tak wiec udzielam tu informacji z czego wynika ,że na klatkach schodowych
również nie wolno palić ...
wynika to : z załącznika nr 4 do umowy o najem lokalu
mieszkalnego/użytkowego - jest to regulamin porządku domowego,który jest do
wgladu w każdej administrowanej jednostce ...


Sandra

do góry

Sandra napisa_(a):
>
> tak wiec udzielam tu informacji z czego wynika ,że na klatkach schodowych
> również nie wolno palić ...
> wynika to : z załącznika nr 4 do umowy o najem lokalu
> mieszkalnego/użytkowego - jest to regulamin porządku domowego,który jest do
> wgladu w każdej administrowanej jednostce ...

hmmm.. takie regulaminy mają chyba to do siebie, że się różnią w
zależności od tego kto je wydał...

KG

do góry

Użytkownik Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@p...onet.pl...
> hmmm.. takie regulaminy mają chyba to do siebie, że się różnią w
> zależności od tego kto je wydał...

:P to jest załącznik do ustawy o najmie:P

Sandra

do góry

Sandra napisa_(a):
> > hmmm.. takie regulaminy mają chyba to do siebie, że się różnią w
> > zależności od tego kto je wydał...
>
> :P to jest załącznik do ustawy o najmie:P

a jeśli pytanie zadał "właściciel mieszkania własnościowego w bloku
spółdzielczym"?

KG

do góry

Użytkownik Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@p...onet.pl...
> Sandra napisa_(a):
> > > hmmm.. takie regulaminy mają chyba to do siebie, że się różnią w
> > > zależności od tego kto je wydał...
> >
> > :P to jest załącznik do ustawy o najmie:P
>
> a jeśli pytanie zadał "właściciel mieszkania własnościowego w bloku
> spółdzielczym"?

spółdzielnia tez ma takie przepisy :P ale Pan się czepiasz :-))))

Sandra

do góry

> spółdzielnia tez ma takie przepisy :
> Sandra

Z naszej ostatniej rozmowy z przedstawicielem spółdzielni (z okazji podnoszenia
czynszu na fundusz remontowy) wyniknęło, że nawet jeśli jest taki przepis (ten
Pan nie wiedział, czy jest), to i tak nie sposób go egzekwować. I że nie ma
sensu, żeby wieszali karteczki z napisem "zakaz palenia". Mniej-więcej stanęło
na tym, że musimy się przywyczaić.
Jednak ja nie umiem się przyzwyczaić - za to nabawiłam się chronicznego kaszlu,
a głos w moim zawodzie jest mi bardzo potrzebny. O naszym dwuletnim dziecku
już nie mówię.
Pozdrawiam,
z mieszkania własnościowego w bloku spółdzielczym
i z tamtego wątku o paleniu

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik <t...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:4...@n...onet.pl...
> > spółdzielnia tez ma takie przepisy :
> > Sandra
>
> Z naszej ostatniej rozmowy z przedstawicielem spółdzielni (z okazji
podnoszenia
> czynszu na fundusz remontowy) wyniknęło, że nawet jeśli jest taki przepis
(ten
> Pan nie wiedział, czy jest), to i tak nie sposób go egzekwować. I że nie
ma
> sensu, żeby wieszali karteczki z napisem "zakaz palenia". Mniej-więcej
stanęło
> na tym, że musimy się przywyczaić.
> Jednak ja nie umiem się przyzwyczaić - za to nabawiłam się chronicznego
kaszlu,
> a głos w moim zawodzie jest mi bardzo potrzebny. O naszym dwuletnim
dziecku
> już nie mówię.
> Pozdrawiam,
> z mieszkania własnościowego w bloku spółdzielczym
> i z tamtego wątku o paleniu

bo takiej sprawy nie załatwia się na przysłowiową gębę tylko składasz na
pismie z potwierdzeniem przyjecia twojego pisma w sekretariacie pana/i
prezes danej spółdzielni powolujac sie na ustawe i ,że w innym przypadku gdy
nie będzie respektowane to przez spoldzielnie sprawe skierujesz na droge
sądową przeciwko administratorowi budynku ...

Sandra

do góry

Sandra napisa_(a):
> ale Pan się czepiasz :-))))

tak mnie jakoś naszło :)

KG

do góry

> bo takiej sprawy nie załatwia się na przysłowiową gębę tylko składasz na
> pismie z potwierdzeniem przyjecia twojego pisma w sekretariacie pana/i
> prezes danej spółdzielni powolujac sie na ustawe i

Nie ma sprawy, listy mogę sobie i pisać. Tylko na jaką ustawę się powołać,
jeśli nigdzie nie znalazłem dokładnieszego określenia, gdzie nie wolno palić.
(Bo klatka schodowa tak naprawdę nie jest obiektem użyteczności publicznej -
chyba że domofon jest zepsuty : - tylko wspólną własnością mieszkańców)


> ,że w innym przypadku gdy nie będzie respektowane to przez spoldzielnie
> sprawe skierujesz na droge sądową przeciwko administratorowi budynku ...
> Sandra

A jeśli skieruję sprawę do sądu, i akurat trafię na niepalącego sędziego, który
mnie nie wyśmieje, ciekawie skąd się wezmą pieniądze na karę w wysokości do
5000 zł. (w prezencie dla państwa) - przecież prezes spółdzielni nie wyciągnie
sobie z kieszeni. Czyli - znowu podwyżka czynszu (a w nim jest 60 zł. za samo
zarządzanie obiektem). Czyli tak naprawdę nikogo nie wystraszę swoim listem.

Jedyną nadzieją jest rak płuc sąsiadów.
Pozdrawiam

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik <t...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1...@n...onet.pl...
> Jedyną nadzieją jest rak płuc sąsiadów.
> Pozdrawiam

decyzja należy do Was...

Sandra

do góry