eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoReklamacja kupionego towaru › Re: Reklamacja kupionego towaru
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
    From: "fi5h" <f...@o...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Reklamacja kupionego towaru
    Date: Mon, 11 Oct 2004 11:39:44 +0200
    Organization: news.onet.pl
    Lines: 50
    Sender: f...@p...onet.pl@2.eia.pl
    Message-ID: <ckdkcq$806$1@news.onet.pl>
    References: <ckd4qj$sh2$1@polsl.gliwice.pl> <ckdbvh$6j3$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: 2.eia.pl
    X-Trace: news.onet.pl 1097487578 8198 212.160.136.163 (11 Oct 2004 09:39:38 GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 11 Oct 2004 09:39:38 GMT
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:247095
    [ ukryj nagłówki ]

    Przemek R. wrote:

    > ja bym nie wymienil, poniewaz sa duze szanse ze zsotala uszkodzona w
    > momencie montowania.

    zgadzam sie.
    Trzeba miec ograniczone zaufanie do klienta.
    Dlatego jak ja kupuje to zawsze wychylam sie z tekstem ze skoro nie mam
    mozliwosci sprawdzenia towaru na sklepie :) a zgodnie z prawem powinno byc
    miejksce ktore umozliwi mi sprawdzenie czy towar dziala, to sprawdze w domu
    i dam znac jak by cos bylo nie tak :) Na ogol to pomaga ale na szczescie
    kupuje w sklepach gdzie mnie znaja i jak cos to wymieniaja.

    Jednak nie zmienia to faktu ze sklep powinien dac plyte do ekspertyzy bo
    ciezko jest na oko czasem ocenic czy to wina montazu czy nie.
    W przypadku innych podzespolow mozna stwierdzic znacznie wiecej juz na
    sklepie.


    Kiedys u mnie jeden ziomek kupil sobie krotkofalowki z naprawde dobrym
    zasiegiem za 1200zl, nastepnego dnia wraca i mow ze one nie dzialaja.
    Ja otwieram pokrywe akumulatorow a tam wszystko wylane i stopione.
    Na poczatku myslalem ze uszkodzone aku byly od poczatku wiec chcialem mu je
    odrazu wymienic, jednak w momencie w ktorym wydlubalem akumulatorki
    zobaczylem ze facet zamienil na wszystkich polaryzacje i to wlasnie bylo
    powodem uszkodzenia sprzetu.
    W tym momencie jedna z kolezanek ktore ze mna pracuja juz robila facetowi
    wymiane na nowe, tak wiec zdazylem w ostatniej chwili.
    Facet nie wygladal na totalnego lamera, stwierdzil ze zgodnie z instrukcja
    je wsadzil. Jasne, tylko ze dla niego koleczko na rysunku to +, a dla mnie i
    dla producenta sprzetu to poprostu miejsce gdzie jest srobka montazowa.
    Oznaczenia byly wewnatrz sprzetu ale klient nie fatygowal sie by sprawdzic
    to.
    Oczywiscie awantura byla ze oznaczenia sa niezgodne blablabla z jakimis tam
    standardami :)

    Obok stal inny klient ktory akurat kupil taki sam sprzet troche wczesniej i
    wtracil sie do rozmowy. Wytlumaczyl naszemu lamerowi ze oznaczenia so
    poprawne i ze nie sposob zamontowac normalnie akumulatorkow inaczej.


    Tak wiec jakw idzicie trzeba miec ograniczone zaufanie do klienta i do tego
    co robi.

    U mnie normalnie takie plyty jak klient przyjdzie na drugi dzien sie
    wymienia, co nie znaczy ze nie powinno byc inaczej.

    > P.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1