eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Pielęgniarki i fotograf
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 457

  • 81. Data: 2005-10-12 22:20:22
    Temat: Re: Pielęgniarki i fotograf
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>


    Użytkownik "Brodek" <Brodek@nie_ma_mnie.pl> napisał w wiadomości
    news:434d7761$0$5432$f69f905@mamut2.aster.pl...
    > Użytkownik "Przemek R..."
    > <p...@t...gazeta
    .pl> napisał w
    > wiadomości news:dijnht$qj$1@inews.gazeta.pl...
    >> to ty nie qmasz ze zasranym oboiwazkiem fotografa bylo zaniesc to odrazu
    >> na police a nie przekazac mediom.
    >
    > Pójdź na policję, spróbuj zgłosić parę ciekawych przypadków a później
    > rozmawiaj na temat sposobu załatwiania takich spraw. Ideały są piękne, ale
    > życie jest prawdziwe

    odmawia pan przyjecia zgloszenia?
    I tu sie zaczyna inna rozmowa, a jezeli nie , idziem dalej, a ten traci
    stanowisko albo
    na opird. ze nastepnym razem nawet prez mysl mu nie przejdzie nie przyjac
    zgloszneia, zreszta
    nie tlumacz tego w ten sposob bo to po prostu zalosne.


    P.



  • 82. Data: 2005-10-12 22:47:39
    Temat: Re: Pielęgniarki i fotograf
    Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>

    Wed, 12 Oct 2005 23:52:04 +0200, *Robert Tomasik*
    <news:dik0ii$hsv$1@atlantis.news.tpi.pl> napisał(a):

    > I tak w tym szoku trwał trzy tygodnie? To należy mu zabrać prawo jazdy
    > przede wszystkim, jeśli je ma skoro go tak długo trzyma.

    Może film do wywołania czekał w kolejce i dopiero go po 3-ch tygodniach
    wywołał?

    > Pytanie, czy to był bandytyzm - bo chwilowo nie wiemy. A może po
    > prostu ktoś rozdmuchał średnio ważne wydarzenie.

    Nie rozdmuchano. Dzisiaj to oglądałam w Wiadomościach na TV1.

    Kiedyś pracowałam 3 lata w Wydawnictwie i nie kapnełam się, że moja kadrowa
    jest nałogową alkoholiczką. Przychodzili do naszego działu fotoreporterzy z
    gazet i jeden z nich pokazał zdjęcia jakiejś kobiety w izbie wytrzeźwień (
    jedno było z prawie gołym tyłkiem na wyrku). To była ta kadrowa, ale jakoś
    jej sobie na tych zdjęciach nie skojarzyłam i dopiero dużo później się
    zgadałyśmy na ten temat z jedną koleżanką.

    --
    Kaja


  • 83. Data: 2005-10-12 22:49:52
    Temat: Re: Pielęgniarki i fotograf
    Od: Adam<...@p...co>

    >>A skąd Twoje przekonanie, że warunkiem koniecznym dla zaistnienia
    >>bezpośredniego zagrożenia życia osoby jest jej śmierć?

    > A czy ja gdzieś tak napisałem?

    Napisałeś "No ale przy okazji mamy dowód, że jakoś bezpośredniego zagrożenia
    dla życia nie było. Dziecko z tego co wiadomo żyje."

    Odpowiedz zatem, proszę, na jakiej podstawie uważasz, że przeżycie
    hipotetycznego zagrożenia stanowi dowód na jego brak?

    Adam

    --
    Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
    -> http://usenet.pomocprawna.info


  • 84. Data: 2005-10-12 23:46:19
    Temat: Re: Pielęgniarki i fotograf
    Od: "Xena" <t...@l...com.pl>

    In news:dijtrl$5ji$1@atlantis.news.tpi.pl,
    Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał/a:
    > Użytkownik "Wojtek Szweicer" <w...@p...onet.pl> napisał w
    > wiadomości news:82f75$434d5158$3eb33890$29114@news.chello.pl...
    >
    >> Od TRZECH tygodni. Czy przez ten czas negocjował z gazetami cenę za
    >> zdjęcia?
    >
    > Bez względu na to co robił, to zawiadomił o trzy tygodnie za późno. No
    > ale przy okazji mamy dowód, że jakoś bezpośredniego zagrożenia dla
    > życia nie było. Dziecko z tego co wiadomo żyje.

    Tak dokładnie to nikt nie był w stanie stwierdzić które to dokładnie dziecko
    było (po samych fotkach), więc nie wiadomo czy na pewno żyje. A jeśli nawet
    nie żyje (oby żyło) to nie wiadomo, czy smierć była spowodowana wyjęciem go
    z inkubatora, wsadzeniem do kieszeni czy po prostu wczśniactwem.


    Pozdrawiam
    Tatiana
    --
    Żaden mężczyzna nie jest zainteresowany kobietą taką, jaką ona jest,
    ale taką, jaką ją sobie wyobraża.



  • 85. Data: 2005-10-12 23:48:49
    Temat: Re: Pielęgniarki i fotograf
    Od: "Xena" <t...@l...com.pl>

    In news:dijnbt$a$1@inews.gazeta.pl,
    Przemek R... <p...@t...gazeta
    .pl>
    napisał/a:
    >> nie, wkładały do kieszeni, a błyskienie fleszem w oczy takiego
    >> noworotka to
    >> nie tylko zabawa to poprostu drańswo ,nie wiem czy wiesz obrońco
    >> tych idiotek ,że to grozi dziecku ślepota - a jak masz wątpliwości to
    >> przeczytaj
    >> parę zdań na temat ochrony wzroku wcześniaków.
    >
    > noworodka jak juz.

    Wczesniaka jak już. To były wcześniaki. Poza tym wczesniakom bardziej
    zagraża uszkodzenie wzroku niż "zwykłym" noworodkom.

    Tylko nie wiadomo, czy na pewno był flesz, może zdjęcia robione były na sali
    tak oświetlonej jak do operacji i flesz nie był potrzebny?

    Nie, nie bronię tych pielęgniarek.

    Pozdrawiam
    Tatiana
    --
    Jeśli nie masz wrogów, jesteś bez charakteru
    /Paul Newman/



  • 86. Data: 2005-10-12 23:51:27
    Temat: Re: Pielęgniarki i fotograf
    Od: "Xena" <t...@l...com.pl>

    In news:dijui1$gjd$1@nemesis.news.tpi.pl,
    Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał/a:
    > Użytkownik "Olgierd" <n...@n...problem> napisał w
    > wiadomości news:10qejmf0erx8g$.dlg@olgierd.gov.pl...
    >
    >> Wydaje mi się, że abstrahując rozważań czy takie zdjęcia są utworami
    >> w myśl art. 1 pr.aut. jestem prawie pewien, że facet działał w
    >> warunkach stanu wyższej konieczności.
    >
    > Jezus! Maria! - że tak biblijnie zakrzyczę. Weź człowieku przeczytaj
    > art. 26 kk ze zrozumieniem i nie grzesz więcej. Jak zamierzasz mnie
    > przekonać, że ujawnienie tych zdjęć po trzech tygodniach od wywołania
    > filmu (no to pewnie jeszcze więcej od zdarzenia) mogło w najmniejszym
    > stopniu zapobiec wyciągnięciu tego dziecka z inkubatora w celu ich
    > zrobienia?

    Pielęgniarki rzekły, że zrobiły fotki w sierpniu a dały je do wywołania we
    wprześniu, potem fotograf poczekał 3 tygodnie. Jak ktoś wmówi mi, że szło mu
    o zagrożenie życia tych dzieci, to chyba umrę ze smiechu.
    Oczywiście dobrze, że zostały wyciągnięte w stosunku do pielęgniatek
    konsekwencje, ale mogło obejśc się to bez udziału mediów.

    Pozdrawiam
    Tatiana
    --
    Z jakiej mąki są już zrobieni młodzieńcy na całym świecie,
    że choćby pokochali piękność pochodzącą prosto z nieba,
    w pewnych momentach będą ją zdradzać że służącą karczmarza
    /Wolter/



  • 87. Data: 2005-10-12 23:53:21
    Temat: Re: Pielęgniarki i fotograf
    Od: "Xena" <t...@l...com.pl>

    In news:dijb8v$1st$1@atlantis.news.tpi.pl,
    yark <a...@o...pl> napisał/a:

    >
    > pewnie zostaną zwolnione z
    >> pracy. Być może orzeczony zostanie zakaz wykonywania zawodu. Ale
    >> wyroku bym się raczej nie spodziewał.
    >
    > a na jakiej podstawie zakaz wykonywania zawodu - BEZ WYROKU?

    Na podstawie wyroku sądu w izbie pielęgniarskiej - to ona wydaje prawa
    wykonywania zawodu.

    zostawiaj wrotki, bo nie wiadomo komu odpowiadasz.

    >
    > no teraz to zartujesz. pielegniarki, ktore =prawdopodobnie popelnily
    > przestepstwo= maja podstawy skarzyc fotografa?:-((( I Ty to mowisz
    > jako policjant? nawet z kc wynika, ze nie ma podstaw. ech......
    >
    >> Ze swej strony jestem przekonany, że najlepszym sposobem było by
    >> opublikowanie danych dotyczących tego dobroczyńcy. Myślę, że
    >> większość klientów z daleka by go omijała.
    >
    > juz zaczynasz pie...p...rzyc glupoty. dobrze, ze naglosnil!!!!!!

    wystarczyłoby, gdyby zgłosił sprawe policji albo prokuraturze.

    Pozdrawiam
    Tatiana
    --
    Niewielka to pociecha, że idziemy coraz wyżej,
    skoro wciąż pozostajemy na drabinie
    /Christian Friedrich Hebbel/



  • 88. Data: 2005-10-12 23:57:11
    Temat: Re: Pielęgniarki i fotograf
    Od: "Xena" <t...@l...com.pl>

    In news:kqoznsdkkgef$.dlg@konto.kaji,
    Kaja <k...@n...ma.wp.pl> napisał/a:
    > Wed, 12 Oct 2005 22:22:11 +0200, *Alek*
    > <news:dijr98$n3u$1@atlantis.news.tpi.pl> napisał(a):
    >
    >> Nie zauważyłem, żeby była mowa o korzyściach. Przynajmniej gdy idzie
    >> o fotografa, bo z mediami to co innego.
    >> Ale to chyba i tak nie ma większego znaczenia, opublikowano zdjęcia
    >> bez zgody autora.
    >
    > Bardzo dobrze zrobiono, bo być może ta sprawa nie "ujrzałaby światła
    > dziennego". Fotograf to zrobił na pewno nie dla osiągnięcia korzyści,
    > tylko był pod wpływem szoku jak zobaczył co jest na tych zdjęciach.

    I tak w tym szoku trwał 3 tygodnie...
    Pracowałam 5 lat w gazecie i wiem jak gazety zdobywają fotki, zwłaszcza
    takie, na których im zalezy. I z korzyściami materialnymi ma to wiele
    wspólnego. Paiętam nawet pewnego kierowcę pogotowia, który dostarczał za
    opłatą "ciekawe" zdjęcia z co koszmarniejszych wypadków ;-(

    > Bandytyzm trzeba tępić. Najlepiej publicznie!

    Głupotę też, co niniejszym czynię u waćpanny.

    Tatiana
    --
    Prawie każdy jest swoim ulubieńcem
    /J. Bułatowicz/



  • 89. Data: 2005-10-13 00:00:21
    Temat: Re: Pielęgniarki i fotograf
    Od: "Xena" <t...@l...com.pl>

    In news:ipeku2is951f.dlg@konto.kaji,
    Kaja <k...@n...ma.wp.pl> napisał/a:
    > Wed, 12 Oct 2005 23:52:04 +0200, *Robert Tomasik*
    > <news:dik0ii$hsv$1@atlantis.news.tpi.pl> napisał(a):
    >
    >> I tak w tym szoku trwał trzy tygodnie? To należy mu zabrać prawo
    >> jazdy przede wszystkim, jeśli je ma skoro go tak długo trzyma.
    >
    > Może film do wywołania czekał w kolejce i dopiero go po 3-ch
    > tygodniach wywołał?

    Oczywiście. I na współczesnym rynku fotolabów spokojnie utrzymuje się z
    terminami wywoływania filmów przez 3 tygodnie.
    Laska, zacznij czytać ze zrozumieniem - w tym watku nawet był cytowany ten
    fotomajster, który mówił, że konsultował się z lekarzami przez ten czas.

    >
    >> Pytanie, czy to był bandytyzm - bo chwilowo nie wiemy. A może po
    >> prostu ktoś rozdmuchał średnio ważne wydarzenie.
    >
    > Nie rozdmuchano. Dzisiaj to oglądałam w Wiadomościach na TV1.

    No popacz - Kaja oglądała we wiadomociach. To znaczy, że nikt nie rozdmuchał
    niczego.

    >
    > Kiedyś pracowałam 3 lata w Wydawnictwie i nie kapnełam się, że moja
    > kadrowa jest nałogową alkoholiczką. Przychodzili do naszego działu
    > fotoreporterzy z gazet i jeden z nich pokazał zdjęcia jakiejś kobiety
    > w izbie wytrzeźwień ( jedno było z prawie gołym tyłkiem na wyrku). To
    > była ta kadrowa, ale jakoś jej sobie na tych zdjęciach nie
    > skojarzyłam i dopiero dużo później się zgadałyśmy na ten temat z
    > jedną koleżanką.

    No i?

    Dziewczyno fascynujesz mnie, od kilku dobrych lat niezmiennie bawisz mnie
    swoją głupota. Kiedyś myslałam, że ci sie polepszy, ale zdaje się nie
    rokujesz nadziei.

    Pozdrawiam
    Tatiana
    --
    Żonaci wzdychają zawsze głębiej niż kawalerowie.



  • 90. Data: 2005-10-13 00:02:43
    Temat: Re: Pielęgniarki i fotograf
    Od: "Xena" <t...@l...com.pl>

    In news:434d3a31$1$5428$f69f905@mamut2.aster.pl,
    SQLwysyn <s...@s...pl> napisał/a:
    > Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
    > napisał w wiadomości news:dijee0$j3o$1@opal.futuro.pl...

    >> Siła plotki... O żonglowaniu pisałem ja - pytając o specyzowanie, co
    >> te pielęgniarki konkretnie robiły ;)
    >
    > Narazily go na powietrze atmoferyczne i silne światlo. Jak nie wiesz
    > czym to grozi wczesniakom - to zamilcz.

    O silnym świetle wypowiadac sie nie będe. A co to narażenie na powietrze
    atmosferyczne? To w inkubatorach próżnia jest? A jak się waży dzieci to do
    tej próżni wkłada się wagę? A jak przewija, myje itp? Ludzie, nie
    przesadzajcie z tym powietrzem.

    Pozdrawiam
    Tatiana
    --
    Kochać to zgadzać się na to, by się starzec z drugim człowiekiem
    /Karel Capek-Chod/


strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 20 ... 30 ... 46


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1