eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Sprawa karna za niespłacony dług.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 21. Data: 2010-02-19 20:16:00
    Temat: Re: Sprawa karna za niesp^(3)acony d^(3)ug.
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Alek pisze:

    >> Tylko od chwili złożenia zawiadomienia sprawa jest zasadniczo poza
    >> twoją kontrolą.
    >
    > Tak ci się tylko zdaje. Piszę mając w pamięci konkretną sprawę
    > w której tą właśnie metodą odzyskałem dług. Była odmowa wszczęcia,
    > potem było umorzenie a ja pisałem zażalenia i przedłużałem życie
    > sprawy. W tym czasie dłużnik przypomniał sobie mój numer telefonu

    Nie zrozumiałeś.

    Jeśli sprawa ruszy, a nie zostanie "z automatu" umorzona - nie możesz
    jej ot tak sobie "wycofać".

    > i dogadaliśmy się, że on spłaci wszystko co do grosza a ja pozwolę
    > sprawie się zakończyć. Od komornika wiedziałem, że gość ma kilka
    > egzekucji nieskutecznych z powodu braku czegokolwiek do zajęcia
    > a ja swoje dostałem, z odsetkami.

    To miałeś szczęście, że trafiłeś na niezorientowanego - bo tym ładnie
    podpadłeś pod wymieniony przeze mnie paragraf.

    > Miałem też inne przypadki w których sąd karny lepiej niż komornik
    > pomógł mi odzyskac należności. Wyok w zawieszeniu + obowiązek
    > naprawienia szkody w zakreślonym terminie czynił cuda, tylko odsetek
    > nie pozwalał naliczyć.

    Ale ten po ten wyrok karny szedłeś po wygraniu sprawy w sądzie cywilnym,
    czy też zamiast, hmm?

    [ciach]

    >> "...pod groźbą..." Groźba to nie grożenie?
    >
    > Czytaj całe zdania, a jeszcze lepiej całe akapity,
    > wtedy łatwiej pojąć co autor ma na myśli.

    Czytałem nawet między akapitami ;)

    Sam się przyznałeś, że zwyczajnie zaszantażowałeś gościa sprawą karną.

    >> Poza tym skoro inicjator wątku poszedł ze sprawą do sądu cywilnego
    >> oznacza, że sam uznał się za normalnego, cywilnego wierzyciela - a nie
    >> za ofiarę przestępstwa,
    >
    > Od kiedy jedno wyklucza drugie?

    Skoro wg. wierzyciela sprawa jest czysto cywilna, skoro poszedł z nią do
    sądy cywilnego, zamiast zgłosić przestępstwo...

    [ciach]

    >> Jakby od razu poszedł z tym do prokuratury...
    >
    > Bez znaczenia kto co jak odbierze, liczy sie skutek.
    >
    LOL

    To od razu ruskiego ABSa wynajmuj ;) Będzie jeszcze szybciej i
    skuteczniej ;->


  • 22. Data: 2010-02-19 20:18:47
    Temat: Re: Sprawa karna za niesp^(3)acony d^(3)ug.
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Alek pisze:

    > Na czym polega pogorszenie sytuacji wierzyciela?
    > Rozumiem, że może nic nie uzyskać, ale co traci?
    >

    W skrajnym przypadku? Nawet wolność. Zgłaszanie nieistniejących
    przestępstw dla załatwienia sobie rękami prokuratury sprawy cywilnej
    jest przestępstwem. Podobnie szantażowanie kogoś sprawą karną.

    Oczywiście może się udać, ale kiedyś trafisz na większego cwaniaczka i
    to tobą zainteresuje się prokurator.

    Zwłaszcza po ujawnieniu tutejszych twoich zeznań ;->


  • 23. Data: 2010-02-19 20:46:52
    Temat: Re: Sprawa karna za niesp^(3)acony d^(3)ug.
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
    napisał
    >
    >> i dogadaliśmy się, że on spłaci wszystko co do grosza a ja pozwolę
    >> sprawie się zakończyć. Od komornika wiedziałem, że gość ma kilka
    >> egzekucji nieskutecznych z powodu braku czegokolwiek do zajęcia
    >> a ja swoje dostałem, z odsetkami.
    >
    > To miałeś szczęście, że trafiłeś na niezorientowanego - bo tym
    > ładnie
    > podpadłeś pod wymieniony przeze mnie paragraf.

    Chyba sam go nie czytałeś.
    "Art. 191.
    § 1. Kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu
    zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub
    znoszenia, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
    § 2. Jeżeli sprawca działa w sposób określony w § 1 w celu wymuszenia
    zwrotu wierzytelności, podlega karze pozbawienia wolności od 3
    miesięcy do lat 5."

    Nie stosowałem przemocy ani gróźb. Złożyłem wniosek o ściganie i
    robiłem co trzeba żeby sprawa nie została umorzona nim nie odzyskam
    swego. Potem już nie miałem interesu w trwaniu postępowania karnego i
    nie sprzeciwiłem się jego umorzeniu.

    >> Miałem też inne przypadki w których sąd karny lepiej niż komornik
    >> pomógł mi odzyskac należności. Wyok w zawieszeniu + obowiązek
    >> naprawienia szkody w zakreślonym terminie czynił cuda, tylko
    >> odsetek
    >> nie pozwalał naliczyć.
    >
    > Ale ten po ten wyrok karny szedłeś po wygraniu sprawy w sądzie
    > cywilnym,
    > czy też zamiast, hmm?

    Różnie. Wyboru ścieżki dokonywałem po rozpoznaniu sytuacji dłużnika
    oraz czy mam punkt zaczepienia do sprawy karnej. Raz nawet od
    komornika otrzymałem pismo z informacją, że egzekucja kiepsko rokuje i
    z sugestią by uruchomić postępowanie karne.

    > Czytałem nawet między akapitami ;)
    >
    > Sam się przyznałeś, że zwyczajnie zaszantażowałeś gościa sprawą
    > karną.

    Powściągnij wyobraźnię a skup się na tym co naprawdę napisałem.

    >>> Poza tym skoro inicjator wątku poszedł ze sprawą do sądu cywilnego
    >>> oznacza, że sam uznał się za normalnego, cywilnego wierzyciela - a
    >>> nie za ofiarę przestępstwa,
    >>
    >> Od kiedy jedno wyklucza drugie?
    >
    > Skoro wg. wierzyciela sprawa jest czysto cywilna, skoro poszedł z
    > nią do
    > sądy cywilnego, zamiast zgłosić przestępstwo...

    Nie miał obowiązku, miał wybór.

    >>> Jakby od razu poszedł z tym do prokuratury...
    >>
    >> Bez znaczenia kto co jak odbierze, liczy sie skutek.
    >
    > LOL
    > To od razu ruskiego ABSa wynajmuj ;) Będzie jeszcze szybciej i
    > skuteczniej ;->

    Nie ogarniasz wszystkich skutków.

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1