eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Styl życia, a szkoła
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 85

  • 41. Data: 2006-11-12 15:26:44
    Temat: Re: Styl życia, a szkoła
    Od: "Jasko Bartnik" <j...@g...pl>

    Dnia 12-11-2006 o 15:55:20 Szerr <s...@g...peel> napisał(a):

    >> czy ktoś może mi jasno odpowiedzieć na pytanie czy w świetle prawa
    >> szkoła (nauczyciele) mogą ingerować w życie ucznia tj. chodzi mi o styl
    >> ubierania się
    >
    > Tak, mogą, ponieważ z mocy ustawy sprawują nad uczniem bieżącą opiekę
    > wychowawczą, która polega m.in. na uczeniu dziecka kultury oraz wpajaniu
    > wszystkich innych wartości.

    Z ktorej ustawy i art.? I czy to oznacza, ze moga stosowac wszelkie srodki
    do wpajania swoich, czasem zlych, wartosci? Czemu nauczyciel mialby miec
    wieksza wladze nad uczniem niz rodzic? Nauczyciel powinien wychowywac. Ale
    nie moze zabronic komus jesc wolowiny bo jest niezdrowa. Jesli uczen nie
    przejmuje sie konsekwencjami (w postaci obnizonej oceny ze sprawowania)
    noszenia w szkole czapki to juz - chyba - tylko jego sprawa. Nauczycielom
    moze sie to nie podobac, powinni zareagowac tlumaczac, ze cos takiego nie
    przystoi obywatelowi RP.

    Ale zmuszac ucznia do noszenia stroju klauna? Nawet rodzic nie moze tak
    katowac swojego dzieciaka.

    >> czy np. używanie telefonów komórkowych podczas lekcji (oczywiście nie
    >> mówię tu o notorycznym gadaniu przez całą lekcję, a raczej chodzi mi o
    >> sporadyczne przypadki kiedy użycie telefonu jest dla kogoś niezbędne).
    > Wobec tego dostajesz polecenie wyłączenia komórki, które to polecenie
    > jest
    > dla ciebie (użytkownika zakładu administracyjnego) obowiązujące (jako akt
    > władztwa zakładowego).

    Czy w tej sytuacji (skoro tak wszystko formalizujemy) nauczyciel nie
    powinien wystapic z prosba o konsultacje takiego przypaku ze swoim
    przelozonym, tam sporzadzic odpowiednie pismo do ucznia a nastepnie
    przedstawic je uczniowi? A moze faktycznie szary nauczyciel ma uprawnienia
    wieksze niz dopuszcza konstytucja i moze ucznia ponizyc, katowac fizycznie
    i psychicznie, nakazac wlozyc sobie kubel na glowe i stac w koncie przez
    najblizsze dwa miesiace?

    >> W moim mniemaniu konstytucja gwarantuje mi prawo do wolności
    > Patrz art. 31 ust. 3 konstytucji.
    > W szkole z mocy ustawy jesteś pod opieką wychowawczą nauczycieli.

    "tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego
    bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska,
    zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób"

    Z ciekawosci - ktore z powyzszych definiuje uzywanie na przerwie telefonow
    komorkowych? Albo noszenie niebieskich skarpetek?

    --
    Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
    Thunderbird 1.5.0.7 i problem z sygnaturka? moze tak:
    https://bugzilla.mozilla.org/show_bug.cgi?id=322089


  • 42. Data: 2006-11-12 15:30:39
    Temat: Re: Styl życia, a szkoła
    Od: "Jasko Bartnik" <j...@g...pl>

    Dnia 12-11-2006 o 16:26:44 Jasko Bartnik <j...@g...pl>
    napisał(a):

    > koncie
    kącie mialo byc. To pewnie przez jedno takie dyktando z czasow liceum,
    gdzie w tekscie orginalnym bylo wlasnie 'stanął w koncie' ;)

    --
    Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
    Thunderbird 1.5.0.7 i problem z sygnaturka? moze tak:
    https://bugzilla.mozilla.org/show_bug.cgi?id=322089


  • 43. Data: 2006-11-12 15:42:08
    Temat: Re: Styl życia, a szkoła
    Od: "Jasko Bartnik" <j...@g...pl>

    Dnia 12-11-2006 o 16:26:44 Jasko Bartnik <j...@g...pl>
    napisał(a):

    > [ciach]. Przepraszam, ze znowu odpowiadam na wlasny
    > post ale wlasnie pisze prezentacje dla pacjentow
    > o ich prawach i przy okazji mi sie cos takiego trafilo:

    Art. 47.
    Każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i
    dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu _osobistym_.

    Art. 48.
    1. _Rodzice_ mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi
    przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości
    dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania.

    Czy mozna zatem nauczycielowi decydowac o czyims zyciu osobistym i
    odbierac rodzicom prawo do wychowywania dzicka zgodnie z ich przekonaniami?

    --
    Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
    Thunderbird 1.5.0.7 i problem z sygnaturka? moze tak:
    https://bugzilla.mozilla.org/show_bug.cgi?id=322089


  • 44. Data: 2006-11-12 15:59:22
    Temat: Re: Styl życia, a szkoła
    Od: Szerr <s...@g...peel>

    Dnia Sun, 12 Nov 2006 16:26:44 +0100, Jasko Bartnik w wiadomości
    <news:op.tiws6uwia2iefb@sempron> napisał(a):

    > Z ktorej ustawy

    O systemie oświaty.

    > I czy to oznacza, ze moga stosowac wszelkie srodki

    Wszelkie dopuszczone przez współczesną pedagogikę.

    > Czemu nauczyciel mialby miec wieksza wladze nad uczniem niz rodzic?

    Większą nie, jednak nie zapominaj, że władztwo nauczyciela w szkole, jak i
    rodzica w domu, wynika z _ustawy_.

    > Nauczyciel powinien wychowywac. Ale nie moze zabronic komus jesc wolowiny
    > bo jest niezdrowa.

    Jest udowodnione, że jest niezdrowa? Ja na ten przyklad wołowinę jadam.

    > Jesli uczen nie przejmuje sie konsekwencjami to juz - chyba - tylko jego sprawa.

    Nie tylko jego sprawa. Uczeń nie jest dojrzały i często nie jest zdolny
    prawidłowo ocenić, co jest dla niego dobre, a co nie.

    > Nauczycielom moze sie to nie podobac, powinni zareagowac tlumaczac, ze cos
    > takiego nie przystoi obywatelowi RP.

    Tłumaczenie dziecku nie jest jedyną metodą wychowawczą.

    > Ale zmuszac ucznia do noszenia stroju klauna?

    Pisał coś autor o stroju klowna?

    > Nawet rodzic nie moze tak katowac swojego dzieciaka.

    Pisał coś autor o katowaniu?

    > Czy w tej sytuacji (skoro tak wszystko formalizujemy) nauczyciel nie
    > powinien wystapic z prosba o konsultacje takiego przypaku ze swoim
    > przelozonym, tam sporzadzic odpowiednie pismo do ucznia a nastepnie
    > przedstawic je uczniowi?

    Uważasz, że nauczyciel ma obowiązek porozumiewać się z uczniem na piśmie?

    > A moze faktycznie szary nauczyciel ma uprawnienia wieksze niz dopuszcza konstytucja

    Ma uprawnienia takie, jakie dopuszcza ustawa, i jest to zgodne z
    konstytucją.

    > i moze ucznia ponizyc, katowac fizycznie i psychicznie, nakazac wlozyc sobie
    > kubel na glowe i stac w koncie przez najblizsze dwa miesiace?

    Nie manipuluj.

    >> W szkole z mocy ustawy jesteś pod opieką wychowawczą nauczycieli.
    > "tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego
    > bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska,
    > zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób"
    > Z ciekawosci - ktore z powyzszych definiuje uzywanie na przerwie telefonow
    > komorkowych?

    Sądzisz, że konstytucja reguluje sprawę używania telefonów podczas lekcji?

    Słowa: "gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa
    lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności
    publicznej, albo wolności i praw innych osób" odnoszą się do samego faktu
    oddania ucznia pod opiekę wychowawczą nauczyciela, a nie do poszczególnych
    zakazów, jakie na dziecko w procesie wychowania będą nakładane.

    > Albo noszenie niebieskich skarpetek?

    Przestań.

    --
    Sz.


  • 45. Data: 2006-11-12 16:09:08
    Temat: Re: Styl życia, a szkoła
    Od: Szerr <s...@g...peel>

    Dnia Sun, 12 Nov 2006 16:42:08 +0100, Jasko Bartnik w wiadomości
    <news:op.tiwtwi09a2iefb@sempron> napisał(a):

    > Art. 47.
    > Każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i
    > dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu _osobistym_.

    Z ograniczeniami zawartymi w ustawach.
    Skoro dziecko z mocy ustawy ma opiekuna wychowawcę (tu: nauczyciela), jasne
    jest, że nie o wszystkich aspektach swojego życia osobistego wolno mu
    będzie decydować. Po uzasadnienie odsyłam do nauk pedagogicznych.

    > Art. 48.
    > 1. _Rodzice_ mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi
    > przekonaniami.

    W systemie prawa szkolnego to prawo rodziców realizuje się poprzez prawo
    wyboru szkoły, której program wychowawczy rodzicom odpowiada (łącznie z
    prawem założenia własnej szkoły czy też możliwością nauczania domowego)
    oraz przez możliwość wywierania wpływu na pracę wybranej przez siebie
    placówki (w granicach prawem dozwolonych).

    > Czy mozna zatem nauczycielowi decydowac o czyims zyciu osobistym

    W przypadkach uzasadnionych podstawowymi zadaniami szkoły.

    > i odbierac rodzicom prawo do wychowywania dziecka zgodnie z ich przekonaniami?

    Nikt rodzicom niczego nie odbiera. Władztwo nauczyciela uzupełnia władztwo
    rodziców - przy zachowaniu prawem określonej autonomii decyzyjnej
    nauczyciela.

    --
    Sz.


  • 46. Data: 2006-11-12 19:09:37
    Temat: Re: Styl życia, a szkoła
    Od: "Jasko Bartnik" <j...@g...pl>

    Dnia 12-11-2006 o 16:59:22 Szerr <s...@g...peel> napisał(a):

    >> Z ktorej ustawy
    > O systemie oświaty.
    Dzieki, juz czytam. Musze zaspokoic moja ciekawosc :)

    >> I czy to oznacza, ze moga stosowac wszelkie srodki
    > Wszelkie dopuszczone przez współczesną pedagogikę.

    Art. 4. Nauczyciel w swoich działaniach dydaktycznych, wychowawczych i
    opiekuńczych ma obowiązek kierowania się dobrem uczniów, troską o ich
    zdrowie, postawę moralną i obywatelską z poszanowaniem godności osobistej
    ucznia.

    A jesli godnosci ucznia uwlacza chodzenie bez czapki na glowie? Albo
    pozbawienie go mozliwosci kontaktu z rodzina?

    >> Nauczyciel powinien wychowywac. Ale nie moze zabronic komus jesc
    >> wolowiny bo jest niezdrowa.
    > Jest udowodnione, że jest niezdrowa? Ja na ten przyklad wołowinę jadam.

    Nie pisalem 'wieprzowina' bo jest cisza przedwyborcza. A nie chcialem tez
    sugerowac roznic na tle religijnym pomiedzy nauczycielem a uczniem. Moze
    nauczyciel byc wegetarianinem i do tego buddysta i wpajac na sile dzieciom
    bzdury o zbawiennym dzialaniu diety fruktarianskiej.

    >> Jesli uczen nie przejmuje sie konsekwencjami to juz - chyba - tylko
    >> jego sprawa.
    > Nie tylko jego sprawa. Uczeń nie jest dojrzały i często nie jest zdolny
    > prawidłowo ocenić, co jest dla niego dobre, a co nie.
    >> Nauczycielom moze sie to nie podobac, powinni zareagowac tlumaczac, ze
    >> cos takiego nie przystoi obywatelowi RP.
    > Tłumaczenie dziecku nie jest jedyną metodą wychowawczą.

    Jestem tego w pelni swiadomy. Juz moze nie tyle nauczyciel, co wychowawca
    powinien poprosic o spotkanie z rodzicami i wytlumaczyc im, ze syn chodzi
    w czapce po szkole i zapytac czy wynika to z jakichs zaniedban
    wychowawczych czy moze ma jakies inne podloze. Najpewniej to wybryk
    dzieciaka i rodzice pewnie podejma odpowiednie kroki w tym kierunku albo
    zwroca sie o pomoc do szkoly. Ale tak bez porozumienia sie z nikim
    rozpoczynac swoja krucjate przeciwko niewychowanemu gowniarstwu?

    Art. 6. (...) Nauczyciel obowiązany jest kształcić i wychowywać młodzież w
    umiłowaniu Ojczyzny, w poszanowaniu Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,
    w atmosferze wolności sumienia i szacunku dla każdego człowieka; dbać o
    kształtowanie u uczniów postaw moralnych i obywatelskich zgodnie z ideą
    demokracji, pokoju i przyjaźni między ludźmi różnych narodów, ras i
    światopoglądów.

    To z Usatwy Karta Nauczyciela. Czy osoba, ktora nie szanuje Konstytucji,
    depcze wyobrazenie ucznia o demokracji, dyskryminuje jego swiatopoglady
    powinna miec prawo kogokolwiek wychowywac?

    >> Ale zmuszac ucznia do noszenia stroju klauna?
    > Pisał coś autor o stroju klowna?
    Skoro pytasz - nie pisal wprost.

    >> Nawet rodzic nie moze tak katowac swojego dzieciaka.
    > Pisał coś autor o katowaniu?
    Ponownie - nie wprost.

    >> Czy w tej sytuacji (skoro tak wszystko formalizujemy) nauczyciel nie
    >> powinien wystapic z prosba o konsultacje takiego przypaku ze swoim
    >> przelozonym, tam sporzadzic odpowiednie pismo do ucznia a nastepnie
    >> przedstawic je uczniowi?
    > Uważasz, że nauczyciel ma obowiązek porozumiewać się z uczniem na piśmie?

    Dzieki temu moze uniknac wielu nieprzykrosci. I nie bedzie go mozna tak
    latwo posadzic o molestowanie seksualne.

    >> A moze faktycznie szary nauczyciel ma uprawnienia wieksze niz dopuszcza
    >> konstytucja
    > Ma uprawnienia takie, jakie dopuszcza ustawa, i jest to zgodne z
    > konstytucją.

    Z tym sie absolutnie zgadzam. Uprawnienia nauczyciela sa zgodne z
    konstytucja. Wladza absolutna nauczyciela nad uczniem - nie.

    >> i moze ucznia ponizyc, katowac fizycznie i psychicznie, nakazac wlozyc
    >> sobie kubel na glowe i stac w koncie przez najblizsze dwa miesiace?
    > Nie manipuluj.

    Nawet nie probuje. Ale jesli nauczycielowi pozwala sie robic z uczniem co
    mu sie podoba to moze to niedlugo zajdzie az tak daleko. Rozumiem, ze
    uzywanie na lekcji telefonu komorkowego czy noszenie czapki na przerwie
    nie jest calkowicie normalnym zachowaniem. Ale zabranianie tego przez
    czyjes widzimisie? Mozna sprobowac dotrzec do takiego czlowieka
    bezposrednio, przez rodzicow czy 'kijem' w postaci obnizenia oceny z
    zachowania.

    >>> W szkole z mocy ustawy jesteś pod opieką wychowawczą nauczycieli.
    >> "tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego
    >> bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska,
    >> zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób"
    >> Z ciekawosci - ktore z powyzszych definiuje uzywanie na przerwie
    >> telefonow komorkowych?
    > Sądzisz, że konstytucja reguluje sprawę używania telefonów podczas
    > lekcji?
    > Słowa: "gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego
    > bezpieczeństwa
    > lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i
    > moralności
    > publicznej, albo wolności i praw innych osób" odnoszą się do samego faktu
    > oddania ucznia pod opiekę wychowawczą nauczyciela, a nie do
    > poszczególnych
    > zakazów, jakie na dziecko w procesie wychowania będą nakładane.

    Teraz Ty manipulujesz :) Ten cytowan fragment dotyczy ustawowych
    ograniczen wolnosci konstytucyjnych. Zadna _ustawa_ (a nie konstytucja)
    nie wprowadzila zakazu uzywania telefonow komorkowych _na_przerwie_ (a nie
    na lekcji) i wprowadzic nie moze. Takie dzialanie nie zakloca porzadku
    publicznego lub bezpieczenstwa demokratycznego panstwa. Nie zagrazaja
    srodowisku, zdrowiu i moralnosci publicznej. Nie godza w wolnosci i prawa
    innych osob.

    Niech nauczyciel wychowuje uczniow tak jak mu przykazano. Tylko niech nie
    robi tego 'po swojemu', ze szkoda dla uczniow.

    >> Albo noszenie niebieskich skarpetek?
    > Przestań.
    Jakis uraz do niebieskich skarpetek? ;)

    --
    Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
    Thunderbird 1.5.0.7 i problem z sygnaturka? moze tak:
    https://bugzilla.mozilla.org/show_bug.cgi?id=322089


  • 47. Data: 2006-11-12 19:12:31
    Temat: Re: Styl życia, a szkoła
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    PPC wrote:
    > W switle prawa dzieci ponizej 18 roku zycia pozostaja pod opieka,
    > opiekuna czyli osoby doroslej i takowa jest wychowawca (nauczyciel),
    > jesli rodzice nie nauczyli cie ze dzieci i ryby glosu nie maja to czas
    > najwyzszy zebys to przyjal do wiadomosci.

    Tak więc zamknij mordę i wypad stąd ;->


  • 48. Data: 2006-11-12 19:17:14
    Temat: Re: Styl życia, a szkoła
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Szerr wrote:

    >> (przytoczę tu np. chodzenie w czapce z daszkiem po
    >> korytarzu co cholernie drażni naczycieli przynajmniej w mojej szkole)
    >
    > I drażni słusznie, bo jest przejawem prostactwa.

    Wypowiedź uzasadnij.
    [ciach]

    > Wobec tego dostajesz polecenie wyłączenia komórki, które to polecenie jest
    > dla ciebie (użytkownika zakładu administracyjnego) obowiązujące (jako akt
    > władztwa zakładowego).

    ROTFL

    [ciach]

    > Nie z widzimisie, ale z oceną opartą na wyznawanym systemie wartości -
    > popartą doświadczeniem życiowym i fachową wiedzą pedagogiczną.

    Czyli jak czyjś system wartości jest mocno oparty na starożytnej Grecji,
    to nie miał byś z takim nauczycielem problemów, hmm? ;->

    > Dbałość o dyscyplinę cechuje wyłącznie dobre szkoły. Masz więc szczęście.

    MegaROTFL


  • 49. Data: 2006-11-12 19:24:31
    Temat: Re: Styl życia, a szkoła
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Szerr wrote:

    >> Czy mozna zatem nauczycielowi decydowac o czyims zyciu osobistym
    >
    > W przypadkach uzasadnionych podstawowymi zadaniami szkoły.

    Tylko że czepianie się czapki z daszkiem nie jest zadaniem szkoły.


  • 50. Data: 2006-11-12 20:04:00
    Temat: Re: Styl życia, a szkoła
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Szerr wrote:

    >> Nauczyciel powinien wychowywac. Ale nie moze zabronic komus jesc wolowiny
    >> bo jest niezdrowa.
    >
    > Jest udowodnione, że jest niezdrowa? Ja na ten przyklad wołowinę jadam.

    I skutki widać ;->

    >> Jesli uczen nie przejmuje sie konsekwencjami to juz - chyba - tylko jego sprawa.
    >
    > Nie tylko jego sprawa. Uczeń nie jest dojrzały i często nie jest zdolny
    > prawidłowo ocenić, co jest dla niego dobre, a co nie.

    Fascynuje mnie to traktowanie nieletnich jako stworzonek tylko odrobinę
    bardziej inteligentnych od zwierząt domowych...

    >> Nauczycielom moze sie to nie podobac, powinni zareagowac tlumaczac, ze cos
    >> takiego nie przystoi obywatelowi RP.
    >
    > Tłumaczenie dziecku nie jest jedyną metodą wychowawczą.
    >
    >> Ale zmuszac ucznia do noszenia stroju klauna?
    >
    > Pisał coś autor o stroju klowna?

    O mundurku. Czyli (prawie) to samo ;)

    BTW: zdajesz sobie sprawę, że "klaun" jest poprawną formą?

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1