eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoObrona konieczna - zagajenie. › Re: Obrona konieczna - granice. Ex zagajenie
  • Data: 2017-10-16 12:59:10
    Temat: Re: Obrona konieczna - granice. Ex zagajenie
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2017-10-16 o 12:18, RadoslawF pisze:
    > W dniu 2017-10-16 o 11:21, Tomasz Kaczanowski pisze:
    >
    >>>>>>>>> To choć jakieś poszlaki wskaż, które by wskazywały na to, że Poseł
    >>>>>>>>> miał zamiar kogokolwiek zabić, albo choćby się na to godził.
    >>>>>>>> Czysto teoretycznie ;-) - szukacie poszlak na zabójstwo z
    >>>>>>>> premedytacja czy tylko na to, ze to nie koniecznie była obrona
    >>>>>>>> konieczna?
    >>>>>>> Szukamy wszystkiego.
    >>>>>> Znaleźliscie coś?
    >>>>> Argumenty na to że była to obrona konieczna.
    >>>>> Leżały na miejscu popełnienia czynu to pewnie było od niego.
    >>>>
    >>>> Zupełnie nie rozumiem, czemu uparliście się na forsowanie bezsensownej
    >>>> teorii, ze miało tam miejsce zabójstwo, a nie miała obrona
    >>>> konieczna. Ja
    >>>> po prostu zwracam uwagę na fakt, że dziennikarze nie mają żadnych
    >>>> dowodów, a co więcej wiele wskazuje na to, że nawet nie podjęli próby
    >>>> ustalenia, jaki tam był przebieg wypadków.
    >>>
    >>> A dlaczego ty uparłeś się na forsowanie bezsensownej teorii że to była
    >>> obrona konieczna?
    >>
    >> Przecież on tego nie forsuje, tylko pisze, że to jedyne co można ustalić.
    >
    > Forsuje tezę że nie mając dowodów nie aresztują podejrzanych na
    > podstawie poszlak.
    > Forsuje tezę że Pan Poseł chciał zatrzymać atakując zabitego i pomija
    > że go szukał a po zdarzeniu w autobusie miał wyraźny motyw do swojego
    > czynu.

    Ale co to ma do rzeczy? Jeśli było to uznane "w obronie własnej", to
    znaczy, że raczej atak musiał nastąpić ze strony zabitego. Dziennikarz
    niestety przedstawia niepełny obraz, na co zwraca uwagę Robert, bo
    inaczej raczej musiałyby być inne rzeczy badane.


    >>> To że dziennikarze nie mają dowodu nie dziwi, od zbierania dowodów
    >>> byli ci którzy forsują teorie że to obrona konieczna.
    >>>
    >>>> Samo zdarzenie pewnie ktoś w tym autobusie widział. Co najmniej
    >>>> kierowca
    >>>> był do ustalenia. Skoro tak strasznie zależało im na wyjaśnieniu
    >>>> sprawy,
    >>>> to spokojnie można było pojeździć tym autobusem o tej samej mniej
    >>>> więcej
    >>>> porze, a zapewne by się kilku naocznych świadków znalazło - skoro już
    >>>> nie wierzą w ustalenia Policji, która pewnie próbowała to ustalić.
    >>>
    >>> I w jaki sposób miało by to udowodnić jak naprawdę doszło do śmierci
    >>> ofiary?
    >>
    >> Czytasz siebie i to na co odpowiadasz? Słowo klucz tutaj to "Świadkowie"
    >
    > A ty czytasz to co cytujesz?
    > Do śmierci nie doszło w autobusie przy tak ważnych dla ciebie "świadkach".
    > Więc co oni wniosą do tematu zabójstwo czy obrona konieczna?

    to że widzieli zajście i mogą mieć cokolwiek do powiedzenia i być może
    mieli, na razie mamy tylko informacje z prasy, że nie było świadków...
    Może i słusznie wszczyna się zamieszanie, ale jeśli tak, to wypadałoby
    właśnie mieć więcej informacji, a nie same domniemania własne dziennikarza.


    > >>> Zamiast tego w artykułach na chybił / trafił rzucane są oskarżenia. Bo
    >>>> może zabił. Może szukał. Tylko nic na pewno. Niestety to jest normą
    >>>> obecnego dziennikarstwa. Nie znam okoliczności tamtego zdarzenia, a
    >>>> przeczytałem o nim dopiero tutaj, ale mam dostęp do opisywanych z
    >>>> mojego
    >>>> rejonu zdarzeń, które znam ze szczegółami i uwierzcie, ze jeszcze mi
    >>>> się
    >>>> chyba nie zdarzyło, by napisali tak, jak faktycznie było, jeśli tylko
    >>>> nie pasuje im to do sensacji. Potem nawet nie można ustalić, kto im
    >>>> niby
    >>>> takich głupot naopowiadał, bo oni się powołują na "tajemniczych
    >>>> informatorów".
    >>>
    >>> Czyli dziennikarze mają szukać dowodów i ustalać jak było naprawdę
    >>> a umundurowane nieroby mają tylko czekać do wcześniejszej emerytury.
    >>> I broń boże napisać w artykule coś co się "waadzy już nie ludowej"
    >>> nie spodoba.
    >>
    >> To chyba już zupełnie a'propos konia, przecież chodzi o to, by
    >> dokładali jakiejkolwiek sumienności, jeśli chcą coś opisać. Ale fakty
    >> sa takie, że rzeczywiście szukają sensacji, albo opierają się na
    >> materiałach jednej strony - oczywiście nie wszyscy, ale to jest
    >> najczęstsze podejście, co niejednokrotnie zdarzyło mi się obserwować.
    >> Chodzi o to, by zrobić coś szybko oraz by było przyciągające. Jakieś
    >> źródło jest, a że potem okazuje się niewiarygodne, a co tam...
    >
    > Skoro policja informacji nie udziela to używają takich źródeł jakie znajdą.

    Ale w ten sposób kazdego mógłbym oskarżyć o wszystko, bo policja nie
    udzieliła mi informacji, czy przypadkiem, jakaś sprawa się w wymyślonym
    przeze mnie zdarzeniu się nie toczy. Wiesz. Jak już robią z czegos
    aferę, to wypadałoby niezależnie od wszystkiego zadbać o jakieś
    dodatkowe informacje z jakiś dodatkowych źródeł.

    --
    http://zrzeda.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1