eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Autorska umowa o dzieło, procent z zysków i brak rachunków
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 8

  • 1. Data: 2014-01-03 22:02:44
    Temat: Autorska umowa o dzieło, procent z zysków i brak rachunków
    Od: Mateusz Papiernik <m...@m...net>

    Dzień dobry!

    Na wstępie się przywitam, bo nie miałem jeszcze przyjemności postować na
    tej grupie :)

    Nęka mnie ostatnio pewien problem, a właściwie wątpliwość. Sam zawarłem
    w życiu kilka umów o podobnej treści, takie umowy zawierają też moi
    przyjaciele. Umowy pochodzą z różnych wydawnictw - ale każde jest
    dostatecznie duże, żeby sobie nie strzelać w stopę. Wiedzą co robią.

    W każdym przypadku zawarta umowa to umowa autorska nosząca znamiona
    umowy o dzieło. Opiewa na stworzenie utworu w rozumieniu ustawy o
    prawach autorskich i prawach pokrewnych. Utworem w każdym przypadku jest
    stworzenie/napisanie publikacji/książki/tłumaczenia takowej.

    Każda umowa zawiera klauzule o udzieleniu licencji na konkretne pola
    wykorzystania tworzonego dzieła o konkretnym zasięgu czasowym i
    terytorialnym (prawo do niewyłącznej publikacji w takim a takim
    nakładzie, etc.).

    Każda umowa jako wynagrodzenie stanowi procent od zysku z publikacji
    dzieła, bez jednorazowej opłaty. Formułowane jest to w taki sposób:

    #v+
    1. Z tytułu rozpowszechniania Dzieła autor otrzyma wynagrodzenie
    prowizyjne w wysokości 10% dochodu ze sprzedaży Dzieła
    2. Wynagrodzenie prowizyjne będzie naliczane Autorowi przez okres 5 lat
    począwszy od pierwszego kwartału kalendarzowego, w którym Wydawca
    uzyskał przychód z tytułu rozpowszechniania Dzieła.
    3. Wynagrodzenie prowizyjne Autora będzie obliczane raz na kwartał
    według stanów na koniec każdego kwartału kalendarzowego. Autor
    otrzymywać będzie wykaz faktycznie osiągniętych przez Wydawcę wpływów z
    tytułu rozpowszechniania Dzieła (rozliczenie).
    4. Wypłata wraz z rozliczeniem będzie dokonywana nie później niż 30 dni
    od końca kwartału kalendarzowego.
    5. Wynagrodzenie Autorowi zostanie przelane na wskazany przez niego
    rachunek bankowy.
    6. Wydawca zobowiązuje się monitorować przychody z tytułu
    rozpowszechniania Dzieła w każdym kwartale. Autor ma prawo wglądu w
    dokumentację księgową Wydawcy w zakresie niezbędnym do ustalenia
    wysokości przysługującego wynagrodzenia.
    #v-

    Oczywiście, drobne różnice w każdej umów się zdarzają - ale sedno sprawy
    prezentowane jest identycznie.

    Do tego wszystkie umowy zawierają zapis o treści:

    #v+
    1. Autor oświadcza, że nie prowadzi działalności gospodarczek w zakresie
    objętym Umową i przysługuje mu w związku z tym 50% zryczałtowane koszty
    uzyskania przychodu.
    #v-

    W żadnej z umów nie ma zapisu, który w większości umów o dzieło jakie
    znam, w których jednorazowe wynagrodzenie jest ściśle ustalone umową się
    zawiera - czyli, że podstawą wypłacenia wynagrodzenia jest rachunek
    wystawiony przez zleceniobiorcę (autora).

    Teraz do sedna, czyli moje pytanie. Efektem każdej z umów jest cykliczny
    przelew na konto, który przychodzi raz na kwartał/miesiąc/pół roku
    (zależnie od umowy). Co kwartał faktycznie od każdego wydawcy przychodzi
    tabelka z rozliczeniem, ile się należy. W żadnym momencie natomiast nie
    pojawia się rachunek.

    Na koniec roku przychodzi PIT-11 i wszystko rozlicza się tak jak typowe
    umowy o dzieło.

    Trwa to sobie tak od wielu lat u różnych znajomych i żaden z US nigdy
    tego nie kwestionował.

    Jaka jest podstawa prawna wypłat okresowych na rachunek Autora bez
    rachunków w jakiejkolwiek postaci?

    Gdzie szukać? Google w ogóle jest mało pomocne w temacie umów o dzieło,
    których wynagrodzenie nie jest płatne jednorazowo lub w określonej
    ilości rat.

    Chciałbym teraz wystąpić w roli drugiej strony medalu i podobną umowę
    podpisać z Autorem dzieła, ktore chciałbym wydać. Dlatego też szukam, w
    jaki sposób skonstruować stosowną umowę, która pozwoli na rozliczenie
    procentowe względem zysku i nie będzie wymagała od Autora kwartalnego
    wystawiania rachunków, przy założeniu, że Autor jest osobą fizyczną.

    Będę wdzięczny za wszystkie wskazówki.


    Pozdrawiam!
    --
    Mateusz Papiernik
    m...@m...net, http://www.maticomp.net
    "One man can make a difference" - Wilton Knight


  • 2. Data: 2014-01-03 23:12:06
    Temat: Re: Autorska umowa o dzieło, procent z zysków i brak rachunków
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 3 Jan 2014, Mateusz Papiernik wrote:

    > Dzień dobry!
    >
    > Na wstępie się przywitam, bo nie miałem jeszcze przyjemności postować na
    > tej grupie :)
    >
    > Nęka mnie ostatnio pewien problem, a właściwie wątpliwość. Sam zawarłem
    > w życiu kilka umów o podobnej treści, takie umowy zawierają też moi
    > przyjaciele. Umowy pochodzą z różnych wydawnictw - ale każde jest
    > dostatecznie duże, żeby sobie nie strzelać w stopę. Wiedzą co robią.
    >
    > W każdym przypadku zawarta umowa to umowa autorska nosząca znamiona
    > umowy o dzieło. Opiewa na stworzenie utworu w rozumieniu ustawy o
    > prawach autorskich i prawach pokrewnych. Utworem w każdym przypadku jest
    > stworzenie/napisanie publikacji/książki/tłumaczenia takowej.
    >
    > Każda umowa zawiera klauzule o udzieleniu licencji [...]
    >
    > Każda umowa jako wynagrodzenie stanowi procent od zysku z publikacji
    > dzieła, bez jednorazowej opłaty. Formułowane jest to w taki sposób:
    >
    > #v+
    > 1. Z tytułu rozpowszechniania Dzieła autor otrzyma wynagrodzenie
    > prowizyjne w wysokości 10% dochodu ze sprzedaży Dzieła
    [...]
    > 4. Wypłata wraz z rozliczeniem będzie dokonywana nie później
    > niż 30 dni od końca kwartału kalendarzowego.
    [...]
    > 6. Wydawca zobowiązuje się monitorować przychody z tytułu
    > rozpowszechniania Dzieła w każdym kwartale.
    [...]
    > W żadnej z umów nie ma zapisu, który w większości umów o dzieło jakie
    > znam, w których jednorazowe wynagrodzenie jest ściśle ustalone umową się
    > zawiera - czyli, że podstawą wypłacenia wynagrodzenia jest rachunek
    > wystawiony przez zleceniobiorcę (autora).
    >
    > Teraz do sedna, czyli moje pytanie. Efektem każdej z umów jest cykliczny
    > przelew na konto, który przychodzi raz na kwartał/miesiąc/pół roku
    > (zależnie od umowy). Co kwartał faktycznie od każdego wydawcy przychodzi
    > tabelka z rozliczeniem, ile się należy. W żadnym momencie natomiast nie
    > pojawia się rachunek.
    >
    > Na koniec roku przychodzi PIT-11 i wszystko rozlicza się tak jak typowe
    > umowy o dzieło.

    Moment, moment.
    Jakie tam umowy o dzieło, skoro powinny to być przychody z praw
    majątkowych?
    Powszechnie wiadomym jest, że skarbówki tego się nie czepiają,
    bo wpisanie kilka linijek wyżej i tak kończy w tej samej sumie,
    a do tego 50% KUP jest ujete w sposób "swobodny", znaczy dotyczy
    różnych źródeł przychodu poza wyłączonymi (do wyłązonych
    należy DG, ale nie należy np. umowa o pracę), niemniej ale to NIE
    SĄ przychody z umów wykonywanych osobiście :) (znaczy o dzieło i zleceń).
    Mamy zbieg tytułów (umowa o dzieło, z której wynagrodzenie
    przysługuje z tytułu praw majątkowych), przepis o prawach
    majątkowych jest "późniejszy w ustawie" więc to on jest
    bardziej szczegółowy, ergo, taki przychód jest "majątkowy",
    niezależnie od ustalenia czy prawo do wynagrodzenia podlega
    pod "dzieło wg KC" czy nie (o czym niżej) :D

    Ale ad rem:

    > Jaka jest podstawa prawna wypłat okresowych na rachunek Autora bez
    > rachunków w jakiejkolwiek postaci?
    >
    > Gdzie szukać?

    W przepisach.
    Wziąłem ci ja sobie np. przepisy dotyczące zasad dokumentowania
    w przypadku KPiR (sam prowadzę :)).
    No i czytamy:
    http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,13,13,721,,2
    0110101,rozporzadzenie-ministra-finansow-z-dnia-2608
    2003-r-w-sprawie.html
    +++
    § 12.
    1. Zapisy w księdze dokonywane sš [...]
    [...]
    3. Podstawš zapisów w księdze sš dowody księgowe, którymi sš:
    1) faktury[...]
    2) inne dowody, wymienione w § 13 i 14, stwierdzajšce fakt dokonania
    operacji gospodarczej zgodnie z jej rzeczywistym przebiegiem
    i zawierajšce co najmniej:
    a) wiarygodne okreœlenie wystawcy lub wskazanie stron (nazwę i adresy)
    uczestniczšcych w operacji gospodarczej, której dowód dotyczy,
    b) datę wystawienia dowodu oraz datę lub okres dokonania operacji
    gospodarczej, której dowód dotyczy, z tym że jeżeli data dokonania
    operacji gospodarczej odpowiada dacie wystawienia dowodu, wystarcza
    podanie jednej daty,
    c) przedmiot operacji gospodarczej i jego wartoœć oraz iloœciowe
    okreœlenie, jeżeli przedmiot operacji jest wymierny w jednostkach
    naturalnych,
    d) podpisy osób uprawnionych do prawidłowego udokumentowania
    operacji gospodarczych
    - oznaczone numerem lub w inny sposób umożliwiajšcy powišzanie dowodu
    z zapisami księgowymi dokonanymi na jego podstawie.
    ---

    No to mam pytania.

    Który z powyższych przepisów:
    - zabrania wystawienia rachunku *Z GÓRY*
    - stoi w sprzeczności z art.628 KC
    - zabrania ujmowania rachunku NA TEJ SAMEJ KARTCE co umowa, na
    podobnej zasadzie, na której f-ra VAT może jednocześnie stanowić
    dokument wydania oraz dowód zapłaty, byleby na tym papierku
    były wszystkie potrzebne informacje?

    Stan początkowy mamy taki, że uprawniony do wynagrodzenia (autor)
    w sumie NIE WIE jaka kwota mu przysługuje.
    Wynagrodzenie jest wg.628 KC, rzekłnym: wzorcowo.
    Co stoi wobec tego na przeszkodzie, aby rachunek brzmiał:
    +++
    Imię Nazwisko Adres (pozostałe potrzebne dane)
    "wynagrodzenie z tytułu prowizji: 10% sprzedaży"
    Data, podpis
    +++

    ...przy czym data jest WCZEŚNIEJSZA, niż pojawienie się należności?
    Celem ostatecznego zamieszania ;) cytat z kolejnej ustawy:
    http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,23,63,767,,,
    ustawa-z-dnia-29081997-r-ordynacja-podatkowa.html
    +++
    Art. 87.
    § 1. Jeżeli [...] wystawić rachunek [...]
    [...]
    § 3. Podatnicy wymienieni w § 1, od których zażšdano rachunku przed
    wykonaniem usługi lub wydaniem towaru, wystawiajš rachunek
    nie póŸniej niż w terminie 7 dni od dnia wykonania usługi
    lub wydania towaru.
    ---

    No, mi wychodzi, że wystawienie rachunku z tytułu "samoistnej należności"
    (powstającej BEZ udziału autora), z tytułu WCZEŚNIEJ wykonanego dzieła,
    choć *poźniejszej* należności, zabronione nie jest.

    Kto przeciw, w którym miejscu i dlaczego?

    Pomijam już zupełnie możliwość zakwalifikowania kosztu bez
    f-ry i r-ku, na podstawie "dowodów pośrednich" wystarczająco
    dokumentujących fakt zajścia "zdarzenia gospodarczego"
    oraz powstania należności, skupiłem się na wersji że
    rachunek został wystawiony! Z góry, a co.

    > Google w ogóle jest mało pomocne w temacie umów o dzieło,
    > których wynagrodzenie nie jest płatne jednorazowo lub w określonej
    > ilości rat.

    Nie wiem czy to pomoże, ale spróbuj właściwą działką, czyli "prawami
    majątkowymi". Bo to jest art.10.1.7 i art.18 PDoOF, a nie
    art.10.1.2 i art.13 onejże, tej:
    http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,3,13,13,700,60
    021,20140101,zrodla-przychodow.html

    Zwróć uwagę: autorowi nie płacą ZA WYKONANIE oznaczonego dzieła.
    To z p. widzenia cywilnoprawnego.
    Dostaje wynagrodzenie "samo z siebie", wyłącznie z tytułu praw.
    Co najwyżej "stosuje się przepisy dotyczące rzeczy" :) (jeśli
    akurat podlega pod takie zastrzeżenia, obecne w KC).
    Mimo, że IMO (zdecydowanie) *również* jakby wynagrodzenie było
    "za wykonanie", ale w związku z przekazaniem praw majątkowych
    (w tym licencji!), to też byłby to "przychód z praw", z powodu
    treści PDoOF.
    Zwracam uwagę, że klasyfikacja "autorskie prawa majątkowe
    vs licencja" to jest wewnętrzby podział w ustawie Prawo
    Autorskie i nie obowiązuje "na zewnątrz" tej ustawy, o ile
    w przepisie wyraźnie nie powiedziano inaczej.
    Licencja to jest "prawo majątkowe" w rozumieniu wielu ustaw,
    choć nie "autorskie prawo majątkowe" w rozumieniu PA.

    > Będę wdzięczny za wszystkie wskazówki.

    Mam nadzieję że wystarczająco zamieszałem ;)
    Dla jasności, żadnej z wersji takiej transakcji nie ćwiczyłem
    (ani po stronie autorskiej ani "kosztowej") osobiście, niemniej
    uzasadnienie jak wyżej wygląda na trudne do podważenia, plus
    wskazuje "drugą linię obrony" (koszt na podstawie "innych
    dowodów").

    > Pozdrawiam!

    Wzajemnie - Gotfryd
    (DG, KPiR, VAT)


  • 3. Data: 2014-01-04 02:16:06
    Temat: Re: Autorska umowa o dzieło, procent z zysków i brak rachunków
    Od: Mateusz Papiernik <m...@m...net>

    On 2014-01-03 23:12, Gotfryd Smolik news wrote:
    > Moment, moment.
    > Jakie tam umowy o dzieło, skoro powinny to być przychody z praw
    > majątkowych?

    Ha. To w takim razie zgubiłem więcej niż drobiazg i szukałem nie w tym
    stogu siana. Dzięki!

    > Mam nadzieję że wystarczająco zamieszałem ;)

    Absolutnie! Zapoznam się i z aktami prawnymi które podrzuciłeś, i
    poszukam z nowymi założeniami - pewnie dostanę więcej wyników, które
    naprowadzą mnie w dobre miejsca.

    Tak mi świtało, że to może być inaczej klasyfikowane, ale nie miałem
    pojęcia jak.

    > Dla jasności, żadnej z wersji takiej transakcji nie ćwiczyłem
    > (ani po stronie autorskiej ani "kosztowej") osobiście, niemniej
    > uzasadnienie jak wyżej wygląda na trudne do podważenia, plus
    > wskazuje "drugą linię obrony" (koszt na podstawie "innych
    > dowodów").

    Na pewno to wezmę pod uwagę.


    Pozdrawiam!
    --
    Mateusz Papiernik
    m...@m...net, http://www.maticomp.net
    "One man can make a difference" - Wilton Knight


  • 4. Data: 2014-01-07 09:27:29
    Temat: Re: Autorska umowa o dzieło, procent z zysków i brak rachunków
    Od: n...@t...net.pl

    W dniu piątek, 3 stycznia 2014 22:02:44 UTC+1 użytkownik Mateusz Papiernik napisał:
    > Dzień dobry!
    >
    >
    >
    > Na wstępie się przywitam, bo nie miałem jeszcze przyjemności postować na
    >
    > tej grupie :)
    >
    >
    >
    > Nęka mnie ostatnio pewien problem, a właściwie wątpliwość. Sam zawarłem
    >
    > w życiu kilka umów o podobnej treści, takie umowy zawierają też moi
    >
    > przyjaciele. Umowy pochodzą z różnych wydawnictw - ale każde jest
    >
    > dostatecznie duże, żeby sobie nie strzelać w stopę. Wiedzą co robią.
    >
    >
    >
    > W każdym przypadku zawarta umowa to umowa autorska nosząca znamiona
    >
    > umowy o dzieło. Opiewa na stworzenie utworu w rozumieniu ustawy o
    >
    > prawach autorskich i prawach pokrewnych. Utworem w każdym przypadku jest
    >
    > stworzenie/napisanie publikacji/książki/tłumaczenia takowej.
    >
    >
    >
    > Każda umowa zawiera klauzule o udzieleniu licencji na konkretne pola
    >
    > wykorzystania tworzonego dzieła o konkretnym zasięgu czasowym i
    >
    > terytorialnym (prawo do niewyłącznej publikacji w takim a takim
    >
    > nakładzie, etc.).
    >
    >
    >
    > Każda umowa jako wynagrodzenie stanowi procent od zysku z publikacji
    >
    > dzieła, bez jednorazowej opłaty. Formułowane jest to w taki sposób:
    >
    >
    >
    > #v+
    >
    > 1. Z tytułu rozpowszechniania Dzieła autor otrzyma wynagrodzenie
    >
    > prowizyjne w wysokości 10% dochodu ze sprzedaży Dzieła
    >
    > 2. Wynagrodzenie prowizyjne będzie naliczane Autorowi przez okres 5 lat
    >
    > począwszy od pierwszego kwartału kalendarzowego, w którym Wydawca
    >
    > uzyskał przychód z tytułu rozpowszechniania Dzieła.
    >
    > 3. Wynagrodzenie prowizyjne Autora będzie obliczane raz na kwartał
    >
    > według stanów na koniec każdego kwartału kalendarzowego. Autor
    >
    > otrzymywać będzie wykaz faktycznie osiągniętych przez Wydawcę wpływów z
    >
    > tytułu rozpowszechniania Dzieła (rozliczenie).
    >
    > 4. Wypłata wraz z rozliczeniem będzie dokonywana nie później niż 30 dni
    >
    > od końca kwartału kalendarzowego.
    >
    > 5. Wynagrodzenie Autorowi zostanie przelane na wskazany przez niego
    >
    > rachunek bankowy.
    >
    > 6. Wydawca zobowiązuje się monitorować przychody z tytułu
    >
    > rozpowszechniania Dzieła w każdym kwartale. Autor ma prawo wglądu w
    >
    > dokumentację księgową Wydawcy w zakresie niezbędnym do ustalenia
    >
    > wysokości przysługującego wynagrodzenia.
    >
    > #v-
    >
    >
    >
    > Oczywiście, drobne różnice w każdej umów się zdarzają - ale sedno sprawy
    >
    > prezentowane jest identycznie.
    >
    >
    >
    > Do tego wszystkie umowy zawierają zapis o treści:
    >
    >
    >
    > #v+
    >
    > 1. Autor oświadcza, że nie prowadzi działalności gospodarczek w zakresie
    >
    > objętym Umową i przysługuje mu w związku z tym 50% zryczałtowane koszty
    >
    > uzyskania przychodu.
    >
    > #v-
    >
    >
    >
    > W żadnej z umów nie ma zapisu, który w większości umów o dzieło jakie
    >
    > znam, w których jednorazowe wynagrodzenie jest ściśle ustalone umową się
    >
    > zawiera - czyli, że podstawą wypłacenia wynagrodzenia jest rachunek
    >
    > wystawiony przez zleceniobiorcę (autora).
    >
    >
    >
    > Teraz do sedna, czyli moje pytanie. Efektem każdej z umów jest cykliczny
    >
    > przelew na konto, który przychodzi raz na kwartał/miesiąc/pół roku
    >
    > (zależnie od umowy). Co kwartał faktycznie od każdego wydawcy przychodzi
    >
    > tabelka z rozliczeniem, ile się należy. W żadnym momencie natomiast nie
    >
    > pojawia się rachunek.
    >
    >
    >
    > Na koniec roku przychodzi PIT-11 i wszystko rozlicza się tak jak typowe
    >
    > umowy o dzieło.
    >
    >
    >
    > Trwa to sobie tak od wielu lat u różnych znajomych i żaden z US nigdy
    >
    > tego nie kwestionował.
    >
    >
    >
    > Jaka jest podstawa prawna wypłat okresowych na rachunek Autora bez
    >
    > rachunków w jakiejkolwiek postaci?
    >
    >
    >
    > Gdzie szukać? Google w ogóle jest mało pomocne w temacie umów o dzieło,
    >
    > których wynagrodzenie nie jest płatne jednorazowo lub w określonej
    >
    > ilości rat.
    >
    >
    >
    > Chciałbym teraz wystąpić w roli drugiej strony medalu i podobną umowę
    >
    > podpisać z Autorem dzieła, ktore chciałbym wydać. Dlatego też szukam, w
    >
    > jaki sposób skonstruować stosowną umowę, która pozwoli na rozliczenie
    >
    > procentowe względem zysku i nie będzie wymagała od Autora kwartalnego
    >
    > wystawiania rachunków, przy założeniu, że Autor jest osobą fizyczną.
    >
    >
    >
    > Będę wdzięczny za wszystkie wskazówki.
    >
    >
    >
    >
    >
    > Pozdrawiam!
    >
    > --
    >
    > Mateusz Papiernik
    >
    > m...@m...net, http://www.maticomp.net
    >
    > "One man can make a difference" - Wilton Knight

    Według mnie firma powinna wysyłać pismo co kwartał
    do autora żeby wystawił rachunek na podaną kwotę.

    Andrzej.


  • 5. Data: 2014-01-07 23:18:18
    Temat: Re: Autorska umowa o dzieło, procent z zysków i brak rachunków
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 7 Jan 2014, n...@t...net.pl wrote:

    > Według mnie firma powinna wysyłać pismo co kwartał
    > do autora żeby wystawił rachunek na podaną kwotę.

    A co ma zrobić, jeśli rachunek dostała WCZEŚNIEJ?
    (IMO po prostu zrealizować).

    pzdr, Gotfryd


  • 6. Data: 2014-01-08 11:00:53
    Temat: Re: Autorska umowa o dzieło, procent z zysków i brak rachunków
    Od: n...@t...net.pl

    W dniu wtorek, 7 stycznia 2014 23:18:18 UTC+1 użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
    > On Tue, 7 Jan 2014, n...@t...net.pl wrote:
    >
    >
    >
    > > Wed�ug mnie firma powinna wysy�a� pismo co kwarta�
    >
    > > do autora �eby wystawi� rachunek na podan� kwot�.
    >
    >
    >
    > A co ma zrobi�, je�li rachunek dosta�a WCZE�NIEJ?
    >
    > (IMO po prostu zrealizowaďż˝).
    >
    >
    >
    > pzdr, Gotfryd

    To autor wątku sugerował, że podsumowanie przychodów
    miałoby następować np. co kwartał. Autor pracy nie zna zapisów
    ksiegowych firmy dla kótrej pracuje więc firma powinna go poinformować
    o jego przychodach w umówionym okresie rozliczeniowym.

    Nawet taka instytucja jak ZAiKS powinna tak działać w stosunku
    do swoich kontrachentów aby nie było stytuacji,
    gdzie ZAiKS robi z zebraną forsą co chce (podobno utopili miliony
    na giełdzie).

    Andrzej.


  • 7. Data: 2014-01-08 13:10:29
    Temat: Re: Autorska umowa o dzieło, procent z zysków i brak rachunków
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 8 Jan 2014, n...@t...net.pl wrote:

    > To autor wątku sugerował, że podsumowanie przychodów
    > miałoby następować np. co kwartał.

    Owszem.
    Ja zaś sugerowałem, że w przepisie jest wyraźnie zapis, pozwalający
    na inne niż kwotowe ustalenie wynagrodzenia.

    > Autor pracy nie zna zapisów
    > ksiegowych firmy dla kótrej pracuje więc firma powinna go poinformować
    > o jego przychodach w umówionym okresie rozliczeniowym.

    Ale uzależnianie od tej informacji żądania rachunku prowadzi do
    absurdu - wydawca mógłby opóźnić termin płatności tylko dlatego,
    że *jego* informacja nie dotarłaby do zainteresowanego.

    IMVHO, oczywiście strony MOGĄ iść tą drogą.
    Ale to nie oznacza, że wydawca miałby prawo do zignorowania
    rachunku wystawionego wcześniej, do którego kwotę miałby sam
    (na podstawie umowy) wyliczyć.

    > Nawet taka instytucja jak ZAiKS powinna tak działać

    A to jest chyba okazja na inny flejm :)

    pzdr, Gotfryd


  • 8. Data: 2014-01-09 09:11:01
    Temat: Re: Autorska umowa o dzieło, procent z zysków i brak rachunków
    Od: n...@t...net.pl

    W dniu środa, 8 stycznia 2014 13:10:29 UTC+1 użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
    > On Wed, 8 Jan 2014, n...@t...net.pl wrote:
    >
    >
    >
    > > To autor w�tku sugerowa�, �e podsumowanie przychod�w
    >
    > > mia�oby nast�powa� np. co kwarta�.
    >
    >
    >
    > Owszem.
    >
    > Ja za� sugerowa�em, �e w przepisie jest wyra�nie zapis, pozwalaj�cy
    >
    > na inne niďż˝ kwotowe ustalenie wynagrodzenia.
    >
    >
    >
    > > Autor pracy nie zna zapis�w
    >
    > > ksiegowych firmy dla k�trej pracuje wi�c firma powinna go poinformowa�
    >
    > > o jego przychodach w um�wionym okresie rozliczeniowym.
    >
    >
    >
    > Ale uzale�nianie od tej informacji ��dania rachunku prowadzi do
    >
    > absurdu - wydawca m�g�by op�ni� termin p�atno�ci tylko dlatego,
    >
    > �e *jego* informacja nie dotar�aby do zainteresowanego.
    >
    >
    >
    > IMVHO, oczywi�cie strony MOG� i�� t� drog�.
    >
    > Ale to nie oznacza, �e wydawca mia�by prawo do zignorowania
    >
    > rachunku wystawionego wcze�niej, do kt�rego kwot� mia�by sam
    >
    > (na podstawie umowy) wyliczyďż˝.
    >
    >
    >
    > > Nawet taka instytucja jak ZAiKS powinna tak dzia�a�
    >
    >
    >
    > A to jest chyba okazja na inny flejm :)
    >
    >
    >
    > pzdr, Gotfryd

    W ogóle uważam, że w dobie internetu każda firma
    powinna umożliwić bieżący wgląd do zapisów dot. kontrahenta.
    Ale jak firmie się nie chce to utworzenie pliku .txt i wysłanie emailem
    za potwierdzeniem jest naprawdę proste w realizacji.
    Brak potwierdzenia wskazywałoby na nieobecność kontrahenta (np. wyjazd, choroba)
    a po potwierdzeniu i braku rachunku w umówionym czasie np. na 5zł
    oznaczać mogłoby, że kontrahent rezygnuje z wynagrodzenia
    i byłyby to inne przychody firmy.

    Andrzej.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1