eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNagrywanie rozmów - wyrok SN › Re: Nagrywanie rozmów - wyrok SN
  • Data: 2018-05-17 08:36:15
    Temat: Re: Nagrywanie rozmów - wyrok SN
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2018-05-17 o 01:18, Marcin Debowski pisze:
    > On 2018-05-16, Uzytkownik <a...@s...pl> wrote:
    >> W dniu 2018-05-15 o 02:53, Marcin Debowski pisze:
    >>> Jeśli pytasz o prawnie, to kategorycznie się nie wypowiadam, ale ogólnie
    >>> potajemna rejestracja to nie jest to, co większość osób uznaje za ok. Ma
    >>> to zapewne związek, z utrwalaniem, czyli czymś co moze być potencjalnie
    >>> wykorzystane. Jak wiesz, że ktoś Cie nagrywa zachowujesz sie zwykle
    >>> inaczej. To samo dotyczy robienia zdjęć. Czy nawet jawne nagrywanie
    >>> przez sąsiada Twojego podwórka zza płotu narusza Twoje dobra osobiste? A
    >>> niejawne?
    >>>
    >>> Inna jest sytuacja gdy znajdujesz się w miejscu, w którym jak możesz
    >>> przypuszczać, będziesz nagrywany, mimo że nie ma o tym klarownej
    >>> informacji. Np. wszelkie miejsca publiczne.
    >>>
    >> Trzeba zgłosić do prokuratury, aby Cię jak najprędzej aresztowali i
    >> osadzili w więzieniu za gwałt seksualny oraz pedofilię.
    >>
    >> Co prawda jeszcze tego nie dokonałeś, ale potencjalnie możesz dokonać,
    >> wszak masz odpowiednie narzędzie.
    >>
    >> Posłużyłem się dokładnie taką samą argumentacją.
    > Nie bardzo. Zrobienie komuś zdjęcia to jest czynnoś dokonana. To się
    > stało, jest to fakt. Potencjalny gwałt nim nie jest. Potencjalny gwałt
    > nie jest ani karalny, ani zabraniony, ani ścigany.
    >
    Po pierwsze nie dyskutujemy o zrobieniu komuś zdjęcia, lecz o nagrywaniu
    prowadzonej przez siebie rozmowy z kimś. Prawo nie przewiduje tutaj
    jakichkolwiek sankcji, bo samo nagrywanie nie jest naruszeniem czyichś
    dóbr. Dobra te zostaną naruszone tylko wtedy, kiedy takie nagranie
    zostanie rozpowszechnione/upublicznione, czyli zaprezentowane osobom
    trzecim. Osoby, które brały udział w tych nagraniach znają ich treść,
    dlatego prezentowanie tym osobom takich nagrań nie jest rozpowszechnianiem.

    Czy takie nagranie, które zostało wykonane może być kiedyś w przyszłości
    rozpowszechnione? Oczywiście, że może, ale dopóki nie zostało
    rozpowszechnione nie nosi znamion tego czynu. Karanie tylko za to, że
    "być może kiedyś zostanie rozpowszechnione" jest tak samo prawdopodobne
    jak to, że każdy facet kiedyś zgwałci kobietę albo dziecko. Stąd właśnie
    ta analogia.

    Sąd nie może karać za czyny niepopełnione, a które być może mogą się
    kiedyś wydarzyć.

    Tu właśnie jest analogia do Twojej wypowiedzi o "czynności dokonanej".
    Prawo nie przewiduje kar za samo nagranie, lecz za rozpowszechnianie.
    Zatem, żeby czynność mogła być za dokonaną to musi nastąpić
    rozpowszechnienie.

    Trochę przesadziłeś z tym stwierdzeniem, że potencjalny gwałt nie jest
    zabroniony. :)

    Co do tego artykułu o którym dyskutujemy nie znamy szczegółów za co sąd
    ukarał. Być może osoba, która dokonała tego nagrania, przedstawiła je
    osobom trzecim, łamiąc tym samym prawo? Samo zarejestrowanie tylko i
    wyłącznie dla własnych, prywatnych celów i przedstawienie w sądzie nie
    jest czynem bezprawnym.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1