eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Niezgodność towaru z umową Art 4. a Art 10. ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 14

  • 1. Data: 2010-11-03 08:07:40
    Temat: Niezgodność towaru z umową Art 4. a Art 10. ?
    Od: Ariusz <a...@p...onet.pl>

    Jak to jest w jakim okresie sprzedawca odpowiada za towar?

    Wg. ustawy są dwa sprzeczne zapisy, no może nie do końca sprzeczne ale
    mało zrozumiałe jak to jest, są jakieś objaśnienia?

    Art. 4.

    1. Sprzedawca odpowiada wobec kupującego, jeżeli towar konsumpcyjny w
    chwili jego wydania jest niezgodny z umową; w przypadku stwierdzenia
    niezgodności przed upływem sześciu miesięcy od wy- dania towaru
    domniemywa się, że istniała ona w chwili wydania.

    Art. 10.

    1. Sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową
    jedynie w przypadku jej stwierdzenia przed upływem dwóch lat od wydania
    tego towaru kupującemu; termin ten biegnie na nowo w razie wymiany
    towaru. Jeżeli przedmiotem sprzedaży jest rzecz używana, strony mogą ten
    termin skrócić, jednakże nie poniżej jednego roku.

    Ariusz


  • 2. Data: 2010-11-03 09:15:18
    Temat: Re: Niezgodność towaru z umową Art 4. a Art 10. ?
    Od: Adam Kłobukowski <a...@k...pl>

    On 03.11.2010 09:07, Ariusz wrote:
    > Jak to jest w jakim okresie sprzedawca odpowiada za towar?
    >
    > Wg. ustawy są dwa sprzeczne zapisy, no może nie do końca sprzeczne ale
    > mało zrozumiałe jak to jest, są jakieś objaśnienia?
    >
    > Art. 4.
    >
    > 1. Sprzedawca odpowiada wobec kupującego, jeżeli towar konsumpcyjny w
    > chwili jego wydania jest niezgodny z umową; w przypadku stwierdzenia
    > niezgodności przed upływem sześciu miesięcy od wy- dania towaru
    > domniemywa się, że istniała ona w chwili wydania.
    >
    > Art. 10.
    >
    > 1. Sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową
    > jedynie w przypadku jej stwierdzenia przed upływem dwóch lat od wydania
    > tego towaru kupującemu; termin ten biegnie na nowo w razie wymiany
    > towaru. Jeżeli przedmiotem sprzedaży jest rzecz używana, strony mogą ten
    > termin skrócić, jednakże nie poniżej jednego roku.

    Sprzedawca odpowiada do dwóch lat, z tym że do pół roku po zakupie
    domniemywa się że produkt jest niezgodny z umową i sprzedawca musi/może
    udowadniać że jest, zaś po tym okresie to konsument musi udowodnić że
    produkt był niezgodny z umową w chwili zakupu.

    Adam Kłobukowski


  • 3. Data: 2010-11-03 09:42:28
    Temat: Re: Niezgodność towaru z umową Art 4. a Art 10. ?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 3 Nov 2010, Ariusz wrote:

    > Jak to jest w jakim okresie sprzedawca odpowiada za towar?

    Przecież cytujesz ;)

    > Wg. ustawy są dwa sprzeczne zapisy, no może nie do końca sprzeczne ale mało
    > zrozumiałe jak to jest, są jakieś objaśnienia?

    Proste jak drut kolczasty: przez pół roku "domniemywa się".
    Znaczy klient przynosi, mówi "zepsuło się" - i właśnie istnieje
    DOMNIEMANIE, że się zepsuło, bo było źle zrobione.
    W razie wątpliwości to sprzedawca musi wykazać klientowi, że
    towar był dobry, a to on (klient) go utopił, upuścił z dwu metrów
    na beton, nie smarował według instrukcji itede.

    Po pół roku, do dwu lat, nadal sprzedawca odpowiada, ale "domniemania"
    już nie ma. "Zepsuło się"... ale teraz wykaż, że samo się zepsuło :P

    pzdr, Gotfryd


  • 4. Data: 2010-11-03 10:25:01
    Temat: Re: Niezgodność towaru z umową Art 4. a Art 10. ?
    Od: PlaMa <mariush.p{wytnijmnie}@wp.pl>

    Gotfryd Smolik news pisze:

    > Po pół roku, do dwu lat, nadal sprzedawca odpowiada, ale "domniemania"
    > już nie ma. "Zepsuło się"... ale teraz wykaż, że samo się zepsuło :P

    a co z zasadą pół roku? Przy 1) wymianie lub 2) naprawie - leci od nowa?


  • 5. Data: 2010-11-03 12:40:40
    Temat: Re: Niezgodność towaru z umową Art 4. a Art 10. ?
    Od: Ariusz <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2010-11-03 10:42, Gotfryd Smolik news pisze:
    > On Wed, 3 Nov 2010, Ariusz wrote:
    >
    >> Jak to jest w jakim okresie sprzedawca odpowiada za towar?
    >
    > Przecież cytujesz ;)
    >
    >> Wg. ustawy są dwa sprzeczne zapisy, no może nie do końca sprzeczne ale
    >> mało zrozumiałe jak to jest, są jakieś objaśnienia?
    >
    > Proste jak drut kolczasty: przez pół roku "domniemywa się".
    > Znaczy klient przynosi, mówi "zepsuło się" - i właśnie istnieje
    > DOMNIEMANIE, że się zepsuło, bo było źle zrobione.
    > W razie wątpliwości to sprzedawca musi wykazać klientowi, że
    > towar był dobry, a to on (klient) go utopił, upuścił z dwu metrów
    > na beton, nie smarował według instrukcji itede.
    >
    > Po pół roku, do dwu lat, nadal sprzedawca odpowiada, ale "domniemania"
    > już nie ma. "Zepsuło się"... ale teraz wykaż, że samo się zepsuło :P
    >
    > pzdr, Gotfryd

    Załóżmy taką sytuację - warunkiem utrzymania gwarancji jest
    przeprowadzenie przeglądu gwarancyjnego - podczas, którego nie
    wymieniana jest żadna z części eksploatacyjnych tylko sprawdzenie stanu
    urządzenia (np. piec gazowy). Przegląd jest płatny 200 zł i jest
    przeprowadzany po roku.

    Jeżeli z tego przeglądu nie skorzystam bo nie chcę korzystać z gwarancji
    to czy jeżeli do awarii urządzenia dojdzie w ciągu dwóch lat to czy mogę
    w takim układzie skorzystać z niezgodności z umową?
    Czy sprzedawca powie - nie zrobiłem przeglądu to on nie odpowiada bo
    używałem urządzenie niezgodnie z instrukcją.

    I tak przy okazji czy gwarant może żądać dokonywania płatnych przeglądów
    gwarancyjnych?

    Bo mi to wygląda na czyste naciąganie.

    Ariusz


  • 6. Data: 2010-11-03 12:46:17
    Temat: Re: Niezgodność towaru z umową Art 4. a Art 10. ?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2010-11-03 13:40, Ariusz pisze:
    > W dniu 2010-11-03 10:42, Gotfryd Smolik news pisze:
    >> On Wed, 3 Nov 2010, Ariusz wrote:
    >>
    >>> Jak to jest w jakim okresie sprzedawca odpowiada za towar?
    >>
    >> Przecież cytujesz ;)
    >>
    >>> Wg. ustawy są dwa sprzeczne zapisy, no może nie do końca sprzeczne ale
    >>> mało zrozumiałe jak to jest, są jakieś objaśnienia?
    >>
    >> Proste jak drut kolczasty: przez pół roku "domniemywa się".
    >> Znaczy klient przynosi, mówi "zepsuło się" - i właśnie istnieje
    >> DOMNIEMANIE, że się zepsuło, bo było źle zrobione.
    >> W razie wątpliwości to sprzedawca musi wykazać klientowi, że
    >> towar był dobry, a to on (klient) go utopił, upuścił z dwu metrów
    >> na beton, nie smarował według instrukcji itede.
    >>
    >> Po pół roku, do dwu lat, nadal sprzedawca odpowiada, ale "domniemania"
    >> już nie ma. "Zepsuło się"... ale teraz wykaż, że samo się zepsuło :P
    >>
    >> pzdr, Gotfryd
    >
    > Załóżmy taką sytuację - warunkiem utrzymania gwarancji jest
    > przeprowadzenie przeglądu gwarancyjnego - podczas, którego nie
    > wymieniana jest żadna z części eksploatacyjnych tylko sprawdzenie stanu
    > urządzenia (np. piec gazowy). Przegląd jest płatny 200 zł i jest
    > przeprowadzany po roku.
    >
    > Jeżeli z tego przeglądu nie skorzystam bo nie chcę korzystać z gwarancji
    > to czy jeżeli do awarii urządzenia dojdzie w ciągu dwóch lat to czy mogę
    > w takim układzie skorzystać z niezgodności z umową?

    Możesz skorzystać.

    > Czy sprzedawca powie - nie zrobiłem przeglądu to on nie odpowiada bo
    > używałem urządzenie niezgodnie z instrukcją.

    Istotą niezgodności z umową jest jej istnienie w momencie wydania
    produktu, więc późniejsze korzystanie zgodnie z instrukcją lub nie nie
    ma znaczenia.

    Jeśli zatem do awarii doszło, ponieważ piec był niezgodny z umową
    (np. miał uszkodzoną część), reklamacja może być uznana. Jeśli natomiast
    doszło do zużycia się jakiejś części, która to część normalnie się
    zużywa i może być wymieniona w ramach okresowych przeglądów, wówczas
    reklamacja jest niezasadna.


    > I tak przy okazji czy gwarant może żądać dokonywania płatnych przeglądów
    > gwarancyjnych?

    Może.

    > Bo mi to wygląda na czyste naciąganie.

    Nie ma obowiązku ani udzielania, ani korzystania z gwarancji.

    --
    Liwiusz


  • 7. Data: 2010-11-03 12:47:40
    Temat: Re: Niezgodność towaru z umową Art 4. a Art 10. ?
    Od: Maddy <m...@e...com.pl>

    W dniu 03-11-2010 13:40, Ariusz pisze:
    >
    > I tak przy okazji czy gwarant może żądać dokonywania płatnych przeglądów
    > gwarancyjnych?
    >
    > Bo mi to wygląda na czyste naciąganie.

    Niech zgadnę - nigdy w życiu nie kupiłeś nowego samochodu?

    --
    *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    JID m...@e...com.pl
    GG: 5303813


  • 8. Data: 2010-11-03 14:30:51
    Temat: Re: Niezgodność towaru z umową Art 4. a Art 10. ?
    Od: Ariusz <a...@p...onet.pl>

    W dniu 2010-11-03 13:47, Maddy pisze:
    > W dniu 03-11-2010 13:40, Ariusz pisze:
    >>
    >> I tak przy okazji czy gwarant może żądać dokonywania płatnych przeglądów
    >> gwarancyjnych?
    >>
    >> Bo mi to wygląda na czyste naciąganie.
    >
    > Niech zgadnę - nigdy w życiu nie kupiłeś nowego samochodu?
    >

    Wprawdzie nie kupiłem nowego samochodu - ale z tego co się orientuję to
    płaci się za części ulegające zużyciu i ich wymianę, owszem 2x więcej
    niż by to wynikało z rynkowej ceny ale nie ma innego wyjścia. Chociaż
    próbują to jakoś maskować i uzasadniać (przynajmniej tak mi się wydaje)

    A w opisanym przypadku raczej nie będzie żadnej wymiany, a jedynie
    podbicie pieczątki na karcie gwarancyjnej.

    Ariusz


  • 9. Data: 2010-11-04 13:32:39
    Temat: Re: Niezgodność towaru z umową Art 4. a Art 10. ?
    Od: Maddy <m...@e...com.pl>

    W dniu 03-11-2010 15:30, Ariusz pisze:
    > W dniu 2010-11-03 13:47, Maddy pisze:
    >> W dniu 03-11-2010 13:40, Ariusz pisze:
    >>>
    >>> I tak przy okazji czy gwarant może żądać dokonywania płatnych przeglądów
    >>> gwarancyjnych?
    >>>
    >>> Bo mi to wygląda na czyste naciąganie.
    >>
    >> Niech zgadnę - nigdy w życiu nie kupiłeś nowego samochodu?
    >>
    >
    > Wprawdzie nie kupiłem nowego samochodu - ale z tego co się orientuję

    Nie kłam. Nie orientujesz się.

    --
    *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    JID m...@e...com.pl
    GG: 5303813


  • 10. Data: 2010-11-06 10:53:10
    Temat: Re: Niezgodność towaru z umową Art 4. a Art 10. ?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 3 Nov 2010, Ariusz wrote:

    > Załóżmy taką sytuację - warunkiem utrzymania gwarancji jest przeprowadzenie
    > przeglądu gwarancyjnego - podczas, którego nie wymieniana jest żadna z części
    > eksploatacyjnych tylko sprawdzenie stanu urządzenia (np. piec gazowy).
    > Przegląd jest płatny 200 zł i jest przeprowadzany po roku.
    >
    > Jeżeli z tego przeglądu nie skorzystam bo nie chcę korzystać z gwarancji to
    > czy jeżeli do awarii urządzenia dojdzie w ciągu dwóch lat to czy mogę w takim
    > układzie skorzystać z niezgodności z umową?

    > Czy sprzedawca powie - nie zrobiłem przeglądu to on nie odpowiada bo używałem
    > urządzenie niezgodnie z instrukcją.

    O, i tu jest pułapka, w którą wpaść mogą zarówno łańcuszek
    producent-dostawcy-sprzedawca jak i kupujący.
    Pytanie zasadnicze: w jakim dokumencie określono warunki eksploatacji,
    i czy określono zakres czynności podczas przeglądu.
    Bo jeśli warunki określono tylko w gwarancji, a nie określono zakresu
    przeglądu, to IMVHO jest tak jak pisze Liwiusz.
    Ale jeśli *poza* gwarancją, np. instrukcji obsługi, napisali coś
    w stylu "fachowiec powinien nie później niż 30dni/700km/128MWh
    (zależnie od sprzętu) dokręcić/sprawdzić/nasmarować/....", to
    ów "łańcuszek" ma dość szrokie pole do podważania reklamacji:
    "sprzęt się zepsuł nie dlatego, że był niesprawny, lecz był nieprawidłowo
    eksploatowany".
    Przyznać trzeba, że widziałem całkiem sporo sprzętów w których warunki
    eksploatacji określone były właśnie w dokumencie gwarancyjnym.
    Z p. widzenia klienta: "nie czytałem, bo nie miałem zamiaru korzystać
    z gwarancji" :>

    > I tak przy okazji czy gwarant może żądać dokonywania płatnych przeglądów
    > gwarancyjnych?

    Gwarant może wszystko ;)
    No, powiedzmy, z dokładnością do art.5KC, czyli przytaczany tu od czasu
    warunek ad obsurdum o konieczności odtańczenia kankana i uwiecznienia
    tegoż na filmie może nie przejść.

    pzdr, Gotfryd

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1