eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Wejście postronnej osoby na rozprawę - czy wolno?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 47

  • 1. Data: 2006-10-20 21:31:29
    Temat: Wejście postronnej osoby na rozprawę - czy wolno?
    Od: "Lukasz" <l...@p...onet.WYTNIJpl>

    W szkole uczono mnie, że sprawy sądowe w PL są jawne każdy, kto posiada
    dowód tożsamości może wejść na rozprawę. Jedynie w naprawdę wyjątkowych
    sytuacjach sąd może wyłączyć jawność rozprawy.

    Jak to jest w praktyce? Czy sądy nie nadużywają prawa do wyłączenia jawności
    rozprawy? Czy nie zdarzy sie tak, że sąd np. zapyta: "a pan, to jest dla
    stron kim?" "Nikim?" " Prosze opuścić salę".




    --
    Lukasz
    N 50 05' 04"
    E 19 53' 43"




  • 2. Data: 2006-10-20 22:02:17
    Temat: Re: Wejście postronnej osoby na rozprawę - czy wolno?
    Od: "Leszczak" <s...@g...pl>

    Nie, nie zdarza się tak - co najwyżej jeśli strony oświadczą, że w
    perspektywie jesteś świadkiem w sprawie sędzia Cię wyprosi.

    pzdr. Michał L.



  • 3. Data: 2006-10-20 22:38:40
    Temat: Re: Wejście postronnej osoby na rozprawę - czy wolno?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Lukasz" <l...@p...onet.WYTNIJpl> napisał w wiadomości
    news:ehbf87$qr6$1@news.onet.pl...

    Bywa, że sędzia zapyta, w jakim charakterze chcesz uczestniczyć w sprawie. Ale
    tylko by się upewnić, czy aby nie jesteś świadkiem. Nie spotkałem się z tym, by
    kogoś wyproszono z sali. o ile nie było wyłączonej jawności.


  • 4. Data: 2006-10-21 10:31:07
    Temat: Re: Wejście postronnej osoby na rozprawę - czy wolno?
    Od: "jacobs" <andrzej@no_spam_marzyciel.pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:ehbjq0$nuc$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Użytkownik "Lukasz" <l...@p...onet.WYTNIJpl> napisał w wiadomości
    > news:ehbf87$qr6$1@news.onet.pl...
    > Bywa, że sędzia zapyta, w jakim charakterze chcesz uczestniczyć w
    > sprawie. Ale tylko by się upewnić, czy aby nie jesteś świadkiem. Nie
    > spotkałem się z tym, by kogoś wyproszono z sali. o ile nie było
    > wyłączonej jawności.

    Ja spotkałem się osobiście.
    Sprawa założona przez byłego męża mojej obecnej żony o obniżenie alimentów
    na ich dziecko.
    Chciałem wejśc na salę z żoną, jako obserwator. Panie sędzina, zapytała mnie
    co ja robię na sali.
    Po czym wyprosiła mnie. Ot, tak sobie.

    J.



  • 5. Data: 2006-10-21 11:01:01
    Temat: Re: Wejście postronnej osoby na rozprawę - czy wolno?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "jacobs" <andrzej@no_spam_marzyciel.pl> napisał w wiadomości
    news:ehct35$s7f$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > Ja spotkałem się osobiście.
    > Sprawa założona przez byłego męża mojej obecnej żony o obniżenie alimentów na
    > ich dziecko.
    > Chciałem wejśc na salę z żoną, jako obserwator. Panie sędzina, zapytała mnie
    > co ja robię na sali.
    > Po czym wyprosiła mnie. Ot, tak sobie.

    Powinna to uzasadnić. Zakładam, ze brała pod uwagę fakt, że możesz być w sprawie
    świadkiem.


  • 6. Data: 2006-10-21 11:51:11
    Temat: Re: Wejście postronnej osoby na rozprawę - czy wolno?
    Od: "*piotr'ek*" <piotr*eknusun@gazetaskasuj.pl>

    > Po czym wyprosiła mnie. Ot, tak sobie.

    A Ty wyszedłeś. Jak ja wychodziłem, bo mnie wyprosili za to, że byłem z 4-ro
    letnią córką, to przynajmniej powiedziałem, co myślę o sędzinie.
    Przy okazji, to NIE POZDRAWIAM STRONNICZEJ I ŚLEPEJ SSR Magdaleny
    Baczyńskiej z SR w Olkuszu (kiedyś) :-)

    +inż.prawa+


  • 7. Data: 2006-10-21 12:02:03
    Temat: Re: Wejście postronnej osoby na rozprawę - czy wolno?
    Od: "Xena" <ttatianka@blabla_poczta.fm>

    W wiadomości:ehd1kb$lv5$...@a...news.tpi.pl,
    *piotr'ek* <piotr*eknusun@gazetaskasuj.pl> napisał(a):
    >> Po czym wyprosiła mnie. Ot, tak sobie.
    >
    > A Ty wyszedłeś. Jak ja wychodziłem, bo mnie wyprosili za to, że byłem
    > z 4-ro letnią córką, to przynajmniej powiedziałem, co myślę o
    > sędzinie.


    To się ciesz, że nie zostałes ukarany za obrazę sądu - jakąś kilkusetzłotową
    grzywną.
    BTW - nie sędzinie, tylko pani sędzi, sędzina to zona sędziego.

    > Przy okazji, to NIE POZDRAWIAM STRONNICZEJ I ŚLEPEJ SSR Magdaleny
    > Baczyńskiej z SR w Olkuszu (kiedyś) :-)

    Nie wiem, czy takie coś nie podpada pod pomówienie, oczernianie itp.
    Osobiście byłabym ostrożna z uzywaniem nazwisk, zwłaszcza sędziów w takim
    kontekście.

    pozdrawiam Tatiana
    --
    Miłość bezinteresowna daje szczęście, a interesowna pieniądze.


  • 8. Data: 2006-10-21 13:43:25
    Temat: Re: Wejście postronnej osoby na rozprawę - czy wolno?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Xena" <ttatianka@blabla_poczta.fm> napisał w wiadomości
    news:ehd2eg$9sl$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > Nie wiem, czy takie coś nie podpada pod pomówienie, oczernianie itp. Osobiście
    > byłabym ostrożna z uzywaniem nazwisk, zwłaszcza sędziów w takim kontekście.

    Zakładając, ze napisał prawdę, to nie. Tyle, że w tym kontekście Sąd miał racje
    akurat, więc co najwyżej można to potraktować jako pochwałę dla sądu, za to że
    prawidłowo się zachował i okazał się na tyle wyrozumiały, ze gościu za swoje
    wystąpienie nie zapłacił grzywny.

    "Ludzki pan, wyrzucił, a mógł zabić"


  • 9. Data: 2006-10-21 14:08:20
    Temat: Re: Wejście postronnej osoby na rozprawę - czy wolno?
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Xena" <ttatianka@blabla_poczta.fm> napisał
    >
    > BTW - nie sędzinie, tylko pani sędzi, sędzina to zona sędziego.

    Do słownika ostatni raz zaglądałaś na początku ubiegłego wieku?


  • 10. Data: 2006-10-21 14:21:03
    Temat: Re: Wejście postronnej osoby na rozprawę - czy wolno?
    Od: "Xena" <ttatianka@blabla_poczta.fm>

    W wiadomości:ehd9rj$pgd$...@n...news.tpi.pl,
    Alek <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał(a):
    > Użytkownik "Xena" <ttatianka@blabla_poczta.fm> napisał
    >>
    >> BTW - nie sędzinie, tylko pani sędzi, sędzina to zona sędziego.
    >
    > Do słownika ostatni raz zaglądałaś na początku ubiegłego wieku?

    Wg słownika języka polskiego faktycznie:

    sędzina
    1. pot. forma ż od sędzia w zn. 1.
    2. daw. <żona sędziego>

    Może mi zostało sprzed kilku lat, bo wiem, że sędziny się strasznie
    denerwowały przy używaniu takiej formy ;-)
    Dodatkowo tyle osób zwracało uwagę na to, że zakodowało mi się na amen. Ale
    wobec tego zwracam honor i już wiem, że mogę mówić "sędzina" co mnie cieszy.

    pozdrawiam Tatiana
    --
    Lepiej być znanym pijakiem
    niż anonimowym alkoholikiem ...

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1