eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Zameldowanie, a prawo.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 30

  • 1. Data: 2005-05-31 15:10:08
    Temat: Re: Zameldowanie, a prawo.
    Od: "PAweł" <p...@w...uzyjskrotu.pl>

    Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki wrote:
    (...)
    >>
    >> Co za herezja!! Obowiązku meldunkowego nie ma w Polsce już od 91
    >> roku! Wymyślił sobie ustawy hehe co nakładają obowiązek meldunkowy.
    >> O dowodach? O ewidencji ludności? Hehe, a czemu nie o mydle?
    >>
    >> Podaj mi podstawe prawną, która nakazuje meldować się. Masz pewnie
    >> rosyjską.
    >
    > Pobierz ze stron Sejmu ustawę o ewidencji ludności i dowodach
    > osobistych http://42.pl/url/cvU, przeczytaj art. 10 ust. 1, potem
    > pobierz ze stron Sejmu Kodeks Wykroczeń, przeczytaj art. 147 § 1 i
    > napisz przeprosiny :->.

    Oczywiście, ze obowiązek istnieje,- wczoraj byłem swiadkiem, jak policja w
    moim mieszkaniu (patrz wątek:
    http://forumprawne.org/viewtopic.php?t=6500&sid=0f59
    4ef0a443ed7844d343fe11428c55

    nakładała mandaty karne i wnioski do Sadu Grodzkiego na przebywajace tam bez
    meldunku osoby.

    Skądinąd w kontekście przywołanego wyżej art.193 KK to w związku z moją
    sytuacją (wynająłem 1 pokój w mieszkaniu, a lokatorka, mimo, ze umowa jej
    tego explicite zabraniała wprowadziła do pozostałych pomieszczeń swoje meble
    oraz męża i matkę, a także inne, rożne osoby i prowadzi tam hodowlę psów (7
    szt) oraz melinę- skargi spółdzielni, policja, sasiedzi itp.

    Czy mam zawiadamiać prokuratora + np. załozyc do nieprawnie zajętych
    pomieszczeń drzwi z zamkiem i zachowac jej mebli i sprzęty tam stojące za
    długi ( bo nic nie płacą)jako zastaw, lub tez wyrzucic do jej (zresztą
    równiez bezprawnie zajętego, bo umowa najmu skutecznie wypowiedziana)
    pokoju.
    Lokatorka straszy przy moich wizytach (równiez w towarzystwie policji)
    sądem, naruszeniem miru, najściami, organizuje swiadków, ze zajęli i
    mieszkają tam długo (faktycznie trwa to juz kilka miesiecy) itp. Twierdzi,
    że się nie ruszy.
    A liczniki bija w tempie np. ponad 1000 zł za prad, a zakład energetyczny,
    mimo regulaminu i moich wezwan ich nie odcina, bo wiedzą, ze i tak ze mnie
    to ściągną;(.


    --
    w adresie użyj zamiast pełnej nazwy "wirtualnapolska" jej skrót, tj.
    "wp" Pozdr.
    P
    "Gdyby tu było ciemno, zobaczylibyście nad moją głową aureolę. Jestem
    czysta jak łza!" -wypowiedź J. Kwasniewskiej w Jaszczurach- Kraków


  • 2. Data: 2005-05-31 19:20:42
    Temat: Zameldowanie, a prawo.
    Od: NukeR <n...@p...gazeta.pl>

    Witam.
    Chcialbym sie dowiedziec jak to jest z obowiazkiem zameldowania.
    Sprawa wyglada nastepujaco: Jestem wlascicielem dwoch mieszkan w bloku ale
    w jednym z nich mieszkam ja, a w drugim syn. Czy musze go meldowac, czy
    jezeli posiada rodzine czy musze meldowac i ich?
    Dodam ze nikt nie prowadzi zadnej formy ani dzialalnosci gospodarczej.

    --
    pozd. -=NukeR=-
    gg: 1367917 irc: #pinkfloyd.pl
    There is no dark side of the moon really. Matter of fact it's all dark.
    ==Eclipse==


  • 3. Data: 2005-05-31 21:27:24
    Temat: Re: Zameldowanie, a prawo.
    Od: Mithos <m...@o...No.More.Spam.polska>

    Użytkownik NukeR napisał:

    > Chcialbym sie dowiedziec jak to jest z obowiazkiem zameldowania.
    > Sprawa wyglada nastepujaco: Jestem wlascicielem dwoch mieszkan w bloku
    > ale w jednym z nich mieszkam ja, a w drugim syn. Czy musze go meldowac,
    > czy jezeli posiada rodzine czy musze meldowac i ich?

    Zgodnie z prawem, jesli tam przebywaja (zamieszkuja) to powinni sie tam
    zaledowac, na podstawie przyslugujacego im tytulu prawnego do mieszkania.

    Zgodnie z praktyka : przepisy medlunkowe to fikcja i mozna ich
    skutecznie nieprzestrzegac, bez ponoszenia konsekwencji prawnych (jezeli
    ktos nie jest zameldowany nigdzie to co prawda nie bedzie mogl glosowac
    w wyborach i kilka innych niedogodnosci moze go spotkac ale to inna
    kwestia).


    > Dodam ze nikt nie prowadzi zadnej formy ani dzialalnosci gospodarczej.

    Nie ma to znaczenia.


    --
    pozdrawiam
    Mithos


  • 4. Data: 2005-05-31 21:36:34
    Temat: Re: Zameldowanie, a prawo.
    Od: NukeR <n...@p...gazeta.pl>

    Dnia Tue, 31 May 2005 23:27:24 +0200, Mithos
    <m...@o...No.More.Spam.polska> napisał:

    > Użytkownik NukeR napisał:
    > Zgodnie z prawem, jesli tam przebywaja (zamieszkuja) to powinni sie tam
    > zaledowac, na podstawie przyslugujacego im tytulu prawnego do mieszkania.
    >
    > Zgodnie z praktyka : przepisy medlunkowe to fikcja i mozna ich
    > skutecznie nieprzestrzegac, bez ponoszenia konsekwencji prawnych (jezeli
    > ktos nie jest zameldowany nigdzie to co prawda nie bedzie mogl glosowac
    > w wyborach i kilka innych niedogodnosci moze go spotkac ale to inna
    > kwestia).
    >
    >
    >> Dodam ze nikt nie prowadzi zadnej formy ani dzialalnosci gospodarczej.
    >
    > Nie ma to znaczenia.

    Dzieki za szybka odpowiedz dokladnie o to mi chodzilo :-)


    --
    pozd. -=NukeR=-
    gg: 1367917 irc: #pinkfloyd.pl
    There is no dark side of the moon really. Matter of fact it's all dark.
    ==Eclipse==


  • 5. Data: 2005-05-31 21:42:29
    Temat: Re: Zameldowanie, a prawo.
    Od: Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki <p...@p...name>

    Dnia 31/05/2005 21:20, NukeR wrote :
    > Witam.
    > Chcialbym sie dowiedziec jak to jest z obowiazkiem zameldowania.
    > Sprawa wyglada nastepujaco: Jestem wlascicielem dwoch mieszkan w bloku
    > ale w jednym z nich mieszkam ja, a w drugim syn. Czy musze go meldowac,
    > czy jezeli posiada rodzine czy musze meldowac i ich?
    > Dodam ze nikt nie prowadzi zadnej formy ani dzialalnosci gospodarczej.

    Oczywiście, że musisz. Tak nakazuje ustawa o ewidencji ludności i
    dowodach osobistych. Zameldowanie nie powoduje jednak żadnych większych
    utrudnień -- w szczególności fakt zameldowania nie wpływa na uprawnienie
    do zamieszkiwania w lokalu, ani na możliwość późniejszej eksmisji lokatorów.


    --
    Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
    To kill a man in a paroxysm of passion is understandable, but to have
    him killed by someone else after calm and serious meditation and on the
    pretext of duty honourably discharged is incomprehensible. (Marquis de
    Sade about death penalty)


  • 6. Data: 2005-05-31 22:34:15
    Temat: Re: Zameldowanie, a prawo.
    Od: NukeR <n...@p...gazeta.pl>

    Dnia Tue, 31 May 2005 23:42:29 +0200, Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
    <p...@p...name> napisał:

    > Oczywiście, że musisz. Tak nakazuje ustawa o ewidencji ludności i
    > dowodach osobistych. Zameldowanie nie powoduje jednak żadnych większych
    > utrudnień -- w szczególności fakt zameldowania nie wpływa na uprawnienie
    > do zamieszkiwania w lokalu, ani na możliwość późniejszej eksmisji
    > lokatorów.

    ok rozumiem. A jakie moga byc kary/konsekwencje nie zameldowania kogos?

    Co do "utrudnien" czy np: mozliwa jest taka hipotetyczna sytuacja ze
    zamelduje w swoim prywatnym mieszkaniu osobe 'X' (ktora oplaca rachunki
    itp, ale nie mam z nia zadnej umowy) i chcialbym powiedzmy w 2h ja
    poprosic o opuszczenie lokalu? Czy ta osoba musi go opuscic bez zwlocznie
    (krotko mowiac czy mozna kogos bez jednego zdania wyrzucic) czy jednak
    taka osoba mieszkajaca bez zameldowania i bez zadnej umowy nie ma zadnych
    praw? Bo przeciez po zameldowaniu bedzie miala wpisane w dowodzie ze
    mieszka tu i tu i chyba bedzie mogla sie odwolac lub sprzeciwiac.



    --
    pozd. -=NukeR=-
    gg: 1367917 irc: #pinkfloyd.pl
    There is no dark side of the moon really. Matter of fact it's all dark.
    ==Eclipse==


  • 7. Data: 2005-05-31 23:01:53
    Temat: Re: Zameldowanie, a prawo.
    Od: Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki <p...@p...name>

    Dnia 01/06/2005 00:34, NukeR wrote :
    > Dnia Tue, 31 May 2005 23:42:29 +0200, Przemyslaw 'Pshemekan'
    > Plaskowicki <p...@p...name> napisał:
    >
    >> Oczywiście, że musisz. Tak nakazuje ustawa o ewidencji ludności i
    >> dowodach osobistych. Zameldowanie nie powoduje jednak żadnych
    >> większych utrudnień -- w szczególności fakt zameldowania nie wpływa
    >> na uprawnienie do zamieszkiwania w lokalu, ani na możliwość
    >> późniejszej eksmisji lokatorów.
    >
    >
    > ok rozumiem. A jakie moga byc kary/konsekwencje nie zameldowania kogos?
    >
    > Co do "utrudnien" czy np: mozliwa jest taka hipotetyczna sytuacja ze
    > zamelduje w swoim prywatnym mieszkaniu osobe 'X' (ktora oplaca rachunki
    > itp, ale nie mam z nia zadnej umowy) i chcialbym powiedzmy w 2h ja
    > poprosic o opuszczenie lokalu? Czy ta osoba musi go opuscic bez
    > zwlocznie (krotko mowiac czy mozna kogos bez jednego zdania wyrzucic)
    > czy jednak taka osoba mieszkajaca bez zameldowania i bez zadnej umowy
    > nie ma zadnych praw? Bo przeciez po zameldowaniu bedzie miala wpisane w
    > dowodzie ze mieszka tu i tu i chyba bedzie mogla sie odwolac lub
    > sprzeciwiac.

    To czy dana osoba jest zameldowana czy też nie w danym lokalu nie
    pogarsza ani nie polepsza w żaden sposób ani jej sytuacji ani sytuacji
    najemcy bądź użyczającego. Inaczej brak zameldowania nie daje podstaw do
    wyrzucenia kogokolwiek z mieszkania, ani też sam fakt zameldowania nie
    daje podstaw do zamieszkania w danym mieszkaniu. W szczególności Policja
    siłą nie będzie wprowadzała osoby zameldowanej do lokalu, ani też nie
    będzie siłą wyrzucała osobę niezameldowaną z lokalu.

    W opisywanym przypadku:
    Jeśli zameldujesz osobę 'X' i ona tam faktycznie mieszka to gdy będziesz
    chciał aby w 2 godziny lokal opuściła, to nie dysponujesz żadnym
    legalnym środkiem aby ją do tego zmusić.
    Jeśli NIE zameldujesz osoby 'X' i ona tam faktycznie mieszka to gdy
    będziesz chciał aby w 2 godziny lokal opuściła, to nie dysponujesz
    żadnym legalnym środkiem aby ją do tego zmusić.
    Jeśli zameldujesz osobę 'X' i ona tam faktycznie NIE mieszka, to możesz
    w ramach obrony koniecznej, ją siłą usunąć z mieszkania.

    Tak więc, istotne jest jedynie czy dana osoba tam rzeczywiście mieszka,
    czy nie. Zameldowanie nie ma tu znaczenia.
    --
    Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
    To kill a man in a paroxysm of passion is understandable, but to have
    him killed by someone else after calm and serious meditation and on the
    pretext of duty honourably discharged is incomprehensible. (Marquis de
    Sade about death penalty)


  • 8. Data: 2005-05-31 23:09:19
    Temat: Re: Zameldowanie, a prawo.
    Od: Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki <p...@p...name>

    Dnia 01/06/2005 00:34, NukeR wrote :
    > Dnia Tue, 31 May 2005 23:42:29 +0200, Przemyslaw 'Pshemekan'
    > Plaskowicki <p...@p...name> napisał:
    >
    >> Oczywiście, że musisz. Tak nakazuje ustawa o ewidencji ludności i
    >> dowodach osobistych. Zameldowanie nie powoduje jednak żadnych
    >> większych utrudnień -- w szczególności fakt zameldowania nie wpływa
    >> na uprawnienie do zamieszkiwania w lokalu, ani na możliwość
    >> późniejszej eksmisji lokatorów.
    >
    >
    > ok rozumiem. A jakie moga byc kary/konsekwencje nie zameldowania kogos?

    Zapomniałem odnieść się do tego fragmentu w poprzednim poscie.

    Nie zameldowanie to wykroczenie. Grzywna w postępowaniu mandatowym albo
    sprawa w sądzie grodzkim (teoretycznie do 5000 zł) -- art. 147 § 1 kw,
    ale w praktyce jest to przepis martwy -- stosowany gdy sprawa braku
    zameldowania wyjdzie w innej sprawie, albo ktoś złoży zawiadomienie.
    --
    Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
    What is truth? (Pontius Pilate)


  • 9. Data: 2005-05-31 23:13:06
    Temat: Re: Zameldowanie, a prawo.
    Od: NukeR <n...@p...gazeta.pl>

    Dnia Wed, 01 Jun 2005 01:01:53 +0200, Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
    <p...@p...name> napisał:

    > Dnia 01/06/2005 00:34, NukeR wrote :
    >> Dnia Tue, 31 May 2005 23:42:29 +0200, Przemyslaw 'Pshemekan'
    >> Plaskowicki <p...@p...name> napisał:

    > To czy dana osoba jest zameldowana czy też nie w danym lokalu nie
    > pogarsza ani nie polepsza w żaden sposób ani jej sytuacji ani sytuacji
    > najemcy bądź użyczającego. Inaczej brak zameldowania nie daje podstaw do
    > wyrzucenia kogokolwiek z mieszkania, ani też sam fakt zameldowania nie
    > daje podstaw do zamieszkania w danym mieszkaniu. W szczególności Policja
    > siłą nie będzie wprowadzała osoby zameldowanej do lokalu, ani też nie
    > będzie siłą wyrzucała osobę niezameldowaną z lokalu.
    >
    > W opisywanym przypadku:
    > Jeśli zameldujesz osobę 'X' i ona tam faktycznie mieszka to gdy będziesz
    > chciał aby w 2 godziny lokal opuściła, to nie dysponujesz żadnym
    > legalnym środkiem aby ją do tego zmusić.
    > Jeśli NIE zameldujesz osoby 'X' i ona tam faktycznie mieszka to gdy
    > będziesz chciał aby w 2 godziny lokal opuściła, to nie dysponujesz
    > żadnym legalnym środkiem aby ją do tego zmusić.
    > Jeśli zameldujesz osobę 'X' i ona tam faktycznie NIE mieszka, to możesz
    > w ramach obrony koniecznej, ją siłą usunąć z mieszkania.
    >
    > Tak więc, istotne jest jedynie czy dana osoba tam rzeczywiście mieszka,
    > czy nie. Zameldowanie nie ma tu znaczenia.

    Jeszcze raz dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz. Teraz juz wszystko jasne
    :-)

    --
    pozd. -=NukeR=-
    gg: 1367917 irc: #pinkfloyd.pl
    There is no dark side of the moon really. Matter of fact it's all dark.
    ==Eclipse==


  • 10. Data: 2005-05-31 23:53:37
    Temat: Re: Zameldowanie, a prawo.
    Od: "regent..." <r...@o...TOTEZ.pl>

    Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki wrote:

    > To czy dana osoba jest zameldowana czy też nie w danym lokalu nie
    > pogarsza ani nie polepsza w żaden sposób ani jej sytuacji ani sytuacji
    > najemcy bądź użyczającego.

    skoro stan zameldowania/niezameldowania jest neutralny dla
    "użyczającego" to...

    > Inaczej brak zameldowania nie daje podstaw do
    > wyrzucenia kogokolwiek z mieszkania,

    mogę mieszkać u Ciebie???

    > ani też sam fakt zameldowania nie
    > daje podstaw do zamieszkania w danym mieszkaniu.

    to juz chyba absurd jest...

    >W szczególności Policja
    > siłą nie będzie wprowadzała osoby zameldowanej do lokalu, ani też nie
    > będzie siłą wyrzucała osobę niezameldowaną z lokalu.
    >

    jesteś pewien???


    > W opisywanym przypadku:
    > Jeśli zameldujesz osobę 'X' i ona tam faktycznie mieszka to gdy będziesz
    > chciał aby w 2 godziny lokal opuściła, to nie dysponujesz żadnym
    > legalnym środkiem aby ją do tego zmusić.

    prawo własności to za mało???

    > Jeśli NIE zameldujesz osoby 'X' i ona tam faktycznie mieszka to gdy
    > będziesz chciał aby w 2 godziny lokal opuściła, to nie dysponujesz
    > żadnym legalnym środkiem aby ją do tego zmusić.

    i znów to samo...

    > Jeśli zameldujesz osobę 'X' i ona tam faktycznie NIE mieszka, to możesz
    > w ramach obrony koniecznej, ją siłą usunąć z mieszkania.
    >

    tu już nic nie rozumiem...


    > Tak więc, istotne jest jedynie czy dana osoba tam rzeczywiście mieszka,
    > czy nie. Zameldowanie nie ma tu znaczenia.

    istotnie mieszka???


    --
    regent...
    (...)

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1