eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Koleiny i wypadek...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 22

  • 11. Data: 2006-01-28 15:08:13
    Temat: Re: Koleiny i wypadek...
    Od: "PiotRek" <b...@g...pl.invalid>

    Użytkownik "Olgierd" <n...@n...problem> napisał w wiadomości
    news:pan.2006.01.28.13.50.27.810456@olgierd.gov.pl..
    .
    > Po pierwsze w treści wyjściowego posta nie było nic o koleinach, tylko
    > o pijaczku, koleiny były w temacie. To ogólna uwaga na temat
    > umiejętności postowania.

    W treści wyjściowego posta było coś o koleinach:
    "ale przez koleiny zaliczyłem dachowanie".
    To ogólna uwaga na temat umiejętności czytania.

    --
    Pozdrawiam

    Piotr


  • 12. Data: 2006-01-28 17:58:17
    Temat: Re: Koleiny i wypadek...
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Tomasz Motyliński napisał(a):
    > Olgierd in <p...@o...gov.pl> wrote:
    >
    >
    >>Ale dlaczego akurat od właściciela drogi? Miałby postawić czujki i nie
    >>wpuszczać narąbanych na swój kawałek asfaltu?
    >>Może powinieneś rozważyć pozwanie producenta samochodu ew. dealera,
    >>który Ci go sprzedał?
    >
    >
    > Nie wiem, gdyby nioe było tam kolein spokojnie bym wyprowadził auto. Tak się
    > zastanawiam.
    >

    A jestes w stanie to ponad wszelka watpliwosc udowodnic przed sadem?

    Sprawca tego wypadku jest jeden - ten pijany. I to od niego powinienes
    dochodzic wszelkich strat.


  • 13. Data: 2006-01-28 23:22:49
    Temat: Re: Koleiny i wypadek...
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Osoba przedstawiająca się jako *PiotRek* stuknęła w klawisze i oto co
    powstało:

    > "ale przez koleiny zaliczyłem dachowanie".
    > To ogólna uwaga na temat umiejętności czytania.

    A, fakt, omskło mi się.
    Tak czy inaczej IMHO dachowanie było przez faceta jeśli już, nie
    koleiny.

    --
    pozdrawiam, Olgierd
    gsm: 502DEFUNK || JID: o...@j...org


  • 14. Data: 2006-01-28 23:53:00
    Temat: Re: Koleiny i wypadek...
    Od: Tomasz Motyliński <m...@w...pl>

    Hikikomori San in <4...@g...pl> wrote:

    >> Ale dlaczego akurat od właściciela drogi? Miałby postawić czujki i nie
    >> wpuszczać narąbanych na swój kawałek asfaltu?
    >
    > Hmm,... mysle, ze raczej powinien zadbac o nawierzchnie...

    Właśnie to mnie natknęło, przydałoby się, aby w końcu ktoś zaczął odpowiadać
    za stan drug w Polsce personalnie (np. dyrektor Drug Krajowych, czy jak się
    to tam nazywa). Dachowanie miało miejsce na drodze krajowej numer 1.
    Problem polega na tym, że mimo, iż sprawa jest pewnie do wygrania to będzie
    to droga przez piekło.

    --
    Tomasz Motyliński
    "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"




  • 15. Data: 2006-01-29 09:07:45
    Temat: Re: Koleiny i wypadek...
    Od: Przemysław Bernat <p...@p...com>

    Dnia Sun, 29 Jan 2006 00:53:00 +0100, Tomasz Motyliński napisał(a):

    > Właśnie to mnie natknęło, przydałoby się, aby w końcu ktoś zaczął odpowiadać
    > za stan drug w Polsce personalnie (np. dyrektor Drug Krajowych, czy jak się
    > to tam nazywa). Dachowanie miało miejsce na drodze krajowej numer 1.
    > Problem polega na tym, że mimo, iż sprawa jest pewnie do wygrania to będzie
    > to droga przez piekło.

    Tylko pamiętaj, jak będziesz pozywał zarządcę drogi, żeby zaznaczyć, że
    jechałeś 110 km/h, czym tak się chwalisz na pl.misc.samochody: Message-ID:
    <dre7d3$nd1$1@news.telbank.pl>. Ułatwisz tym pracę sądu i sędzia z czystym
    sumieniem wyrzuci pozew do kosza bez czytania. Bo jeżeli ktoś widząc
    koleiny, jeszcze dodatkowo przekracza dozwoloną prędkość, to sam prosi się
    o kłopoty. I wymyślanie winnych po fakcie nic mu nie pomoże.
    Niedostosowanie prędkości do warunków w czystej postaci.

    --

    Pozdrawiam,
    Przemek


  • 16. Data: 2006-01-29 09:12:54
    Temat: Re: Koleiny i wypadek...
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Osoba przedstawiająca się jako *Przemysław Bernat* stuknęła w
    klawisze i oto co powstało:

    > Tylko pamiętaj, jak będziesz pozywał zarządcę drogi, żeby zaznaczyć, że
    > jechałeś 110 km/h, czym tak się chwalisz na pl.misc.samochody: Message-ID:
    > <dre7d3$nd1$1@news.telbank.pl>

    Ergo: ciszej nad tą trumną.

    --
    pozdrawiam, Olgierd
    gsm: 502DEFUNK || JID: o...@j...org


  • 17. Data: 2006-01-29 22:09:50
    Temat: Re: Koleiny i wypadek...
    Od: "Arek" <a...@p...onet.pl.usun_cde>

    Olgierd napisał(a) w wiadomości: ...
    >Osoba przedstawiająca się jako *PiotRek* stuknęła w klawisze i oto co
    >powstało:
    >
    >> "ale przez koleiny zaliczyłem dachowanie".
    >> To ogólna uwaga na temat umiejętności czytania.
    >
    >A, fakt, omskło mi się.
    >Tak czy inaczej IMHO dachowanie było przez faceta jeśli już, nie
    >koleiny.


    Zwolennicy szukania winnych wszędzie tylko nie w osobie sprawcy równie
    dobrze mogą oskarżać producenta asfaltu, że taki słaby (czhyba, że koleiny
    śniegowe...), przez tych co go wylewali, przez producenta alkoholu, przez
    sprzedawce alkoholu,...
    Zastanawiam się jaką indoktrynację trzeba było zaaplikować, żeby zamiast
    od sprawcy (pieszego, nieistotne, czy był pijany - to kwestia KK) próbować
    dochodzić odszkodowania od innych. Ale to niestety staje się powszechne.

    Arek



  • 18. Data: 2006-01-29 22:10:29
    Temat: Re: Koleiny i wypadek...
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Arek" <a...@p...onet.pl.usun_cde> napisał w wiadomości
    news:drjegd$es6$1@news.onet.pl...
    >
    > Zastanawiam się jaką indoktrynację trzeba było zaaplikować, żeby zamiast
    > od sprawcy (pieszego, nieistotne, czy był pijany - to kwestia KK)
    próbować
    > dochodzić odszkodowania od innych.

    Pewnie kombinuje tak: zamiast ścigać pijaczka który rozpłynął się we mgle
    a do tego nie wiadomo czy śmierdzi kasą lepiej wyciągnąć łapę do zarzadcy
    drogi. Taki swoisty pragmatyzm. Na szczęście bez szans na sukces.


  • 19. Data: 2006-01-29 23:16:30
    Temat: Re: Koleiny i wypadek...
    Od: Rafał Święch <r...@g...pl>

    Dnia Sat, 28 Jan 2006 02:12:21 +0100, Tomasz Motyliński napisał(a):

    > Witam,
    >
    > Zaliczyłem 3 salta samochodem. Wyszedł mi pijany przed maskę co prawda udało
    > mi się go ominąć, ale przez koleiny zaliczyłem dachowanie.
    > Czy mogę się domagać odszkodowania od właściciela drogi?
    > Pozdrawiam

    Oczywiście, że masz prawo domagać się odszkodowania od zarządcy drogi,
    jeśli udowodnisz, że koleina była wynikiem wypadku. Takie sprawy były i
    kończyły się sukcesem. Nie ma w tym nic dziwnego. W razie wątpliwości
    t...@w...pl


  • 20. Data: 2006-01-30 09:27:19
    Temat: Re: Koleiny i wypadek...
    Od: l...@w...pl (Łukasz Kuźma)

    > Zwolennicy szukania winnych wszędzie tylko nie w osobie sprawcy równie
    > dobrze mogą oskarżać producenta asfaltu, że taki słaby (czhyba, że
    > koleiny
    > śniegowe...), przez tych co go wylewali, przez producenta alkoholu, przez
    > sprzedawce alkoholu,...
    zgadzam sie z toba, ze czesto przechodzi do przegiecia, niemniej place podatki w
    benzynie i co calkiem sporo rocznie i moge zadac aby droga byla w dobrym stanie.
    Gdybym te forse idaca z podatkami przeznaczal na amortyzatory to bym wymienial
    ladnych kilka kompletow roczie. A tak mam drogi z koleinami, ktore sa niebezpieczne
    i rachunki z warsztatu.
    trzeba chyba przeginac, bo w druga strone tez przeginaja.

    Łukasz Kuźma


    ---------------------
    ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy.

    ----------------------------------------------------
    Chuck nie musi dzwonić za darmo, to ludzie dzwonią do niego...
    przez Spika: http://klik.wp.pl/?adr=www.spik.wp.pl&sid=644


    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1