eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › pierwszy urlop
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 21. Data: 2002-07-19 02:18:27
    Temat: Re: Odp: Odp: Odp: Odp: pierwszy urlop
    Od: Kaizen <x...@c...sz>

    Pięknego dnia Fri, 19 Jul 2002 01:47:08 +0200, "Sandra"
    <d...@w...pl> zakodował:

    >wiem,że prawa nie ma ale jest stosowane u większości pracodawców po to jest
    >planowanie bo jeszcze jest w jakims art. wzmianka ,że można podzielić urlop
    >na czesci ale jedna musi byc ok.chyba 10 dni

    I tu się mylisz - prawo jak najbardziej ma. Proporcjonalne urlopy
    dotyczą sytuacji, gdy pracownik kończy pracę u danego pracodawcy.
    Wszystko jednak nie dotyczy pierwszego ulopu, tylko następnych.
    Ciągle nie podałaś żadnego paragrafu. Ja wiem, że trudno je znaleźć na
    podparcie Twojej wypowiedzi w tej konkretnej sytuacji (bo ich nie ma).
    To, że pan Jasio ma kończąc prace w czerwcu po 1,5 roku pracy "w mojej
    firmie" dostał ekwiwalent za 1,5 urlopu (bo nie był ani dnia na
    urlopie) może być prawdą (jeżeli nie jest to jego pierwsza praca), ale
    jeżeli człowiek pracuje od 12 stycznia 2001, to w tej chwili należy mu
    się 1 cały urlop. Jeżeli chcesz to zakwestionować, to podaj przepis -
    ja podałem przepisy, z których taka a nie inna wysokość urlopu wynika.

    --
    Pozdrawiam,
    Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
    GG 2122; ICQ#: 64457775
    e-mail Rot13 coded


  • 22. Data: 2002-07-19 07:13:30
    Temat: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: pierwszy urlop
    Od: "Sandra" <d...@w...pl>


    Użytkownik Kaizen <x...@c...sz> w wiadomości do grup dyskusyjnych
    napisał:c...@4...com..
    .
    > Pięknego dnia Fri, 19 Jul 2002 01:47:08 +0200, "Sandra"
    > <d...@w...pl> zakodował:
    > ja podałem przepisy, z których taka a nie inna wysokość urlopu wynika.


    I bardzo dobrze :-) równie mogę je skopiować i podać ale nie widze potrzeby
    skoro to Ty juz zrobiłeś. Dalej twierdze,że kodeks sobie a pracodawca sobie.
    Na przykładzie,który ci pokazałam ma to zastosowanie w życiu bez przepisu
    tak zachowują sie pracodawcy w budżetówce nawet biorąc pod uwagę nowych
    pracowników.
    Jesli pracownik,któremu przysługuje urlop np. w wymiarze 20 dni i go
    wybierze od 13 stycznia 2002r., to przy planowaniu następnego w marcu już
    zaplanuje np. na czerwiec też 20 dni i to dostanie więc w danym roku ma dwa
    urlopy.
    Masz racje ale i sytuacje planowania urlopów również w poszczególnych
    zakładach nie pokrywają sie do końca z kodeksem.

    Fakt,że w pytanym przypadku zainteresowany miał do pobrania 10 dni po
    przepracowanym okresie półrocznym po rocznym 20 dni, ale zgodzisz sie
    chyba,że z każdym przepracownym okresem nabiera prawa proporcjonalnego w
    1/12 w każdym następnym miesiącu. I jak będę upierdliwym pracodawcą to będę
    czekała aż nabędzie nowego prawa do otrzymania 10 dni kolejnych wcale nie
    musze iść pracownikowi na rękę. Urlop dzisiaj przyznaje sie za przepracowany
    czas i żadna kontrol nie podważy mi tego np. pracownik nabył prawo w nowym
    roku do nowego urlopu kolejnego i wg. Ciebie powinnam mu go dać? Tak mogę
    to zrobić ale nie musze , jak to sie ma gdy wysłałam na nowy urlop
    pracownika w pełnym wymiarze a on narusza mi w rażący sposób warunki w pracy
    w maju danego roku i mam go zwalniam dyscyplinarnie. Więc zgadzam sie z Tobą
    co do urlopu zainteresowanego i skopiowałes art,kp dokładnie ale nie zgodzę
    się,że nie ma z tym innym możliwości jak tylko twoja interpretacja.

    Sandra





  • 23. Data: 2002-07-19 11:28:33
    Temat: Re: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: pierwszy urlop
    Od: Kaizen <x...@c...sz>

    Pięknego dnia Fri, 19 Jul 2002 09:13:30 +0200, "Sandra"
    <d...@w...pl> zakodował:
    >Fakt,że w pytanym przypadku zainteresowany miał do pobrania 10 dni po
    >przepracowanym okresie półrocznym po rocznym 20 dni, ale zgodzisz sie
    >chyba,że z każdym przepracownym okresem nabiera prawa proporcjonalnego w
    >1/12 w każdym następnym miesiącu. I jak będę upierdliwym pracodawcą to będę
    >czekała aż nabędzie nowego prawa do otrzymania 10 dni kolejnych wcale nie
    >musze iść pracownikowi na rękę.

    Przecież cały czas chodzi o to, że się nie zgadzam (a w sumie nie tyle
    ja, co KP). Jeszcze raz:
    Art. 153. Par. 1. Pracownik uzyskuje prawo do pierwszego urlopu z
    upływem 6 miesięcy pracy, w wymiarze połowy wymiaru urlopu
    przysługuj?cego mu po przepracowaniu roku.
    Par. 2. Prawo do urlopu w pełnym wymiarze pracownik nabywa z upływem
    roku pracy. Do tego urlopu wlicza się urlop, o którym mowa w Par. 1.
    Par. 3. Prawo do kolejnych urlopów pracownik nabywa w każdym następnym
    roku kalendarzowym.

    Odpowiedz mi teraz, na podstawie powyższych przepisów, kiedy (dokładna
    data) Borg nabywa prawo do 1 zaliczkowego, 1 pełnego i 2 pełnego
    urlopu.

    Dla ułatwienia podam prawidłowe odpowiedzi ;)
    1. 1 zaliczkowy - 11 lipca 2001
    2. 1 pełny - 11 stycznia 2002
    3. 2 pełny 1 stycznia 2003

    > Urlop dzisiaj przyznaje sie za przepracowany
    >czas

    Tylko pierwszy zaliczkowy i pełny, ale nie proporcjonalnie, tylko
    "zaliczenie" następuje co pół roku. Następne dostajesz 1 stycznia,
    więc przynajmniej częściowo z góry.

    > i żadna kontrol nie podważy mi tego np. pracownik nabył prawo w nowym
    >roku do nowego urlopu kolejnego i wg. Ciebie powinnam mu go dać?

    A bez metafor? Bo ten przykład jakiś taki okrojony chyba ;)
    Jeżeli masz na myśli, że pracownik może iść od 1 stycznia na cały
    urlop, to tak, może (jeżeli już podpada pod par. 3 Art. 153 KP).

    > Tak mogę
    >to zrobić ale nie musze , jak to sie ma gdy wysłałam na nowy urlop
    >pracownika w pełnym wymiarze a on narusza mi w rażący sposób warunki w pracy
    >w maju danego roku i mam go zwalniam dyscyplinarnie.

    Nie wiesz? :o
    Przecież taki przypadek dokładnie opisuje KP. Tylko znowu zwróć uwagę,
    na "pracownikiem uprawnionym do urlopu", a w tym wątku chodzi o to,
    kiedy nabywa się prawo do urlopu.

    Art. 155.1. Par. 1. W roku kalendarzowym, w którym ustaje stosunek
    pracy z pracownikiem uprawnionym do urlopu, pracownikowi przysługuje
    urlop:
    1) u dotychczasowego pracodawcy - w wymiarze proporcjonalnym do okresu
    przepracowanego u tego pracodawcy w roku ustania stosunku pracy, chyba
    że przed ustaniem tego stosunku pracownik wykorzystał urlop w
    przysługuj?cym mu lub wyższym wymiarze,
    2) u kolejnego pracodawcy - w wymiarze:
    a) proporcjonalnym do okresu pozostałego do końca danego roku
    kalendarzowego - w razie zatrudnienia pracownika na czas nie
    okre?lony,
    b) proporcjonalnym do okresu zatrudnienia - w razie zatrudnienia
    pracownika na czas okre?lony lub na czas wykonania okre?lonej pracy,
    który kończy się przed upływem danego roku kalendarzowego,

    - z zastrzeżeniem przepisów Par. 2 i 3.

    Par. 2. Pracownikowi, który przed ustaniem stosunku pracy w ci?gu roku
    kalendarzowego wykorzystał urlop w wymiarze wyższym niż wynikaj?cy z
    Par. 1 pkt 1, przysługuje u kolejnego pracodawcy urlop w odpowiednio
    niższym wymiarze; ł?czny wymiar urlopu z roku kalendarzowym nie może
    być jednak niższy niż wynikaj?cy w okresu przepracowanego w tym roku u
    wszystkich pracodawców.
    Par. 3. Pracownikowi, który do dnia ustania stosunku pracy nie
    przepracował okresu przewidzianego do nabycia prawa do pierwszego
    urlopu, przysługuje ten urlop u pracodawcy, u którego upływa wymagany
    okres zatrudnienia, liczony ł?cznie u dotychczasowego i kolejnego
    pracodawcy.





    > Więc zgadzam sie z Tobą
    >co do urlopu zainteresowanego i skopiowałes art,kp dokładnie ale nie zgodzę
    >się,że nie ma z tym innym możliwości jak tylko twoja interpretacja.

    To nie moja interpretacja, tylko interpretacja PIP, SP i porządnych
    kadrowców. KP gwarantuje co nieco pracownikowi - pracodawca może dać
    więcej, ale nie mniej. Jeżeli Twój kadrowiec już od babycia prawa do
    pierwszego urlopu nalicza następny urlop proporcjonalnie (czyli 1
    stycznia 2003 Borg miałby 1 +12/12 + 1 urlop, czyli razem 3 od
    rozpoczącia pracy) to jego prawo, albo głupota. Ważne, że nie może dać
    mniej niż 2 urlopy.

    --
    Pozdrawiam,
    Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
    GG 2122; ICQ#: 64457775
    e-mail Rot13 coded


  • 24. Data: 2002-07-19 13:55:04
    Temat: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: pierwszy urlop
    Od: "Sandra" <d...@w...pl>


    Użytkownik Kaizen <x...@c...sz> w wiadomości do grup dyskusyjnych
    napisał:m...@4...com..
    .
    > Pięknego dnia Fri, 19 Jul 2002 09:13:30 +0200, "Sandra"
    > <d...@w...pl> zakodował:
    > >Fakt,że w pytanym przypadku zainteresowany miał do pobrania 10 dni po
    > >przepracowanym okresie półrocznym po rocznym 20 dni, ale zgodzisz sie
    > >chyba,że z każdym przepracownym okresem nabiera prawa proporcjonalnego w
    > >1/12 w każdym następnym miesiącu. I jak będę upierdliwym pracodawcą to
    będę
    > >czekała aż nabędzie nowego prawa do otrzymania 10 dni kolejnych wcale nie
    > >musze iść pracownikowi na rękę.
    >
    > Przecież cały czas chodzi o to, że się nie zgadzam (a w sumie nie tyle
    > ja, co KP). Jeszcze raz:
    > Art. 153. Par. 1. Pracownik uzyskuje prawo do pierwszego urlopu z
    > upływem 6 miesięcy pracy, w wymiarze połowy wymiaru urlopu
    > przysługuj?cego mu po przepracowaniu roku.
    > Par. 2. Prawo do urlopu w pełnym wymiarze pracownik nabywa z upływem
    > roku pracy. Do tego urlopu wlicza się urlop, o którym mowa w Par. 1.
    > Par. 3. Prawo do kolejnych urlopów pracownik nabywa w każdym następnym
    > roku kalendarzowym.
    >
    > Odpowiedz mi teraz, na podstawie powyższych przepisów, kiedy (dokładna
    > data) Borg nabywa prawo do 1 zaliczkowego, 1 pełnego i 2 pełnego
    > urlopu.
    >
    > Dla ułatwienia podam prawidłowe odpowiedzi ;)
    > 1. 1 zaliczkowy - 11 lipca 2001
    > 2. 1 pełny - 11 stycznia 2002
    > 3. 2 pełny 1 stycznia 2003
    >
    > > Urlop dzisiaj przyznaje sie za przepracowany
    > >czas
    >
    > Tylko pierwszy zaliczkowy i pełny, ale nie proporcjonalnie, tylko
    > "zaliczenie" następuje co pół roku. Następne dostajesz 1 stycznia,
    > więc przynajmniej częściowo z góry.
    >
    > > i żadna kontrol nie podważy mi tego np. pracownik nabył prawo w nowym
    > >roku do nowego urlopu kolejnego i wg. Ciebie powinnam mu go dać?
    >
    > A bez metafor? Bo ten przykład jakiś taki okrojony chyba ;)
    > Jeżeli masz na myśli, że pracownik może iść od 1 stycznia na cały
    > urlop, to tak, może (jeżeli już podpada pod par. 3 Art. 153 KP).
    >
    > > Tak mogę
    > >to zrobić ale nie musze , jak to sie ma gdy wysłałam na nowy urlop
    > >pracownika w pełnym wymiarze a on narusza mi w rażący sposób warunki w
    pracy
    > >w maju danego roku i mam go zwalniam dyscyplinarnie.
    >
    > Nie wiesz? :o
    > Przecież taki przypadek dokładnie opisuje KP. Tylko znowu zwróć uwagę,
    > na "pracownikiem uprawnionym do urlopu", a w tym wątku chodzi o to,
    > kiedy nabywa się prawo do urlopu.
    >
    > Art. 155.1. Par. 1. W roku kalendarzowym, w którym ustaje stosunek
    > pracy z pracownikiem uprawnionym do urlopu, pracownikowi przysługuje
    > urlop:
    > 1) u dotychczasowego pracodawcy - w wymiarze proporcjonalnym do okresu
    > przepracowanego u tego pracodawcy w roku ustania stosunku pracy, chyba
    > że przed ustaniem tego stosunku pracownik wykorzystał urlop w
    > przysługuj?cym mu lub wyższym wymiarze,
    > 2) u kolejnego pracodawcy - w wymiarze:
    > a) proporcjonalnym do okresu pozostałego do końca danego roku
    > kalendarzowego - w razie zatrudnienia pracownika na czas nie
    > okre?lony,
    > b) proporcjonalnym do okresu zatrudnienia - w razie zatrudnienia
    > pracownika na czas okre?lony lub na czas wykonania okre?lonej pracy,
    > który kończy się przed upływem danego roku kalendarzowego,
    >
    > - z zastrzeżeniem przepisów Par. 2 i 3.
    >
    > Par. 2. Pracownikowi, który przed ustaniem stosunku pracy w ci?gu roku
    > kalendarzowego wykorzystał urlop w wymiarze wyższym niż wynikaj?cy z
    > Par. 1 pkt 1, przysługuje u kolejnego pracodawcy urlop w odpowiednio
    > niższym wymiarze; ł?czny wymiar urlopu z roku kalendarzowym nie może
    > być jednak niższy niż wynikaj?cy w okresu przepracowanego w tym roku u
    > wszystkich pracodawców.
    > Par. 3. Pracownikowi, który do dnia ustania stosunku pracy nie
    > przepracował okresu przewidzianego do nabycia prawa do pierwszego
    > urlopu, przysługuje ten urlop u pracodawcy, u którego upływa wymagany
    > okres zatrudnienia, liczony ł?cznie u dotychczasowego i kolejnego
    > pracodawcy.
    >
    >
    >
    >
    >
    > > Więc zgadzam sie z Tobą
    > >co do urlopu zainteresowanego i skopiowałes art,kp dokładnie ale nie
    zgodzę
    > >się,że nie ma z tym innym możliwości jak tylko twoja interpretacja.
    >
    > To nie moja interpretacja, tylko interpretacja PIP, SP i porządnych
    > kadrowców. KP gwarantuje co nieco pracownikowi - pracodawca może dać
    > więcej, ale nie mniej. Jeżeli Twój kadrowiec już od babycia prawa do
    > pierwszego urlopu nalicza następny urlop proporcjonalnie (czyli 1
    > stycznia 2003 Borg miałby 1 +12/12 + 1 urlop, czyli razem 3 od
    > rozpoczącia pracy) to jego prawo, albo głupota. Ważne, że nie może dać
    > mniej niż 2 urlopy.

    Miłego dnia życzę :-)


strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1