eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 30

  • 21. Data: 2009-06-24 13:04:01
    Temat: Re: TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
    Od: SuN <g...@p...onet.pl>

    Robert Tomasik pisze:
    > To bardzo dobry dowód na to, że przyjęli do wiadomości Twoje pismo i
    > uznali, że pochodzi od Ciebie. Tylko teraz trzebaby było znaleźć dowód
    > na to, co napisałeś. Ktoś zewnętrznej firmie musiał dać zlecenie.
    > Zewnętrzna firma najpewniej ich zafakturowała za te usługę.
    Olali mnie, delikatnie mówiąc.
    W relacomie, koleś mi powiedział, że to tajne dane są, że tam są dane
    osobowe i on nie może osobie postronnej tego wydać, nawet jakby miał, a
    nie ma. I żebym sobie pogadał z TPSA o udostępnienie tego zlecenia, bo
    gdzieś to muszą mieć. Dobre.

    Pozdrawiam
    Grzegorz.


  • 22. Data: 2009-06-24 15:18:28
    Temat: Re: TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
    Od: Andrzej Kłos <a...@w...pl>

    SuN pisze:
    > http://opendoc.pl/tp-sa-przeniesienie-numeru,dok,114
    97.html
    >
    > cyt:
    > Miejsce złożenia pisma:
    > Wniosek można złożyć w Salonie Sprzedaży TP lub Orange, wysłać Faxem na
    > nr Biura Obsługi Klienta, lub listownie na adres wskazany w piśmie.

    oczywiście że możesz złożyć pismo w Salonie Sprzedaży i nie wziąć
    potwierdzenia na kopii, możesz wysłać je faxem i możesz wysłać listem
    zwykłym na podany adres

    tylko po co?

    andy_nek


  • 23. Data: 2009-06-25 00:20:12
    Temat: Re: TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "SuN" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:h1t883$9ej$2@inews.gazeta.pl...
    > Robert Tomasik pisze:
    >> To bardzo dobry dowód na to, że przyjęli do wiadomości Twoje pismo i
    >> uznali, że pochodzi od Ciebie. Tylko teraz trzebaby było znaleźć dowód
    >> na to, co napisałeś. Ktoś zewnętrznej firmie musiał dać zlecenie.
    >> Zewnętrzna firma najpewniej ich zafakturowała za te usługę.
    > Olali mnie, delikatnie mówiąc.
    > W relacomie, koleś mi powiedział, że to tajne dane są, że tam są dane
    > osobowe i on nie może osobie postronnej tego wydać, nawet jakby miał, a
    > nie ma. I żebym sobie pogadał z TPSA o udostępnienie tego zlecenia, bo
    > gdzieś to muszą mieć. Dobre.
    > Pozdrawiam
    > Grzegorz.

    Podać ich jako świadków do sądu. Tobie mogą nie dać. Sądowi będą musieli
    :-) Okoliczność do stwierdzenia istotna, bo w końcu pozwala na wykazanie,
    ze TP SA kłamie co do istotnych faktów.


  • 24. Data: 2009-06-25 10:36:39
    Temat: Re: TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
    Od: Smok Eustachy <S...@E...pl>

    Dnia Wed, 24 Jun 2009 09:08:58 +0200, SuN napisał(a):

    > Nie mam nic innego prócz fax i rozmowa z blue line - którą powinni mieć
    > w archiwach, ale skoro nie mają umowy (umowa na telefon były w biurze
    > wypisana przez Panią ręcznie długopisem, umowa na neo jest wydrukowana z
    > systemu).

    Nie wszystkie rozmowy nagrywaja.
    Nie trzymają też tyle.


  • 25. Data: 2009-06-25 10:37:40
    Temat: Re: TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
    Od: Smok Eustachy <S...@E...pl>

    Dnia Wed, 24 Jun 2009 10:00:52 +0200, K.K. napisał(a):
    /...../
    > Dopuszcza, co nie znaczy że uzna, a szczególnie wtedy, gdy umowa
    > precyzuje jak ją można wypowiedzieć i nie wymieniono faxu.. Nie masz też
    > jakiegokolwiek potwierdzenia przyjęcia. Formalnie przyjmą, że pismo nie
    > wywołuje skutków prawnych, ale może być źródłem innych danych, z których
    > skorzystali.
    Umowę trzeba na piśmie wypowiedzieć.


  • 26. Data: 2009-06-25 12:55:40
    Temat: Re: TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
    Od: SuN <g...@p...onet.pl>

    Smok Eustachy pisze:

    > Umowę trzeba na piśmie wypowiedzieć.
    Chwila
    ja nie wypowiedziałem umowy.
    Ja złożyłem pismo o przeniesienie numeru.
    To TPSA powiedziała, że rozwiązuje ze mną umowę, ponieważ
    nie może świadczyć usługi w podanej lokalizacji.

    Jeśli ja rozwiązuję umowę, to ja wysyłam pismo, jeśli TPSA to?....

    Pozdrawiam
    Grzegorz.


  • 27. Data: 2009-06-25 16:20:45
    Temat: Re: TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
    Od: "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl>

    SuN wrote:
    > Smok Eustachy pisze:
    >
    >> Umowę trzeba na piśmie wypowiedzieć.
    > Chwila
    > ja nie wypowiedziałem umowy.
    > Ja złożyłem pismo o przeniesienie numeru.
    > To TPSA powiedziała, że rozwiązuje ze mną umowę, ponieważ
    > nie może świadczyć usługi w podanej lokalizacji.
    >
    > Jeśli ja rozwiązuję umowę, to ja wysyłam pismo, jeśli TPSA to?....
    >

    Napiszę trochę zgryźliwie :-) Spółka akcyjna, nawet tak porąbana, jak
    TP SA, jest z reguły małomówna. Więcej - zawodowo mam z nią kontakty od
    kilkunastu lat i jeszcze nie powiedziała do mnie ani słowa ;-)

    W związku z tym, z ich punktu widzenia złożyłeś wniosek o przeniesienie,
    oni Ci odpowiedzieli odmownie i na tym korespondencja się zakończyła.
    Nadal świadczyli usługę pod starym adresem. I wystawiali za to faktury.
    A że niezgodnie z Twoją wolą... nie protestowałeś.

    Przejrzyj jeszcze raz wszelkie kwity, może coś umknęło Twojej uwadze.
    Przejdź się do normalnego punktu obsługi i prośbą lub innymi sposobami
    zdobądź dostęp do zapisów swojego konta. Może tam jest coś, co Ci pomoże.

    M.


  • 28. Data: 2009-06-25 18:08:28
    Temat: Re: TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
    Od: SuN <g...@p...onet.pl>

    Maciej Bebenek (news.onet.pl) pisze:

    > Napiszę trochę zgryźliwie :-) Spółka akcyjna, nawet tak porąbana, jak
    > TP SA, jest z reguły małomówna. Więcej - zawodowo mam z nią kontakty od
    > kilkunastu lat i jeszcze nie powiedziała do mnie ani słowa ;-)

    Jak mam traktować rozmowę telefoniczną z błękitną linią, w której,
    jednoznacznie pada stwierdzenie: "...w takim razie, rozwiązujemy umowę,
    ponieważ nie możemy świadczyć usługi pod wskazanym przez Pana adresem." ?
    I to błękitna zadzwoniła do mnie a nie ja do niej.


    > W związku z tym, z ich punktu widzenia złożyłeś wniosek o przeniesienie,
    > oni Ci odpowiedzieli odmownie i na tym korespondencja się zakończyła.
    > Nadal świadczyli usługę pod starym adresem. I wystawiali za to faktury.
    > A że niezgodnie z Twoją wolą... nie protestowałeś.

    Nie mogłem protestować, bo nie wiedziałem o tym fakcie.
    Naświetlę może jeszcze nieco temat - myślę o tym, żeby wykazać, że
    zostałem nieprawidłowo zawiadamiany oraz korespondencja z TPSA była na
    zły adres. Dlaczego?
    Otóż, mam umowę na świadczenie usług (której tepsa rzekomo nie ma).
    Na umowie pisze:
    Adres zameldowania/siedziba: tutaj adres zameldowania (nazwijmy go
    adresem numer 1)
    poniżej:
    Adres do korespondencji:.......................... <- tutaj nic, więc
    jasne jest, że ten sam co zameldowania.
    Na drugiej stronie umowy:
    Urządzenie końcowe: tutaj adres instalacji telefonu, inny niż adres
    zameldowania/siedziba (nazwijmy go adresem numer 2)

    Zaznaczam: Umowa ta jest wypisana ręcznie, długopisem. Pani zaznaczyła,
    że nie może umieścić 2 adresów w systemie, pewnie zamieściła urządzenia
    końcowego, co mnie tak naprawdę g... interesuje.

    Faktury przysyłali na adres urządzenia końcowego.
    Druga umowa, na neostradę, jest już wydrukowana z systemu komputerowego.
    Umowa nr bleble, nr abonenta bleble
    Imię i nazwisko, adres ten sam, co w pierwszej umowie jako urządzenie
    końcowe!
    klient/użytkownik - to samo co powyżej.

    Próba skorygowania tego w telepunkcie w trakcie podpisywania umowy? Pani
    mówi: nie mogę wpisać innego adresu!

    Ok, przecież to w sumie nie jest istotne, ale jak się teraz okazuje jest
    i to bardzo.

    I teraz, cała korespondencja, tak więc faktury od tepsy lecą na adres
    urządzenia końcowego.

    Wysyłam pismo do nich, gdzie na górze jak wół jest adres
    zameldowania/korespondencji (adres numer 1), następnie oco biega, że
    adresu urządzenia końcowego (adres numer 2), chcę przenieść numer na
    nowy adres (nazwijmy go adresem numer 3).

    Dostaję rzeczony telefon, uważam sprawę za załatwioną. Przecież TPSA
    może ze mną rozwiązać umowę, prawda?

    Gdyby wysyłali korespondencję na właściwy adres (numer 1), już po
    miesiącu wiedziałbym, że coś jest nie tak.
    Idąc dalej, na adres numer 2, dostawałem jak widzę z materiałów listy od
    kredyt inkaso, zawiadomienie z tepsy o sprzedaży długu, i
    dopiero....nakaz zapłaty dotarł na adres numer 1, a w 3 dni po nim,
    pismo z kredyt inkaso, na tenże adres numer 1 (zameldowania).
    Wiem, pewnie sąd ustalił.

    > Przejrzyj jeszcze raz wszelkie kwity, może coś umknęło Twojej uwadze.
    > Przejdź się do normalnego punktu obsługi i prośbą lub innymi sposobami
    > zdobądź dostęp do zapisów swojego konta.
    Co rozumiesz przez "zapisy mojego konta" ?

    Pozdrawiam
    Grzegorz.


  • 29. Data: 2009-06-25 21:00:50
    Temat: Re: TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
    Od: "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl>

    SuN wrote:
    > Maciej Bebenek (news.onet.pl) pisze:
    >
    >> Napiszę trochę zgryźliwie :-) Spółka akcyjna, nawet tak porąbana, jak
    >> TP SA, jest z reguły małomówna. Więcej - zawodowo mam z nią kontakty
    >> od kilkunastu lat i jeszcze nie powiedziała do mnie ani słowa ;-)
    >
    > Jak mam traktować rozmowę telefoniczną z błękitną linią, w której,
    > jednoznacznie pada stwierdzenie: "...w takim razie, rozwiązujemy umowę,
    > ponieważ nie możemy świadczyć usługi pod wskazanym przez Pana adresem." ?
    > I to błękitna zadzwoniła do mnie a nie ja do niej.
    >
    >

    Jak rozmowę. Umowę zawierasz w formie pisemniej i taki sam ma być tryb
    rozwiązania. Prawo papierem stoi...

    >> W związku z tym, z ich punktu widzenia złożyłeś wniosek o
    >> przeniesienie, oni Ci odpowiedzieli odmownie i na tym korespondencja
    >> się zakończyła. Nadal świadczyli usługę pod starym adresem. I
    >> wystawiali za to faktury. A że niezgodnie z Twoją wolą... nie
    >> protestowałeś.
    >
    > Nie mogłem protestować, bo nie wiedziałem o tym fakcie.
    > Naświetlę może jeszcze nieco temat - myślę o tym, żeby wykazać, że
    > zostałem nieprawidłowo zawiadamiany oraz korespondencja z TPSA była na
    > zły adres. Dlaczego?
    > Otóż, mam umowę na świadczenie usług (której tepsa rzekomo nie ma).
    > Na umowie pisze:
    > Adres zameldowania/siedziba: tutaj adres zameldowania (nazwijmy go
    > adresem numer 1)
    > poniżej:
    > Adres do korespondencji:.......................... <- tutaj nic, więc
    > jasne jest, że ten sam co zameldowania.
    > Na drugiej stronie umowy:
    > Urządzenie końcowe: tutaj adres instalacji telefonu, inny niż adres
    > zameldowania/siedziba (nazwijmy go adresem numer 2)
    >
    > Zaznaczam: Umowa ta jest wypisana ręcznie, długopisem. Pani zaznaczyła,
    > że nie może umieścić 2 adresów w systemie, pewnie zamieściła urządzenia
    > końcowego, co mnie tak naprawdę g... interesuje.
    >

    Masz tę umowę? Z wpisanym właściwym adresem?

    > Faktury przysyłali na adres urządzenia końcowego.
    > Druga umowa, na neostradę, jest już wydrukowana z systemu komputerowego.
    > Umowa nr bleble, nr abonenta bleble
    > Imię i nazwisko, adres ten sam, co w pierwszej umowie jako urządzenie
    > końcowe!
    > klient/użytkownik - to samo co powyżej.
    >
    > Próba skorygowania tego w telepunkcie w trakcie podpisywania umowy? Pani
    > mówi: nie mogę wpisać innego adresu!
    >
    > Ok, przecież to w sumie nie jest istotne, ale jak się teraz okazuje jest
    > i to bardzo.
    >
    > I teraz, cała korespondencja, tak więc faktury od tepsy lecą na adres
    > urządzenia końcowego.
    >
    > Wysyłam pismo do nich, gdzie na górze jak wół jest adres
    > zameldowania/korespondencji (adres numer 1), następnie oco biega, że
    > adresu urządzenia końcowego (adres numer 2), chcę przenieść numer na
    > nowy adres (nazwijmy go adresem numer 3).
    >
    > Dostaję rzeczony telefon, uważam sprawę za załatwioną. Przecież TPSA
    > może ze mną rozwiązać umowę, prawda?

    Nie, a dokładniej tylko w uzasadnionych przypadkach. I nie jest to
    przeniesienie numeru

    >
    > Gdyby wysyłali korespondencję na właściwy adres (numer 1), już po
    > miesiącu wiedziałbym, że coś jest nie tak.
    > Idąc dalej, na adres numer 2, dostawałem jak widzę z materiałów listy od
    > kredyt inkaso, zawiadomienie z tepsy o sprzedaży długu, i
    > dopiero....nakaz zapłaty dotarł na adres numer 1, a w 3 dni po nim,
    > pismo z kredyt inkaso, na tenże adres numer 1 (zameldowania).
    > Wiem, pewnie sąd ustalił.
    >
    >> Przejrzyj jeszcze raz wszelkie kwity, może coś umknęło Twojej uwadze.
    >> Przejdź się do normalnego punktu obsługi i prośbą lub innymi sposobami
    >> zdobądź dostęp do zapisów swojego konta.
    > Co rozumiesz przez "zapisy mojego konta" ?

    Wpisy w CRM mówiące m.in. o wszelkich posuniach związanych z Tobą jako
    abonentem. Być może jest ta informacja o rozwiązaniu umowy, chociaż nie
    sądzę.

    M.


  • 30. Data: 2009-06-26 06:32:46
    Temat: Re: TPSA - może ktoś coś podpowie - temat dosyć pilny (ciut przydługie)
    Od: SuN <g...@p...onet.pl>

    Maciej Bebenek (news.onet.pl) pisze:

    > Jak rozmowę. Umowę zawierasz w formie pisemniej i taki sam ma być tryb
    > rozwiązania. Prawo papierem stoi...
    Ale to nie ja chciałem rozwiązać, ja chciałem mieć przeniesioną linię.
    Gdybym chciał rozwiązać, to bym wysłał pismo z rozwiązaniem a nie z
    przeniesieniem. Nie róbmy świętej z TPSA.

    > Masz tę umowę? Z wpisanym właściwym adresem?
    Oczywiście, że mam. Gdybym nie miał, to po co bym o tym pisał.
    Mam, i teraz co z tym zrobić?

    >> Dostaję rzeczony telefon, uważam sprawę za załatwioną. Przecież TPSA
    >> może ze mną rozwiązać umowę, prawda?
    >
    > Nie, a dokładniej tylko w uzasadnionych przypadkach. I nie jest to
    > przeniesienie numeru
    Może i tak, ale nie ściemniam, mówię jak było:

    -TPSA: proponuję Panu podpisanie umowy intencyjnej, w której tpsa
    zobowiązuje się w ciągu 18 miesięcy przenieść linie.
    - ja: nie, dziękuję, nie mogę tyle czekać.
    -TPSA: w takim razie rozwiązujemy umowę, ponieważ nie możemy świadczyć
    usługi w podanej przez Pana lokalizacji.

    Po czym mija rok, i na wieś, pod dom zajeżdża auto relacom, wyskakuje
    Pan, że będzie mi montował telefon - radiolinię.
    Dodam, co już podniosłem wcześniej, że nowy adres mojego zamieszkania
    był podany tylko i wyłącznie na tymże piśmie wysłanym faxem.
    Więc... też tepsa mogła kierować korespondecje na ten adres.
    Na piśmie w nagłówku był również adres z zawarcia umowy o telefon/adres
    zameldowania (nr 1).

    Dlatego nie czuję się tu jedynym winnym tej sytuacji, jeśli w ogóle się
    czuję. Gdybym miał szanse zareagować na to (gdyby tepsa wysyłała
    zawiadomienia i faktury właściwie), nie było by całej sprawy.

    Dodam, że mam doświadczenia nie tylko z tepsą, ale i z innymi
    operatorami telefonii stacjonarnej, i nigdy nie miałem takich problemów
    jak z TPSA.

    > Wpisy w CRM mówiące m.in. o wszelkich posuniach związanych z Tobą jako
    > abonentem. Być może jest ta informacja o rozwiązaniu umowy, chociaż nie
    > sądzę.
    Ja też nie sądzę, skoro TPSA nie może znaleźć mojej umowy o świadczenie
    usług telefonicznych. Podejrzewam, że jest im to mocno na rękę.

    Pozdrawiam
    Grzegorz

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1