Dnia 2006-09-17 10:33, osobnik Arapaho stwierdził, iż:
> Co do podania informacji rodzicom, granica jest nie do końca precyzowana.

Ależ jest.

> Jedne firmy twierdzą, ż można, drugie, że nie. Rodzicom nie trzeba podawać
> kwoty zaległości i wtedy nie łamie się tajemnicy bankowej. W przypadku, gdy
> rodzice naciskają, mówi się, aby sami zapytali syna - jeśli będzie chciał to
> sam im powie.

Tak? Dość interesujące. Bank nie może ani potwierdzić, ani nawet
zaprzeczyć czy ktoś z rodziny posiada tam ROR, a co dopiero dzwonić i
mówić, że ma się kredyt. Jak myślisz, dlaczego nawet do wpłaty na
rachunek potrzebny jest dowód osobisty (albo numer konta i nazwisko
właściciela) i nikt nie przyjmie takowej na hasło "syn ma tu konto, ja
nazywam się kowalska"?

> Co do przekazywania danych osobowych i bankowych firmie trzeciej, czyli
> windykacyjnej, niema mowy o łamaniu jakichkolwiek ustaw - wszystko jest
> zgodne z prawem.

Tu się zgodzę.

--
Marcin Nowakowski
MCR@IRC, ICQ UIN: 53375070, GG: 1824096, GSM: +48 504 583105,
mcr[at]wroclaw[dot]net[dot]pl
GCM/O d- s-:- a-- C++ L P- L+ E---- W+ N++ K- PS+ X++ R- tv b D+ h z+