eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Sprawa Alfiego Evansa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 87

  • 1. Data: 2018-04-25 16:59:58
    Temat: Sprawa Alfiego Evansa
    Od: m...@g...com

    Znacie? Jakie komenty?

    Alfie Evans kontra cywilizacja śmierci. Próba eutanazji chłopca nie udała się

    "Wczoraj w Wielkiej Brytanii tłumy były pod dwoma szpitalami. Pod szpitalem św. Marii
    w zachodnim Londynie, gdzie rodziła księżna Kate Windsor i pod dziecięcym szpitalem
    Alder Hey, gdzie brytyjskie państwo usiłowało zabić dwuletnie dziecko, które skazano
    na śmierć z powodu jego niepełnosprawności.

    Dziecko pozostawało na oddechu wspomaganym i szpital oraz brytyjski wymiar
    sprawiedliwości postanowiły uśmiercić chłopca. To bardzo symboliczne, że mały Alfie
    Evans został odłączony od respiratora tego samego dnia gdy książę William i Kate
    powitali nowe dziecko.

    Próba uduszenia Alfiego nastąpiła o 22:17 czasu polskiego. Lekarze sądzili, że
    dziecko nie przeżyje bez respiratora dłużej niż 3 minuty, ale malec oddychał
    samodzielnie. Po 2 godzinach samodzielnego oddychania chłopiec zaczął tracić kolor.
    Rodzina przystąpiła do resuscytacji metodą usta-usta. Szpital cały czas odmawiał
    podania tlenu.

    Dopiero po 6 godzinach w okolicach dziecka podano rurkę z tlenem i pozwolono go
    napoić. Nowożytni "doktorzy Mengele" i ich poplecznicy, musieli być chyba zawiedzeni,
    że nie udało się dokonać tej eutanazji. Zrobiono chyba wszystko, aby udało się uśpić
    chłopca jak psa. Przygotowano nawet stosowne zastrzyki, które miały skrócić jego
    cierpienia gdy będzie się dusił. Wszystko na nic, malec na złość przeżył.

    Sprawa Alfiego Evansa zaczyna bulwersować coraz więcej ludzi. Dążenie brytyjskich
    struktur państwowych do zabicia chłopca jest zdumiewające. To właściwie nowa forma
    totalitaryzmu. Państwo twierdzi, że wie lepiej niż rodzice co jest lepsze dla ich
    dziecka, a rodzice maja karnie czekać aż ono umrze, bo walka o jego życie jest
    zabroniona prawem.

    Trudno powiedzieć skąd ta zapalczywość brytyjskich władz. Pomimo przyznania dziecku
    włoskiego obywatelstwa i wysiłków włoskiej dyplomacji, podjęto próbę jego zabicia.
    Nie wiadomo czy chłopiec zostanie wydany rodzicom, aby mogli go wywieźć do kraju, w
    którym tak zwani lekarze, nie będą próbowali go zabić."

    https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/alfie-evans-kontr
    a-cywilizacja-smierci-proba-eutanazji-chlopca-nie-ud
    ala-sie


  • 2. Data: 2018-04-25 17:12:05
    Temat: Re: Sprawa Alfiego Evansa
    Od: m...@g...com

    W dniu środa, 25 kwietnia 2018 17:00:00 UTC+2 użytkownik m...@g...com napisał:
    > Znacie? Jakie komenty?
    >
    > Alfie Evans kontra cywilizacja śmierci. Próba eutanazji chłopca nie udała się
    >
    > "Wczoraj w Wielkiej Brytanii tłumy były pod dwoma szpitalami. Pod szpitalem św.
    Marii w zachodnim Londynie, gdzie rodziła księżna Kate Windsor i pod dziecięcym
    szpitalem Alder Hey, gdzie brytyjskie państwo usiłowało zabić dwuletnie dziecko,
    które skazano na śmierć z powodu jego niepełnosprawności.
    >
    > Dziecko pozostawało na oddechu wspomaganym i szpital oraz brytyjski wymiar
    sprawiedliwości postanowiły uśmiercić chłopca. To bardzo symboliczne, że mały Alfie
    Evans został odłączony od respiratora tego samego dnia gdy książę William i Kate
    powitali nowe dziecko.
    >
    > Próba uduszenia Alfiego nastąpiła o 22:17 czasu polskiego. Lekarze sądzili, że
    dziecko nie przeżyje bez respiratora dłużej niż 3 minuty, ale malec oddychał
    samodzielnie. Po 2 godzinach samodzielnego oddychania chłopiec zaczął tracić kolor.
    Rodzina przystąpiła do resuscytacji metodą usta-usta. Szpital cały czas odmawiał
    podania tlenu.
    >
    > Dopiero po 6 godzinach w okolicach dziecka podano rurkę z tlenem i pozwolono go
    napoić. Nowożytni "doktorzy Mengele" i ich poplecznicy, musieli być chyba zawiedzeni,
    że nie udało się dokonać tej eutanazji. Zrobiono chyba wszystko, aby udało się uśpić
    chłopca jak psa. Przygotowano nawet stosowne zastrzyki, które miały skrócić jego
    cierpienia gdy będzie się dusił. Wszystko na nic, malec na złość przeżył.
    >
    > Sprawa Alfiego Evansa zaczyna bulwersować coraz więcej ludzi. Dążenie brytyjskich
    struktur państwowych do zabicia chłopca jest zdumiewające. To właściwie nowa forma
    totalitaryzmu. Państwo twierdzi, że wie lepiej niż rodzice co jest lepsze dla ich
    dziecka, a rodzice maja karnie czekać aż ono umrze, bo walka o jego życie jest
    zabroniona prawem.
    >
    > Trudno powiedzieć skąd ta zapalczywość brytyjskich władz. Pomimo przyznania dziecku
    włoskiego obywatelstwa i wysiłków włoskiej dyplomacji, podjęto próbę jego zabicia.
    Nie wiadomo czy chłopiec zostanie wydany rodzicom, aby mogli go wywieźć do kraju, w
    którym tak zwani lekarze, nie będą próbowali go zabić."
    >
    > https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/alfie-evans-kontr
    a-cywilizacja-smierci-proba-eutanazji-chlopca-nie-ud
    ala-sie


    Dramat Alfiego Evansa: dziwny jest ten świat, w którym dzieci skazuje się na śmierć
    Andrzej Gajcy
    dzisiaj 15:59

    Dziwny jest ten cywilizowany świat, w którym decyzją brytyjskiego sądu lekarze nie
    ratują życia dwuletniego Alfie Evansa, skazując go tym samym na pewną śmierć. Ta
    próba, nie boję się użyć najmocniejszych słów, zabójstwa z premedytacją dzieje się w
    majestacie prawa, przy przyzwoleniu międzynarodowych trybunałów i organizacji. A
    świat niemo patrzy...

    Historia dwuletniego chłopca z Liverpoolu chwyta za serce i zmusza do postawienie
    pytania: dlaczego w samym sercu cywilizowanej Europy, która uznaje się za ostoję
    demokracji i praw człowieka trwa największy od lat dramat człowieczeństwa? Dlaczego w
    imię wolności człowieka to małe dziecko na oczach całego świata, a przede wszystkim
    własnych rodziców, musi umierać na śmierć głodową, odłączony od urządzeń
    podtrzymujących życie?

    Brytyjscy lekarze ze szpitala Alder Hay w Liverpoolu udowadniają przed krajowymi
    sądami, że wskutek nieodwracalnego uszkodzenia mózgu lepiej jest przyczynić się do
    śmierci chłopca, pozwalając mu szybko umrzeć. Ku ich zdziwieniu Alfie, który bez
    aparatury medycznej miał przeżyć zaledwie kilka minut, już dobę walczy o to, aby żyć.
    Na przekór wszystkim tym, którzy skapitulowali w imię oświeconego humanitaryzmu.O
    Alfiego walczy nawet papież. "Sprawa przejdzie do historii"

    Na nic zdają się błagania rodziców, wstawiennictwo papieża Franciszka, włoskiego
    rządu, który nadał chłopcu włoskie obywatelstwo, czy włoskich lekarzy, którzy chcą
    dać dziecku szanse, a przede wszystkim potraktować go jak pacjenta, o którego lekarze
    powinni walczyć do samego końca.

    Wszystko to dzieje się jednak w majestacie brytyjskiego prawa, w którym lekarze
    występują jako "reprezentanci interesu dziecka". Co warto podkreślić, nie zawsze musi
    on być zbieżny z wolą rodziców. Brytyjskie prawo zakłada bowiem trzy przesłanki, w
    których lekarze mogą wycofać się z czynności podtrzymujących życie. Gdy terapia nie
    przynosi lub jest mało prawdopodobne, by przyniosła znaczne przedłużenie życia, gdy
    leczenie może przedłużyć życie, lecz wywołuje nieakceptowalny ból i cierpienie oraz
    kiedy starsze dziecko z ograniczającą zdolności życiowe chorobą jasno sugeruje, że
    nie życzy sobie dalszego leczenia. A wszystko to pod hasłem humanitaryzmu i
    poszanowania człowieka.

    Jednocześnie, gdy w Liverpoolu trwa dramat Evansów w Londynie odbywa się celebrowanie
    narodzin trzeciego royal baby. Lecz pytanie, czy to jakże humanitarne brytyjskie
    prawo w równym stopniu dotyczyłoby królewskiego wnuka, gdyby zaszły te same
    okoliczności? Śmiem wątpić.Prezydent Andrzej Duda: Alfie Evans musi zostać ocalony

    Prawo do życia każdego człowieka jest podstawowym, fundamentalnym i niezbywalnym
    prawem. Nie ma takich argumentów i "cywilizowanych" przesłanek, by skazywać
    kogokolwiek, a tym bardziej bezbronne dwuletnie dziecko na pewną śmierć. Żadne prawo
    nie może skazywać ludzi na śmierć, bo są chorzy.

    Pytam, gdzie są obrońcy praw człowieka, organizacje jak ONZ, Unia Europejska, czy
    Amnesty International, które błyskawicznie reagują, gdy w jakimś miejscu na świecie
    wycinane są lasy, czy zabijane zwierzęta? Gdzie są autorytety moralne, wielcy
    przywódcy oraz szefowie państw czy rządów, którzy tak chętnie zabierają głos, gdy
    jest to w ich interesie? Gdzie są wreszcie liberalne ruchy, które tak walczą o prawo
    wyboru dla kobiet, które dowiadują się o ciąży i chorobie swojego dziecka? Evansowie
    dziś takiego prawa wyboru do tego, czy ratować swoje dziecko, czy pozwolić mu umrzeć
    nie mają. Prawda jest taka, że zatrważająca większość wielkich tego świata dziś niemo
    przygląda się odchodzeniu dwuletniego chłopca, któremu ze względu na prawo odmawia
    się dalszej pomocy.

    Patrząc na to wszystko, trzeba postawić kolejne pytanie: w jakim świecie my żyjemy?
    Pytanie to kieruję do nas wszystkich, bo przecież my sami właśnie takim tworzymy ten
    świat. Cywilizacja, która zgadza się w majestacie prawa, sądów i międzynarodowych
    trybunałów na zabicie dziecka, któremu chcą pomóc inni lekarze, a przede wszystkim
    rodzina, zaprzecza sama sobie. Więcej, daje przyzwolenie, by w przyszłości w jakimś
    kraju także ze względu na prawo móc skazywać innych ludzi na śmierć z innych równie
    ważnych i humanitarnych powodów. Czy naprawdę tego chcemy?

    Dziś na oczach świata dwuletni Alfie Evans umiera i wszyscy na to patrzymy. Nie mogąc
    w zasadzie nic zrobić.

    https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/dramat-alf
    iego-evansa-dziwny-jest-ten-swiat-w-ktorym-dzieci-sk
    azuje-sie-na-smierc-komentarz/ezx627v


  • 3. Data: 2018-04-26 03:33:31
    Temat: Re: Sprawa Alfiego Evansa
    Od: Animka <a...@t...wp.pl>

    W dniu 2018-04-25 o 16:59, m...@g...com pisze:
    > Znacie? Jakie komenty?
    >
    > Alfie Evans kontra cywilizacja śmierci. Próba eutanazji chłopca nie
    > udała się
    >
    > "Wczoraj w Wielkiej Brytanii tłumy były pod dwoma szpitalami. Pod
    > szpitalem św. Marii w zachodnim Londynie, gdzie rodziła księżna Kate
    > Windsor i pod dziecięcym szpitalem Alder Hey, gdzie brytyjskie
    > państwo usiłowało zabić dwuletnie dziecko, które skazano na śmierć z
    > powodu jego niepełnosprawności.
    >
    > Dziecko pozostawało na oddechu wspomaganym i szpital oraz brytyjski
    > wymiar sprawiedliwości postanowiły uśmiercić chłopca. To bardzo
    > symboliczne, że mały Alfie Evans został odłączony od respiratora tego
    > samego dnia gdy książę William i Kate powitali nowe dziecko.
    >
    > Próba uduszenia Alfiego nastąpiła o 22:17 czasu polskiego. Lekarze
    > sądzili, że dziecko nie przeżyje bez respiratora dłużej niż 3 minuty,
    > ale malec oddychał samodzielnie. Po 2 godzinach samodzielnego
    > oddychania chłopiec zaczął tracić kolor. Rodzina przystąpiła do
    > resuscytacji metodą usta-usta. Szpital cały czas odmawiał podania
    > tlenu.
    >
    > Dopiero po 6 godzinach w okolicach dziecka podano rurkę z tlenem i
    > pozwolono go napoić. Nowożytni "doktorzy Mengele" i ich poplecznicy,
    > musieli być chyba zawiedzeni, że nie udało się dokonać tej eutanazji.
    > Zrobiono chyba wszystko, aby udało się uśpić chłopca jak psa.
    > Przygotowano nawet stosowne zastrzyki, które miały skrócić jego
    > cierpienia gdy będzie się dusił. Wszystko na nic, malec na złość
    > przeżył.
    >
    > Sprawa Alfiego Evansa zaczyna bulwersować coraz więcej ludzi. Dążenie
    > brytyjskich struktur państwowych do zabicia chłopca jest
    > zdumiewające. To właściwie nowa forma totalitaryzmu. Państwo
    > twierdzi, że wie lepiej niż rodzice co jest lepsze dla ich dziecka, a
    > rodzice maja karnie czekać aż ono umrze, bo walka o jego życie jest
    > zabroniona prawem.
    >
    > Trudno powiedzieć skąd ta zapalczywość brytyjskich władz. Pomimo
    > przyznania dziecku włoskiego obywatelstwa i wysiłków włoskiej
    > dyplomacji, podjęto próbę jego zabicia. Nie wiadomo czy chłopiec
    > zostanie wydany rodzicom, aby mogli go wywieźć do kraju, w którym tak
    > zwani lekarze, nie będą próbowali go zabić."
    >
    > https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/alfie-evans-kontr
    a-cywilizacja-smierci-proba-eutanazji-chlopca-nie-ud
    ala-sie

    Becca Evans, ciocia Alfiego Evansa opublikowała na swoim profilu
    facebookowym post, w którym pisze, iż jest przekonana o tym, że
    uszkodzenie mózgu chłopca nastąpiło na skutek, podanej mu szczepionki.
    Zarzuca też m.in. to, że w mediach nie są przekazywane pełne informacje
    w tej sprawie, tylko pewne jej ,,wygodne" aspekty, dlatego postanowiła
    napisać prawdę.

    http://sledczy24.pl/ck180425-8056-2-szczepionka-przy
    czyna-uszkodzenia-mozhu-alfiego-evansa/



    --
    animka


  • 4. Data: 2018-04-26 03:39:31
    Temat: Re: Sprawa Alfiego Evansa
    Od: Animka <a...@t...wp.pl>

    W dniu 2018-04-25 o 17:12, m...@g...com pisze:
    > Patrząc na to wszystko, trzeba postawić kolejne pytanie: w jakim
    > świecie my żyjemy? Pytanie to kieruję do nas wszystkich, bo przecież
    > my sami właśnie takim tworzymy ten świat. Cywilizacja, która zgadza
    > się w majestacie prawa, sądów i międzynarodowych trybunałów na
    > zabicie dziecka, któremu chcą pomóc inni lekarze, a przede wszystkim
    > rodzina, zaprzecza sama sobie. Więcej, daje przyzwolenie, by w
    > przyszłości w jakimś kraju także ze względu na prawo móc skazywać
    > innych ludzi na śmierć z innych równie ważnych i humanitarnych
    > powodów. Czy naprawdę tego chcemy?
    >
    > Dziś na oczach świata dwuletni Alfie Evans umiera i wszyscy na to
    > patrzymy. Nie mogąc w zasadzie nic zrobić.
    >
    > https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/dramat-alf
    iego-evansa-dziwny-jest-ten-swiat-w-ktorym-dzieci-sk
    azuje-sie-na-smierc-komentarz/ezx627v

    Księżna urodziła, ale nie napisali czy to dziecko jest w pełni zdrowe i
    czy jakiegoś organu do przeszczepu mu nie trzeba.

    --
    animka


  • 5. Data: 2018-04-26 06:24:01
    Temat: Re: Sprawa Alfiego Evansa
    Od: Wiesiaczek <W...@v...pl>

    W dniu 26.04.2018 o 03:39, Animka pisze:
    > W dniu 2018-04-25 o 17:12, m...@g...com pisze:
    >> Patrząc na to wszystko, trzeba postawić kolejne pytanie: w jakim
    >> świecie my żyjemy? Pytanie to kieruję do nas wszystkich, bo przecież
    >> my sami właśnie takim tworzymy ten świat. Cywilizacja, która zgadza
    >> się w majestacie prawa, sądów i międzynarodowych trybunałów na
    >> zabicie dziecka, któremu chcą pomóc inni lekarze, a przede wszystkim
    >> rodzina, zaprzecza sama sobie. Więcej, daje przyzwolenie, by w
    >> przyszłości w jakimś kraju także ze względu na prawo móc skazywać
    >> innych ludzi na śmierć z innych równie ważnych i humanitarnych
    >> powodów. Czy naprawdę tego chcemy?
    >>
    >> Dziś na oczach świata dwuletni Alfie Evans umiera i wszyscy na to
    >> patrzymy. Nie mogąc w zasadzie nic zrobić.
    >>
    >> https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/dramat-alf
    iego-evansa-dziwny-jest-ten-swiat-w-ktorym-dzieci-sk
    azuje-sie-na-smierc-komentarz/ezx627v
    >>
    >
    > Księżna urodziła, ale nie napisali czy to dziecko jest w pełni zdrowe i
    > czy jakiegoś organu do przeszczepu mu nie trzeba.
    >
    > --
    > animka

    Ciekawsze jest, czy je od razu zaszczepili i na co?

    --
    Wiesiaczek (dziś z DC)
    "Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
    Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)


  • 6. Data: 2018-04-26 11:55:47
    Temat: Re: Sprawa Alfiego Evansa
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:01e699b7-c1b1-4046-aa37-a2933a3db9cb@go
    oglegroups.com...
    >Znacie? Jakie komenty?
    >Alfie Evans kontra cywilizacja śmierci. Próba eutanazji chłopca nie
    >udała się

    Trzeba angielskiemu sadowi przyznac konsekwencje.
    Skoro sie raz uznalo, ze "dla dobra dziecka" trzeba je usmiercic, to
    nie mozna teraz wypuscic do Wloch, zeby tam pozwolili zyc

    Ale to "dobro dziecka" jakies kuriozalne mi sie wydaje.
    Zeby choc przytomne bylo, i narzekalo, ze wszystko je boli.


    >Próba uduszenia Alfiego nastąpiła o 22:17 czasu polskiego.
    >Lekarze sądzili, że dziecko nie przeżyje bez respiratora dłużej niż 3
    >minuty, ale malec oddychał samodzielnie.
    >Po 2 godzinach samodzielnego oddychania chłopiec zaczął tracić kolor.
    >Rodzina przystąpiła do resuscytacji metodą usta-usta. Szpital cały
    >czas odmawiał podania tlenu.

    >Dopiero po 6 godzinach w okolicach dziecka podano rurkę z tlenem i
    >pozwolono go napoić.
    >Nowożytni "doktorzy Mengele" i ich poplecznicy, musieli być chyba
    >zawiedzeni, że nie udało się dokonać tej eutanazji.

    Ale przyznasz, ze dziwne to troche - rodzina nie moze szklanki wody
    podac, a moze usta-usta ...

    >Sprawa Alfiego Evansa zaczyna bulwersować coraz więcej ludzi. Dążenie
    >brytyjskich struktur państwowych do zabicia chłopca jest
    >zdumiewające. To właściwie nowa forma totalitaryzmu. Państwo
    >twierdzi, że wie lepiej niż rodzice co jest lepsze dla ich dziecka, a
    >rodzice maja karnie czekać aż ono umrze, bo walka o jego życie jest
    >zabroniona prawem.

    >Trudno powiedzieć skąd ta zapalczywość brytyjskich władz.

    Moze po prostu nie chca okupacji parlamentu i domagania sie pokrycia
    kosztow utrzymania dziecka :-)

    J.



  • 7. Data: 2018-04-26 12:31:50
    Temat: Re: Sprawa Alfiego Evansa
    Od: m <m...@g...com>

    W dniu 26.04.2018 o 11:55, J.F. pisze:
    > Użytkownik napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:01e699b7-c1b1-4046-aa37-a2933a3db9cb@go
    oglegroups.com...
    >> Znacie? Jakie komenty?
    >> Alfie Evans kontra cywilizacja śmierci. Próba eutanazji chłopca nie
    >> udała się
    > Trzeba angielskiemu sadowi przyznac konsekwencje.
    > Skoro sie raz uznalo, ze "dla dobra dziecka" trzeba je usmiercic, to
    > nie mozna teraz wypuscic do Wloch, zeby tam pozwolili zyc
    >
    > Ale to "dobro dziecka" jakies kuriozalne mi sie wydaje.
    > Zeby choc przytomne bylo, i narzekalo, ze wszystko je boli.

    Dobro dziecka jeszcze jestem w stanie zrozumieć. Eksperci mu (tj.
    sądowi) powiedzieli że cierpi.

    No ale argumentacja że podróż samolotem niekorzystnie odbije się na
    zdrowiu jest nielogiczna, skoro właśnie się robi wszystko żeby zdrowie
    zeszło do zera.

    p. m.


  • 8. Data: 2018-04-26 12:47:17
    Temat: Re: Sprawa Alfiego Evansa: eksperci sądowi v. "eksperci" medialni
    Od: "A. Filip" <a...@p...pl>

    m <m...@g...com> pisze:
    > W dniu 26.04.2018 o 11:55, J.F. pisze:
    >> Użytkownik napisał w wiadomości grup
    >> dyskusyjnych:01e699b7-c1b1-4046-aa37-a2933a3db9cb@go
    oglegroups.com...
    >>> Znacie? Jakie komenty?
    >>> Alfie Evans kontra cywilizacja śmierci. Próba eutanazji chłopca nie
    >>> udała się
    >> Trzeba angielskiemu sadowi przyznac konsekwencje.
    >> Skoro sie raz uznalo, ze "dla dobra dziecka" trzeba je usmiercic, to
    >> nie mozna teraz wypuscic do Wloch, zeby tam pozwolili zyc
    >>
    >> Ale to "dobro dziecka" jakies kuriozalne mi sie wydaje.
    >> Zeby choc przytomne bylo, i narzekalo, ze wszystko je boli.
    >
    > Dobro dziecka jeszcze jestem w stanie zrozumieć. Eksperci mu (tj.
    > sądowi) powiedzieli że cierpi.
    >
    > No ale argumentacja że podróż samolotem niekorzystnie odbije się na
    > zdrowiu jest nielogiczna, skoro właśnie się robi wszystko żeby zdrowie
    > zeszło do zera.
    >
    > p. m.

    Eksperci powiedzieli sądowi że _cierpi_ ?
    Czyli ci "medialni eksperci" którzy mówią że nic nie czuje
    "mijają się z prawdą" (potocznie kłamią)?

    Jak to miło patrzeć jak NHS (brytyjskiemu NFZ) potrzeba jednych
    argumentów w sądzie a innych w mediach.

    --
    A. Filip
    | Nikt nie trafia do piekła tylko po to, aby odnaleźć tam swoich
    | przyjaciół. (Przysłowie angielskie)


  • 9. Data: 2018-04-26 12:56:33
    Temat: Re: Sprawa Alfiego Evansa: eksperci sądowi v. "eksperci" medialni
    Od: m <m...@g...com>

    W dniu 26.04.2018 o 12:47, A. Filip pisze:
    > m <m...@g...com> pisze:
    >> W dniu 26.04.2018 o 11:55, J.F. pisze:
    >>> Użytkownik napisał w wiadomości grup
    >>> dyskusyjnych:01e699b7-c1b1-4046-aa37-a2933a3db9cb@go
    oglegroups.com...
    >>>> Znacie? Jakie komenty?
    >>>> Alfie Evans kontra cywilizacja śmierci. Próba eutanazji chłopca nie
    >>>> udała się
    >>> Trzeba angielskiemu sadowi przyznac konsekwencje.
    >>> Skoro sie raz uznalo, ze "dla dobra dziecka" trzeba je usmiercic, to
    >>> nie mozna teraz wypuscic do Wloch, zeby tam pozwolili zyc
    >>>
    >>> Ale to "dobro dziecka" jakies kuriozalne mi sie wydaje.
    >>> Zeby choc przytomne bylo, i narzekalo, ze wszystko je boli.
    >>
    >> Dobro dziecka jeszcze jestem w stanie zrozumieć. Eksperci mu (tj.
    >> sądowi) powiedzieli że cierpi.
    >>
    >> No ale argumentacja że podróż samolotem niekorzystnie odbije się na
    >> zdrowiu jest nielogiczna, skoro właśnie się robi wszystko żeby zdrowie
    >> zeszło do zera.
    >
    > Eksperci powiedzieli sądowi że _cierpi_ ?
    > Czyli ci "medialni eksperci" którzy mówią że nic nie czuje
    > "mijają się z prawdą" (potocznie kłamią)?

    Nie mówią że nic nie czuje, tylko że nie odbiera bodźców. To jest
    ogromna różnica.

    O ile wiem to tzw zespół zamknięcia polega na tym, że pacjent nie
    odbiera bodźców zewnętrznych. Jak dla mnie to jest straszna perspektywa.

    p. m.


  • 10. Data: 2018-04-26 16:20:27
    Temat: Re: Sprawa Alfiego Evansa
    Od: "Stokrotka" <o...@i...pl>


    > No ale argumentacja że podróż samolotem niekorzystnie odbije się na
    > zdrowiu jest nielogiczna, skoro właśnie się robi wszystko żeby zdrowie
    > zeszło do zera.

    Jak nielogiczna? Pszecież oni cały czas gadają, że wszystko robią dla
    zdrowia. Zabijają też oczywiście dla zdrowia.

    --
    (tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
    Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
    nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )

strony : [ 1 ] . 2 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1