eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPolicja z Belgii pomaga w Luxemburgu › Re: Kviat: państwa narodowe to już przeżytek
  • Data: 2021-10-27 00:45:29
    Temat: Re: Kviat: państwa narodowe to już przeżytek
    Od: Animka <a...@t...ja.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2021-10-26 o 02:52, Marcin Debowski pisze:
    > On 2021-10-25, Kviat <k...@n...dla.spamu.pl> wrote:
    >> W dniu 25.10.2021 o 01:51, Marcin Debowski pisze:
    >>>
    >>> W tym cytacie chodzi MZ bardziej o tego żałosnego durnia a nie o dumę
    >>> narodową. Pospolitość dobra nie oznacza jego bezwartościowości. Zobacz,
    >>> że nawet Schopenhauer nie twierdzi, że jest to coś bezwartościowego.
    >>> A podstaw sobie zamiast tej dumy empatię.
    >>
    >> "Najmniej wartościowym natomiast rodzajem dumy jest duma narodowa"
    >>
    >> Zwróć proszę uwagę na słowo: najmniej.
    >
    > Zwróciłem, ale jedyne co z tego można wywnioskowac, to to, że jest to
    > wartość pozytywna, bo nie mamy punktu odniesienia.
    >
    >>> Równie pospolita, także wiele
    >>> osób realizuje się poswięcając się dla innych i pewnie za dużo
    >>> dodatkowych unikatowych przymiotów nie posiadają. A ilu było wybitnych
    >>> indywidualistów, którzy dumni byli z narodowej przynalezności.
    >>> Więc to MZ nie o to chodzi, a bardziej żeby nie robić z jakieś cechy
    >>> wyłącznej i dominującej wartości.
    >>
    >> I ja właśnie też tak tę myśl interpretuję.
    >> To co się dzieje obecnie (i co znamy z historii) z tzw. "dumą narodową"
    >> to skrajna patologia. Idea postawienia tej "dumy" na najniższym szczeblu
    >> w hierarchii nie wzięła się znikąd.
    >
    > Problem jest taki, że tych, którzy to widzą nie trzeba przekonywac, a
    > ci, których problem dotyczy przekonać się nie dadzą, bo stoją za tym w
    > końcu ich kompleksy. Ale to, że ktoś te kompleksy wykorzystuje dając
    > takim osobom substytut poczucia własnej wartości nie oznacza, że dana
    > rzecz jest czymś z gruntu złym. BMW to nie takie złe pojazdy :)
    >
    >>> Zresztą, dla wielu, jak AF zauważył, jest to bardziej kwestia pewnej
    >>> przynalezności czy solidarności społecznej, czy też idąc nieco dalej,
    >>> lojalności i odpowiedzialności za coś wypracowanego przez naszych
    >>> rodziców, czy dalszych przodków.
    >>
    >> Tego nie neguję.
    >> Wręcz twierdzę, że na różnych etapach rozwoju społecznego potrzebne były
    >> różne rozwiązania umożliwiające/ułatwiające przeżycie. Takie jak
    >> religia, czy właśnie pojęcie narodu.
    >> Poczucie przynależności narodowej to całkiem młody koncept, miał swoje
    >> pięć minut (a skoro miał, to znaczy, że był konieczny :)) i te pięć
    >> minut właśnie przechodzi do historii.
    >
    > To co byś zaoferował zamiast tej dumy narodowej? Mówię, o tych osobach,
    > dla których jest to jakaś odskocznia? Jest patologiczna grupa nazioli,
    > którzy bryndzlują się narodowymi hasłami, ale jest też grupa ludzi,
    > którym poczucie solidarności narodowej popycha w kierunku bycia lepszym,
    > promocji Polski, pokazania, że jesteśmy partnerami... to jest też w
    > sporym stopniu napędzane i dumą i pierwotnie też kompleksami.
    >
    >>> Obiektywnie państwa narodowe są pewnie
    >>> przeżytkiem, ale czy to nie jest wyłącznie taka figura retoryczna?
    >>
    >> Nie wiem co masz na myśli, ale pislamiści i w szczególności wszelkiej
    >> maści religijne prawactwo są mistrzami w zmienianiu (czy wręcz
    >> odwracaniu) znaczenia pojęć.
    >> Walkę o prawa człowieka nazywają faszyzmem, rozwalanie własnego kraju i
    >> marginalizowanie go na arenie międzynarodowej nazywają patriotyzmem...
    >> itd. Tego typu "figury retoryczne" podważają sens jakiejkolwiek
    >> merytorycznej dyskusji z takimi ludźmi.
    >
    > To jest oczywista manipulacja dla swoich materialnych lub chorobliwych
    > celów.
    > Co mam na myśli, że zawsze będa jakies mniejsze lub większe ojczyzny.
    >
    >>> Państwo to tylko tak struktura hierachizacji społecznej, ale poniżej są
    >>> przeciez najczęściej inne grupy i np. taka EU zdaje się jest dumna z
    >>> różnorodności, które te grupy społeczne wprowadzają.
    >>
    >> Problem w tym, że ta cała "duma narodowa" zabrania bycia różnorodnym.
    >> A duma z różnorodności nie zabrania mieć równocześnie dumy narodowej
    >> (skoro już ktoś musi ją mieć). I tego właśnie oni pojąć nie potrafią -
    >> oprócz tej całej "dumy narodowej" nie mają nic, nawet własny rozum
    >> zastąpili "dumą narodową".
    >
    > Nie duma narodowa jest tu problem a brak alternatywy. Wykluczenie
    > pewnych grup społecznych. Peło i podobni, nie tylko w końcu w Polsce,
    > skoncentrowali się na klasie średniej ignorując, że istnieje całą kupa
    > ludzi, którzy się w tej całej liberalnej rzeczywistości nie znajdują.
    > Trudno się dziwić, że pojawiły w końcu hieny, które postanowiły na tych
    > nierównościach pożerować.

    Zastanawiam sie dlaczego pani o nazwisku Moskwa jest tak bardzo pożądana
    w Rządzie po współpracy z biznesmenem Obajtkiem,


    --
    animka

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1