eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › OC i "znikajacy samochod"
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 79

  • 11. Data: 2013-10-12 23:26:09
    Temat: Re: OC i "znikajacy samochod"
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2013-10-12 20:06, HANA pisze:

    > Przerejstrowac nie moze... bo brak ciaglosci umow.

    1. Wytoczyć powództwo z art. 189kpc.
    lub
    2. Twierdzić w urzędzie, że umowa (zgubiona) była zawarta w formie
    ustnej i patrzeć co z tego wyniknie.

    --
    Liwiusz


  • 12. Data: 2013-10-12 23:47:56
    Temat: Re: OC i "znikajacy samochod"
    Od: Krzysztof 45 <"mekar[wytnijto]"@vp.pl>

    W dniu 2013-10-12 23:26, masti pisze:
    >> Jest 2013 rok. Czy po za Polską są jakieś kraje w których są takie cyrki
    >> i takie rady na te cyrki?
    >> A może mi się śniło że Polska Ludowa poszła się jebać w 89 roku?
    > jakie cyrki? chciałbyś rejestrować wszystko jak leci bez potwierdzenia kto
    > jest właścicielem?

    Kupił. Ma ostatnia umowę. *Potwierdził* że *on* jest właścicielem. Więc
    w czym problem? Kto ma problem?

    --
    Krzysiek
    http://niewygodne.info.pl/index.htm


  • 13. Data: 2013-10-12 23:50:10
    Temat: Re: OC i "znikajacy samochod"
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 12 Oct 2013 23:18:29 +0200, HANA napisał(a):
    > Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >> Ja bym jednak zlozyl stosowne pismo do urzedu, i niech urzad sobie
    >> sprawdza. Od decyzji mozna sie odwolac :-)
    >> A jak zawiedzie ... zawsze pozostaje emigrowac :-)
    >>
    >> Paroma innymi pomyslami sluze w razie dalszej potrzeby :-P
    >
    > sprzedac ukraincowi czy innemu obywatelowi spoza unii?
    > bo taki pomysl sie pojawil....

    tez, ale myslalem o czyms innym.
    Poczekac na powodz, zglosic listownie ze woda zabrala, odmowic zaplaty
    oplaty poniewaz urzad juz raz odmowil uznania za wlasciciela :-)

    Podarowac urzedowi, listem poleconym, podawszy miejsce postoju - pod
    urzedem. Tylko tak sie zastanawiam co lepiej - na platnym parkingu,
    oplaconym na jeden dzien, czy na zakazie - niech sobie odholuja na
    parking strzezony ... a potem zaplaca skoro ich :-)

    Urzad miasta chyba moze nie przyjac, ale czy Skarb Panstwa moze ?

    No to jeszcze mozna w podobny sposob podarowac partii, ktora zglosila
    te ustawe :-)

    J.


  • 14. Data: 2013-10-13 00:02:36
    Temat: Re: OC i "znikajacy samochod"
    Od: A.L. <a...@a...com>

    On Sat, 12 Oct 2013 23:19:18 +0200, Krzysztof 45
    <"mekar[wytnijto]"@vp.pl> wrote:

    >Jest 2013 rok. Czy po za Polską są jakieś kraje w których są takie cyrki
    >i takie rady na te cyrki?
    >A może mi się śniło że Polska Ludowa poszła się jebać w 89 roku?

    Zmienila sie tylko nalepka na drzwiach

    A.L.


  • 15. Data: 2013-10-13 00:12:15
    Temat: Re: OC i "znikajacy samochod"
    Od: Krzysztof 45 <"mekar[wytnijto]"@vp.pl>

    W dniu 2013-10-13 00:02, A.L. pisze:
    > On Sat, 12 Oct 2013 23:19:18 +0200, Krzysztof 45
    > <"mekar[wytnijto]"@vp.pl> wrote:
    >
    >> Jest 2013 rok. Czy po za Polską są jakieś kraje w których są takie cyrki
    >> i takie rady na te cyrki?
    >> A może mi się śniło że Polska Ludowa poszła się jebać w 89 roku?
    >
    > Zmienila sie tylko nalepka na drzwiach

    Nie kumam. I wszystko jest O.K? Od tylu lat?

    --
    Krzysiek
    http://niewygodne.info.pl/index.htm


  • 16. Data: 2013-10-13 00:33:50
    Temat: Re: OC i "znikajacy samochod"
    Od: Tomasz Wójtowicz <s...@n...com>

    W dniu 2013-10-12 23:16, HANA pisze:
    > U?ytkownik "Tomasz W?jtowicz"<s...@n...com> napisa? w wiadomo?ci
    > news:l3c851$dfd$1@node1.news.atman.pl...
    >> W dniu 2013-10-12 20:06, HANA pisze:
    >>> Historia nie moja a bliskiego znajomego wiec autentyczna.
    >>>
    >>> Czy w powyzszym zdaniu jest jakis blad?
    >>> czy poprostu mamy tak wspanialych ustawodawcow...
    >>> moze ktos ma jakis patent na wyjscie z sytuacji?
    >>
    >> Bardzo proste rozwi?zanie. Za?o?y? spraw? w s?dzie o uznanie w?asno?ci.
    >> Trzeba przedstawi? istniej?ce umowy ze wskazaniem, kt?rej brakuje,
    >> najlepiej jeszcze opini? rzeczoznawcy, ?e autko faktycznie nie jest wi?cej
    >> warte ni? 900 z?, ?eby oddali? niepotrzebne w?tpliwo?ci.
    >>
    >> Powinno p?j?? g?adko, tyle ?e koszty mog? przekroczy? te 900 z?, ponadto
    >> potrwa to pewnie z rok, wi?c za ten okres OC musi by? zap?acone.
    >>
    >> Jak zawsze nauczka, ?e zgubienie papieru ci?gnie za sob? kolosalne koszty.
    >>
    >> Ewentualnie mo?na zrobi? tak:
    >>
    >> je?li kolejne umowy tworz? ci?g:
    >>
    >> (A B) (B C) (C D) (D tw?j znajomy) i zgin?a np. umowa (B C), to na umowie
    >> (A B) powinien by? adres pana B, wi?c poprosi? go o jego kopi? (B C), bo
    >> jak rozumiem znajomy ma (zgubi?) kopi? pana C.
    >>
    >
    > no dokladnie ale polecone do B i C za potwierdzniem odbioru wracaja ze nie
    > odebrane.

    Wiesz, że są ludzie, którzy się boją listów poleconych? To jest głupie i
    cholernie uprzykrza życie, ale tak jest.

    Proponuję odwiedzić ludzi osobiście, albo sprawdzić, czy adres B lub C
    widnieje w jakiejś książce telefonicznej i po prostu zadzwonić.


  • 17. Data: 2013-10-13 00:36:31
    Temat: Re: OC i "znikajacy samochod"
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 12.10.2013 20:06, HANA pisze:

    > Pan X kupil autko, stare za 900 pln byle pojezdzilo chwile.
    > W sumie dostal 3 umowy bo jakos wlasciciele nie przerejestrowywali.

    3 umowy na jeden pojazd? Kupował po kawałku?

    > Ale ciaglosc umow byla.

    Ciągłość umów? To w końcu był samochód czy etat?

    [ciach]

    > Czy w powyzszym zdaniu jest jakis blad?

    W powyższym opisie jest jakiś burdel, stworzony przez kupującego.

    > czy poprostu mamy tak wspanialych ustawodawcow...

    Wspanialszy jest kupujący, który robi sobie burdel w papierach a potem
    dziwi się, że wychodzi coś dziwnego.

    > moze ktos ma jakis patent na wyjscie z sytuacji?

    Na początek może spójnie opisz całą sytuację i skąd tyle tych umów.
    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 18. Data: 2013-10-13 00:40:14
    Temat: Re: OC i "znikajacy samochod"
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 12.10.2013 23:19, Krzysztof 45 pisze:
    > Jest 2013 rok. Czy po za Polską są jakieś kraje w których są takie cyrki
    > i takie rady na te cyrki?
    > A może mi się śniło że Polska Ludowa poszła się jebać w 89 roku?

    Jak zwykle dyżurny opluwacz Polski zaczął dziamgotać, jak cholerny
    ratlerek (swoją drogą zwierzątko o podobnej inteligencji).

    Człowiek przez własną niedbałość/głupotę narobił sobie burdel w
    papierach i teraz nie wie, jak to odkręcić.

    Ale pewnie - dzamgotom łatwiej dziamgotać na Polskę, jakby to ta Polska
    im zgubiła dokument, który najpierw bezsensownie namnożyli.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 19. Data: 2013-10-13 01:01:49
    Temat: Re: OC i "znikajacy samochod"
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "HANA" <h...@s...com.pl> napisał w wiadomości
    news:52598f73$0$32699$65785112@news.neostrada.pl...
    > Historia nie moja a bliskiego znajomego wiec autentyczna.
    >
    > Pan X kupil autko, stare za 900 pln byle pojezdzilo chwile.
    > W sumie dostal 3 umowy bo jakos wlasciciele nie przerejestrowywali.
    > Ale ciaglosc umow byla.
    > A ze konczylo sie OC to poszedl i ubezpieczyl na siebie.
    > Nie wazne gdzie, wazne ze OC bylo na niego.
    > Pech chcial ze gdzie po tygodniu zgubila sie jedna z umow.
    > Przerejstrowac nie moze... bo brak ciaglosci umow.
    > kolejny pech (w sumie skalkulowany ale nie o to biega) auto padlo tak ze
    > naprawa nie ma sensu.
    > Chcial zezlomowac - nie moze bo brak ciaglosci umow i formalnie nie jest
    > wlascicielem.
    > Kontaktu z bylymi wlascicielami zero (barkujacej umowy nie sposob
    > odtworzyc).
    > Ubezpieczyciel straszy ze jak wypowie umowe OC to go fundusz gwarancyjny
    > bedzie scigal.
    > Wychodzi ze OC bedzie musial placic do konca zycia plus jego spadkobiercy
    > itd.
    > Czy w powyzszym zdaniu jest jakis blad?
    > czy poprostu mamy tak wspanialych ustawodawcow...
    > moze ktos ma jakis patent na wyjscie z sytuacji?

    Zgodnie z prawem, to przez zasiedzenie pod dwóch latach nabyć własność i
    zarejestrować na siebie, a potem ze złomować. Sposobów ominięcia prawa nie
    będę podawał.


  • 20. Data: 2013-10-13 01:23:44
    Temat: Re: OC i "znikajacy samochod"
    Od: Krzysztof 45 <"mekar[wytnijto]"@vp.pl>

    W dniu 2013-10-13 00:40, Andrzej Lawa pisze:
    >> Jest 2013 rok. Czy po za Polską są jakieś kraje w których są takie
    >> cyrki i takie rady na te cyrki? A może mi się śniło że Polska
    >> Ludowa poszła się jebać w 89 roku?
    >
    > Jak zwykle dyżurny opluwacz Polski zaczął dziamgotać, jak cholerny
    > ratlerek (swoją drogą zwierzątko o podobnej inteligencji).

    A może byś Pan Panie Lawa skupił się i na pytanie odpowiedział? Bo
    jeszcze chwila i taboret zeżresz na którym siedzisz.

    > Człowiek przez własną niedbałość/głupotę narobił sobie burdel w
    > papierach i teraz nie wie, jak to odkręcić.

    No widzisz... W takim kraju żyje.
    Gdyby urzędy w Polsce były po to po co są, nie było by problemu.
    A tak jest jak w PRL. Dobrze że teraz jest coś takiego jak grupa
    dyskusyjna i są doradcy jak załatwić problem w wolnym, praworządnym i
    demokratycznym kraju Panie Lawa.

    > Ale pewnie - dzamgotom łatwiej dziamgotać na Polskę, jakby to ta
    > Polska im zgubiła dokument, który najpierw bezsensownie namnożyli.

    Biedna ta Polska. Rozpada się bo Kowalski zgubił dokument od auto za 900PLN.
    Nie wiem czy to skumasz, ale ujebując Kowalskiego, ta Polska podcina
    sobie gałąź na której siedzi.
    Nie wiem po co to piszę, bo ona, ani ty nie pojmiesz tego.

    --
    Krzysiek
    http://niewygodne.info.pl/index.htm

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1