eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Handel wierzytelnościami
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 26

  • 1. Data: 2008-05-20 11:24:14
    Temat: Handel wierzytelnościami
    Od: " Tomasz" <l...@N...gazeta.pl>

    Mam wierzytelność na którą złozyłem zawezwanie do ugody, aby przerwać bieg
    przedawniwenia. Oczywiście, dłużnik nie odpowiedział na zawezwanie.

    Chciałbym teraz sprzedać tą wierzytelnośc, ale nie wiem czy mogę. Czy owo
    zawezwanie do ugody ma wartośc tylko wtedy, gdy ja upominam się o jej zwrot,
    a każdy ewentualny nabywca bedzie mial przeterminowany dług?

    Czy mogę sprzedać komuś część wierzytelności?

    Jesli jednak mogę sprzedać ten dług lub jego część, to w jakie dokumenty
    muszę zaopatyrzyć nabywcę, aby mógł on bez przeszkód dochodzić swoich
    roszczeń w sądzie?





    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2008-05-20 11:28:58
    Temat: Re: Handel wierzytelnościami
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Tomasz pisze:
    > Mam wierzytelność na którą złozyłem zawezwanie do ugody, aby przerwać bieg
    > przedawniwenia. Oczywiście, dłużnik nie odpowiedział na zawezwanie.

    A to zawezwanie do ugody to było przed sądem przeprowadzone? Bo
    inaczej przerwania biegu przedawnienia nie ma.

    >
    > Chciałbym teraz sprzedać tą wierzytelnośc, ale nie wiem czy mogę. Czy owo
    > zawezwanie do ugody ma wartośc tylko wtedy, gdy ja upominam się o jej zwrot,
    > a każdy ewentualny nabywca bedzie mial przeterminowany dług?

    Nowy wierzyciel będzie miał to samo co Ty - czyli jeśli Ty
    przerwałbyś bieg przedawnienia, dotyczyłoby to też nabywcy.

    >
    > Czy mogę sprzedać komuś część wierzytelności?

    Możesz.

    >
    > Jesli jednak mogę sprzedać ten dług lub jego część, to w jakie dokumenty
    > muszę zaopatyrzyć nabywcę, aby mógł on bez przeszkód dochodzić swoich
    > roszczeń w sądzie?

    Wszystkie, które posiadasz. Im więcej będziesz miał dowodów, tym
    większe szanse na wygranie sprawy przed sądem.

    Choć teoretycznie nie musisz przedstawiać żadnych dokumentów, jeśli
    np. wierzytelność wynika z umowy ustnej.

    W takich przypadkach podpisuje się zwykle umowę przelewu wierzytelności.


    --
    Pozdrawiam!
    Liwiusz
    Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
    egzekucji => http://www.kwm.net.pl


  • 3. Data: 2008-05-20 16:37:28
    Temat: Re: Handel wierzytelnościami
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Tomasz pisze:
    > Mam wierzytelność na którą złozyłem zawezwanie do ugody, aby przerwać bieg
    > przedawniwenia. Oczywiście, dłużnik nie odpowiedział na zawezwanie.

    Wezwanie do ugody? Jeśli nie złożyłeś pozwu w sądzie, to żadnego
    przerwania biegu przedawnienia nie ma.

    > Chciałbym teraz sprzedać tą wierzytelnośc, ale nie wiem czy mogę. Czy owo

    Jeśli ktoś zechce takie coś kupić - to owszem. Z tego, co się słyszy,
    kupują za 10% wartości nominalnej...

    > zawezwanie do ugody ma wartośc tylko wtedy, gdy ja upominam się o jej zwrot,
    > a każdy ewentualny nabywca bedzie mial przeterminowany dług?

    Krukom i innym naciągaczom to nie przeszkadza...

    > Czy mogę sprzedać komuś część wierzytelności?

    A dlaczego część?

    > Jesli jednak mogę sprzedać ten dług lub jego część, to w jakie dokumenty
    > muszę zaopatyrzyć nabywcę, aby mógł on bez przeszkód dochodzić swoich
    > roszczeń w sądzie?

    Skoro się już przedawniło, to nawet dyspensa papieska nic nie pomoże ;->


  • 4. Data: 2008-05-20 17:52:29
    Temat: Re: Handel wierzytelnościami
    Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>

    Andrzej Lawa pisze:

    > Wezwanie do ugody? Jeśli nie złożyłeś pozwu w sądzie, to żadnego
    > przerwania biegu przedawnienia nie ma.

    A tu akurat "dyskusja trwa" ... (czy jest to czynność przed
    sądem, czy nie)

    >> zawezwanie do ugody ma wartośc tylko wtedy, gdy ja upominam się o jej
    >> zwrot, a każdy ewentualny nabywca bedzie mial przeterminowany dług?
    > Krukom i innym naciągaczom to nie przeszkadza...

    Kruki i inni naciągacze nie kupują "portfeli długów wątpliwych" ...

    >> Czy mogę sprzedać komuś część wierzytelności?
    > A dlaczego część?

    A dlaczego nie ???

    > Skoro się już przedawniło, to nawet dyspensa papieska nic nie pomoże ;->

    A byś się zdziwił, ile przedawnionych długów spłacanych jest ...
    głównie przez działające podmioty, dla których "mieć dobre imię"
    to być albo nie być (hint - (również)dyskusyjny art. 3 ustawy o
    udostępnianiu gospodarczych)
    --
    Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
    Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
    Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli
    http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=535
    6008


  • 5. Data: 2008-05-21 13:15:10
    Temat: Re: Handel wierzytelnościami
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Rafał "SP" Gil pisze:

    >> Wezwanie do ugody? Jeśli nie złożyłeś pozwu w sądzie, to żadnego
    >> przerwania biegu przedawnienia nie ma.
    >
    > A tu akurat "dyskusja trwa" ... (czy jest to czynność przed sądem, czy nie)

    Jeśli wysłał list polecony prosto do dłużnika, to gdzie ten sąd? ;->

    >>> zawezwanie do ugody ma wartośc tylko wtedy, gdy ja upominam się o jej
    >>> zwrot, a każdy ewentualny nabywca bedzie mial przeterminowany dług?
    >> Krukom i innym naciągaczom to nie przeszkadza...
    >
    > Kruki i inni naciągacze nie kupują "portfeli długów wątpliwych" ...

    Hehehe.

    >>> Czy mogę sprzedać komuś część wierzytelności?
    >> A dlaczego część?
    >
    > A dlaczego nie ???

    Się tylko pytam...

    >> Skoro się już przedawniło, to nawet dyspensa papieska nic nie pomoże ;->
    >
    > A byś się zdziwił, ile przedawnionych długów spłacanych jest ... głównie
    > przez działające podmioty, dla których "mieć dobre imię" to być albo nie
    > być (hint - (również)dyskusyjny art. 3 ustawy o udostępnianiu
    > gospodarczych)

    Primo: była mowa o sprawie sądowej i w takim kontekście odpowiedziałem.

    Secundo: stawiałbym raczej na zastraszanych emerytów, bo przedsiębiorcy
    - po doświadczeniach ludzi z windykatorkami domagającymi się rzekomego
    długi za rzekomo nagle odnalezioną i ne zapłaconą fakturę z TPSA sprzed
    10 lat mogą mieć "drobne" wątpliwości co do rzetelności informacji w
    różnego rodzaju "rejestrach dłużników".


  • 6. Data: 2008-05-21 17:58:30
    Temat: Re: Handel wierzytelnościami
    Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>

    Andrzej Lawa pisze:

    > Jeśli wysłał list polecony prosto do dłużnika, to gdzie ten sąd? ;->

    Skoro pisał o przerwaniu biegu, zakładałem, że chodzi o czynność
    , która mogłaby to zrobić - czyli zawezwanie przed sąd do
    zawarcia ugody ;P

    >> Kruki i inni naciągacze nie kupują "portfeli długów wątpliwych" ...
    > Hehehe.

    Wiesz, jeśli na pakiet 80 000 wierzytelności trafi ci się 50
    nienależnych, i te 50 osób uzewnętrzni się na łamach
    prasy/pbb/psp/etc ... to nadal można śmiało twierdzić, że jest
    jak piszę.

    > Się tylko pytam...

    No ja też tylko zapytałem ;)

    > Primo: była mowa o sprawie sądowej i w takim kontekście odpowiedziałem.

    To pacz na nmojego 1 akapita - ja tysz ;P

    > 10 lat mogą mieć "drobne" wątpliwości co do rzetelności informacji w
    > różnego rodzaju "rejestrach dłużników".

    JA tam bardziej piję do przedsiębiorców, którzy twardo powołują
    się na przedawnienie nie podnosząc żadnych wątpliwości co do
    istnienia dłuhggu ... a "wygląd" firmy, która nie płaci nawet za
    tel, nie jest imho wyglądem "oczekiwanym u naszcych
    kontrahentów" , co właśnie skutkuje często płaceniem takich.

    --
    Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
    Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
    Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli
    http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=535
    6008


  • 7. Data: 2008-05-21 19:20:38
    Temat: Re: Handel wierzytelnościami
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Rafał "SP" Gil pisze:

    >> Jeśli wysłał list polecony prosto do dłużnika, to gdzie ten sąd? ;->
    >
    > Skoro pisał o przerwaniu biegu, zakładałem, że chodzi o czynność , która
    > mogłaby to zrobić - czyli zawezwanie przed sąd do zawarcia ugody ;P

    O sądzie nic nie pisał, więc zakładałem, że wezwał np. poleconym i
    zadowolony siedzi myśląc, że przedawnienie przerwane.

    >>> Kruki i inni naciągacze nie kupują "portfeli długów wątpliwych" ...
    >> Hehehe.
    >
    > Wiesz, jeśli na pakiet 80 000 wierzytelności trafi ci się 50
    > nienależnych, i te 50 osób uzewnętrzni się na łamach prasy/pbb/psp/etc
    > ... to nadal można śmiało twierdzić, że jest jak piszę.

    Od TPSA i innych kupują hurtowo...

    >> Się tylko pytam...
    >
    > No ja też tylko zapytałem ;)
    >
    >> Primo: była mowa o sprawie sądowej i w takim kontekście odpowiedziałem.
    >
    > To pacz na nmojego 1 akapita - ja tysz ;P

    Ale tutaj już chodziło o sytuację, jakby nabywca długu zechciał się sądzić.

    >> 10 lat mogą mieć "drobne" wątpliwości co do rzetelności informacji w
    >> różnego rodzaju "rejestrach dłużników".
    >
    > JA tam bardziej piję do przedsiębiorców, którzy twardo powołują się na
    > przedawnienie nie podnosząc żadnych wątpliwości co do istnienia dłuhggu

    Bo po tyle lat z reguły nikt "kwitów" nie trzyma, a bez tego formalnie
    mogą się powoływać tylko na przedawnienie.

    > ... a "wygląd" firmy, która nie płaci nawet za tel, nie jest imho
    > wyglądem "oczekiwanym u naszcych kontrahentów" , co właśnie skutkuje
    > często płaceniem takich.

    Te wszystkie rejestry długów tak się skompromitowały przyjmując różne
    mocno wątpliwe "długi", że IMHO nikt rozsądny nie będzie na to zwracał
    większej uwagi. Przynajmniej jeśli dany wpis nie jest poparty tytułem
    wykonawczym.

    Poza tym logiczne jest, że skoro jakaś firma zwlekała z domaganiem się
    rzekomej wierzytelności tak długo, że ewentualna wierzytelność się
    przedawniła, to w tej firmie panuje taki burdel, że nie można mieć
    pewności, czy faktycznie zobowiązanie jeszcze istnieje, czy może zostało
    już dawno zapłacone.


  • 8. Data: 2008-05-21 19:46:45
    Temat: Re: Handel wierzytelnościami
    Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>

    Andrzej Lawa pisze:

    > Od TPSA i innych kupują hurtowo...

    I to są w 99 % przypadków niezapłacone faktury, a nie "wątpliwe
    długi" jak sugerujesz. To, że dług jest przedawniony nie
    oznacza, że jest "wątpliwy".

    > Ale tutaj już chodziło o sytuację, jakby nabywca długu zechciał się sądzić.

    No tak ... W mojej opinii pytanie po rozwinięciu brzmiało:
    próbowałem zawrzeć z dłużnikiem ugodę przed sądem na miesiąc
    przed przedawnieniem (przerwałem bieg przedawnienia - bo
    czynność przed sądem) ... czy to ułatwi potencjalnemu nowemu
    wierzycielowi uzyskanie np nakazu zapłaty ;)

    > Bo po tyle lat z reguły nikt "kwitów" nie trzyma, a bez tego formalnie
    > mogą się powoływać tylko na przedawnienie.

    A ciekawostką jest, że wszyscy ci , którzy kwitów nie trzymają i
    zasłaniają się przedawnieniem, "coś z vatem na fakturze zrobili"
    ... wot ciekawostka ;)

    > większej uwagi. Przynajmniej jeśli dany wpis nie jest poparty tytułem
    > wykonawczym.

    Wykończylibyśmy się wszyscy nawzajem łącznie z sądami, gdyby
    każdy po np 2 miesiącach od momentu oczekiwanej zapłaty leciał
    po tytuł do sądu ...

    > Poza tym logiczne jest, że skoro jakaś firma zwlekała z domaganiem się
    > rzekomej wierzytelności tak długo, że ewentualna wierzytelność się
    > przedawniła, to w tej firmie panuje taki burdel, że nie można mieć
    > pewności, czy faktycznie zobowiązanie jeszcze istnieje, czy może zostało
    > już dawno zapłacone.

    Nie jest to oczywiste. Pracowałem i współpracowałem z firmami,
    których polityką było "nie kalać stosunków z nikim obecnością
    sądu" ...

    --
    Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
    Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
    Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli
    http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=535
    6008


  • 9. Data: 2008-05-21 21:45:40
    Temat: Re: Handel wierzytelnościami
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Rafał "SP" Gil pisze:

    >> Od TPSA i innych kupują hurtowo...
    >
    > I to są w 99 % przypadków niezapłacone faktury, a nie "wątpliwe długi"
    > jak sugerujesz. To, że dług jest przedawniony nie oznacza, że jest
    > "wątpliwy".

    Wiesz, może i są zboczeńcy, którzy każdy kwitek trzymają do końca życia.
    Normalny człowiek odczekuje najwyżej do przedawnienia, a potem leci to
    na przemiał lub na rozpałkę.

    Jeśli ktoś wiedząc o istnieniu przedawnienia specjalnie czeka latami to
    świadczy to o tym, że liczy właśnie na to, że klient pozbędzie się
    kwitka i będzie musiał udowadniać, że nie jest wielbłądem.

    >> Ale tutaj już chodziło o sytuację, jakby nabywca długu zechciał się
    >> sądzić.
    >
    > No tak ... W mojej opinii pytanie po rozwinięciu brzmiało: próbowałem
    > zawrzeć z dłużnikiem ugodę przed sądem na miesiąc przed przedawnieniem
    > (przerwałem bieg przedawnienia - bo czynność przed sądem) ... czy to
    > ułatwi potencjalnemu nowemu wierzycielowi uzyskanie np nakazu zapłaty ;)

    Ugoda przed sądem w sprawie należności? IMHO bez sensu... o ile
    należność istnieje i jest bezsporna.

    >> Bo po tyle lat z reguły nikt "kwitów" nie trzyma, a bez tego formalnie
    >> mogą się powoływać tylko na przedawnienie.
    >
    > A ciekawostką jest, że wszyscy ci , którzy kwitów nie trzymają i
    > zasłaniają się przedawnieniem, "coś z vatem na fakturze zrobili" ... wot
    > ciekawostka ;)

    ??

    >> większej uwagi. Przynajmniej jeśli dany wpis nie jest poparty tytułem
    >> wykonawczym.
    >
    > Wykończylibyśmy się wszyscy nawzajem łącznie z sądami, gdyby każdy po np
    > 2 miesiącach od momentu oczekiwanej zapłaty leciał po tytuł do sądu ...

    Po 2 miesiącach co się wg. ciebie przedawnia, hmm?

    >> Poza tym logiczne jest, że skoro jakaś firma zwlekała z domaganiem się
    >> rzekomej wierzytelności tak długo, że ewentualna wierzytelność się
    >> przedawniła, to w tej firmie panuje taki burdel, że nie można mieć
    >> pewności, czy faktycznie zobowiązanie jeszcze istnieje, czy może
    >> zostało już dawno zapłacone.
    >
    > Nie jest to oczywiste. Pracowałem i współpracowałem z firmami, których
    > polityką było "nie kalać stosunków z nikim obecnością sądu" ...

    Szara strefa? ;->


  • 10. Data: 2008-05-21 22:49:04
    Temat: Re: Handel wierzytelnościami
    Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>

    Andrzej Lawa pisze:

    > Ugoda przed sądem w sprawie należności? IMHO bez sensu... o ile
    > należność istnieje i jest bezsporna.

    Dlaczego bez sensu ?
    Pytam bo nie wiem.

    I cytuję to co mi pierwsze google wypluły, żeby nie było, że
    tylko ja mam takie wizje:

    http://www.bankier.pl/wiadomosci/print.html?article_
    id=1555893

    "O zawezwanie do próby ugodowej wystąpić może potencjalny powód
    i pozwany. Sądem właściwym jest sąd właściwości ogólnej
    przeciwnika. Wezwanie do próby ugodowej powinno zawierać zwięzłe
    oznaczenie sprawy, której ugoda ma dotyczyć. Musi ono ponadto
    odpowiadać wymogom przewidzianym dla każdego pisma procesowego,
    a określonym w art. 126 i n. k.p.c. Należy pamiętać o obowiązku
    dołączenia odpisu pisma i załączników dla przeciwnika oraz o
    opłaceniu wniosku (opłata stała od wniosku o przeprowadzenie
    postępowania pojednawczego wynosi 40 zł). Zawezwanie do próby
    ugodowej przerywa bieg terminu przedawnienia nawet w sytuacji,
    gdy nie doszło do zawarcia ugody (art. 123 § 1 pkt 1 k.p.c.)"
    Nie wiem czy to to o co mi chodzi, ale po meczu nie chce mi się
    szukać ;)

    > Po 2 miesiącach co się wg. ciebie przedawnia, hmm?

    A jak panować nad fakturami, jeśli masz 5 milionów abonentów ?
    Nie łazi się do sądów jeśli nie jesteś do tego przygotowany
    przez np oprogramowanie przeznaczone właśnie do dochodzenia
    roszczeń (przykład - PKP możnabyło masowo olewać, teraz to PKP
    masowo pozywa gapowiczów ... wcześniej nie byli w stanie, co nie
    znaczyło, że nie mieli gapowiczów). Wot co.

    > Szara strefa? ;->

    Nie ;)
    --
    Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
    Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
    Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli
    http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=535
    6008

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1