eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › zajebali mi motór
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 266

  • 81. Data: 2023-08-14 13:29:03
    Temat: Re: zajebali mi motór
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 14.08.2023 o 12:22, J.F pisze:
    > A moze wystarczyło sie spytac "jakiego aniołka", zamiast drążyc
    > sprawę UB? UB zlikwidowano dawno temu, ale SB-cy są wśród was ? A
    > teraz to chyba jakies nowe pokolenie, pewnie dzieci ...
    I kradną aniołki z nagrobków? Wy się później dziwicie, że nikt poważnie
    Tych Waszych zawiadomień ne traktuje i najpierw koncentruje się
    działania wokół uprawdopodobnieni, że w ogóle miały miejsce?
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 82. Data: 2023-08-14 13:33:06
    Temat: Re: zajebali mi motór
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 14.08.2023 o 13:27, Robert Tomasik pisze:

    > Jednostka pracuje całodobowo, więc zakończenie zmiany przez jednego
    > policjanta na pewno nie jest powodem do tego, że nikt na miejsce nie
    > pojechał. Może wygłaszałeś swoje mądrości i uznali, ze bezpieczniej
    > będzie samemu jechać, a Ty posiedź na ławeczce w jednostce, byś
    > przypadkowo tam nie wrócił. Ale to mój domysł.>

    Jasne - telepatycznie;) A co konkretnie miałoby do takiego wniosku
    doprowadzić? No i musieliby nieoznakowanym przyjechać dość niepostrzeżenie;)

    >> Zakład że nie przyjdą? Bo jeszcze łatwiej nie sprawdzić.
    >
    > Może.

    To jak zakład?

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 83. Data: 2023-08-14 13:37:34
    Temat: Re: zajebali mi motór
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 14.08.2023 o 12:27, Shrek pisze:

    >>> No dokładnie - więc po co się skupiać na tym zamiast na nagraniu i
    >>> świadku?
    >> Bo zbiera się wszelkie możliwe informacje.
    > To by wypadało nagranie przejrzeć.

    Niekoniecznie. Skoro przyniosłeś nagranie ze sprawcami, to ktoś założył
    - być może wadliwie - że jesteś normalny i przejrzałeś to nagranie.
    >
    >> Bo ona nie wiedziała, z kim ma do czynienia. Informacja była
    >> przeznaczona dla normalnych ludzi, którzy jak będą potrzebowali
    >> zadzwonić do jednostki policji, to sobie wezmą numer z internetu i nie
    >> będą się zastanawiali, do której kabiny kabel ten wiedzie. Skoro go
    >> podano publicznie, to logicznym większości się wydaje, by dzwonić na
    >> ten numer.
    > To dlaczego powiedziała źle?

    A nie prosiłeś o numer do kulsonów?
    >
    >> Dzielnicowi mają telefony komórkowe i wyszukuje się je przez tę samą
    >> aplikację. A Ty i tak rozważasz realnie dzwonienie za nim do Żabki.
    > Mój akurat nie odbiera.

    Może ma Cię wpisanego. A już poważnie, to dzielnicowy pracuje pracuje w
    miesiącu 186 godzin, zaś miesiąc ma ~700 godzin, więc tak na okrągło
    masz ~25 % szansy, że trafisz, jak pracuje. A są jeszcze urlopy,
    chorobowe, szkolenia. To był jeden z argumentów, żeby dzielnicowym tych
    telefonów nie dawać, ale przeważyła opinia, że ładnie będzie wyglądało,
    jak ludzie będą mieli telefon do dzielnicowego. Są tacy, co odbierają
    zawsze. Ale nie możesz nakazać dzielnicowemu, by w prywatnym czasie te
    numery odbierał.

    >> Nie to, by miało to znaczenie dla sprawy, ale chciałbym pojąć meandry
    >> Twych myśli. Czemu uważasz, ze zawodowcy podjeżdżają od strony
    >> zamkniętego końca ulicy, a amatorzy od strony otwartego?
    > Dlatego że to wymaga myślenia. Chlorów spod monopola o to nie podejrzewam.

    No widzisz. A to oni Tobie ukradli motocykl, a nie Ty im.
    >
    >> Albowiem, jak ich poinformowałeś, że motocykla i sprawców już nie ma,
    >> to ten przyjazd na miejsce miał ograniczony sens.
    > To po co na początku chcieli, ale potem zrezygnowali bo wszyscy poszli
    > do domu?

    Też się zastanawiam, coś tam im powiedział, ze uznali, ze nie warto
    jechać. Ale nie wiem tego.
    >
    >> przedmiotu interwencji nic nie zrobi poza notatką, zaś kryminalni nie
    >> jadą, bo już była Policja.
    > Przecież i tak nie przyjechali.
    >
    Może byli w międzyczasie.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 84. Data: 2023-08-14 13:39:38
    Temat: Re: zajebali mi motór
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 14.08.2023 o 13:33, Shrek pisze:

    >> Jednostka pracuje całodobowo, więc zakończenie zmiany przez jednego
    >> policjanta na pewno nie jest powodem do tego, że nikt na miejsce nie
    >> pojechał. Może wygłaszałeś swoje mądrości i uznali, ze bezpieczniej
    >> będzie samemu jechać, a Ty posiedź na ławeczce w jednostce, byś
    >> przypadkowo tam nie wrócił. Ale to mój domysł.>
    > Jasne - telepatycznie;) A co konkretnie miałoby do takiego wniosku
    > doprowadzić? No i musieliby nieoznakowanym przyjechać dość
    > niepostrzeżenie;)

    Uważasz to za niemożliwe? Podjechali. Rzucili okiem, czy nic nie leży.
    Rzucili okiem, gdzie są kamery. Pojechali. Mieli sztandar wywiesić?
    >
    >>> Zakład że nie przyjdą? Bo jeszcze łatwiej nie sprawdzić.
    >> Może.
    > To jak zakład?

    Już Ci kiedyś pisałem, ze są pewne warunki, by się z kimś zakładać.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 85. Data: 2023-08-14 13:45:29
    Temat: Re: zajebali mi motór
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 14.08.2023 o 12:29, J.F pisze:

    >> Tylko na ulicy w mieście, to znalezienie tam dowodu niewiele
    >> zmienia, a i średni dowód stanowi, chyba, że na monitoringu widać,
    >> jak sprawcy portfel wypada.
    > Niewiele stanowi, ale mozna sprawdzic czy i kiedy zgłosił zgubienie,
    > pojechac oddac, przy okazji patrząc, czy gdzies motor nie stoi :-P

    Wiele można, jak się chce.

    >> Faktycznie. Już się pogubiłem w tych wątkach. Ale skoro poszedł sam
    >> na Policję, to skąd jego żal, ze wcześniej nie przyjechali?
    > Mowili, ze przyjadą, a nie przyjechali. Juz po zgłoszeniu.

    Może byli, tylko chcieli uniknąć kontaktu z nim. Popatrz, co On tu
    wypisuje. Jak takie same mądrości tam wygłaszał, to policjanci
    niespecjalnie byli zainteresowani w kontakcie z nim. Przyjechali,
    zrobili, to co do nich należy i pojechali.

    >> Można, ale w niedzielę po południu to głupi pomysł. W większości
    >> wypadków dostęp do historii nagrań ma uprawniona osoba, której w
    >> niedzielę bym nie oczekiwał.
    > Jak juz jest jakis ochroniarz, to pewnie cały czas. Mozna
    > przynajmniej ustalic tę odpowiedzialną osobę.

    No właśnie w wypadku ochroniarzy często ich zadaniem jest reagowanie na
    bieżąco na zdarzenia, a nie przeglądanie nagrań wstecz. Nagrania bywają
    zapisywane na zdalnych serwerach, do których dostęp mają zupełnie inne
    osoby.
    >
    > A jak prywatna kamera, to w poniedzialek rano osoba bedzie w pracy
    > ...

    Nie wiem, jak tam. U nas dzielnicowi zbierają dane o tych kamerach i są
    takie tabelki. Zawsze można zadzwonić, albo email napisać. nikt nie
    biega bez żadnego powodu.
    >
    >> O wiele łatwiej przyjść, jak osoby te są. Wówczas paczysz na
    >> poprzedni monitoring o której gość zszedł z kadru, a na kolejnym
    >> szukasz w tym momencie z poprawką na różnice w czasie ustawienia
    >> monitoringu. Zabezpieczasz ten fragmencik interesujący i idziesz
    >> dalej.
    > No to czekamy na informacje, czy dziś ktos przyszedł popatrzec.
    > No chyba, ze nie ma po co - przeciez Shrek wszystko przyniósl ...

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 86. Data: 2023-08-14 13:45:29
    Temat: Re: zajebali mi motór
    Od: ąćęłńóśźż <c...@b...pl>

    Daj linkę z fotką tego.


    -----
    > charakterystyczny vw transporter T4 z naklejonym


  • 87. Data: 2023-08-14 13:50:19
    Temat: Re: zajebali mi motór
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 14.08.2023 o 13:37, Robert Tomasik pisze:

    >>> Bo zbiera się wszelkie możliwe informacje.
    >> To by wypadało nagranie przejrzeć.

    > Niekoniecznie. Skoro przyniosłeś nagranie ze sprawcami, to ktoś założył
    > - być może wadliwie - że jesteś normalny i przejrzałeś to nagranie.

    Może jednak skoro pytali o rzeczy nieistotne to warto przejrzeć i
    zobaczyć czy nie brakuje czegoś istotnego, o co można dopytać?
    >> To dlaczego powiedziała źle?
    >
    > A nie prosiłeś o numer do kulsonów?

    Nie - powiedziała, że jak ich zauważe to żeby nic nie robić tylko
    zadzownić do nich. Więc zapytałem do których onych - 112, dyżurny czy
    prewencja - powiedziała że raczej na prewencje. A ty zakładasz moją złą
    wolę, że chcę dodzwonić się bóg wie gdzie. Skoro się zapytałem a
    odpowiedź jest rzekomo prosta, to czemu udzielono twoim daniem
    nieprawidłowej?

    >>> Dzielnicowi mają telefony komórkowe i wyszukuje się je przez tę samą
    >>> aplikację. A Ty i tak rozważasz realnie dzwonienie za nim do Żabki.
    >> Mój akurat nie odbiera.
    >
    > Może ma Cię wpisanego.

    NIewykluczone. Dzwonię często w sprawie sąsiada schizofrenikam jak mu
    się pogorszy i drze agresywne teksty.

    > A już poważnie, to dzielnicowy pracuje pracuje w
    > miesiącu 186 godzin, zaś miesiąc ma ~700 godzin, więc tak na okrągło
    > masz ~25 % szansy, że trafisz, jak pracuje.

    To wypadałoby oddzwonić? No więc już wiadomo że nie do dzielnicowego. Do
    dyżyrnego też mówi że raczej nie. Na 112? Mówiła że do jednak do
    prewencji, czyli do dzielnicowych;) Spychologia stosowana.

    >>> Nie to, by miało to znaczenie dla sprawy, ale chciałbym pojąć meandry
    >>> Twych myśli. Czemu uważasz, ze zawodowcy podjeżdżają od strony
    >>> zamkniętego końca ulicy, a amatorzy od strony otwartego?
    >> Dlatego że to wymaga myślenia. Chlorów spod monopola o to nie
    >> podejrzewam.
    >
    > No widzisz. A to oni Tobie ukradli motocykl, a nie Ty im.

    Niesamowity pokaz inteligencji - zajebać motocykl i nagrać się wraz z
    numerami;) Jak zwandalizuję przystanek to idąć twoją drogą IQ mi przybędzie?

    > Też się zastanawiam, coś tam im powiedział, ze uznali, ze nie warto
    > jechać. Ale nie wiem tego.

    Powiedziałem to co napisałem. tu są nagrania, typy to typowe znane w
    okolicy żule z murka, adres do świadka taki i taki. Na miejsce
    dojechałem rowerem a na komendę samochodem. Wcześniej byłem na biwaku,
    moto ubezpieczony, okazałem dowód rejestracyjny, powiedziałem gdzie
    kupiłem i kiedy bo pytali, ilość kluczyków, historia serwisu, przebieg.
    Tyle. Rzeczowo i precyzyjnie, choć czasochłonnie. A czego się
    spodziewałeś?;)

    >>> przedmiotu interwencji nic nie zrobi poza notatką, zaś kryminalni nie
    >>> jadą, bo już była Policja.
    >> Przecież i tak nie przyjechali.
    >>
    > Może byli w międzyczasie.

    To by raczej odpowiedzieli że byli w międzyczasie, a nie że teraz to nie
    ma już komu - prawda?


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 88. Data: 2023-08-14 13:51:45
    Temat: Re: zajebali mi motór
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 14.08.2023 o 13:39, Robert Tomasik pisze:

    > Uważasz to za niemożliwe? Podjechali. Rzucili okiem, czy nic nie leży.
    > Rzucili okiem, gdzie są kamery. Pojechali.

    Biorąc pod uwagę że ochroniarz się w to miejsce na kamerze teraz już
    gapił co tam się podejrzanego dzieje to tak - jest to raczej nierealne.

    > Już Ci kiedyś pisałem, ze są pewne warunki, by się z kimś zakładać.

    Przecież nie zakładamy się o rzeczy materialne:P

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 89. Data: 2023-08-14 13:52:17
    Temat: Re: zajebali mi motór
    Od: ąćęłńóśźż <c...@b...pl>

    Przecież polucja zgubi ten monitoring, połamie płytę, zniknie z akt, a i tak nigdy
    się nie dało odczytać bo nagranie (sesja) nie
    było zamknięte a przecież polucjant po "zabezpieczeniu" nie sprawdza czy cokolwiek
    się nagrało, no chyba że po okresie retencji to
    tak mają formułkę na to.


    -----
    > Jeśli monitoring czytelny, to


  • 90. Data: 2023-08-14 13:53:27
    Temat: Re: zajebali mi motór
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 14.08.2023 o 13:45, Robert Tomasik pisze:

    >> Niewiele stanowi, ale mozna sprawdzic czy i kiedy zgłosił zgubienie,
    >> pojechac oddac, przy okazji patrząc, czy gdzies motor nie stoi :-P
    >
    > Wiele można, jak się chce.

    I tu jest pies pogrzebany.

    > Może byli, tylko chcieli uniknąć kontaktu z nim. Popatrz, co On tu
    > wypisuje. Jak takie same mądrości tam wygłaszał, to policjanci
    > niespecjalnie byli zainteresowani w kontakcie z nim. Przyjechali,
    > zrobili, to co do nich należy i pojechali.

    Powiedziałem co napisałem. Nie dorabiaj teorii do prostyuch faktów.

    > No właśnie w wypadku ochroniarzy często ich zadaniem jest reagowanie na
    > bieżąco na zdarzenia, a nie przeglądanie nagrań wstecz. Nagrania bywają
    > zapisywane na zdalnych serwerach, do których dostęp mają zupełnie inne
    > osoby.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 20 ... 27


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1