eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Uszkodzenie wypozyczonego samochodu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 22

  • 1. Data: 2010-01-18 13:07:32
    Temat: Uszkodzenie wypozyczonego samochodu
    Od: Grześ <g...@o...pl>

    Dziwna sprawa,
    pozyczyłem samochów w wypozyczalni i obrysowali mi go na parkingu.
    Sprawcy nie mam, obrysowane drzwi i błotnik. Oddając samochód
    powiedziałem o tym firmie, oni oglądnęli i ... stwierdzili że pozyczylem
    auto na długo, mało z niego korzystałem (licznik) i biorą to uszkodzenie
    na siebie. Zgłupiałem, bo pierwszy raz sie spotkałem z taką reakcją,
    przygotowany byłem na kopa w d.. a tu taka reakcja. Podejrzana nawet,
    czy może im się po czasie odwidzieć i stwierdzą, że jednak powinienem
    oddać kase za naprawę? Auto miało AC ale z tego co wiem takie obdarcia
    to zbyt mała szkoda.


    Grzegorz


  • 2. Data: 2010-01-18 13:10:22
    Temat: Re: Uszkodzenie wypozyczonego samochodu
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Grześ pisze:
    > Dziwna sprawa,
    > pozyczyłem samochów w wypozyczalni i obrysowali mi go na parkingu.
    > Sprawcy nie mam, obrysowane drzwi i błotnik. Oddając samochód
    > powiedziałem o tym firmie, oni oglądnęli i ... stwierdzili że pozyczylem
    > auto na długo, mało z niego korzystałem (licznik) i biorą to uszkodzenie
    > na siebie. Zgłupiałem, bo pierwszy raz sie spotkałem z taką reakcją,
    > przygotowany byłem na kopa w d.. a tu taka reakcja. Podejrzana nawet,
    > czy może im się po czasie odwidzieć i stwierdzą, że jednak powinienem
    > oddać kase za naprawę? Auto miało AC ale z tego co wiem takie obdarcia
    > to zbyt mała szkoda.


    To zależy od Twojej umowy z wypożyczalnią. Co do zasady nie ma
    przeszkód, abyś to Ty odpowiadał za wszelkie szkody, również
    niezawinione. Od tego jednak są ubezpieczenia, aby klientów chronić.
    Warto się dopytać przed zawarciem umowy, jakie jest wykupione
    ubezpieczenie, czy jest udział własny, bo są to warunki nie mniej
    istotne, jak cena za dobę.

    --
    Liwiusz


  • 3. Data: 2010-01-18 13:15:51
    Temat: Re: Uszkodzenie wypozyczonego samochodu
    Od: Grześ <g...@o...pl>

    Liwiusz pisze:
    > Grześ pisze:
    >> Dziwna sprawa,

    Rozumiem to, tylko interesuje mnie to, że skoro powiedzieli że sprawy
    nie ma mogą np. jutro zmienić zdanie.


  • 4. Data: 2010-01-18 13:16:45
    Temat: Re: Uszkodzenie wypozyczonego samochodu
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Grześ pisze:
    > Liwiusz pisze:
    >> Grześ pisze:
    >>> Dziwna sprawa,
    >
    > Rozumiem to, tylko interesuje mnie to, że skoro powiedzieli że sprawy
    > nie ma mogą np. jutro zmienić zdanie.


    Mogą zmienić, bo pewnie pisemnego zrzeczenia się roszczenia nie masz?

    --
    Liwiusz


  • 5. Data: 2010-01-18 13:19:50
    Temat: Re: Uszkodzenie wypozyczonego samochodu
    Od: Herald <h...@o...eu>

    Dnia Mon, 18 Jan 2010 14:10:22 +0100, Liwiusz napisał(a):


    >> Dziwna sprawa,
    >> pozyczyłem samochów w wypozyczalni i obrysowali mi go na parkingu.
    >> Sprawcy nie mam, obrysowane drzwi i błotnik. Oddając samochód
    >> powiedziałem o tym firmie, oni oglądnęli i ... stwierdzili że pozyczylem
    >> auto na długo, mało z niego korzystałem (licznik) i biorą to uszkodzenie
    >> na siebie. Zgłupiałem, bo pierwszy raz sie spotkałem z taką reakcją,
    >> przygotowany byłem na kopa w d.. a tu taka reakcja. Podejrzana nawet,
    >> czy może im się po czasie odwidzieć i stwierdzą, że jednak powinienem
    >> oddać kase za naprawę? Auto miało AC ale z tego co wiem takie obdarcia
    >> to zbyt mała szkoda.
    >
    > To zależy od Twojej umowy z wypożyczalnią. Co do zasady nie ma
    > przeszkód, abyś to Ty odpowiadał za wszelkie szkody, również
    > niezawinione. Od tego jednak są ubezpieczenia, aby klientów chronić.
    > Warto się dopytać przed zawarciem umowy, jakie jest wykupione
    > ubezpieczenie, czy jest udział własny, bo są to warunki nie mniej
    > istotne, jak cena za dobę.

    Ciekawe czy nie stał na parkingu McDonaldsa ;)))
    Jeden na p.m.s opisywał jak porysował inna bryczkę i .. zwiał, po czym sam
    się zgłosił na komisariat. Oczekuje teraz na "zgłoszenie się "
    poszkodowanego ;)


  • 6. Data: 2010-01-18 13:23:22
    Temat: Re: Uszkodzenie wypozyczonego samochodu
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Herald pisze:


    > Ciekawe czy nie stał na parkingu McDonaldsa ;)))
    > Jeden na p.m.s opisywał jak porysował inna bryczkę i .. zwiał, po czym sam
    > się zgłosił na komisariat. Oczekuje teraz na "zgłoszenie się "
    > poszkodowanego ;)


    A po cóż to miałby ktoś zgłaszać na policję? Niech raczej rozpuści
    informacje wśród największych ubezpieczycieli, może się poszkodowany
    będzie z AC upominał :)

    --
    Liwiusz


  • 7. Data: 2010-01-18 13:27:42
    Temat: Re: Uszkodzenie wypozyczonego samochodu
    Od: Herald <h...@o...eu>

    Dnia Mon, 18 Jan 2010 14:23:22 +0100, Liwiusz napisał(a):

    > Herald pisze:
    >
    >> Ciekawe czy nie stał na parkingu McDonaldsa ;)))
    >> Jeden na p.m.s opisywał jak porysował inna bryczkę i .. zwiał, po czym sam
    >> się zgłosił na komisariat. Oczekuje teraz na "zgłoszenie się "
    >> poszkodowanego ;)
    >
    > A po cóż to miałby ktoś zgłaszać na policję?

    Ale kto miałby się zgłaszać na policję? Sprawca? Poszkodowany?
    Na razie to zgłosił się sprawca osobiście :)
    Ale póki co brak jest... poszkodowanego :)


  • 8. Data: 2010-01-18 13:31:11
    Temat: Re: Uszkodzenie wypozyczonego samochodu
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Herald pisze:


    > Ale kto miałby się zgłaszać na policję? Sprawca? Poszkodowany?

    Poszkodowany.

    > Na razie to zgłosił się sprawca osobiście :)
    > Ale póki co brak jest... poszkodowanego :)

    I pewnie nie będzie. Po co ktoś miałby tracić kilka godzin, podczas
    gdy zazwyczaj szansa złapania sprawcy wynosi 0? :)

    --
    Liwiusz


  • 9. Data: 2010-01-18 15:56:07
    Temat: Re: Uszkodzenie wypozyczonego samochodu
    Od: mister <b...@e...com>

    W dniu 2010-01-18 14:07, Grześ pisze:
    > Dziwna sprawa,
    > pozyczyłem samochów w wypozyczalni i obrysowali mi go na parkingu.
    > Sprawcy nie mam, obrysowane drzwi i błotnik. Oddając samochód
    > powiedziałem o tym firmie, oni oglądnęli i ... stwierdzili że pozyczylem
    > auto na długo, mało z niego korzystałem (licznik) i biorą to uszkodzenie
    > na siebie. Zgłupiałem, bo pierwszy raz sie spotkałem z taką reakcją,
    > przygotowany byłem na kopa w d.. a tu taka reakcja. Podejrzana nawet,
    > czy może im się po czasie odwidzieć i stwierdzą, że jednak powinienem
    > oddać kase za naprawę? Auto miało AC ale z tego co wiem takie obdarcia
    > to zbyt mała szkoda.

    Nie dziw sie - oni placa grube pieniadze za ubezpieczenie na wypadek
    wlasnie takich sytuacji. Tym bardziej, ze jestes dla nich dobrym
    klientem - wypozyczyles na dlugo, przejechales malo.
    Aha - rysy to nie sa male szkody. Lakierowanie dwoch elementow w
    autoryzowanym serwisie wyniesie pewnie kilka tysiecy zlotych.


  • 10. Data: 2010-01-18 19:13:52
    Temat: Re: Uszkodzenie wypozyczonego samochodu
    Od: r...@p...onet.pl


    > Nie dziw sie - oni placa grube pieniadze za ubezpieczenie na wypadek
    > wlasnie takich sytuacji. Tym bardziej, ze jestes dla nich dobrym
    > klientem - wypozyczyles na dlugo, przejechales malo.
    >  Aha - rysy to nie sa male szkody. Lakierowanie dwoch elementow w
    > autoryzowanym serwisie wyniesie pewnie kilka tysiecy zlotych.

    W warsztacie typu "U pana Kazia" to wystarczy postawić flaszke;)

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1