eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Sąsiadka oczernia moje dziecko
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 18

  • 1. Data: 2011-05-27 20:46:51
    Temat: Sąsiadka oczernia moje dziecko
    Od: Szymonias <s...@s...pol.pl>

    Witam,

    co mogę zrobić, aby przeciwstawić się bezpodstawnym oskarżeniom, które
    są wysuwane wobec mojego dziecka (dziecko ma 10 lat)? Dla przykładu:
    mój syn poszedł się bawić na plac zabaw z kolegą, gdzie zobaczyli na
    huśtawce niewybredny napis o dziecku (4lata!) wspomnianej sąsiadki.
    Po tygodniu dostałem informację ze szkoły, że ktoś złożył skargę na
    niego jakoby to on to napisał! Szkoła się oczywiście od tego odcina,
    bo nie jest w tym przypadku stroną, ale obawiam się, że sąsiadka na
    tym nie poprzestanie, tym bardziej, że nie chciała pokazać dowodu, że
    to on zrobił. Odgrażała się też, że skoro szkoły to nie interesuje, to
    pójdzie z tym na policję. Jakie kroki może przedsięwziąć policja, aby
    tę sprawę wyjaśnić? Boję się, że odbije się to negatywnie na moim
    synu. Czy mogę zgłosić fakt nękania przez sąsiadkę np., na policji?
    Taka sytuacja jest nie po raz pierwszy.

    Pozdrawiam,

    SK


  • 2. Data: 2011-05-27 21:40:16
    Temat: Re: Sąsiadka oczernia moje dziecko
    Od: animka <a...@t...wp.pl>

    W dniu 2011-05-27 22:46, Szymonias pisze:
    > Witam,
    >
    > co mogę zrobić, aby przeciwstawić się bezpodstawnym oskarżeniom, które
    > są wysuwane wobec mojego dziecka (dziecko ma 10 lat)? Dla przykładu:
    > mój syn poszedł się bawić na plac zabaw z kolegą, gdzie zobaczyli na
    > huśtawce niewybredny napis o dziecku (4lata!) wspomnianej sąsiadki.
    > Po tygodniu dostałem informację ze szkoły, że ktoś złożył skargę na
    > niego jakoby to on to napisał! Szkoła się oczywiście od tego odcina,
    > bo nie jest w tym przypadku stroną, ale obawiam się, że sąsiadka na
    > tym nie poprzestanie, tym bardziej, że nie chciała pokazać dowodu, że
    > to on zrobił. Odgrażała się też, że skoro szkoły to nie interesuje, to
    > pójdzie z tym na policję. Jakie kroki może przedsięwziąć policja, aby
    > tę sprawę wyjaśnić? Boję się, że odbije się to negatywnie na moim
    > synu. Czy mogę zgłosić fakt nękania przez sąsiadkę np., na policji?
    > Taka sytuacja jest nie po raz pierwszy.

    Tak. Złożyć pismo (za pokwitowaniem) na komisariacie.


    --
    animka


  • 3. Data: 2011-05-27 22:02:22
    Temat: Re: Sąsiadka oczernia moje dziecko
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "animka" <a...@t...wp.pl> napisał w wiadomości
    news:irp61e$oho$1@node2.news.atman.pl...
    W dniu 2011-05-27 22:46, Szymonias pisze:
    > Witam,
    >
    > co mogę zrobić, aby przeciwstawić się bezpodstawnym oskarżeniom, które
    > są wysuwane wobec mojego dziecka (dziecko ma 10 lat)? Dla przykładu:
    > mój syn poszedł się bawić na plac zabaw z kolegą, gdzie zobaczyli na
    > huśtawce niewybredny napis o dziecku (4lata!) wspomnianej sąsiadki.
    > Po tygodniu dostałem informację ze szkoły, że ktoś złożył skargę na
    > niego jakoby to on to napisał! Szkoła się oczywiście od tego odcina,
    > bo nie jest w tym przypadku stroną, ale obawiam się, że sąsiadka na
    > tym nie poprzestanie, tym bardziej, że nie chciała pokazać dowodu, że
    > to on zrobił. Odgrażała się też, że skoro szkoły to nie interesuje, to
    > pójdzie z tym na policję. Jakie kroki może przedsięwziąć policja, aby
    > tę sprawę wyjaśnić? Boję się, że odbije się to negatywnie na moim
    > synu. Czy mogę zgłosić fakt nękania przez sąsiadkę np., na policji?
    > Taka sytuacja jest nie po raz pierwszy.

    Tak. Złożyć pismo (za pokwitowaniem) na komisariacie.


    Cóż to za pismo ma być?


  • 4. Data: 2011-05-27 22:11:13
    Temat: Re: Sąsiadka oczernia moje dziecko
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Szymonias" <s...@s...pol.pl> napisał w wiadomości
    news:70737dca-f5c9-4184-97da-f1757445ca36@w21g2000yq
    m.googlegroups.com...

    Ja bym nie nakręcał spirali przemocy i nie reagował na głupotę sąsiadki.
    Dzieci różne dziwne rzeczy robią i mieszanie się do tego przez dorosłych
    świadczy o braku rozsądku - o ile oczywiście nie są to jakieś poważne
    sparwy. Napis, choćby najbardziej niepochlebny - poważną sparwą w mojej
    ocenie nie ejst. To już prędzej bym sie czepił uszkodzenia huśtawki, ale
    jak znam realia, to nie jest to pierwszy umieszczony na niej napis, ani nie
    ostatni.

    Realizacja propozycji Animki poprzez wmieszanie w tę sprawę Policji jest
    głupia w mojej ocenie. Bo teraz sąsiadka będzie Cię postrzegała nei tylko,
    jako matkę zborniarza od pisania anonimów, ale jako donosicielkę. Takie
    psychiczne osoby nie rozumieją, że to jest ich wina. W każdym widzą wroga.
    Najlepiej dokąd sie da, to nie angażować się w dziecinadę. Jeśli już się
    nie da, to ewentualnie na bardzo naciąganego możnaby takie działanie
    podciągnąć pod złośliwe niepokojenie, które jest wykroczeniem.


  • 5. Data: 2011-05-27 23:19:01
    Temat: Re: Sąsiadka oczernia moje dziecko
    Od: animka <a...@t...wp.pl>

    W dniu 2011-05-28 00:02, Robert Tomasik pisze:
    > Użytkownik "animka"<a...@t...wp.pl> napisał w wiadomości
    > news:irp61e$oho$1@node2.news.atman.pl...
    > W dniu 2011-05-27 22:46, Szymonias pisze:
    >> Witam,
    >>
    >> co mogę zrobić, aby przeciwstawić się bezpodstawnym oskarżeniom, które
    >> są wysuwane wobec mojego dziecka (dziecko ma 10 lat)? Dla przykładu:
    >> mój syn poszedł się bawić na plac zabaw z kolegą, gdzie zobaczyli na
    >> huśtawce niewybredny napis o dziecku (4lata!) wspomnianej sąsiadki.
    >> Po tygodniu dostałem informację ze szkoły, że ktoś złożył skargę na
    >> niego jakoby to on to napisał! Szkoła się oczywiście od tego odcina,
    >> bo nie jest w tym przypadku stroną, ale obawiam się, że sąsiadka na
    >> tym nie poprzestanie, tym bardziej, że nie chciała pokazać dowodu, że
    >> to on zrobił. Odgrażała się też, że skoro szkoły to nie interesuje, to
    >> pójdzie z tym na policję. Jakie kroki może przedsięwziąć policja, aby
    >> tę sprawę wyjaśnić? Boję się, że odbije się to negatywnie na moim
    >> synu. Czy mogę zgłosić fakt nękania przez sąsiadkę np., na policji?
    >> Taka sytuacja jest nie po raz pierwszy.
    >
    > Tak. Złożyć pismo (za pokwitowaniem) na komisariacie.
    >
    >
    > Cóż to za pismo ma być?

    No przecież napisal, że sąsiadka szkaluje mu jego małe dziecko,
    szczególnie w szkole.

    --
    animka


  • 6. Data: 2011-05-27 23:20:38
    Temat: Re: Sąsiadka oczernia moje dziecko
    Od: animka <a...@t...wp.pl>

    W dniu 2011-05-28 00:11, Robert Tomasik pisze:
    > Użytkownik "Szymonias"<s...@s...pol.pl> napisał w wiadomości
    > news:70737dca-f5c9-4184-97da-f1757445ca36@w21g2000yq
    m.googlegroups.com...
    >
    > Ja bym nie nakręcał spirali przemocy i nie reagował na głupotę sąsiadki.
    > Dzieci różne dziwne rzeczy robią i mieszanie się do tego przez dorosłych
    > świadczy o braku rozsądku - o ile oczywiście nie są to jakieś poważne
    > sparwy. Napis, choćby najbardziej niepochlebny - poważną sparwą w mojej
    > ocenie nie ejst. To już prędzej bym sie czepił uszkodzenia huśtawki, ale
    > jak znam realia, to nie jest to pierwszy umieszczony na niej napis, ani nie
    > ostatni.
    >
    > Realizacja propozycji Animki poprzez wmieszanie w tę sprawę Policji jest
    > głupia w mojej ocenie. Bo teraz sąsiadka będzie Cię postrzegała nei tylko,
    > jako matkę zborniarza od pisania anonimów, ale jako donosicielkę. Takie
    > psychiczne osoby nie rozumieją, że to jest ich wina. W każdym widzą wroga.
    > Najlepiej dokąd sie da, to nie angażować się w dziecinadę. Jeśli już się
    > nie da, to ewentualnie na bardzo naciąganego możnaby takie działanie
    > podciągnąć pod złośliwe niepokojenie, które jest wykroczeniem.

    Chcialbyś, żeby ktoś bezpodstawnie robił wstyd Twojemu dziecku w szkole?

    --
    animka


  • 7. Data: 2011-05-27 23:21:12
    Temat: Re: Sąsiadka oczernia moje dziecko
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Fri, 27 May 2011 13:46:51 -0700 (PDT), Szymonias napisał(a):

    > Dla przykładu:
    > mój syn poszedł się bawić na plac zabaw z kolegą, gdzie zobaczyli na
    > huśtawce niewybredny napis o dziecku(...).

    Z czyjej relacji to wiesz?
    Ja bym porozmawiala także z owym kolegą...
    --
    XL
    "Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
    człowieka." Roberto de Mattei

    Prawda o GMO:
    http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20o
    f%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf


  • 8. Data: 2011-05-28 06:26:17
    Temat: Re: Sąsiadka oczernia moje dziecko
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Ikselka pisze:

    >
    > Z czyjej relacji to wiesz?
    > Ja bym porozmawiala także z owym kolegą...

    Wreszcie coś mądrego ;) Nie należy w ciemno wierzyć dzieciom ... nawet
    własnym

    --
    @2011 Johnson
    http://db.tt/JzsPUMU


  • 9. Data: 2011-05-28 09:12:29
    Temat: Re: Sąsiadka oczernia moje dziecko
    Od: Szymonias <s...@s...pol.pl>

    On 28 Maj, 08:26, Johnson <j...@n...pl> wrote:
    > Ikselka pisze:
    >
    >
    >
    > > Z czyjej relacji to wiesz?
    > > Ja bym porozmawiala także z owym kolegą...
    >
    > Wreszcie coś mądrego ;) Nie należy w ciemno wierzyć dzieciom ... nawet
    > własnym
    >
    > --
    > @2011 Johnsonhttp://db.tt/JzsPUMU

    Zgadzam się, ale akurat w tym przypadku mam pewność, że to napisał
    ktoś inny. Może faktycznie nie nakręcać całej sprawy, tym bardziej, że
    sąsiadka nie chce pokazać rzekomych dowodów winy, a i wizyta w szkole
    była po raz pierwszy. Tak jak pisałem wcześniej - szkoła kategorycznie
    odcina się od tego typu spraw (sprawa po godzinach szkoły, napis nie
    dotyczy ucznia, sytuacja jest poza terenem szkoły etc.). Mam
    świadomość, że ten napis jest jedynie wybrykiem, ale nie zrobił tego
    mój syn, stąd moje oburzenie. Syn ma teraz fobię - jak gdzieś się
    wybiera, to boi się, że gdzieś się czai nasza sąsiadka... Przeczekam
    tę sprawę i zobaczymy...


  • 10. Data: 2011-05-28 10:10:10
    Temat: Re: Sąsiadka oczernia moje dziecko
    Od: RadoslawF <r...@o...pl>

    Dnia 2011-05-28 01:20, Użytkownik animka napisał:

    >> Najlepiej dokąd sie da, to nie angażować się w dziecinadę. Jeśli już się
    >> nie da, to ewentualnie na bardzo naciąganego możnaby takie działanie
    >> podciągnąć pod złośliwe niepokojenie, które jest wykroczeniem.
    >
    > Chcialbyś, żeby ktoś bezpodstawnie robił wstyd Twojemu dziecku w szkole?

    W to bezpodstawnie to nie wierzył bym tak bezkrytycznie.
    Z jednej strony mamy słowa nieletniego dziecka któremu
    matka wierzy bezgranicznie z drugiej osoby dorosłej.
    Ja uwierzył bym dorosłej, dzieciak mógł nabroić i kłamie
    w obronie własnej.


    Pozdrawiam

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1