2 lata temu w marcu Powiatowy sanepid rozpoczął ze mną sprawę o złe
opisy suplementów na aukcjach. Po pismach i tonach papierów zdecydował a
końcu "sprawa zostaje zakończona wszystkie zarzuty oddalone jako
niezasadne, decyzja jest końcowa i ostateczna."

Teraz dostałem pismo z Wojewódzkiego sanepidu że sprawę ponawiają.
Wildze że po zakończeniu i oddaleniu wszystkich zarzutów 3 miesiące
później w czerwcu Powiatowy sanepid przesłał wszystkie papiery do
Wojewódzkiego powiadamiając go o naruszeniu prawa.

Logicznie mi się to nie układa, dlaczego urząd uznający moja sprawę w
jednym momencie za zakończona ostatecznie po 3 miesiącach powiadamia o
niej wyższa instancje i ponownie rozpoczyna to samo postępowanie na
dokładnie tych samych dokumentach i zarzutach.

Czy jest zgodne z prawem takie postępowanie urzędu?



--
Sprawdzone przez Kaspersky Anti-Virus


--
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus

do góry

W dniu 27.11.2020 o 09:22, cyklista pisze:

> 2 lata temu w marcu Powiatowy sanepid rozpoczął ze mną sprawę o złe
> opisy suplementów na aukcjach. Po pismach i tonach papierów zdecydował a
> końcu "sprawa zostaje zakończona wszystkie zarzuty oddalone jako
> niezasadne, decyzja jest końcowa i ostateczna."
>
> Teraz dostałem pismo z Wojewódzkiego sanepidu że sprawę ponawiają.
> Wildze że po zakończeniu i oddaleniu wszystkich zarzutów 3 miesiące
> później w czerwcu Powiatowy sanepid przesłał wszystkie papiery do
> Wojewódzkiego powiadamiając go o naruszeniu prawa.
>
> Logicznie mi się to nie układa, dlaczego urząd uznający moja sprawę w
> jednym momencie za zakończona ostatecznie po 3 miesiącach powiadamia o
> niej wyższa instancje i ponownie rozpoczyna to samo postępowanie na
> dokładnie tych samych dokumentach i zarzutach.
>
> Czy jest zgodne z prawem takie postępowanie urzędu?

Dostałeś decyzję administracyjną o zakończeniu? Bo to, że "Pani Jasia"
powiedziała, że kończą, to w praktyce niekoniecznie działa. Jeśli
dostałeś decyzję, to bądź uprzejmy napisać, na jakiej podstawie prawnej
to wydali. Jest na wstępie decyzji.

Postępowania administracyjne generalnie są prowadzone w oparciu o Kodeks
Postępowania Administracyjnego, ale jest masa ustaw szczególnych i nie
chce mi się analizować, jakie przepisy oznaczeń suplementów dotyczą akurat.

Organ zwierzchni może uchylić nawet decyzję o zakończeniu, ale do tego
też powinno być jakieś postanowienie z pouczeniami.

--
Robert Tomasik

do góry

Robert Tomasik pisze:
>
> Dostałeś decyzję administracyjną o zakończeniu? Bo to, że "Pani Jasia"
> powiedziała, że kończą, to w praktyce niekoniecznie działa. Jeśli
> dostałeś decyzję, to bądź uprzejmy napisać, na jakiej podstawie prawnej
> to wydali. Jest na wstępie decyzji.
>

Dostałem jak juz napisałem poprzednio:
Na podstawie (cała strona podstaw wymieniona) orzeka: umorzyć
postępowanie w sprawie jako bezprzedmiotowe w całości



> Postępowania administracyjne generalnie są prowadzone w oparciu o Kodeks
> Postępowania Administracyjnego, ale jest masa ustaw szczególnych i nie
> chce mi się analizować, jakie przepisy oznaczeń suplementów dotyczą akurat.
>
cała masa przepisów głownie rozporządzeń parlamentueuropejskiego i rady
mp:" art 7 ust1 lit. a ust.2 i ust.3, art9 ust.1 lit.b , art 18 ust 1
rozporządzenia UE 1169/2011 z 25 pażdz. 2011



> Organ zwierzchni może uchylić nawet decyzję o zakończeniu, ale do tego
> też powinno być jakieś postanowienie z pouczeniami.
>

Skoro może to chyba sprawa wyjaśniona i nic nie poradzę.
i nie uchyla wcale decyzji a "zawiadamia o wszczęciu postępowania"
Tylko zdziwiło mnie to dlaczego ten organ niższy pomimo umorzenia w
całości przesyła zawiadomienie do organu wyższego o tym samym strasznym
przestępstwie które przecież sam uznał za bezprzedmiotowe


bo generalnie powołując się na cała stronę a4 artykułów twierdzi że
skoro nastąpiło uchybienie to musi być wymierzona kara (a czego nie
zrobił organ niższy), i uzasadnienie na 20 stron napisane.

Sprawa dotyczy opisów aukcji suplementów, np. użycie słowa dawka a nie
porcja, bo dawka sugeruje działanie lecznicze, użycie słowa "pomaga" w
jakiejś chorobie a nie "wspomaga",

Wszystko z powodu tego że producent zmienił rejestrację z zioła na
suplement diety i już ten sam opis był za dużo mówiący i za dużo
obiecujący dla suplementu pomimo tego że produkt w składzie pozostał
taki sam i na aukcji były napisane tylko dokładnie to co w oryginalnej
ulotce.




--
Sprawdzone przez Kaspersky Anti-Virus


--
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus

do góry

W dniu 28.11.2020 o 09:30, cyklista pisze:

> Tylko zdziwiło mnie to dlaczego ten organ niższy pomimo umorzenia w
> całości przesyła zawiadomienie do organu wyższego o tym samym strasznym
> przestępstwie które przecież sam uznał za bezprzedmiotowe
>
Nie wiemy, czy ten organ, czy inny. No i mamy dwuinstancyjność. Dziwi
mnie tak długa zwłoka.

> Sprawa dotyczy opisów aukcji suplementów, np. użycie słowa dawka a nie
> porcja, bo dawka sugeruje działanie lecznicze, użycie słowa "pomaga" w
> jakiejś chorobie a nie "wspomaga",
>
> Wszystko z powodu tego że producent zmienił rejestrację z zioła na
> suplement diety i już ten sam opis był za dużo mówiący i za dużo
> obiecujący dla suplementu pomimo tego że produkt w składzie pozostał
> taki sam i na aukcji były napisane tylko dokładnie to co w oryginalnej
> ulotce.

Podpowiem Ci, żebyś zwrócił na to uwagę, ze Rozporządzenia są
opracowywane w obcym języku, a polski urząd opiera się na tłumaczeniu.
Kiedyś stoczyłem bój z jednym z uważających się za guru sędziów. Czepił
się zawodnika i chciał go zdyskwalifikować za to, że przyjechał na
zawody z bronią w kaburze, podczas, gdy w przepisach polskich było, że
ma ją przywieźć w "pudełku / pokrowcu". W przepisach oryginalnych po
angielsku był "box / holster", ale jeszcze inny kolega, który to na
polski język tłumaczył po prostu użył słowa "pokrowiec", bo nie sądził,
że to ma znaczenie.

Sprawdź, jak przepisy o oznaczeniach brzmią w oryginale, bo to, że ktoś
przetłumaczył "pomaga / wspomaga", czy "dawka / porcja" może być
wynikiem tłumaczenia, a nie merytorycznego znaczenia.


--
Robert Tomasik

do góry

Robert Tomasik pisze:
> W dniu 28.11.2020 o 09:30, cyklista pisze:
>
>> Tylko zdziwiło mnie to dlaczego ten organ niższy pomimo umorzenia w
>> całości przesyła zawiadomienie do organu wyższego o tym samym strasznym
>> przestępstwie które przecież sam uznał za bezprzedmiotowe
>>
> Nie wiemy, czy ten organ, czy inny. No i mamy dwuinstancyjność. Dziwi
> mnie tak długa zwłoka.
>

Dokładnie ta sama osoba. i tego nie rozumiałem jak można wydać
postanowienie o umorzeniu a potem wysyłać wyżej to samo jako przestępstwo
Zwłoka pewnie wynika z covida i szukania pieniedzy przez urząd gdzie się da

>> Sprawa dotyczy opisów aukcji suplementów, np. użycie słowa dawka a nie
>> porcja, bo dawka sugeruje działanie lecznicze, użycie słowa "pomaga" w
>> jakiejś chorobie a nie "wspomaga",
>>
>> Wszystko z powodu tego że producent zmienił rejestrację z zioła na
>> suplement diety i już ten sam opis był za dużo mówiący i za dużo
>> obiecujący dla suplementu pomimo tego że produkt w składzie pozostał
>> taki sam i na aukcji były napisane tylko dokładnie to co w oryginalnej
>> ulotce.
>
> Podpowiem Ci, żebyś zwrócił na to uwagę, ze Rozporządzenia są
> opracowywane w obcym języku, a polski urząd opiera się na tłumaczeniu.
> Kiedyś stoczyłem bój z jednym z uważających się za guru sędziów. Czepił
> się zawodnika i chciał go zdyskwalifikować za to, że przyjechał na
> zawody z bronią w kaburze, podczas, gdy w przepisach polskich było, że
> ma ją przywieźć w "pudełku / pokrowcu". W przepisach oryginalnych po
> angielsku był "box / holster", ale jeszcze inny kolega, który to na
> polski język tłumaczył po prostu użył słowa "pokrowiec", bo nie sądził,
> że to ma znaczenie.
>
> Sprawdź, jak przepisy o oznaczeniach brzmią w oryginale, bo to, że ktoś
> przetłumaczył "pomaga / wspomaga", czy "dawka / porcja" może być
> wynikiem tłumaczenia, a nie merytorycznego znaczenia.
>
>

To cenna uwaga, bo są to właśnie wszystko tłumaczenia z angielskich
wersji rozporządzeń, ale chyba trzeba poczekać najpierw na wymiar kary i
dopiero jak będzie za wysoki dla mnie to uderzać w batalie prawną m.in.
o tłumaczenia (wiadomo że poniżej pewnej kwoty kary i tak wygrana byłaby
bardziej kosztowna)

--
Sprawdzone przez Kaspersky Anti-Virus


--
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus

do góry

W dniu 30.11.2020 o 08:06, cyklista pisze:

>> Nie wiemy, czy ten organ, czy inny. No i mamy dwuinstancyjność. Dziwi
>> mnie tak długa zwłoka.
> Dokładnie ta sama osoba. i tego nie rozumiałem jak można wydać
> postanowienie o umorzeniu a potem wysyłać wyżej to samo jako przestępstwo
> Zwłoka pewnie wynika z covida i szukania pieniedzy przez urząd gdzie się da

Sanepid nie powadzi postępowań o przestępstwa.

>> Sprawdź, jak przepisy o oznaczeniach brzmią w oryginale, bo to, że ktoś
>> przetłumaczył "pomaga / wspomaga", czy "dawka / porcja" może być
>> wynikiem tłumaczenia, a nie merytorycznego znaczenia.
> To cenna uwaga, bo są to właśnie wszystko tłumaczenia z angielskich
> wersji rozporządzeń, ale chyba trzeba poczekać najpierw na wymiar kary i
> dopiero jak będzie za wysoki dla mnie to uderzać w batalie prawną m.in.
> o tłumaczenia (wiadomo że poniżej pewnej kwoty kary i tak wygrana byłaby
> bardziej kosztowna)

Ale przecież możesz sam zobaczyć. To jest publikowane. Moim zdaniem
czepianie się przez urząd takich niuansów jest bez sensu.


--
Robert Tomasik

do góry