"Rafał "RnR" Strużyk" wrote:
> poza tym w tej sprawie mnie osobiscie denerwuje co innego - mentalnosc
> polskich mediow do gonienia sensacji i "wybielania" - teraz mamy
> Filipka i Marcinka - biedne ofiary pobicia przez zlych policjantow -

Trudno, żeby media krzyczały, że im się należało - pił wódkę, zachowywał się
głośno, nie żyje, więc ma za swoje.

> "pewnie bylych zomowcow!" (krzyknie babcia pod sklepem) - ale
> jednoczesnie prawie nikt nie mowi o tym, ze to Ci biedni chlopcy
> swoimi pijanskimi wrzaskami spowodowali, ze sasiedzi zadzwonili po
> policje

Świętowali zdanie egzaminu. Każdemu może się zdarzyć, że przeholuje. Tak
było w tym wypadku, popili trochę, pewnie zachowywali się za głośno. Powinni
zostac upomnieni.

> (do tego potrzeba naprawde wiele!)

Uwierz mi. Wcale nie potrzeba wiele. Wszystko zależy od sąsiadów - są tacy,
którym przeszkadza, że ktoś głośniej kaszlnie i już dzwonia po policję.

> i to Oni zaczeli z
> policjantami burde

Pewnie było tak, że policjanci przyjechali, wylegitymowali się, poprosili
grzecznie o ciszę, a podli studenci rzucili się na nich z koktajlami
mołotowa?

> - przedstawia sie ich jak niepelnioletnich chlopcow
> pobitych na pikniku a prawda jest taka, ze policjanci interweniowali w
> nocy w jakims blokowisku uciszajac kilku pijanych mezczyzn (studenci
> to raczej nie chlopcy) a ci ich zaatakowali - coz - nie powinno sie
> bylo stac to co sie stalo ale na litosc... nic nie jest czarno-biale,
> wypadki sie zdarzaja a skutki napasci na policjantow nie moga byc
> zadne - tym wiedziec powinien kazdy - nawet po kilku glebszych.

Zgadzam się. Pytanie jak to wyglądało w rzeczywistości. Czy oni faktycznie
zaatakowali policjantów, jak wyglądał rzekomy atak, a może tylko usiłowali
nie dać się aresztować. Na pewno postąpili źle, ale policja ma obowiązek
stosować środki przymusu adekwatne do sytuacji. W tym przypadku tego nie
było, o czym świadczy choćby wyrok sądu. Ślady na ciele brata zmarłego
również dowodzą, że policjanci nie ograniczyli się do obezwładnienia
zatrzymanych.

spider