powiedzieć, no ale cóż,
    niestety, tak to działa... A jak chcesz, to możesz się wtedy sądzić.
    Czasami warto!
    --
    A.


  • 9. Data: 2008-12-12 22:01:04
    Temat: Re: Ubezpieczenie mieszkania - pic na wod
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Czarek wrote:
    > Jurek wrote:
    >> Te 250 tyś to kwaota jaką max. zakład wypłaci. Jak budynek się zawali
    >> to mimo, że mieszkanie jest warte
    >> 5 mln, wypłacą 250 tyś i to jest jasne. Jak się spali a wszystkie
    >> remonty wyniosą 100 tyś, to zwrócą 100 tyś
    >> (zakładam, brak udziału własnego z reguły 10-15%). Więc wykluczając
    >> zawalenie budynku, dalej nie widzę
    >> po co się ubezpieczać na 250 tyś (przy założeniu, że wszystkie mowe
    >> podłogi, tynki, sufity to 100k)?
    >
    > Jeżeli masz standardowe ubezpieczenie to, jeżeli mieszkanie jest warte 5
    > mln i spali się ze szkodami na 100 tys., przy ubezpieczeniu na 250 tys.,
    > dostaniesz ca.:
    >
    > 250 tys. / 5 mln * 100 tys.
    >
    > Już rozumiesz?
    >
    > Oczywiście masz szansę, że OWU Twojego ubezpieczenia nie przewidują
    > stosowania zasady proporcji, no ale to już sam musisz doczytać.
    >

    a jakie stosują? Bo szczerze mówiąc to nie spotkałem.


  • 10. Data: 2008-12-12 22:22:56
    Temat: Re: Ubezpieczenie mieszkania - pic na wod
    Od: " 666" <u...@w...eu>

    Podejrzewam że go przekręcą na zużyciu czyli amortyzacji i wypłacą mniej ;-))
    JaC


    -----

    > Jak budynek się zawali to mimo, że mieszkanie jest warte 5 mln, wypłacą 250 tyś i
    to jest jasne.

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1