eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Reklamacja kupionego towaru
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 6

  • 1. Data: 2004-10-11 06:08:28
    Temat: Reklamacja kupionego towaru
    Od: "Grzegorz W" <g...@a...juni.gliwice.pl>

    Mam pytanie czy istnieja jakies ustawy odnosnie reklamacju zakupionego
    towaru bedacego w okresie gwarancyjnym poniewaz przydazyla mi sie taka
    sytuacja.

    Zakupilem w piatek 08.10.2004 plyte glowna do komputera i po zalozeniu jej
    do komputera okazalo sie ze plyta jest uszkodzona w zwiazku z tym czy sklep
    ktory mi ja sprzedal ma prawo mi ja wymienic na nowa czy mam ja oddac do
    gwarancji ktora bedzie trwala 14 dni.

    Prosze o informacje



  • 2. Data: 2004-10-11 06:26:33
    Temat: Re: Reklamacja kupionego towaru
    Od: Markus Sprungk <z...@c...cy>

    Grzegorz W napisał(a):

    > Mam pytanie czy istnieja jakies ustawy odnosnie reklamacju zakupionego
    > towaru bedacego w okresie gwarancyjnym poniewaz przydazyla mi sie taka
    > sytuacja.
    >
    > Zakupilem w piatek 08.10.2004 plyte glowna do komputera i po zalozeniu jej
    > do komputera okazalo sie ze plyta jest uszkodzona w zwiazku z tym czy sklep
    > ktory mi ja sprzedal ma prawo mi ja wymienic na nowa czy mam ja oddac do
    > gwarancji ktora bedzie trwala 14 dni.
    >
    > Prosze o informacje

    http://www.federacja-konsumentow.org.pl/


    --
    Markus Sprungk msprungk(at)post(KROPKA)pl
    *ICQ-79050392* *Tlen-msprungk*
    *GG-1447098*
    *UWAGA!Adres mailowy w nagłówku zakodowany w ROT13*


  • 3. Data: 2004-10-11 07:16:02
    Temat: Re: Reklamacja kupionego towaru
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>


    > Mam pytanie czy istnieja jakies ustawy odnosnie reklamacju zakupionego
    > towaru bedacego w okresie gwarancyjnym poniewaz przydazyla mi sie taka
    > sytuacja.
    >
    > Zakupilem w piatek 08.10.2004 plyte glowna do komputera i po zalozeniu
    jej
    > do komputera okazalo sie ze plyta jest uszkodzona w zwiazku z tym czy
    sklep
    > ktory mi ja sprzedal ma prawo mi ja wymienic na nowa czy mam ja oddac do
    > gwarancji ktora bedzie trwala 14 dni.
    >


    ja bym nie wymienil, poniewaz sa duze szanse ze zsotala uszkodzona w
    momencie montowania.

    P.


  • 4. Data: 2004-10-11 07:58:35
    Temat: Re: Reklamacja kupionego towaru
    Od: Wiktor <w...@l...WYTNIJ.com>

    > ja bym nie wymienil, poniewaz sa duze szanse ze zsotala uszkodzona w
    > momencie montowania.

    Większe sa sznase, że została wypuszona w takim stanie z fabryki.

    --
    Wiktor


  • 5. Data: 2004-10-11 09:18:58
    Temat: Re: Reklamacja kupionego towaru
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>


    >
    > Większe sa sznase, że została wypuszona w takim stanie z fabryki.
    >

    a wymienilbys odrazu? U mnie kiedys poszla plyta przy montazu, a montowala
    osoba ktora to robi na codzien,
    popadla w rutyne, i pach...
    Ja bym na miejscu sklepu nie wyniemil tylk oddal do serwisu by zobaczyli
    czy zostala uszkodzona przy montazu
    czy wady byy od nowosci.

    P.


  • 6. Data: 2004-10-11 09:39:44
    Temat: Re: Reklamacja kupionego towaru
    Od: "fi5h" <f...@o...pl>

    Przemek R. wrote:

    > ja bym nie wymienil, poniewaz sa duze szanse ze zsotala uszkodzona w
    > momencie montowania.

    zgadzam sie.
    Trzeba miec ograniczone zaufanie do klienta.
    Dlatego jak ja kupuje to zawsze wychylam sie z tekstem ze skoro nie mam
    mozliwosci sprawdzenia towaru na sklepie :) a zgodnie z prawem powinno byc
    miejksce ktore umozliwi mi sprawdzenie czy towar dziala, to sprawdze w domu
    i dam znac jak by cos bylo nie tak :) Na ogol to pomaga ale na szczescie
    kupuje w sklepach gdzie mnie znaja i jak cos to wymieniaja.

    Jednak nie zmienia to faktu ze sklep powinien dac plyte do ekspertyzy bo
    ciezko jest na oko czasem ocenic czy to wina montazu czy nie.
    W przypadku innych podzespolow mozna stwierdzic znacznie wiecej juz na
    sklepie.


    Kiedys u mnie jeden ziomek kupil sobie krotkofalowki z naprawde dobrym
    zasiegiem za 1200zl, nastepnego dnia wraca i mow ze one nie dzialaja.
    Ja otwieram pokrywe akumulatorow a tam wszystko wylane i stopione.
    Na poczatku myslalem ze uszkodzone aku byly od poczatku wiec chcialem mu je
    odrazu wymienic, jednak w momencie w ktorym wydlubalem akumulatorki
    zobaczylem ze facet zamienil na wszystkich polaryzacje i to wlasnie bylo
    powodem uszkodzenia sprzetu.
    W tym momencie jedna z kolezanek ktore ze mna pracuja juz robila facetowi
    wymiane na nowe, tak wiec zdazylem w ostatniej chwili.
    Facet nie wygladal na totalnego lamera, stwierdzil ze zgodnie z instrukcja
    je wsadzil. Jasne, tylko ze dla niego koleczko na rysunku to +, a dla mnie i
    dla producenta sprzetu to poprostu miejsce gdzie jest srobka montazowa.
    Oznaczenia byly wewnatrz sprzetu ale klient nie fatygowal sie by sprawdzic
    to.
    Oczywiscie awantura byla ze oznaczenia sa niezgodne blablabla z jakimis tam
    standardami :)

    Obok stal inny klient ktory akurat kupil taki sam sprzet troche wczesniej i
    wtracil sie do rozmowy. Wytlumaczyl naszemu lamerowi ze oznaczenia so
    poprawne i ze nie sposob zamontowac normalnie akumulatorkow inaczej.


    Tak wiec jakw idzicie trzeba miec ograniczone zaufanie do klienta i do tego
    co robi.

    U mnie normalnie takie plyty jak klient przyjdzie na drugi dzien sie
    wymienia, co nie znaczy ze nie powinno byc inaczej.

    > P.


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1