W dniu 22.10.2023 o 11:17, Marcin Debowski pisze:

>> Defibrylację się z samej nazwy stosuje wtedy kiedy serce ma rytm, tylko
>> zaburzony. Przy braku to nie ma czego defibrylować.
>
> Defibrylacja to chyba głównie przy migotaniu komór, ewentualnie przy
> komorowej tachykardii, gdzie serce kurczy się tak szybko, że mało
> pompuje. Głowy nie dam, ale wtedy puls raczej nie będzie wyczuwalny.
> Jakby był wyczuwalny to nie byłoby potrzeby interwencji, bo skoro da się
> wyczuć to oznacza, że serce pompuje.

Raczej wyczuwalny nie będzie.

> Przykładowo, przy migotaniu przedsionków nie ma w ogóle potrzeby
> robienia ratunkowej defibrylacji bo komory nadal pompują.

I wtedy AED nic nie zrobi.

> Tez byłbym ostrożny z nazywaniem tego rytmem.

Tak to fachowo nazywają - zaburzony rytm nadający się do defibrylacji.
Robert natomiast twierdził że trzeba czekać aż pikawa stanie.

https://www.mp.pl/pacjent/badania_zabiegi/155691,def
ibrylacja

Tu masz na dole wyjaśnione - robert się naoglądał filmów - w sumie gwoli
ścisłości też kiedyś myślałem jak robert. Tyle że po prostu teraz wiem
że się myliłem.

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!