eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrawa autorskie (webcam) › Re: Prawa autorskie (webcam)
  • Data: 2006-12-15 00:49:17
    Temat: Re: Prawa autorskie (webcam)
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 14.12.2006 Henry (k) <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> napisał/a:
    > Dnia Thu, 14 Dec 2006 07:12:55 +0800, Marcin Debowski napisał(a):
    >
    >>> Nie - uważam że samo postawienie kamerki webowej skierowanej na rynek
    >>> miejski nie jest działaniem twórczym. I nawet jak wleci w kadr jakaś
    >>> wrona to osoba ustawiająca tę kamerę nie będzie miała praw autorskich
    >> No ja dla odmiany uważam, ze może to być jak najbardziej działanie twórcze
    >> ze wszystkimi tego konsekwencjami.
    > Ja nie uważam że "nigdy nie jest" - podkreślam tylko różnicę między

    No to o czym my tu dyskutujemy? Przecież ja w wyjściowym poście wyraźnie
    napisałem "może być" a nie "jest".

    > samym działaniem a zamysłem - czyli różnicę między postawieniem
    > a potem wykorzystywaniem. De facto jeśli Ty wystawisz kamerkę webową,
    > a ja sobie zrobię zrzut ekranu w "ciekawym momencie" to ja powinienem
    > mieć prawa autorskie, a Ty tylko możesz się conajwyżej upomnieć
    > o opłatę za "użyczenie" twojego sprzętu.

    O ciekawe na jakiej podstawie. Robisz zdjęcia aparatem cyfrowym z
    włączonym podglądem na tylnej ściance i ja za Twoimi plecami pstryknę Ci
    zdjęcie tej tylnej ścianki i powiadasz, że mam prawa autorskie do Twojego
    zdjęcia a Tobie nalezy się opłata za użyczenie? :)

    > Jestem fotoamatorem - i po prostu wiem że nie każde naciśniecie spustu

    To witam kolegę fotoamatora.

    > w określonym momencie jest twórcze. Ot choćby sfotografowanie polityka
    > gdy wychodzi z zebrania - gdzie tu twórczość skoro takie zdjęcie
    > zrobiłby sam aparat z fotokomórką.

    Fotografowanie osób publicznych rządzi się innymi prawami tak, że tym
    możemy się nie kłopotać :)

    A pies leży chyba pogrzebany w tym, że odbiór "artystyczny" danego dzieła,
    to czy jest ono twórcze czy nie, bynajmniej nie pokrywa się MZ z przyjętą
    praktyka prawną. Dla porządku dodam, ze nie jestem prawnikiem, ale czytam
    tę listę czy ogólnie interesuję się tematyką od dość długiego czasu i
    ośmielę się stwierdzić, że prawna definicja (chyba jednak lepiej
    powiedzieć praktyka, albo podejście) czy coś jest utworem w świetle PA
    jest znacznie szersza niż to co środowisko twórcze przyjmuje za utwór
    artystyczny. Wypstrykałem w swoim życiu pewnie pod 100k zdjęć, z czego
    może koło 300-400 ma w moim przekonaniu jakąś wartość artystyczną, ale
    zapewniam Cię, że jeśli bez mojej zgody opublikujesz któreś z tych
    pozostałych 90+k to w znakomitej większości przypadków skończy się to dla
    Ciebie wyrokiem skazującym i smrodem w papierach na 5 lat.

    Tego typu praktyka ma MZ spore uzasadnienie i zwyczajnie wynika z potrzeby
    bardziej skutecznej ochrony tego typu dóbr.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1