eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoa propos kamerek policji › Re: a propos kamerek policji
  • Data: 2019-03-23 13:26:33
    Temat: Re: a propos kamerek policji
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Fri, 22 Mar 2019 16:42:26 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
    > W dniu 22.03.2019 o 02:25, J.F. pisze:
    >> Dnia Thu, 21 Mar 2019 16:28:59 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
    >>>>> Drugi wątek, to oszustwo polegające na wielokrotnym nabiciu na terminalu
    >>>>> tej samej płatności. Wątpię, by którakolwiek prokuratura w kraju
    >>>>> umorzyła postępowanie mając dowód na takie działanie. Sądzę, ze raczej
    >>>>> problemem będzie możliwość udowodnienia, czy klient dokonał jednego, czy
    >>>>> przykładowo pięciu zakupów.
    >>>> Ale postarali sie o taki dowod ?
    >>> Nie wiem.
    >>>> Pobrac delikwentowi krew do dalszych badan, zabezpieczyc monitoring,
    >>>> sprawdzic terminal, sprawdzic tancerki - pewnie ktoras ma cos na sumieniu,
    >>>> to wiadomo - mowisz, albo siedzisz.
    >>>> Ooops, czy to aby na pewno dopuszczalne ...
    >>> Pobierzemy krew do badań. Powiedzmy, że znajdzie się tam narkotyk. Jak
    >>> zamierzasz dowieść, że podano go w lokalu, a nie klient go sam zażył?
    >> A zalezy jaki.
    >
    > Wymień ten, który wykluczasz, by klient sam zażył i uzasadnij, czemu
    > wykluczas. Bo może faktycznie taki jest, ale ja nie znam.

    Najprostszy to chyba "pigulka gwaltu", a tego sie raczej samemu nie
    zazywa.

    W dobie dopalaczy istotnie moze byc problem, ale dawniej katalog
    popularnych narkotykow byl raczej ograniczony.

    >>> Powiedzmy, że gdyby w trakcie przeszukania lokalu znaleziono w nim takie
    >>> narkotyki, to już byłaby silna poszlaka.
    >> No wlasnie - przeszukano lokal ?
    > Nie wiem. Jak podstawa do przeszukania?

    Np stwierdzenie narkotykow w organizmie i oswiadczenie delikwenta ze
    nie zazywal sam.

    >>>> No i mozna by kilku policjantow wyslac na tajne rozpoznanie, ale to
    >>>> pewnie za drogo by wyszlo :-)
    >>> Rozpoznanie czego? Przecież i bez rozpoznawania wiadomo, jak to działa.
    >>> Gość się "ślini" do nagiej panienki i nie uważa, co i ile razy naciska.
    >> A jak i im sie film urwie ?
    >
    > No to raczej i palec odetnie od mózgu. Widziałeś nieprzytomnego
    > pamiętajacego i wciskającego PIN?

    Ale bedzie dowod, ze im czegos do drinkow dodano, bo przeciez
    funkcjonariusz narkotykow nie bierze :-P

    >> Bo tu jednak naciskanie skomplikowane.
    >> I co najmniej trzeba mu podac jeden narkotyk - ale ten akurat jest
    >> legalny i klient sam zamowil.
    >> Czy wystarczy ... gosc musi byc na tyle przytomny, ze pin pamieta.
    >
    > Czyli kombinujesz w tym samym kierunku, co ja. I teraz ten nieprzytomny
    > ma pamiętać PIN bezpieczeństwa?

    Chcesz powiedziec, ze calkiem na trzezwo zatwierdzil 20 tys ?

    Roznie z tym alkoholem bywa, jest i taki stan, ze juz nie pamieta co
    sie dzialo, ale w miare sprawnie dziala.

    >>>> Zreszta po co to zwalczac - na biednego nie trafilo, a ile osob sie
    >>>> utrzymalo - wliczajac podatki :-)
    >>> Oni zbyt wiele zarabiają, by ryzykować kłopoty związane z
    >>> nieodprowadzaniem podatku.
    >> No, ktos tam traci pol miliona, a panstwo ma z tego 100 tys, wiec po
    >> co z tym walczyc :-)
    >
    > Weź taki hazard. Tam ludzie tracą całe majątki. Państwo z tym walczy.

    Bo nie zarabia. Tam gdzie zarabia - nie walczy :-)

    >>> Uwierzę prędzej w jakieś narkotyki, choć
    >>> prędzej po prostu wykorzystują głupotę klientów i tyle.
    >> Jedna panienka zgrabnie tanczy, a druga podsuwa terminal, moze klient
    >> nie zauwazy, ze tam 10 tys ?
    >
    > Jest to jeden z możliwych scenariuszy. Ale również dobrze może
    > powiedzieć, że minuta tańca kosztuje 1.000 zł. Ile pan sobie życzy. Gość
    > życzy 2 minuty, ale potem mu się podoba i pada pytanie, czy dopłaca.
    > Możliwych scenariuszy pewnie z tuzin.

    Moze, ale z reportazy wynika, ze to nie tak dziala.
    Moze klient kutwa, i nie da 1000 zl za minute, ale drinka za 200 zl
    sobie kupi.

    Ale 200 zl to nie zarobek, trzeba go naciagnac na drozsze.

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1