https://www.sport.pl/inne/7,102005,27730313,walus-w-
bardzo-ciezkim-stanie-prokuratura-wziela-sie-za-spra
we.html

Dla nieklikających - dowiedziałem się, że jest taki "sport" gdzie
nastawiają łeb i zbierają lepę na ryj i kto pierwszy odpadnie na podłogę
ten przegrywa. Jeden z "zawodników" w wyniku takiej gali wylądował na
ojomie z rokowaniami kiepskimi - prawdopodobnie maks na co można liczyć
to warzywo, a i to optymistycznie. Organizatorzy "gali" ogarnęli
sytuację - "zawodnikowi" udzielono pomocy poprzez zniesienie go ze sceny
i zabezpieczono profesjonalną pomoc poprzez wezwanie karetki.

Dobra - prokuratura zajmie się - co obstawiacie?

- spowodowanie ciężkego uszczerbku (no chyba nie nieumyślne, skoro
zabawa polega na takim pierodlnięciu, żeby przeciwnik padł),
- (potencjalnie) nieumyślne spowodowanie śmierci,
- przekroczenie uprawnień;)
- delirium excitium?

Co dla organizatorów? W zasadzie jakie warunki muszą być spełnione, żeby
bójka była sportem a nie przestępstwem? Federacja wystarczy? Bo w sumie
skoro można sobie zorganizować legalninie? galę, polegająca na
przyjmowaniu z lepy na ryj, to czemu nie deską? Albo po prostu jak w
netfixie? ;)

--
Shrek