eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Sąsiadka oczernia moje dziecko
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 18

  • 11. Data: 2011-05-28 16:23:26
    Temat: Re: Sąsiadka oczernia moje dziecko
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "animka" <a...@t...wp.pl> napisał w wiadomości
    news:irpbkp$u1n$3@node2.news.atman.pl...

    > No przecież napisal, że sąsiadka szkaluje mu jego małe dziecko,
    > szczególnie w szkole.

    Ale za szkalowanie kogoś, to możemy go cywilnie co najwyżej ścigać. Nie ma
    takiego przestępstwa ani wykroczenia. Stąd pisanie w tej sprawie do Policji
    sensu żadnego nie ma.



  • 12. Data: 2011-05-28 16:24:36
    Temat: Re: Sąsiadka oczernia moje dziecko
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "animka" <a...@t...wp.pl> napisał w wiadomości
    news:irpbkp$u1n$2@node2.news.atman.pl...

    > Chcialbyś, żeby ktoś bezpodstawnie robił wstyd Twojemu dziecku w szkole?

    Zdecydowanie nie, ale to nie oznacza, że mam od razu czynić jakieś
    bezsensowne ruchy.


  • 13. Data: 2011-05-28 16:25:47
    Temat: Re: Sąsiadka oczernia moje dziecko
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "RadoslawF" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:irqhm4$un5$1@news.onet.pl...
    > Dnia 2011-05-28 01:20, Użytkownik animka napisał:
    >
    >>> Najlepiej dokąd sie da, to nie angażować się w dziecinadę. Jeśli już
    >>> się
    >>> nie da, to ewentualnie na bardzo naciąganego możnaby takie działanie
    >>> podciągnąć pod złośliwe niepokojenie, które jest wykroczeniem.
    >>
    >> Chcialbyś, żeby ktoś bezpodstawnie robił wstyd Twojemu dziecku w
    >> szkole?
    >
    > W to bezpodstawnie to nie wierzył bym tak bezkrytycznie.
    > Z jednej strony mamy słowa nieletniego dziecka któremu
    > matka wierzy bezgranicznie z drugiej osoby dorosłej.
    > Ja uwierzył bym dorosłej, dzieciak mógł nabroić i kłamie
    > w obronie własnej.

    To zależy, na jakiej podstawie sąsiadka go oskarża. A podobno nie chce
    wskazać dowodów, czyli wygląda na to, że na zasadzie domysłów.


  • 14. Data: 2011-05-28 16:41:24
    Temat: Re: Sąsiadka oczernia moje dziecko
    Od: RadoslawF <r...@o...pl>

    Dnia 2011-05-28 18:25, Użytkownik Robert Tomasik napisał:

    >>>> Najlepiej dokąd sie da, to nie angażować się w dziecinadę. Jeśli już
    >>>> się
    >>>> nie da, to ewentualnie na bardzo naciąganego możnaby takie działanie
    >>>> podciągnąć pod złośliwe niepokojenie, które jest wykroczeniem.
    >>>
    >>> Chcialbyś, żeby ktoś bezpodstawnie robił wstyd Twojemu dziecku w
    >>> szkole?
    >>
    >> W to bezpodstawnie to nie wierzył bym tak bezkrytycznie.
    >> Z jednej strony mamy słowa nieletniego dziecka któremu
    >> matka wierzy bezgranicznie z drugiej osoby dorosłej.
    >> Ja uwierzył bym dorosłej, dzieciak mógł nabroić i kłamie
    >> w obronie własnej.
    >
    > To zależy, na jakiej podstawie sąsiadka go oskarża. A podobno nie chce
    > wskazać dowodów, czyli wygląda na to, że na zasadzie domysłów.

    Oczywiście że zależy. Tyle że może sąsiadka widziała jak
    gryzmolił napis w środę o 9:30, i uważa że jak matka się dowie
    to zaraz znajdzie alibi dla dzieciaka na ten czas.
    Zauważ że ja nie twierdzę że bezwzględnie ta pani ma rację,
    ja tylko twierdzę że jej zdaniu wierzę bardziej niż dziecka.


    Pozdrawiam


  • 15. Data: 2011-05-29 15:25:21
    Temat: Re: Sąsiadka oczernia moje dziecko
    Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>


    Użytkownik "RadoslawF" <r...@o...pl>

    >>>>> Najlepiej dokąd sie da, to nie angażować się w dziecinadę. Jeśli już
    >>>>> się
    >>>>> nie da, to ewentualnie na bardzo naciąganego możnaby takie działanie
    >>>>> podciągnąć pod złośliwe niepokojenie, które jest wykroczeniem.
    >>>>
    >>>> Chcialbyś, żeby ktoś bezpodstawnie robił wstyd Twojemu dziecku w
    >>>> szkole?
    >>>
    >>> W to bezpodstawnie to nie wierzył bym tak bezkrytycznie.
    >>> Z jednej strony mamy słowa nieletniego dziecka któremu
    >>> matka wierzy bezgranicznie z drugiej osoby dorosłej.
    >>> Ja uwierzył bym dorosłej, dzieciak mógł nabroić i kłamie
    >>> w obronie własnej.
    >>
    >> To zależy, na jakiej podstawie sąsiadka go oskarża. A podobno nie chce
    >> wskazać dowodów, czyli wygląda na to, że na zasadzie domysłów.
    >
    > Oczywiście że zależy. Tyle że może sąsiadka widziała jak
    > gryzmolił napis w środę o 9:30, i uważa że jak matka się dowie
    > to zaraz znajdzie alibi dla dzieciaka na ten czas.
    > Zauważ że ja nie twierdzę że bezwzględnie ta pani ma rację,
    > ja tylko twierdzę że jej zdaniu wierzę bardziej niż dziecka.

    Szczególnie, że ta druga też broni swojego dziecka -> bezsens argumentacji


  • 16. Data: 2011-05-29 19:58:45
    Temat: Re: Sąsiadka oczernia moje dziecko
    Od: "Stokrotka" <o...@a...pl>

    Powiedzieć wszystkim sąsiadom, że sąsiadka jest wredna, z faktami.
    Sąsiadce nie otwierać itp., pouczyć dzieci.
    Pouczyć czterolaka (czyli synka sąsiadki), że ma wredną mamusię z faktami ,
    to zadanie można pozostawić dzieciom, ale dopilnować.


    --
    (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
    Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
    nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl


  • 17. Data: 2011-05-31 13:26:01
    Temat: Re: Sąsiadka oczernia moje dziecko
    Od: gacek <g...@w...pl>

    On 2011-05-28 08:26, Johnson wrote:
    > Ikselka pisze:
    >
    >>
    >> Z czyjej relacji to wiesz?
    >> Ja bym porozmawiala także z owym kolegą...
    >
    > Wreszcie coś mądrego ;) Nie należy w ciemno wierzyć dzieciom

    a dorosłym? :)

    gacek


  • 18. Data: 2011-06-02 18:00:48
    Temat: Re: Sąsiadka oczernia moje dziecko
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    gacek pisze:

    >>
    >> Wreszcie coś mądrego ;) Nie należy w ciemno wierzyć dzieciom
    >
    > a dorosłym? :)
    >

    Dzieciom dorosłym też nie należy wierzyć.

    --
    @2011 Johnson
    http://db.tt/JzsPUMU

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1